Cacharel, Anais Anais EDT

Zapach obiecujący, ale potem z godziny na godzinę jest już tylko gorzej. Duszny, drażniący, w efekcie męczący. Z ulgą zmyłam go z szyi, rozbolała mnie po nim głowa. Same minusy ;-)))Ale nie do końca. Znam osoby, które go uwielbiają i na których pachnie wprost cudnie - są to dwie brunetki - może chodzi o odpowiednią karnację? Sama nie wiem... Jak dla mnie zasłużył tylko na dwie gwiazdki.

Uh-ten zapach to ,jak dla mnie,zupełne nieporozumienie!Ostry,ciężkostrawny,drażniący.Delikatny i dziewczęcy?Wolne żarty!<BR>To oczywiście moja subiektywna ocena.Ale ja dostałam go od osoby,której za nic nie chciałam zranić więc musiałam się w nim jakiś czas męczyć...Męka była straszna i stąd ta ostra krytyka.

Zapach sentymentalny dla mnie.<BR>Kiedyś poderwałam na niego, chłopaka nie do zdobycia:).<BR>Bardzo kwiatowy i zdecydowanie dla młodych kobiet. Dla mnie ten zapach to przeszłość. Diabelnie witalny i młodzieńczy, choć teraz wydaje mi się przesłodzony, cukierkowy. <BR>Zdecydowanie za...ale jak ma się naście lat, to wszystko jest naj i za bardzo. I taki jest właśnie ten zapach.<BR>

Nie podoba mi się. Jest drażniący i duszący. Jak dla mnie - zero niewinności i błogości.

Kwiaty, kwiaty i jeszcze raz kwiaty. Zapach prosty, mało zaskakujący, dla... młodej kobietki. Najmocniej wyczuwalny jest zapach róży, na który po prostu mam awersję.

Moje pierwsze perfumy. Miałam 14 lat i mój tata, w okolicach moich urodzin i przy pkazji lotu zagranicznego postanowił zdać się na zdanie sprzedawczyni. Może też bym je doradziła dla 14-latki, ale zdecydowanie nie był i nie będzie to "mój" zapach: za słodki, za kwiatowy, za bardzo dziewczęcy - i takie były moje odczucia nawet jak miałam 14 lat...

Kupiłam go jakieś trzy lata temu, bo spodobała mi się jego łagodność i coś jeszcze, ale teraz juz nie umiem tego w nim znaleźć. Jest dla mnie zdecydowanie za "suchy", ostry i taki kwiatowo-kwwiatowo-kwiatowy;-) Za dużo tych kwiatów-w międzyczasie zdążyłam polubic zapachy "jadalne" i orientalne, a AnaisAnais napewno taki nie jest. Mimio wszystko bardzo pasuje do mojej mamy, której go sprezentowałam:-)