Maybelline New York, Wonder Curl Mascara (tusz podkręcający)

Ten tusz, to moja historia... Historia młodej, naiwnej, dziewczyny, która wyjechała z prowincji do innego miasta na studia i w pierwszym sklepie kosmetycznym na rogu kupiła swojego pierwszego "culra" ;)

Byłam zachwycona efektem, wydłużał i podkręcał. Zdawało mi się, że jestem ósmym cudem świata z tym tuszem :) Wystarczyło kilka ruchów na rzęsach i nieśmiała dziewczyna przeobrażała się w pewną siebie kobietę...

Wspominam go z sentymentem i chciałabym go jeszcze kiedyś kupić :)

Kolejny tusz, ktory mnie rozczarowal.
Efekt przyciemnienia rzes jest delikatny. Tusz ani ich nie podkrecil, ani specjalnie nie wydluzyl.
Troche je sklejal i pozniej musialam rozczesywac je specjalnym grzebyczkiem.
Bardzo szybko wysechl w opakowaniu wiec bez sentymentow wyrzucilam go.

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań:jedno

:czytaj:

Ten kosmetyk był drugim tuszem do rzęs, jakiego używałam. Pamiętam, że dostałam go od Taty na Dzień Dziecka- wtedy Maybelline to było COŚ :D
Lubię ten tusz nie tylko ze względu na sentyment. Ładnie podwijał, podkreślał i wydłużał rzęsy, miał bardzo dobrze wyprofilowaną szczoteczkę, łatwo się nim malowało nawet krótkie włoski w kącikach oczu. Był trwały. Szkoda, że go wycofali, bo znów bym kupiła.

Tego tuszu już nie ma w sprzedaży, ale gdyby był to na pewno bym go kupiła.
Miałam bardzo ładny, ciepły brązowy kolor. Rozprowadzał się bez problemów, nie kruszył. Ten tusz najlepiej podkręcał rzęsy z wszystkich jakie miałam, a przy tym świetnie je wydłużał - rzęsy dosłownie sięgały brwi i były wyraziste :D .
Niestety byle deszcz i się rozpływał, i trochę za wcześnie wysechł w opakowaniu, ale dla efektu jaki sprawiał - warto było.

Wszystko byłoby fajnie, tylko ten tusz nie chce trzymać się na rzęsach- po prostu spływa sobie, jakby nigdy nic pod wpływem wilgoci, nie mówiąc już o śniegu czy deszczu. Pokrywa rzęsy, jak wszystkie inne tusze, nie wydłuża, trochę pogrubia, ot co.

tę maskarę gdy jeszcze była w sprzedaży (wycofali ją). Dawała ładny efekt może nie jak z reklamy ale naprawdę podkręcała i wydłużała rzęsy. Była trwała i wydajna, choć trochę zasychała w pojemniku. Kolor który miałam- brązowy był naprawdę widoczny na rzęsach. No i jeszcze trzeba było się przyzwyczaić do zgiętej szczoteczki.

Mile wspominam tą maskarę bo używałam jej dawno temu. Nawet nie wiem czy jest jeszcze w sprzedaży. Miałam wersję zwykłą (niebieska) i wodoodporną (srebrna) i z obu byłam zadowolona. Tusz ma fajną szczoteczkę, która wydłuża i naprawdę podkręca rzęsy tak, że sięgają aż do brwi :) , nie osypuje się i nie rozmazuje. Właściwie lubię większość tuszy Maybelline, ale z tego byłam szczególnie zadowolona. Polecam!

kiedy go używałam byłam z niego naprawdę zadowolona, a teraz już go nie mogę nigdzie dostać buuu
Tusz ma działanie wszechstronne: rzeczywiście wywija rzęsy mocno do góry i dość mocno je wydłuża, lekko pogrubia. Szczoteczka jest ciekawa- tak fajnie wygięta.Co najważniejsze - tusz nie skleja rzęs, nie osypuje się. Rzęsy sa mięciutkie i naturalne.

Zachęcona reklamami w gazetach, a raczej zdjęciem Christy Turlington zakupiłam ta maskarę. Pamiętam, że dopiero pojawiały się tusze podkręcające rzęsy. Już przy zakupie spotkałam się z wielką niemiłą niespodzianką. Otóż firma ta nie produkowała (nie wiem jak jest teraz) tego tuszu w wersji wodoodpornej w kolorze brązowym. Uuuuuuuu, niedobrze. Wzięłam więc kolor czarny w wersji niewoodpornej. Z moimi rzęsami nie zrobił nic wielkiego oprócz lekkiego podkręcenia na 15 minut. W dodatku jest bardzo nietrwały, bo wystarczyło kilka płatków śniegu, aby wywołać "czarny potok". Dość wydajny. Nie skuszę się więcej na niego
Zużyłam jedno opakowanie

Tusz nie byl najgorszy, mialam go jakies 2 lata temu.
Ladnie sie rozprowadzal, wydluzal, delikatniew podkrecal rzesy, jednak obsypytal sie i rzesy byly ciezkie, twarde (a ja lubie jak sa mieciutkie, nawet po porzadnym wytuszowaniu).
Aha, dodam jeszcze ze mialam wersje wodoodporna.

Zuzylam jedno opakowanie i nigdy juz do niego nie wrocilam.

Moje rzęsy naprawde ładnie podkręca, a przy starannym nakładaniu nawet bardzo ładnie :). Długo się trzyma, nie podrażnia oczu. Dobrze się zmywa mleczkiem. Mój faworyt za tą cenę.

Podoba mi sie nawet bardziej niz moj dotychczasowy faworyt maybelline - full and soft.Ten lepiej podkreca i wydluza rzesy tez ich nie sklejaRzes jest wyraznie wiecej i sa dluzszeNie za rzadki i nie zyt gesty - doskonale i szybko sie rozprowadzaNie "kseruje" się na dole okaIlość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego