Gucci Bloom EDP 

Tak, tuberoza to jest coś, co określa te perfumy. Gdzieś majaczy też i jaśmin, ale to tuberoza gra tu pierwsze skrzypce. Jest miękkie zielone podbicie, jest ciężar, duszność, słodycz. Zapach poważny, dojrzały. Żadne tam kwiatki sratki, nie dla nastolatki, raczej dla damy. Ja tak je odbieram. Na ślub, na urodziny, na rocznicę. Nie wyobrażam sobie wyjść w nich ot tak, w klapkach, połazić nad rzeką. Są zbyt eleganckie. Podobne do Michael Michael Kors. Trwałość i projekcja okej.

Perfumy dostałam w prezencie. Z początku średnio mi leżały, ale z czasem je polubiłam. Może po prostu było za ciepło, gdy ich używałam, ale gdy tylko się ochłodziło na dworze, od razu zmieniłam o nich zdanie. Jak sama nazwa wskazuje, są mocno kwiatowe. Zwykle nie lubię takich woni, ale tu mamy otoczone wszystko aksamitną kremowością. Są niezwykle kobiece i sensualne. Do takich perfum chyba się chyba dojrzewa. Utrzymywały się bardzo długo u mnie. Są raczej bliskoskórne. Może jeszcze kiedyś do nich wrócę. Ważna informacja. Perfumy te są prostolinijne. Pachną przez cały czas tak samo i nie ewoluują. Zapach nie dla każdego, trudny.

Gucci Bloom to jeden z najbardziej znanych i popularnych zapachów tej marki, wprowadzony na rynek w 2017 roku. Perfumy te zostały stworzone przez znaną perfumiarę Alberto Morillasa i mają za zadanie oddać wyrazisty i intensywny bukiet kwiatowy. Zapach Gucci Bloom to esencja kwiatów, w której główną rolę odgrywa jaśmin, rangoon-creeper oraz tuberoza. To połączenie nadaje perfumom kwiatową, ale jednocześnie delikatnie pudrową i kremową nutę. Zaraz po spryskaniu perfumy otwierają się soczystymi, świeżymi nutami jaśminu i rangoon-creeper, które dodają lekkości i przejrzystości. Później dołącza do nich tuberoza, która nadaje kompozycji pełności i zmysłowości. Gucci Bloom to zapach intensywny, dlatego zaleca się stosować go oszczędnie. Jego trwałość jest bardzo dobra, utrzymuje się na skórze przez wiele godzin, co jest dużym plusem, zwłaszcza dla miłośników perfum, które pozostają z nami przez cały dzień. Ta kompozycja zapachowa nie jest jednak dla każdego. Ze względu na swoją intensywność i bukiet kwiatowy może przytłaczać osoby, które preferują delikatniejsze i bardziej subtelne zapachy. Gucci Bloom najlepiej sprawdzi się w chłodniejszych miesiącach, a także na wieczorne wyjścia lub specjalne okazje. Flakon perfum Gucci Bloom jest bardzo elegancki i prosty. Charakteryzuje się transparentnym szkłem i solidnym kwadratowym kształtem. Zdobienie wykonane jest ze złota, co dodaje mu luksusowego wyglądu i doskonale oddaje charakter marki Gucci. Podsumowując, Gucci Bloom to zapach dla miłośników mocnych, kwiatowych kompozycji, którzy szukają perfum o długotrwałym działaniu. Jeśli lubisz intensywne nuty jaśminu, tuberozy i rangoon-creeper, te perfumy mogą stać się Twoim ulubionym wyborem. Jednak zalecam zapoznanie się z nimi osobiście przed zakupem, aby sprawdzić, czy są one idealnie dopasowane do Twojego gustu i osobowości.

