Chopard, Casmir EDP

Chopard, Casmir EDP

Średnia ocena użytkowników: 3,8 /5

Zobacz oferty

makeup.pl
zamknij×
Szczegółowa ocena
Średnia ocena: 3.48/5
  • Szybkość realizacji zamówienia

  • Poziom obsługi klienta

  • Jakość zapakowania przesyłki

  • Polecił(a) bym ten sklep znajomym

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

Hebe
98,99 
E-Glamour.pl
zamknij×
Szczegółowa ocena
Średnia ocena: 4.89/5
  • Szybkość realizacji zamówienia

  • Poziom obsługi klienta

  • Jakość zapakowania przesyłki

  • Polecił(a) bym ten sklep znajomym

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

REKLAMA
Pojemność 30 ml
Cena 125,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

'Chopard Casmir' to zniewalający orientalny zapach. Ciepła romantyczna i egzotyczna kompozycja wywołująca nieodparte wrażenie atmosfery tajemniczości. Miękki i gładki jak kaszmir. Zamknij na chwilę oczy i pozwól swoim zmysłom poczuć klimat dalekiego wschodu.

Kategoria: orientalna

Nuty zapachowe:
nuta głowy: brzoskwinia, czarna porzeczka, malina, morela
nuta serca: mandarynka, cynamon, goździki, drzewo różane
nuta bazy: wanilia, bób tonka, benzoin, opoponaks

Cechy produktu

Nuty
orientalne
Rodzaj
wody perfumowane
Rekomendacja
na dzień, na wieczór
Pojemność
<50ml
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 121

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,8 /5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Więcej ocen Schowaj
83% jesień/zima 17% wiosna/lato

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Otrzymałam w prezencie

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 4
  • Zapach: 4
  • Flakon: 5

Bez owijania w bawełnę...

Pierwsze co się rzuca po nosie w zetknięciu z "Casmirem" od Choparda to orientalna wanilia oblana miodem. Bardzo ciepłe, rozkoszne, jakieś takie... "olejkowe" jest to pachnidło.
(Jak widać ta recenzja nie ma wstępu, od razu przechodzę do rzeczy, bez owijania w bawełnę...
bo to przecież... kaszmir! ;))

Tak... Od początku do końca obcujemy tutaj z orientem w dość spokojnym wydaniu. Buteleczka w kształcie egzotycznych budowli sakralnych, zawierająca bursztynowo złoty płyn kieruje naszą - a przynajmniej moją - wyobraźnię na wonny Bliski Wschód: Baśnie 1001 Nocy, które Szeherezada barwnie snuje w namiocie sułtana Szachrijara, a ten - słucha z uwagą. Wprawdzie z powodzeniem może nas przenieść do Indii, jednak ja ułożyłam sobie w głowie arabskie skojarzenie. "Casmir" to klasyka lat 90-tych, coraz słabiej dostępna. Perfumy sprawiają wrażenie niszowych, nadzwyczajnie luksusowych i egzotycznych olejków eterycznych (tak też się zachowują na skórze: są trwałe, otulające, bliskoskórne, nie ciągną za sobą ogona, co w przypadku intensywnych, ciężkich perfum wychodzi na plus), kompletnie nienabywalnych na polskim rynku. Cena za taki luksus jest moim zdaniem bardzo przyzwoita.

Przyznam, że za pierwszym razem te perfumy mnie nieco przytłoczyły swoją słodyczą (zawdzięczałam to pogodzie: upalny lipcowy dzień), po czasie znalazłam w nich pewien rodzaj spokoju i wyważenia. Jak na orientalne pachnidło są delikatne, wręcz kremowe. Aksamitne...
A w zasadzie – kaszmirowe.

Widzę, że kompozycja podawana na fragrantice różni się od tej, którą sugeruje wizaż (zawsze sprawdzam piramidę zapachową zarówno tam i tu). Może zatem spróbuję opisać ją wedle własnych doznań - na tyle, na ile jest to możliwe.

Wyraźnie czuję tu złocisty miód w towarzystwie aromatycznej wanilii i soczystej brzoskwini. Doszukać się tu można także słodkiej pary, jaką tworzy mango z morelą. Po jakimś czasie perfumy bardzo zgrabnie przechodzą w swojski, znany naszym nosom aromat... Za to odpowiada serce perfum, w którym bije klimat Świat Bożonarodzeniowych: jest tu mandarynka z goździkami, migotliwy cynamon, z pewnym rzadko spotykanym niuansem - drzewem różanym i czarną porzeczką. Wszystko to miesza się z typowo orientalnymi klimatami, które tworzy drzewo sandałowe i piżmo, czyli klasyka gatunku orientu, bób tonka nadający perfumom nieco uniseksualny charakter, oraz gęsty bursztyn. Perfumy chwilami wydzielają kokosową woń, która przewrotnie pojawia się i znika, a później wraca. Bardzo ciekawe. Podobnie jest, chyba, z paczulą (o ile dobrze kojarzę ten zapach). Nie odnotowałam natomiast obecności bergamotki, geranium, jaśminu, konwalii, maliny. Nie mam pojęcia, czym jest "opoponaks" i jak pachnie, ale jestem skłonna uwierzyć, że on tam jest. Brzmi orientalnie i ciepło, ale również dość ciężko.

