Taaa.. tez sie zachwycalam nad opisem tej suszarki, a czego to ona nie ma,a ze jony,a ze suszenie w bezpiecznej temperaturze, a do tego dyfuzor i takie bajery.. Kupilam za niecale 200zl i jestem na siebie wsciekla :( Nie widze miedzy nia zadnej roznicy od tanich zwyklych suszarek Brauna. Pomijam aspekt tego, ze suszarka jest cholernie niewygodna - modeluje wlosy za kazdym jednym razem po ich umyciu czyli srednio co jakies 2-3 dni, i myslalam ze po pol roku uzywania jej naturalnie moje rece sie do niej przyzwyczaja - nie przyzwyczaily sie. Po pol roku wciaz za kazydm razem ja przeklinam i wciaz uwazam, ze jest cholernie ciezko nia manipulowac i trzymac ja w jednej rece a w drugiej szczotke. Uprzedzam dziewczyny ktore chca przy jej pomocy modelowac wlosy, ja mam w tym wprawe wielka, a ta suszarka jest bardzo nieporeczna i wkurza chyba nawet zaawansowane fryzjerki. No ale nie o tym mowa. Przede wszystkim nie zauwazylam jakiegos zbawiennego wplywu na moje wlosy. Pierwsze uzycie bylo szokiem moje wlosy wygladaly jak jedno wielkie siano. Potem zaczelam juz modelowac przy uzyciu tych wszystkich kosmetykow stylizujacych ale i tak za kazdym razem moje wlosy mialy malutkie odstajace "piorka"!! Wygladalo to jak przesuszone straki. Nie do wiary!!-myslalam - to nie moze sie dziac przy suszarce jonizujacej "wygladzajacej wlosy"!! probowalam eksperymentowac najpierw z roznymi kosemtykami, maseczki, szampony wygladzajace, mleczka, wygladzajace serum, wygladzacze do wlosow i jakos je doprowadzam do porzadku, ale suszarka w niczym im nie pomaga, a tylko szkodzi.
Zrobilam test : wysuszylam-wymodelowalam jedna strone glowy zwykla suszarka, druga -suszarka jonizujaca Phillipsa. Efekt BYL widoczny, to znaczy tam gdzie do czynienia miala suszarka jonizujaca wlosy byly suche i piorkowate. Wierzcie lub nie, ja tez nie moglam uwierzyc, ze wydalam 200zl na to cos. Mam nadzieje ze wy macie pozytywniejsze wrazenia z ta suszarka, poniewaz ja po pol roku mam ochote wyrzucic ja do kosza, i tylko trzyma mnie mysl ile na nia wydalam i ze moze sie od niej "przestawie".. ale cierpliwosc mi sie konczy.
Ps. Nie rozumiem pytania o "trwalosc". Mam ta suszarke ponad pol roku i dziala tak jak dzialala, nic sie nie zepsulo, literki sie nie starly, wszytsko z nia ok. Zreszta nie rozumiem, jak suszarka moglaby sie zepsuc po kilku miesiacach -teoretycznie nie ma prawa a jezeli juz, to oddaje sie ja do producenta, bo oznacza, ze model byl wadliwy. NIe rozumiem, w jakim celu jest to pytanie i dlaczego niby mialoby ono zwiekszyc ocene tej suszarki (srednia punktow jej skoczy), skoro ona jest po prostu wedlug mnie beznadziejna, a fakt, ze jest odporna na zuzycie w zadnym wypadku nie powinien wplynac na jej ocene i byc jest wyznacznikiem do tego zeby ja zakupic, bo nie ma to nic wspolnego z oczekiwanym od niej i zapewnianym przez producenta efektem wygladzonych wlosow.
Nie rozumiem rowniez przy suszarkach i depilatorach pytania "czy kupisz ten produkt ponownie". Sprawdza sie ono przy zakupie kosmetykow, ktore po jakims czasie sie koncza, ale nie przy zakupie suszarek, ktore maja nam sluzyc przez dlugie lata, jezeli nie przez cale zycie. Nawet jezeli bylaby ona dobra, nie zaznaczylabym opcji "tak" poniewaz uzywalabym po prostu tej jednej i koniec. Albo mam problemy z rozumowaniem, albo to pytanie po prostu powinno sie omijac przy zakupie tego typu sprzetow.