Petitfee Gold Hydrogel Eye Patch Złote hydrożelowe płatki pod oczy

Moje pierwsze zetkniecie z płatkami i udane. Wrócę do tego produktu ponieważ nic złego się nie działo. Trochę za szybko się przeterminowana i wysychają (2 miesiące) Skóra pod oczami nawilżona i taka odświeżona Fajny produkt

Bardzo lubię dodatkową pielęgnację, którą dają mi płatki pod oczy. Sprawdzają się na co dzień, jak i przed wielkim wyjściem. Płatki od Petitfee to nie pierwsze opakowanie zbiorczych płatków. Opakowanie wykonane jest z solidnego plastikowego słoiczka, w środku jest 60 sztuk płatków bardzo dobrze nasączonych esencją. Skąd obiecujący: złoto, kolagen, ekstrakt z zeń szenia. Mam widoczne zmarszczki pod oczami, sińce i często opuchnięte powieki, więc doceniam efekt chłodzący i nawilżający płatków. Po użyciu skóra jest gładsza, jaśniejsza, nawilżona, opuchnięcia i zaczerwienienia zmniejszone, podkład czy korektor dużo lepiej się trzyma w ciągu dnia. Esencja się nie roluje, współgra z innymi serami czy kremami. Jednak jeśli chodzi o sam krój płatków to jest tragedia. Płatki są dość grube, więc nie przylegają tak dobrze do skóry, podczas chodzenia zsuwają się i odklejają. Wykrój płatków nie pasuje do osób z większymi oczami, jeśli przesunęłam je bardziej w stronę wewnętrznego, bądź zewnętrznego kącika oka płatki nachodziły mi na oko i tworzyła się luka pod oczami. Rozumiem, że to Koreański produkt i stąd wynika kształt tych płatków, ale dla mnie to duży minus i brak komfortu użytkowania. I właśnie z tych powodów nie kupię ich ponownie.

Długo się zastanawiałam nad tak drogimi płatkami pod oczy, ale wpadły mi do koszyka kiedy na zagranicznej stronie zamawiałam coś innego, a przy dwóch rzeczach był dodatkowy rabat. W eleganckim słoiczku znajduje się 60 płatków pod oczy (co daje użycie 30x), dodatkowo w środku znajdziecie też szpatułkę do ich wyciągania. Słoik jest wypełniony esencją, a nawilżenie jakie dają te płatki jest WOW! Moja skóra pod oczami nigdy nie była tak odżywiona i rozjaśniona. Uwielbiam je używać przed większymi wyjściami, ale też w domowym zaciszu. Nakładam je nie tylko typowo pod oczy, ale też np. na bruzdy nosowo-wargowe oraz lwią zmarszczkę. Jeśli dysponujecie takim budżetem by sobie na nie pozwolić - gorąco polecam!

Gdy budzię się rano często mam cienie i opuchnięcia pod oczami, a skóra pod oczami wygląda na zmęczoną -płatki pod oczy to proste rozwiązanie jak poprawić stan skóry pod oczami. Zawsze w mojej lodówce mam na ratunek Hydrożelowe Nawilżająco- Rozświetlające Płatki pod oczy ze złotem Petitfee. Te płatki to prawdziwy sztos - zapewniają przyjemną i ekskluzywną pielęgnację skóry wokół oczu. Nakładam je na 15 min. i skóra pod oczami odrazu wygląda znaczenie lepiej. Likwidują cienie pod oczami, skóra jest bardziej wygładzona i rozświetlona. Płatki zawierają esencję bogatą w składniki odżywcze: -wyciąg z żeń-szenia — działa antyrodnikowo, wzmacniająco i rewitalizująco -24 karatowe złoto — ma właściwości odmładzające, regenerujące i rozświetla skórę

Bardzo polubiłam te płatki w oczy. Płatki produkowane są w Korei, a wiadomo, że oni są prekursorami w urodzie. Bardzo je lubię bo nie muszę produkować miliona małych opakowań. Teraz będę tylko sięgać po płatki, które są zamknięte w takim słoiczku. Fajnie nawilżają skórę pod oczami i ją odświeżają. Natomiast jedyny minus polega na tym, że są tylko 2 miesiące ważne po otwarciu, ale to pewnie ze względów higienicznych.

Opakowanie i produkt: W plastikowym opakowaniu ukryte jest aż 60 sztuk żelowych płatków zawierających złoto, które działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie. Do zestawu dołączona jest również szpatułka, która pomoże nam w rozdzieleniu płatku od siebie. Płatki same w sobie są raczej dosyć sztywne i mają aż 1mm grubości. Są mało elastyczne, przez co nie przylegają idealnie do twarzy i podczas ruchów mimicznych ich brzegi potrafią się delikatnie odklejać. Nie przeszkadzało to jakoś szczególnie. Jednak wszystkie moje dotychczasowe płatki były zdecydowanie cieńsze i bardziej elastyczne, przez co były prawie niewyczuwalne, a tym samym bardziej komfortowe w noszeniu. W opakowaniu płatki zanurzone są w gęstym i lepkim płynie o zapachu kwiatowo-owocowym. Zapach jest bardzo przyjemny i umila aplikacje płatków. Aplikacja i działanie: Płatki są chłodne w odczuciu, nawet jeśli nie włożymy ich wcześniej do lodówki. Jak wspomniałam wcześniej przez swój brak elastyczności, wyczuwalne są na twarzy przez cały zabieg, a to z kolei obniża komfort zabiegu. Po aplikacji trzymają się one docelowo na swoim miejscu i pomijając delikatne odklejenia na brzegach spowodowane ruchami mimicznymi twarzy, nie zauważyłam żeby jakoś szczególnie zjeżdżały nawet w pozycji siedzącej. Po ich ściągnięciu skóra pod oczami jest zdecydowanie nawilżona, jednakże jest to oczywiście efekt raczej krótkotrwały, więc nie spodziewajcie się pod tym względem fajerwerków. Osobiście uważam, że i tak warto takie maseczki mieć w domu, bo kiedy użyjemy ich przed jakimś większym wyjściem to makijaż z pewnością będzie wyglądał lepiej. A przyjemny chłód i substancje nawilżające w nich zawarte z pewnością zmniejszą też opuchliznę pod okiem, przez co będziemy wyglądać bardziej świeżo. Dostępność i cena: Mam wrażenie, że ich dostępność jest raczej umiarkowana. Stacjonarnie dostępne są w Hebe w cenie regularnej 99,99zł. Internetowo zaś dostaniemy je w kilku drogeriach m.in. w mojej ukochanej eZebra, Cocolita oraz Makeup.pl. Ich cena regularna zazwyczaj to ok. 80-100zł. Oczywiście można je dostać na jakiejś fajnej promocji za 60-70zł. Ja swoje opakowanie zakupiłam w sklepie eZebra, gdzie dałam za nie tylko 59zł.