A propos - jak jest z ciężarem tych perfum?
Na potrzeby recenzji noszę je na nadgarstku i zaciągam się wonią. Aktualnie jest maj. Pogoda za oknem pochmurna, jakieś 20°C. Raczej nie przyprawiają o zawrót głowy (szczególnie w pierwszej fazie). Są dość ciężkie (ale bez przesady!), bardzo słodkie, ciepłe i otulające jak kaszmirowy szal. Da się je nosić w wiosenną pogodę, ale doświadczenie powiada, że im cieplej, tym bardziej stają się nie(z)nośne. Najpiękniej wybrzmiewają w zimie, w okolicach Świąt Bożego Narodzenia, ale jesienna aura także świetnie im sprzyja. Na pewno omijałabym je w upały, ale letnia noc byłaby odpowiednia, by się nimi psiknąć.

Skoro nie było klasycznego wstępu, nie będzie też klasycznego zakończenia. ;)
Stawiam tajemniczy trzykropek... i pozdrawiam.
... ;)

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Otrzymałam w prezencie

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 2
  • Zapach: 3
  • Flakon: 5

Orientalne i luksusowe, ale chyba nie do końca moje

Flakonik tego pięknego cuda otrzymałam w prezencie i się bardzo ucieszyłam, bo perfumy kocham i nie ważne czy to Avon czy Versace, zawsze sprawiają mi radość. Nastawiałam się na orientalną kompozycję, taką nie dla każdego i chyba dobrze trafiłam.

Zacznę od flakonika, który jest piękny i doskonale oddaje charakter zapachu. Płaski i okrągły, to tego wykończony złotą zatyczką w kształcie pękatej kopułki. Wygląda jak kopuła orientalnej świątyni, obok jest bazar z przyprawami, drogocennymi olejkami - jest pięknie :)

Zanim podeszłam do testów, poczytałam o nutach zapachowych. Różne źródła mówiły inaczej, ale w większości pokrywała się brzoskwinia, mandarynka, bergamotka jako nuty głowy. Przyznaję, że bardzo na nie liczyłam, już czułam ten cudowny miks, niestety w moim przypadku zapach od razu bez zbędnych ceregieli przechodzi do nut serca i bazy, a mianowicie bogaty, mocny jaśmin i do tego wanilia z piżmem i nutami drzewnymi.
Jest to bardzo bogata, rozbuchana kompozycja, lepka od słodyczy wanilii i orientalna. Myślę, że to jeden z zapachów, które się kocha lub nienawidzi. Albo dostrzega się w nim orientalne, gorące noce, ciężką złotą biżuterię i wzorzyste, długie suknie albo zakurzoną garsonkę z pantoflami, które wiszą od lat w szafie w folii i czekają na specjalną okazję. Ja o dziwo jestem tak pomiędzy.
Pachną luksusowo, bogato, przy odpowiedniej stylizacji będą cudownie dopełniać taki wizerunek. Przy zbyt obfitej aplikacji i przy bardzo sztywnym, urzędowym wizerunku mogą niestety przedawkować te retro. Zgadlam również, że zapach powstał w latach 90, jest dość charakterystyczny dla tamtych czasów.
Największym grzechem, za który nie potrafię ocenić wyżej, niż 3 jest niestety trwałość i ogólne parametry. Nastawiałam się na killera, a ja na prawdę nie czuję ich na sobie. W ogóle. Nie są blisko skórne, nie pozostają na moich ubraniach, nie ciągną się ogonem. Lubię perfumy na sobie czuć, lubię, gdy czuję je przy każdym swoim ruchu, a tutaj tylko zapewnienia otoczenia sprawiają, że faktycznie czymś pachnę.

Mimo, że nie jest to mój zapach i nie trafi do moich ulubieńców, to będę go miło wspominać. Może kiedyś w przyszłości dam mu szansę i będzie nam bardziej po drodze?

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Otrzymałam w prezencie

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 4
  • Flakon: 4

Waniliowy, zdecydowanie...

