Demeter Sweet Delights, Cinnamon Bun EDC 

Przede wszystkim, jak ktoś trafnie wcześniej zauważył: po aplikacji tego zapachu chce się żyć i nawet zimą zaczynam się uśmiechać:) Co do nazwy: jest moim zdaniem myląca, bo żadnej słodkiej bułeczki w tle nie ma. A jeśli gdzieś powstają takie cynamonki do jedzenia, to ja je chcę:) Na starcie cynamon żywy, bezpośredni, atakujący i naturalny, potem w tle odrobina wanilii, jakby mega mocny piernik. Wszyscy w moim otoczeniu zauroczeni i pytający, kto tu pachnie tak smakowicie:) Mieszam czasem ten zapach z Rousse Lutensa i de facto jest to fajny, mniej elegancki i mniej przygniatający codzienny odpowiednik Lutka;) Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego/30 ml

Oj szukała ci ja cynamonu, szukała i w końcum go dostała! ;) Wertowanie perfum pod kątem jedego składnika jest zajęciem przemiłym, choć czasem frustrującym: a to nie można znaleźć odpowiedniego zapachu, a to nie można zdobyć próbki, jeśli już znalazło się zapach, a to nie można zdobyć flaszki, jak już się znalazło zapach, bo albo niedostępna, limitowana albo koszmarnie droga. I tak to wiedzie swój ciężki żywot perfumoholik szukając zajączka, goniąc go lub już-już chwytając. Rozkoszne zajęcie :D Wracając jednak do ekshibicjonizmu i cynamonu. Wąchałam kilka cynamonowych wariacji, ale zawsze brakowało mi w nich tego prawdziwego cynamonowego cynamonu. Demeter znam od dawna i wiem, że robi zarówno zaskakujące dziwadełka jak i upiorne buble. Jedno mogę powiedzieć: chciałam cynamonu, to mam cynamon w Cinnamon Bun! 100% cynamonowego cynamonu, tak naturalnego, że aż kręci w nosie po każdorazowej aplikacji. Cynamon bezwględny, cynamon władczy, cynamon piękny, ale i przytłaczający, jak się okazuje. Oprócz cynamonu czuję delkatną maślaną nutę, która daje złudzenie, że cynamon łagodnieje, ale nie ma wątpliwości kto ma pierwszoplanową rolę do zagrania. Może gust mi się zmienił (bo 3 lata temu dałabym się przefarbować na czarno za posiadanie flaszeczki płynnego cynnamonu), ale nie szaleję już za cynamonem w wersji pure, szukam czegoś łagodniejszego i wielowarstwowego. Muszę przyznać, że trwałość jest niesamowita - jak na Demeter i jak na perfumy ogólnie. Zapach utrzymuje się bardzo długo. Podsumowując: w przypadku cynamonu wybieram opcję szukania/gonienia króliczka, ponieważ przebywanie w towarzystwie cynamonowego absolutu nie jest moją perfumeryjną chwilotrwajką. Nie zmienia to faktu, że wiem gdzie szukać, jeśli znów mnie najdzie na absolut cynamonowy :D Używam tego produktu od: jakiegoś czasu Ilość zużytych opakowań: kilka flakonów, które były, wychodziły i znów wracały

Demeterki przetestowałam z czystej ciekawości, nabyłam hurtowo kilka próbek 1ml, gdy jeszcze występowały na Allegro tłumnie i w śmiesznej cenie (chyba ok. złotówki). I znów moje oczekiwania zepsuły mi odbiór tego zapachu. Spodziewałam się ciepłej drożdżówki z cynamonem, obficie polanej lukrem. Dostałam inhalację z świeżo zeskrobanego z laski cynamonu. I dobrze. Taki zapach też może się podobać. Jeśli ktoś lubi cynamon w ostrej, przyprawowej wersji. Ja lubię. Ale nie jako perfumy. Czułam się, jakbym zażywała cynamon w postaci wziewnej. Później zapach ewoluuje w kierunku piernika - pojawiają się goździki, może nawet anyżek? Jakieś ciasto. Ale na pewno nie drożdżowe. Ciekawostka. Dla mnie nie do noszenia.

Spodziewałam się świeżej pachnącej, cynamonowej bułeczki a co dostałam? Ostry, gryzący, zmielony cynamon w połączeniu z imbirem. Nie ma nic wspólnego ze słodkościami. Po 10 minutach rozbolała mnie głowa. Ja jednak podziękuję. Używam tego produktu od: marzec 2011 Ilość zużytych opakowań: 12 z 30 ml

Faktycznie mocny, korzenny pierniczek. Czuć zarówno dużo goździków jak i cynamonu. Niesamowity. Dość trwały jak na markę Demeter. Troszkę przypomina BdM Niny Ricci, jednak jest bardziej wyrazisty właśnie przez goździki. Ciasteczko:) Używam tego produktu od: - Ilość zużytych opakowań: próbka

