Gucci, Bloom EDP

W tym przypadku sprawdza się powiedzenie, że warto kupować tylko to, co urzekło nas w pierwszej chwili. Powąchałam zapach zupełnie nieprzekonana i bardziej z ciekawości, bo zwykle gustuje w czymś cięższym jak La Panthere, Cartier czy Black Orchid Toma Forda ale w tym przypadku po raz pierwszy jakiś zapach tak oczarował mnie w pierwszej sekundzie, że musiałam dokonać zakupu. Nie mogłam przestać go wąchać i o nim myśleć. Nie jest po prostu ładny, uroczy tylko wręcz osaczający - ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Absolutnie nie wiem dlaczego ale przywodzi na myśl art deco, pastelowe zwiewne kolory , rozmazane pastelowe obrazy, firanki fruwające na wietrze i wakacje w domku na wsi. Jeśli ktoś oglądał fim "Godziny" i pamięta po jakich terenach przechadzała się Virginia Woolf, to właśnie tak to widzę. Nostalgia, lekkość ale i moc. Wydaje mi się, że należy zaznaczyć, że nie są to kolejne mdło-mydlano-kwiatowe perfumy. Jak dla mnie właśnie najwięszą zaletą i zaskoczeniem w Bloom było to połączenie lekkości z mocą i stanowczością. No i jaśmin, jaśmin, jaśmin. To się czuje na początku i to pamięta.

Elegancki flakon, rozdmuchana kampania reklamowa z Dakotą Johnson, a w środku flakonu jedno wielkie nic. Ja nie wiem czy teraz tak trudno jest zrobić dobry zapach nieopierający się na słodkich nutach? Wydaje mi się, że tak, bo Gucci miało potencjał, ale go totalnie zmarnowało. Bloom to kompozycja jednoskładnikowa, więc jeśli tuberoza jest naszym ulubionym kwiatem to możemy kupować, choć w ciemno nie radzę, bo jednak cena za samą tuberozę jest za wysoka. Serio, tu nie ma absolutnie nic poza znudzoną tuberozą, którą można by podkręcić dodając jakiś innych ciekawych składnik, ale na to twórcy nie wpadli i dali nam Bloom-kwiatowego nudziarza bez polotu z bardzo przeciętnymi parametrami. Zapach wypuszczony nie wiadomo po co i mam wrażenie, że więcej wydano na samą kampanię reklamową i fotosy niż na jakość pachnidła.

Bardzo delikatny przyjemny kwiatowy zapach. Jak dla mnie to zapach jaśminu...
Elegancka, prosta, klasyczna fiolka , która od samego początku przykuwa uwagę.
Zapach delikatny, niezbyt intensywny. Dla miłośników delikatnych zapachów Polecam.
Zapach dość dobrze utrzymuje się .

Otrzymałam próbkę, jako gratis do zamówienia w perfumerii Douglas.
Na początek mnóstwo białych strasznie słodkich kwiatów.
Potem puder w równie dużej ilości.
Po ok. 30 minutach kwiatowe, lekko duszące mydełko.