Ponieważ w mojej butelce tych perfum widać już dno, czas na recenzję. Pierwszy raz poznałam je u Cioci z Niemiec - mamy bardzo podobny gust i zachwycają nas te same zapachy. Potem dostałam od Mamy piękny, 30 ml flakon tych perfum i zużyłam je z przyjemnością. Zapach jest zdecydowanie waniliowy, ta wanilia aż czasem drapie w gardle - jest sucha i chropowatą. Perfumy mają świetną trwałość i projekcję. Nasuwają nostalgiczne skojarzenia, mają trochę taki retro wydźwięk. Myślę, że wanilia jest tu doprawiona nutami drzewnymi, ale one nie dominują, tylko dopełniają zapach. Pięknie wybrzmiewają podczas chłodnych dni - wtedy wręcz otulają swym ciepłem. Flakon jest uroczy, nasuwa skojarzenia z orientalnym przepychem. Świetna jakość za niewielkie pieniądze.

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Inna perfumeria

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 3
  • Zapach: 1
  • Flakon: 4

Bez szału

Perfumy dostałam od mamy, bo jakoś nie mogła się nimi psikać. Oczywiście jako miłośniczka perfum szybko je do siebie przytuliłam. I niestety ale jak szybko je wzięłam tak szybko je odlożyłam. Perfumy są orientalne, z wyczuwalną wanilią I niestety tej wanili jest za dużo. Jak dla mnie odpadają, bardzo mnie duszą, kiedy próbuje się nimi psiknąć, tak za każdym razem dostaje ból głowy. Jak dla mnie odpadają.

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 3
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Lubię do niego wracac

Zużyłam kilka flakoników, uwielbiałam te perfumy, ale trochę mi się znudziły, więc poszły w odstawkę, nie jestem wierna jednemu zapachowi, lubię zmieniać. Do zapachu zachęcił mnie żel pod prysznic Chopard Casmir, który dostalam w prezencie i postanowiłam sprawdzić czy są takie perfumy o tej nazwie. Znalazlam bez problemu. Dla mnie słodki zapach, otulający, kaszmirowo, orientalny, trochę jakby miodowy, trochę przyprawowy. Nie za bardzo trwały, do 3h. Lubię do niego wracac

Wizażanki najczęściej polecają:

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: próbka

Wykorzystała: kilka próbek

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 1
  • Zapach: 1
  • Flakon: 5

nie polubiliśmy się

Perfumy zdarza mi się kupować w ciemno, czytając nuty zapachowe, tu z opisu zapach zapowiadał się bogato, plus wiele pozytywnych opinii o cieple, mocy i trwałości tych perfum.
Cóż, mogę tylko pozazdrościć osobom, które odbierają ten zapach jako słodki i mocarny, z moją skóra niestety Casmir nie bardzo chce współpracować.
Dlatego, UWAGA: opinia będzie subiektywna.

Po owocowym początku, który brzmi całkiem bogato, choć trwa dość krótko, projekcja spada do małej i zapach staje się słabo wyczuwalny i jakiś taki przykurzony. Wanilia zupełnie niesłodka, raczej jej nikły ślad w otoczce kurzu.

Nie czuję kwiatów, czy innych nut, teraz nie wiem, albo mój nos tak to odbiera, albo po prostu zapach nie dla mojego ph skóry.

Flakonik poszybował do nowej właścicielki, która go docenia.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 1

Przenosi w dawne czasy - dobra jakość niska cena

Zapach kupiłam w ciemno. Jak przyszedł to stwierdziłam, że tak właśnie sobie go wyobrażałam.
Rzeczywiście jest to zapach nie współczesny ale mi odpowiada- jest bardzo ładny i interesujący. Przypomina mi dawną Vanilla Fields.
Zapach intensywny, bardzo słodki i ewidentnie do użycia raz na jakiś czas nie do spryskiwania się nim na codzień i to tylko w chłodne dni lub na wieczorne wyjścia. Zapach może męczyć więc radzę stosować go z umiarem a wtedy na pewno będzie pięknie delikatnie roztaczał swój urok.

Flakon -dla mnie niewygodny -płaski i nieładny

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Inna perfumeria

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Chopard Casmir

Otrzymałam od męża na urodziny, maleńkie cudeńko 30 ml , miłość odwzajemniona od pierwszego użycia, ciepły, słodki, ciężki, kocham takie perfumy szczególnie na okres jesienno zimowy, bardzo dobrze się z nimi czuję, wiem jedno nie można z nimi przesadzić bo efekt będzie przeciwny do zamierzonego, dwa psiknięcia w zupełności wystarczą.