Lubię słodkie zapachy, cynamon także, chociaż po ostatnich przeżyciach z masłem Farmony trochę mi się znudził. ;) Cinnamon Bun jest jak cieplutka, świeża bułeczka wyjęta prosto z pieca. Czuję w tym zapachu, poza cynamonem oczywiście, także polewę lukrową, dużo cukru i coś maślanego. Dla mnie zapach zbyt intensywny i czasem mnie mdli. :o Często wierci w nosie, muszę go sobie dozować w minimalnych ilościach. Trwałość nie powala, ale zapach daje się wyczuć z większej odległości niż np. Brownie. Podobnie jak niektórym z Was, kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem, może wtedy będzie dla mnie bardziej odpowiedni. Póki co fioleczka dalej będzie leżakowała w pudełku. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: fiolka

Zapach mnie totalnie zaskoczył, nie spodziewałam się tego, że będę chciałą go zjeść! Niebezpiecznie smakowity, pachnie, jak świeża, jeszcze ciepła bułeczka maślana z dużą zawartością cynamonu. nie każdemu może przypaść do gustu, bo zapach jest dośc intensywny, chwilami korzenny, jakby piernikowy, kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem, tylko zastanawiam się, czy pachnąc cynamonową bułeczką nie będę miała ochoty ciagle czegoś podjadać ;))Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

Zapach bardzo korzenny, dużo cynamonu. Dosyć ostry. I bardzo jadalny- zjadłoby się taką bułeczkę;) I jak na demeter bardzo trawały. Przy całej swojej spożywczości przy tym nadaje się do noszenia na codzień czy też od święta. Pasuje do wszystkiego i zawsze. Dla mnie, jako wielkiej fanki cynamonu, must have. Używam tego produktu od:kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Mocny ciut chemiczny cynamon w proszku. Kocham cynamon w każdej postaci i w każdych ilościach, ale jak tylko użyłam tego zapachu chciałam jak najszybciej biec do łazienki i się porządnie wyszorować żeby się go pozbyć. Aczkolwiek zagryzłam zęby i wytrzymałam, po kilku dłuższych chwilach na mojej skórze nabrał bardzo niewiele słodyczy i złagodniał. Jest dość trwały (jak na razie najtrwalszy z testowanych) i trochę jakby "męski" Używam tego produktu od: 15ml Ilość zużytych opakowań: napoczęte

Cinnamon Bun mnie zaskoczyło. Spodziewałam się po cynamonowej bułeczce cynamonowej kluchy. Czyli dużo zgaszonego, przyćmionego cynamonu...a tu bibliotek Demeter zaserwowała mi pyszną szarlotkę. To nie sam cynamon. Nie pieczywo z cynamonem ,a cynamon z soczystymi, podgrzanymi jabłkami! Na początku cynamon jest tu żywy, świdrujący, ciepły i cudownie słodki. Nie dusząco, ogłuszająco słodki,ale przyprawowo słodki. Potem dochodzą kwaskowe jabłka i też jest świetnie. Tak domowo, swojsko , przytulnie i ... bezpiecznie. Zapach specjalnie nie ewoluuje. Z fazy ciepłego jabłecznika nie przechodzi w nic innego , tylko słabnie. Jak chodzi o odwzorowanie, to tak jak pisałam-do bułeczki to mi nie pasuje ,ale człon cinnamon odwzorowany jest cudownie. To jeden z najpiękniejszych cynamonów jakie wąchałam.Prawdziwy, ciepły, świeżo roztarty. Opakowanie- jak wszystkie u Demeter Trwałość- ogólnie średnia,ale jak na Demeter dobra ;) Używam tego produktu od:na razie tylko testowany Ilość zużytych opakowań:próbka

Krótko mówiąc- cudo! Demeter się postarał. Zapach zniewalający, początkowo mocny, ostry (niczym przyprawy, których nawet nie jestem w stanie wymienić), później staje się łagodniejszy. Bądź, co bądź nie powiedziałabym, że pachnie cynamonową bułeczką, czy nawet piernikami. Trudno go zamknąć w jednym przedziale. Trzeba uważać, żeby nie przesadzić- w dużych ilościach może prowadzić do strasznych zawrotów głowy ;). Jeśli chodzi o trwałość, to u mnie zdał egzamin- pachnę nim cały dzień. Serdecznie polecam! :) Używam tego produktu od: ok. tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego flakoniku :)

Pachnie jak surowe ciasto na pierniczki :D Z duuużą ilością przyprawy w której dominuje cynamon. Szkoda, że nie jest zbyt trwały :( Po mniej-więcej dwóch godzinach przyczaja się przy samej skórze i właściwie nie jestem pewna, czy go czuję, czy tylko sobie wmawiam. Ale niedługo po użyciu zdarza mi się słyszeć pytania, czy czuję, jak coś pachnie pierniczkami :D Może z linią kąpielową byłby trwalszy? Jest fajny i chciałabym go mieć :) Buteleczka średnia Używam tego produktu od:? Ilość zużytych opakowań:próbka