To było moje pierwsze spotkanie z płatkami pod oczy w zbiorczym opakowaniu. Dotychczas używałam wyłącznie pojedynczych par w saszetkach. Ale zachęcona bardzo dobrymi opiniami postanowiłam spróbować tych płatków i kupiłam je w drogerii internetowej. Pierwsze wrażenie wizualne całkiem dobre, plastikowy słoiczek zapakowany dodatkowo w kartonik. Wszystko w kolorze złota, co zapewne ma dać poczucie produktu luksusowego. Do kompletu dołączona mała szpatułka, której zadaniem jest ułatwienie higienicznego wyciągania płatków ze słoiczka - i za nią plusik, bo nie wyobrażam sobie grzebania palcami w tym słoiczku próbując złapać płatki. Minus za materiał słoiczka - nie nadaje się do recyklingu. Po zdjęciu zabezpieczenia słoiczka ukazują się nam złote hydrożelowe płatki. Zapach produktu jest ok, trochę trąci jakimś chemicznym zapachem, ale nie jest źle. Przed pierwszą aplikacją postanowiłam zapoznać się z zaleceniami producenta co do czasu jaki należy trzymać płatki na twarzy. I tu niemiłe zaskoczenie: na oryginalnym opakowaniu, w języku angielskim jest napisane aby trzymać płatki przez 10-15 minut, a na doklejonej etykiecie (w języku polskim, angielskim i niemieckim) widnieje informacja o stosowaniu przez 20-30 minut. Zdumiewające, nie chce mi się wierzyć, że ktoś mógłby popełnić taki błąd w tłumaczeniu. W takim razie co jest przyczyną aż tak dużej rozbieżności? Przecież to jest różnica o 100%. Czyżby skład rzeczywisty był inny niż to co podano na oryginalnym opakowaniu i stąd konieczność wydłużenia czasu aplikacji? Postanowiłam rozsiąść się wstępnie na 20 minut i sama zweryfikować jak będą się zachowywać płatki. I tu spotkało mnie kolejne niemiłe zaskoczenie. Płatki są tak skrojone, że wygodnie stosować je mogą tylko osoby o małych oczach. Tak się składa, że jestem posiadaczką dużych oczu i tym samym po właściwym umiejscowieniu płatka przy zewnętrznym kąciku oka, ta część płatka, która powinna być umiejscowiona w wewnętrznym kąciku oka po prostu wchodziła mi do oka. Owszem, mogłam płatki zsunąć niżej, ale w końcu nie kupiłam ich po to, żeby je aplikować na policzki zamiast na skórę pod oczami. Pozostało mi wybrać, który kącik oka wolę zaopiekować i tak ułożyć płatek, żeby pokrywał ten wybrany kawałek skóry. Ten fakt wywołał już u mnie irytację. A jak się okazało, że płatki nie są równomiernie nasączone esencją, to się już po prostu wkurzyłam. Płatki umiejscowione na samej górze opakowania były bardzo słabo nasączone, do tego stopnia, że musiałam je ściągnąć po 10 minutach, bo były już wysuszone. Natomiast płatki które leżały niżej były tak utopione w esencji, że zaraz po położeniu na twarzy samoistnie się zsuwały, a raczej spływały i musiałam je kilkakrotnie poprawiać i podciągać w górę aż trochę obeschły i przykleiły się w jednym miejscu. Obrazu rozpaczy dopełnia fakt, że PAO płatków wynosi zaledwie 2 miesiące, co przy opakowaniu zawierającym 60 sztuk powoduje konieczność aplikacji maksymalnie co drugi dzień. Nie zawsze dni układają się tak, że można sobie pozwolić na takie przyjemności, więc raczej trzeba się liczyć albo z wyrzuceniem niezużytych płatków, albo z używaniem ich po zalecanym terminie. I co mi z tego, że jest ich aż 60 sztuk w opakowaniu, skoro nie jestem ich w stanie zużyć w tak krótkim czasie? Jednak dla osłody tego katastrofalnego obrazu muszę przyznać, że płatki działają. Nawilżają i wygładzają skórę. Wypłaszczają drobne zmarszczki. Rozjaśnienia nie zauważyłam. Jednak pomimo całkiem niezłego działania, ich stosowanie jest tak uciążliwe, że na pewno nie kupię ich nigdy więcej. W ogóle, przez fatalne doświadczenia z tymi płatkami, zastanawiam się czy jeszcze dam się skusić na jakikolwiek zakup płatków w zbiorczym opakowaniu.