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: kilka próbek

Kupiony w: Inna perfumeria

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 1
  • Flakon: 4

Okropieństwo

Tak jak już ktoś wcześniej trafnie określił- te perfumy pachną jak jakiś propolis. Mi kojarzą się też z zapachem lekarstw z jakimś środkiem odkażającym sama nie wiem. Bardzo często kupuję perfumy w ciemno i w 99% przypadków są to udane zakupy. Całe szczęście tego koszmarka postanowiłam przetestować w perfumerii i nie zdecydowałam się ich kupić. Musiałabym je komuś oddać, bo nawet jako odświeżacz powietrza bym ich nie była w stanie używać. Nie polecam kupowania ich w ciemno.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 3

Miękkość kaszmiru...

Casmir, gdyby przybrał formę jakiegoś przedmiotu, to byłby szalem, kaszmirowym właśnie.
Najpierw zakupiłam 30 ml, po osuszeniu flaszki kolejne, zaś teraz przymierzam się do zakupu setki, tym bardziej, że cena jest więcej, niż zachęcająca.

Motyw budyniu waniliowego z dodatkiem słodkich brzoskwiń (tych z puszki, ociekających gęstym syropem), soku z mango oraz wiórkami kokosowymi pojawia się tu często i ja się z tym jak najbardziej zgadzam. Boska, słodka wanilia, puchata słodycz, która nas otula, uspokaja, rozleniwia i uspokaja.
Pierwsza faza i jednocześnie najbardziej jadalna trwa na mojej skórze około godziny, później nieśmiało dołączają do niej akordy kwiatowe, które dodają całej kompozycji lekkości i szlachetności.

Uwielbiam go nosić i spędzać czas w jego towarzystwie, czy to w domu, czy w pracy.
Czasem, w zimowe, mroźne dni, siedząc w fotelu, zawinięta w koc, z kotem u boku, książką na kolanach i kubkiem gorącej czekolady, lubię mieć go na sobie - to właśnie w takich okolicznościach pokazuje swoje najlepsze i najładniejsze oblicze - mniej gourmandowe, a bardziej orientalne.

Dla mnie ta propozycja od Chopard jest naprawdę piękna, słodka, ale nie mdła, niecodzienna i magiczna. To zapach z duszą, mający dobrą projekcję i trwałość. W swej najpiękniejszej formie trwa około 6-7 h, po tym czasie wyczuwalna jest już niemal wyłącznie baza zapachu, bogata, bardzo kobieca i elegancka. Dominuje wanilia, paczula, cieplutka ambra oraz piżmo.

Dla mnie idealny na zimową porę, mój poprawiacz nastroju, na długie zimowe dni, rozgrzewający i otulający niczym najdroższy szal.

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedna próbka

Kupiony w: W serwisie aukcyjnym

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 4
  • Zapach: 3
  • Flakon: 3

Niby interesujący, ale czegoś mu brakuje

Byłam ciekawa tego zapachu, gdyż moja skóra uwielbia te z kategorii: orientalno-waniliowe. Przez długi czas byłam posiadaczką próbki tych perfum. Testowałam je w różny sposób i za każdym razem miałam wrażenie, że coś jest z zapachem nie tak. Niby orient wysuwa się na plan, można go dobrze wyczuć przez cały dzień, jednak o wiele bardziej jest mi bliższa Lolita Lempicka w zapachu Si. Sporo nut zapachowych pokrywa się z Casmir. Lubiłam łączyć te dwa zapachy, ale i tak Lolita wysuwała się na pierwszy plan. Casmir są bardziej gorzkie i nie harmonizują ze mną tak bardzo jak Si. Wiem, że nie kupię pełnego opakowania

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 4
  • Flakon: 5

Moc waniliowego kaszmiru

Perfumy te są bardzo ciekawe zdecydowanie ciepłe waniliowe ale dodatkowo z brzoskwinią, morelą, maliną, mandarynką. Jednak całość nie jest przesłodka bowiem jest tam też czarna porzeczka, cynamon i goździki. A że w nucie bazy ponownie mamy wanilie jak i jeszcze benzon i tonke, ta całość jest odpowiednio wyważona. Casmir to taki kaszmir (kaszmirowy szal) rozgrzewający nasze zmysły, trochę też orientalny ale i sam flakon jest przepiękny. Zdecydowanie nawiązujący do orientu. Niewątpliwie zapach jest bardzo ciekawy, nie za słodki, przyjemnie waniliowy z dodatkiem owoców Zdecydowanie polecam bowiem dodatkowo Casmir jest trwałym zapachem.

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    360
    recenzji

    917
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    0
    recenzji

    1549
    pochwał

    9,99

  3. 3

    0
    produktów

    54
    recenzji

    1711
    pochwał

    6,61

Zobacz cały ranking