Tony Moly Panda's Dream, Eye Patch Płatki pod oczy

Jak większość opiniujących przede mną - nie nastawiałam się na wiele. Kupiłam maseczkę w TKMaxxie z ciekawości, użyłam na wyjeździe żeby zregenerować skórę po górskim słońcu. Same płachciki są optymalnie nasączone produktem, jednak mają tendencję do odklejania się z twarzy. Ogółem, użytkowanie do najprzyjemniejszych nie należało. Jednak efekt wynagrodził ten cały trud. Skóra wokół oczu była nawilżona, rozjaśniona i promienna. Efekt utrzymywał się przez kilka dobrych dni. Myślę, że przy regularnym stosowaniu efekty będą jeszcze lepsze! Jak dla mnie na ten moment HIT.

Nie oczekiwałam za wiele, a tu miła niespodzianka! Płatki naprawdę są skuteczne. Jak na moje potrzeby (mam bardzo suchą skórę pod oczami) mogłyby mieć nawet silniejsze działanie, ale i tak jestem usatysfakcjonowana. Płatki mają ciekawy kształt z "klapką", która pozwala nałożyć je także na powieki. Są koloru czarnego, więc faktycznie wygląda się z nimi trochę jak panda :) Są solidnie nasączone, dobrze się trzymają skóry, nic się nie odkleja w trakcie. Po trzymaniu ich ok. 15-20 minut skóra pod oczami jest zrelaksowana i nawilżona. Płatki nie podrażniają, nawilżają przyzwoicie. Co do rozjaśnienia cieni się nie wypowiem, bo akurat nie mam z tym problemu, ale widać, że po ich użyciu skóra wygląda zdrowo i promiennie. Myślę, że na ekspresową regenerację skóry pod oczami są świetnym rozwiązaniem. Szkoda, że nie nawilżają na dłużej, ale i tak jeśli chodzi o płatki pod oczy, to są jednymi z najlepszych jakie do tej pory stosowałam.

Jestem strasznie pozytywnie zaskoczona. Z reguły kupując wszelkiego rodzaju maseczki czy płatki nastawiona jestem na marny efekt, a te od Tony Moly naprawdę działają i robią dobrą robotę. Mam bardzo duże brunatne cienie pod oczami, które są już u mnie genetyczne, często mam również podpuchniete oczy, jako młoda mama ogólnie okolica moich oczu zbiera żniwo. Płatki kupiłam w nadziei na chociaż małe poprawienie stanu mojej skóry przed weselem. Płatki nie należą do najtańszych i przynajmniej choć raz, przy zakupie tego typu kosmetyków zapłaciłam faktycznie za jakość. Byłam mocno zdziwiona jak je zdjęłam i przejrzałam się w lustrze, moje brunatne zasinienia były ledwo widoczne, nigdy nie miałam tak jasnej okolicy pod oczami, nie zlikwidowały mi cieni w 100% no ale tego nie oczekuję po jakimkolwiek kosmetyku, bo moje cienie są zbyt ciemne na takie cuda. Miałam rozjaśniony nawet kącik, który zawsze jest praktycznie mocno brązowy, a teraz ledwo co było widać jakieś zaciemnienie. Jestem pod wrażeniem tych płatków i cieszę się że w końcu znalazł się jakiś uczciwy producent który faktycznie spełnia obietnice i ratuje takie istotki jak ja. Napewno to nie jest mój ostatni zakup tych płatków będą ze mną zawsze na jakieś wyjścia, a może pokusze się o ich częstsze stosowanie. Dodam jeszcze, że w opakowaniu znajdziemy dwa czarne duże płatki, dobrze nasączone. Są takiej wielkości, że kładziemy je pod oczy jak i na powiekę także działamy kompleksowo.

Nie spodziewałam się zbyt wiele po tych płatkach, tymczasem... to najlepsze płatki pod oczy. Biją na głowę Patchology. Świetnie nawilżają, rozjaśniają i odświeżają okolicę oczu. Materiał porządny, gruby, dobrze przylega. W opakowaniu mamy płatki pod oczy i na powieki. Efekty przerosły moje oczekiwania, myślałam że to będzie takie nic. Tymczasem jest to świetny produkt. Zakup na pewno powtórzę.

Kupilam w sumie tak ot zeby wyprobowac, bo ladne opakowanie, ciekawy koncept, nie dawalam duzo szans. I bardzo sie zaskoczylam! Zacznijmy od jakosci. Platki wykonane z grubego, porzadnego materialu. Nie do konca rozumiem ich rozmiar, bo sa dziwnie wyciete, ale nie przeszkadza to w uzytku. Mocno nawilzone, ale nie obciekaja. Po nalozeniu na powieki daja niesamowite uczucie schlodzenia, ktore utrzymuje sie przez kilkanascie minut i pozostaje nawet po ich zdjęciu. Co od samego efektu to jest swietny. Przede wszystkim powieki przestaja byc napuchniete. Staja sie niesamowicie nawilzone. A teraz najlepsze. Od zawsze zmagalam sie z cieniami pod oczami i niewiele co mi pomagało. Po tych platkach moje powieki byly naprawde mocno rozjasnione. Ciekawa jestem tylko na ile sie ten efekt utrzyma. Na razie po kilku godzinach nic sie nie zmieniło. Najwieksza wada jest tu cena. Teoretycznie platki sa tak nawilzone, ze mozna byloby je używać kilka razy. ale ze wzgledow higienicznych ja bym sie na to nie zdecydowala. Mi sie udalo dorwac je w promocji za 7zł. Z tego co wiem normalnie sa drozsze. Niestety jest to na tyle sporo ze nie da sie ich uzywac regularnie, co najwyzej od swieta, ale to i tak wciaz naprawde drogo. Na minus tez dostepnosc.

... że kiedy nie ma się wielkich oczekiwań, to przychodzi miłe zaskoczenie?? Szczerze życzę Tobie i sobie przyjemnych niespodzianek o większym znaczeniu :P, ale i taką przyjmuję z zadowoleniem. Te płatki kosztują ok.15zł, jak na jedno użycie, nie jest to najmniej, ale warto mieć je w swoim 'arsenale', jako odświeżenie oczu instant. Użyłam ich bez trzymania w lodówce i nie oczekiwałam wielkiego rezultatu, ale faktycznie po zdjęciu zauważyłam różnicę, jaśniejszą, rozświetloną okolicę pod okiem, bardziej sprężystą skórę, mniej widoczne zmarszczki. Aż nie mogłam uwierzyć :) Jeśli zajrzymy do składu to prezentuje się nieźle, niacynamid (składnik który bardzo lubię w płachtowych maseczkach), bambus, aloes, ogórek, a nawet ziemniak mają nam zapewnić odświeżony wygląd. Oprócz fajnych efektów, maski używa się świetnie, bo pięknie pachnie. :) W zestawie są dwa okrągłe płatki, które przylegają do powierzchni nad i pod okiem, dlatego przychodzi mi od głowy, że można ich użyć 2 razy, jeżeli zależy nam tylko na rozświetleniu doliny łez. Spróbuję tego sposobu na pewno, bo na pewno skuszę się na pando-płatki jeszcze raz!