Pamiętam jak zapach ten miał pojawić się na rynku... Ta eteryczna reklama gdzie przepiękne kobiety w wiankach kwietnych kąpały się w stawie, a wokół nich kwiatyyy, kwiatyyyyy i jeszcze raz kwiatyyyyy... Pamiętam, że urzeczona byłam tą kampanią. Oczywiście pobiegłam pełna nadziei na wielkie wooow do perfumerii, psik psik i... Co to ma być???!!! Tylko tyle???!!! Mój zawód był ogromny :D byłam wręcz zła na ten zapach, nigdy więcej po niego nie sięgnęłam nawet do testów. Aż do niedawna gdy przy okazji jakiejś promocji z braku laku jako gratis wybrałam żel pod prysznic Gucci Bloom właśnie. I przepadłam. Obudziłam się rano a zapach był nadal wyczuwalny po wieczornym prysznicu. I jakiż to był piękny zapach. Tak piękny, że jeszcze tego samego dnia zaopatrzyłam się we własną EDP. I zachodzę w głowę jak mogłam wtedy uznać go za rozczarowujący. Owszem. Jest prosty- dla mnie to królowa tuberoza okraszona jaśminem. I tyle. Ale jaka to jest tuberoza! Kremowa, gęsta! I jaki jaśmin! Czasem w prostocie tkwi moc i tak jest w tym przypadku, zapach jest mocny, gęsty, otulający, odurzający wręcz. Bardzo naturalistyczny. Jak byśmy zanurzyli nos w wazonie kwiatów po prostu- bez udziwnień, bez zbędnego dosładzania. Niektórzy twierdzą, że to zapach dla starszych pań. Ja go tak nie odbieram. Choć z drugiej strony musiało mi przybyć kilka lat, żebym go doceniła. I to chyba faktycznie jeden z tych zapachów które się kocha, albo się ich nienawidzi. Ja w ciągu bodaj 5 lat przeszłam drogę od nienawiści do miłości ;) Trwałość na mnie bardzo dobra, na ciuchach jeszcze lepsza, cena akceptowalna. Buteleczka piękna, minimalistyczna.

Na początku perfumy nie przypadły mi do gustu. Wybrałam je na sezon wiosna/lato i moim zdaniem zapach jest zbyt ciężki jak na te pory roku. Za to na jesień/zima są idealne! Tuberoza i jaśmin, mimo że to nuty kwiatowe, nie są lekkie, tylko bardzo intensywne, pudrowe, wręcz odurzające. Dlatego znakomicie sprawdzają się, gdy dzień jest szary i ponury, gdy zimno, deszczowo i wietrznie bo otulają niczym kaszmirowy szal ciepły i zarazem delikatny. Poza tym zapach jest bardzo elegancki i ponadczasowy, nie pozwoli o sobie zapomnieć zarówno nam jak i innym. Jeżeli lubimy tego typu nuty to nie znudzi się nam za szybko i stanie się naszą wizytówką.

Dałabym temu zapachowi zdecydowanie wyższą ocenę, gdyby był na mnie bardziej trwały. Sama nie wiem czy to kwestia mojej skóry czy po prostu na Notino kupiłam chamską podróbkę. Bardzo mocno wyczuwalna nuta tuberozy, jest to typowy kwiatowy zapach. Flakon ładny, elegancki i kobiecy.

Zapach cudowny, jednak nie są to perfumy, które spodobają się każdemu. Mocno wyczuwalne kwiatowe nuty - kojarzą się z kobiecością. Można uznać je za jedne z „cięższych” perfum. Zapach kojarzy mi się z wieczorowym, jednak ja osobiście używam go na codzień. Wystarczą dosłownie dwa psiknięcia i zapach unosi się przez cały dzień. Zapach nie ulatuje w ciągu dnia, cały czas jest tak samo intensywny jak na początku. Posiadam jeden flakon od 1,5 roku i dalej nie zużyłam całości. Jest bardzo wydajny.