Na produkt ten trafiłam, robiąc zakupy na najpopularniejszym w Polsce serwisie aukcyjnym. Wiem, że docelowo płatki te dostępne są w słoiczkach po 60 sztuk, mnie jednak udało się trafić na wersję zawierającą 2 hydrożelowe płatki. W sam raz do przetestowania, nim zdecyduję się kupić pełnowartościowe opakowanie, które kosztuje niemało. Za 2 sztuki zapłaciłam trochę ponad 5 złotych, więc nawet gdyby okazały się bublem, to przynajmniej nie wydałam kilkudziesięciu złotych. Ale już powiem, że się nim nie okazały ;) Wręcz przeciwnie! Dwa hydrożelowe płatki zamknięte są w solidnie wykonanej, w odcieniach złota saszetce i zatopione w sporej ilości esencji. Mają one typowo żelową konsystencję, jednak w miarę zwartą, dzięki czemu nie ulegają uszkodzeniu podczas wyciągania z pudełeczka i nakładania pod oczy. Wyróżnia je z pewnością piękna, złota barwa, która przywodzi na myśl luksus ;) Plus za to, iż płatki po nałożeniu pod oczy się nie ześlizgują, lecz trzymają swego bazowego miejsca. Co do efektów: po ściągnięciu płatków skóra pod oczami była nawilżona i zwiększyło się jej napięcie, dzięki czemu niewielkie zmarszczki mimiczne zostały spłycone, a także zniknęła opuchlizna. Co do redukcji cieni się nie wypowiem, gdyż z tym akurat problemem się nie borykam. Poza tym płatki dobrze się sprawdzają przed nałożeniem makijażu, gdyż esencja jest leciutka i nic się na niej nie roluje, gdyż ulega ona całkowitemu wchłonięciu. Jeszcze wspomnę co nieco o składzie. Mamy tutaj: * złoto działające antybakteryjnie i stymulująco na skórę * ekstrakt z korzenia żeń-szenia spowalniający procesy starzenia * wyciąg z ptasich gniazd rozjaśniający i wygładzający skórę poprzez wpływ na skórę od wewnątrz * ekstrakt z aloesu o działaniu nawilżającym i kojącym * ekstrakt z zielonej herbaty dodający ukojenia i wpływający na zmarszczki * odżywczy wyciąg z pstrolistki sercowatej * ekstrakt z bambusa Textilis, który ujędrnia, rozświetla i odświeża skórę * wyciąg z igieł sosny długoigielnej działający rozluźniająco i regenerująco * wyciąg z pestek grejpfruta usuwający wolne rodniki * wodę z kwiatów róży polepszającą ogólną kondycję skóry... ... oraz wiele innych. INCI jest stworzone naprawdę na bogato! Są również i te bardziej kontrowersyjne substancje, jak: parabeny, disodium EDTA czy phenoxyethanol, ale w tym morzu substancji czynnych jakoś tak giną. Plus biorąc dodatkowo pod uwagę skuteczność działania, ja przymykam na nie oko. Podsumowując: płatki są w porządku. Dodają nawilżenia i wygładzenia, do tego lekko liftingują skórę, zmniejszając widoczność niewielkich zmarszczek mimicznych, a także redukują opuchliznę. Do tego przyjemnie się ich używa. Zachęciły mnie na tyle, iż ochoczo sięgnę po pełnowartościowy produkt.

Na produkt skusiłam się po poleceniach na YT. Trafiłam na super promocje wiec się skusiłam. Płatki umieszczone są w eleganckim pudełku. Maja dołączoną szpatułkę, dzięki której wygodnie wyjmować pojedyncze płatki. Płatki są hydrożelowe, cienkie, dobrze trzymają się pod okiem, są dobrze nasączone. Nie mam im nic do zarzucenia. Lubię ich używać przed większym wyjściem lub wtedy gdy widzę że okolica pod okiem wygląda gorzej. Polecam wypróbować, o wiele lepsze i wydajniejsze niż płatki kupowane w oddzielnych saszetkach.

GOLD Hydrogel Eye Patch, to moje pierwsze płatki pod oczy od marki Petitfee, ale już wiem, że nie ostatnie. Sporo dobrego o tych słyszałam od koleżanki, a z racji tego, że ta forma pielęgnacji to dla mnie nieodłączny element troski o skórę wokół oczu, postanowiłam się w nie zaopatrzyć. Recenzuję za dwie osoby jednocześnie, bo używamy ich razem z mężem i to już mówi samo za siebie, ponieważ mój małżonek stroni od kosmetycznych atrakcji. :) Sięgamy po nie w zależności od nastroju. Raz z o poranku innym razem wieczorem w czasie kąpieli, czy oglądania filmu przed nałożeniem wieczornej pielęgnacji. Dają cudowne ukojenie niezwykle delikatnej skórze pod oczami. Bardzo dobrze nawilżają, rozświetlają, a w moim przypadku również dobrze niwelują lekkie opuchnięcie tych okolic o poranku. Może to jest zasługa tego, że trzymam te płatki w lodówce dla efektu chłodzenia, co swoją drogą się super sprawdza. Trzeba uważać, na termin przydatności, ponieważ przy tym wariancie to dwa miesiące od otwarcia. U nas zdarzyło się, że używaliśmy z mężem odrobinę dłużej. Bez wpływu na właściwości, ale co najważniejsze żadna tragedia, podrażnienia etc. również się nie zadziały. Regularna cena dość wysoka, jednak czasem można dorwać na promocji. W każdym razie warte swojej ceny. I tak wychodzą korzystniej cenowo za parę niż takie kupowane na sztuki. Uwielbiam i będę wracać. Zaostrzyłam tylko apetyt na wypróbowanie innych płatków od Petitfee.

Jedne z najlepszych hydrożelowych płatków po oczy jakie stosowałam. Słoiczek z 60 sztukami dobrze nasączonych płatków i szpatułką do ich wyciągania. Stanowią mój codzienny element porannej pielęgnacji. Nie tylko doskonale chłodzą i rozświetlają okolice oka ( trzymam je w lodówce) ale także cudnie nawilżają i wygładzają. Przy dłuższym stosowaniu zauważyłam też rozjaśnienie lekkich cieni pod oczami i delikatne spłacenie zmarszczek. Super się przyklejają i trzymają, więc można je przykleić i robić swoje. Mam cere wrażliwą, naczynkową i nie zauważyłam żadnego podrażnienia pomimo codziennie pielęgnacji.

Zacznę od tego, ze te płatki rewelacyjnie rozjaśniają okolice pod okiem. Poradziły sobie nawet z moim przebarwieniem pozabiegowym. Nie szczypią, delikatnie chłodzą okolice pod okiem. Nawilżenie jest również odczuwalne. Ogromnym plusem jest to ze są cieniutkie dzięki czemu nie zsuwają nam się z twarzy i można spokojnie w nich chodzić. Plus również za szpatułkę do wyjmowania płatków w opakowaniu :)

Te płatki kupiłam w Superpharm, pod wpływem opinii w sieci. No i okazało się, że faktycznie są świetne. Nakładam je po wieczornej pielęgnacji. Moje koleżanki nakładają je rano. Teraz mam ochotę na wersję czarną i zapewne po nie sięgnę. Fajnie chłodzą, nawilżają i widocznie wygładzają skórę wokół oczu. do tego jest ich dużo, jak się przeliczy, to wychodzi dość tanio za jedne zabieg.

Używam dość sporo płatków pod oczy, więc takie opakowania są dla mnie bardzo wygodne. Super, że mamy dołączoną łopatkę, dzięki czemu nie trzeba grzebać palcami w produkcie. Płatki są mocno nasączone, u mnie dobrze przylegają i nie spadają. Jeżeli chodzi o efekt, to płatki dobrze nawilżają i napinają trochę skórę, sprawiając, że skóra w okolicy oczu wygląda na świeższą i zdrowszą. Sprawdzają się zarówno przed wyjściem, jak i po nieprzespanej nocy i efekt zawsze mnie zadowalał. Ogólnie polecam!

Stosowanie tych płatków jest dość wygodne, acz czasochłonne. Postanowiłam je stosować w walce z doliną łez i czuję jakby ten obszar stał się mniej widoczny, aczkolwiek jest to moje subiektywne wrażenie. Używam ich o różnych porach dnia w zależności od czasu, który posiadam, ale zawsze po ich zastosowaniu, dla większego komfortu nakładam jeszcze krem w okolice oczu. Nie lubie uczucia ściągnięcia.

Płatki spełniły moje oczekiwania, skóra po aplikacji jest napięta i dobrze nawilżona. Oczywiście, żeby przedłużyć ten efekt po usunięciu płatków trzeba skórę w miejscu stosowania dodatkowo nawilżyć/odżywić jakimś kremem. Stosowane regularnie dają całkiem dobre rezultaty. Opakowanie jest wygodne i trwałe, dołączona szpatułka, pomocna przy wyciąganiu płatków z opakowania. Po otwarciu mają okres trwałości ok. 60 dni, opakowanie wystarcza więc na miesięczną kurację co drugi dzień. Minusem jest dostępność, nie spotkałam nigdzie w sklepach stacjonarnych, a szkoda. Cena do przeżycia, biorąc pod uwagę skuteczność i długość kuracji, najtaniej zamawiałam przez Aliexpress za mniej niż 60 zł z przesyłka.