Perfumy pachną pięknie. Uwielbiam te kwiatowe nuty. Trwałość zapachu może nie jest perfekcyjna, ale spokojnie pół dnia u mnie wytrzymują. Woń zdecydowanie kobieca, według mnie takie zapachy najlepiej pasują na wiosnę i lato. Warto wspomnieć również o dobrze wykonanym opakowaniu, które jest trwałe, zarówno sama buteleczka jak i atomizer. Dodatkowy atut stanowi elegancki, prosty design flakonu.

To piękny, kobiecy, elegancki, bogaty zapach kwiatowy. Przywodzi na myśl kobietę romantyczną, tajemniczą. Uwielbiam zapachy z tuberozą a dodatek jaśminu jest tutaj uwieńczeniem aromatu. Wyjątkowy!! Ja używam cały rok, czeskiej ja dzień niż na noc. Bardzo trwały, bardzo intensywny

Z polecenia mojej koleżanki, postanowiłam przetestować Gucci bloom na własnej skórze. Moc kwiatów w nutach zapachowych moim zdaniem może zachwycić, jednak nie za bardzo porwać. Oczywiście perfumy są piękne, trwałe, mają piękny design opakowania, lecz nie zostaną one moim ulubieńcem. Podsumowując ujdzie w tłumie.

Zapach bardzo intensywny, kwiatowy , ładnie rozwijający się na skórze. Zamknięty w eleganckim flakonie w kolorze pudrowego różu. Bukiet białych kwiatów, tuberoza pomieszana z jaśminem, wiściokrzewem i irysem tworzą wyrafinowaną elegancję. Jak dla mnie ładny ale zbyt kwiatowy, brakuje mi w nim jakiegoś przełamania.

Kilka faktów. Bardzo białokwiatowy. Nie lubię białokwiatowców. Bardzo lubię Gucci Bloom. Powiedzieć, że kocham - to za duże słowo. Ale jakiż to uroczy, figlarny i porywający zapach! Białe kwiaty kojarzą się nieraz z mocnymi zapachami nadużywanymi przez niemłode już osoby, tymczasem w Bloom można odnaleźć też cień cytrusów i wrażenie zanurzenia twarzy w świeżym bukiecie jest bardzo realne. Nie miałam okazji wąchać świeżej tuberozy, ale te kwiaty równie dobrze mogłyby być jaśminem...są upojne, energetyczne i odrobinę zmysłowe. Noszę ten zapach, kiedy mam ochotę zaznaczyć, że tego dnia jestem artystyczną duszą. Według mnie to zapach młodzieńczy, nieprzypisany wcale do dnia - sprawdza się wspaniale też wieczorem, właśnie wtedy, kiedy w naturze białe kwiaty roztaczają upojną woń i całą mocą wabią nocne owady na ucztę.

Bardzo mocny, intensywny zapach. Czuć tuberozę i jaśmin. Dla mnie aż za bardzo. Zapach jest męczący i trochę mydlany. Nie dałabym rady wytrzymać z nimi cały dzień. Przygodę zaczęłam od spryskania nadgarstków. Bardzo długo zapach utrzymuje się na skórze. Nawet po całym dniu, nadal je czuję. Nie jest to zapach dla mnie. Flakon zwykły, posty nic specjalnego.

W zasadzie nie recenzuję perfum bo nie znam się na tym zbytnio ale za to mogę powiedzieć czy mogę dane perfumy nosić czy nie, no i czy mi się na mnie podobają. To nawet nie jest do końca kwestia gustu. Wiele zapachów mi się podoba na pierwszy niuch, wiele zapachów podoba mi się na kimś, w zasadzie co drugi zapach mogłabym kupić od ręki ale już się nauczyłam, żeby tego nie robić. Mam z tym duży problem. Nie trawię jednak od razu zapachów z fiołkiem lub lilią klasycznych w typie Chanel eliee saab lub bottegi. Nie za bardzo też lubię słodkie bestsellery w typie Lancome la vie est belle czy Karoliny herrery. Lubię w perfumach ogon ale rzadko dam radę znieść perfumy wcześniej żeby ten ogon uzyskać. No z szyprami też mi nie po drodze. Perfumy lubią mi robić psikusy, po chwili zamieniając się w mydlane coś wszystko jedno co, ultra słodkie duszące coś co mam ochotę natychmiast z siebie zmyć czy przyprawiając mnie o mdłości lub ból głowy. Perfumy bloom od Gucci musiałam przetestować gdyż mają kochane przeze mnie tuberozę i jaśmin. Tuberoza totalna jest u Hermsa w Gardenii ale to jest Total amunicja tuberozowa i wymiękam, ból głowy jest. Lżejsze kalibry tuberozy mamy w Gabrielle Chanel ale całość jest trochę płaska i wcale nie Chanelowska. A w Gucci o, o proszę państwa, tutaj jest w sam raz. Jest intensywnie ale względnie, zapach wibruje pracuje, robi się sexi, pachnie nie tanio, fascynująco, no bardzo bardzo. I zero bólu głowy. Jest kobieco, jest kwiatowo, jest niepokojąco. Zapach nie jest wybitnie trwały ale nie znika w niebyt. No w końcu coś co mi pasuje, zobaczymy ile się tym zapachem wysycę. Aktualnie mam już kolejną 30 tkę tym razem w bombowym zestawie, kolekcji marzeń dla miłośniczek serii bloom, 3 zapachy razem serii bloom do wyboru. No ten zestaw to sztos, polecam. Oba pozostałe zapachy również ciekawe i bez bólu głowy. Końcowo chcę powiedzieć że wcale nie uważam jak tu ktoś napisał że jest to zapach dla dojrzałych kobiet które lubią archaiczne zapachy. Hm. To naprawdę kwestia gustu. Znam 18 latki które kochają Si lub Classic od J. P. Gaultier albo o zgrozo Alien Muglera ale też 50 latki których ideał to Bright Crystal czy DKNY Delicious. Więc opisujmy nie oceniajmy, nie kategoryzujmy. Ten zapach jest mocny i kwiatowy w stylu dobrych mocnych perfum jak tu wcześniej wspomniany JP Gaultier czy Guerlain czy może nawet Dior Poison ale to nie znaczy że kojarzy się z jakąś grupą wiekową.

Perfumy kwiatowe. Ciężkie, intensywne i trwałe. Zapach nie jest infantylny, raczej mocny oraz zdecydowany. Perfumy przeznaczone dla dojrzalszych kobiet, lubiących archaiczne zapachy. Perfumy posiadają ładny, minimalistyczny flakon. Zapach idealny na chłodne wieczory. Jest elegancki i otulający.

Jestem wielką fanką takich kwiatowych zapachów, od pierwszej chwili się w nim zakochałam za tę nutę przebijającego się jaśminu. Butelka natomiast jest świetną ozdobą toaletki :)

Kwiatowa, pudrowa, wyrazista odsłona Gucci. Na początku mi się nie spodobały, dopiero gdy psiknęłam na skórę po ok. 20 min zaczęły wydobywać się z niego piękne nuty. Przypomina mi perfumy z Michael Kors gdzie dominują białe kwiaty. Są intensywne, głębokie i ciepłe. Długo utrzymuje się po nich woń bukietu z delikatną nutą świeżości. Elegancki, kobiecy i prosty flakon pięknie prezentuje się na tle innych butelek. Zdecydowanie polecam na chłodniejsze dni gdyż doskonale nas otula, gdy będzie gorąco może nas przytłoczyć.

Przepadłam dla tego zapachu kiedy pierwszy raz go powąchałam. Genialne, kwiatowe połączenie, bardzo kobiece. Perfumy są trwałe i ich zapach działa wręcz, jak aromaterapia. Zapach dość mocny, raczej na wieczór i zdecydowanie na lato. W chwili obecnej zdecydowanie mój ulubieniec.