Zimą zawsze mnie bierze (jak pewnie sporą część wizażanek) na korzenne, słodkie, ciepłe, troche świąteczne aromaty. W poszukiwaniu takowych trafilam wlasnie na CB i nie zawiodłam się. Z flaszki wydobywa się słodki - cynamonowy zpach, ktory przez pierwszych kilka chwil obecny jest również na skórze, ale to dosłownie moment, szybko wszystko robi się cynamonowe i to NAPRAWDĘ cynamonowe! To jest taki najprawdziwszy cynamon, suchy, troche ostry, lekko świdrujący w nosie (zawsze sobie kichnę ze dwa razy na dzień dobry po aplikacji) i tak trwa ten zapach nie zmieniając się specjalnie. Po ok 2h cicho znika, no ale cóż to w końcu EDC a ja mam suchą skórę wiec zapachy słabo się mnie trzymają. Flaszka jak flaszka - poręczna, atomizer świetny - rozpyla idealny obłoczek cynamonu. CB świetnie się u mnie komponuje z L de LL dając mu troche cynamonowego pazura. Używam tego produktu od: 2tyg Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Piekarz nie żałował cynamonu w tej bułce... ;) Zapach jest naprawdę mocno przyprawowy - a to miłe zaskoczenie. Cynamon jest suchy, pylisty minimalnie dosładzany i w duecie z mięciutką maślana bułką prezentuje się doprawdy rozkosznie ;) Później ewoluuje tak, że wydaje się byc co chwilę innym wypiekiem - pachnie trochę ostro przyprawionym piernikiem oraz ciepłą cynamonową szarlotką. Pojawia się nawet przebłysk czegoś na kształt cynamonowej gumy do żucia Big Red :D Zapach sam w sobie jest atrakcyjny i może się podobac - mnie jakoś do szaleństwa nie chwycił za serce ;) Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: ...

Jest! Pierwszy "wypiek" Demeter, który mi się naprawdę podoba. :ehem: Postraszona demeterowymi ciastkami, szarlotkami i innego typu syntetycznymi smakami nie zaryzykowałabym flaszki w ciemno. Nie mam natury hazardzisty. :] Skoro jednak udało mi się najpierw skosztować z cudzego flakonika... Mam! Cinnamon Bun po pierwsze nie jest żadną bułką. Zaczyna się świdrującym w nosie wykopem korzennych aromatów, jak gdyby człowiek otworzył szkatułkę pełną przypraw: ostry, żywy kardamon, aromatyczny, suchy cynamonowy pył, pikantna kurkuma i lśniące gałki muszkatu. Mieszanka w pierwszych sekundach bardziej szokująca, niż piękna. Stopniowo to przyprawowe tornado przycicha. Pojawia się miodowa, lepka słodycz, delikatna poświata smażonej pomarańczowej skórki, małe kłaczki puchatej wanilii, strużki syropu cukrowego... Piernik! Ciemny bogactwem korzennych przypraw, wilgotny, mocno (może nawet odrobinę za mocno) wypieczony domowy piernik. Ciepły jeszcze, aromatyczny, zachęcający do zjedzenia go natychmiast, na gorąco... Oczywiście tak nasyconego smakiem ciasta nie da rady zjeść więcej, niż kawałek... może dwa. Tak gęstym zapachem nie da się zlać globalnie i do pępka. Ale skosztować, podelektować się naprawdę warto. :ehem: Używam tego produktu od: 10 dni Ilość zużytych opakowań: w trakcie "piętnastki"

Zaznaczam, że mogę być nieobiektywna, bo lubię cynamon w każdej postaci :) Spodziewałam się zapachu świeżo upieczonych cynamonowych bułeczek, a na początku była kwintesencja czystego cynamonu. Bułeczkowa :D nuta pojawiła się następnego dnia po zaaplikowaniu, na uperfumowanej marynarce. Miałam ją na sobie w pracy i aż zrobiłam się głodna :D Zapach bardzo apetyczny, aż mam ochotę sama upiec jakieś cynamonowe bułeczki :) Ciekawe, ze na mnie zapach jest bardzo trwały, a czytałam, ze z Demeterami różnie bywa pod tym względem. Używam tego produktu od: wczoraj Ilość zużytych opakowań: próbka

Na wstępie zaznaczę, że uwielbiam zapach cynamonu, to krótko mówiąc - mój ukochany składnik w perfumach. Ta kompozycja jest wybitnie cynamonowa (nie będę ukrywała - jestem w swoim żywiole). Początek to cynamon w towarzystwie imbiru, natomiast im dalej tym bardziej cynamonowo - imbir szybko ucieka i na scenie zostaje tylko cudowny cynamon. Żadnej bułeczki tudzież drożdżówki czy innych wypieków nie czuję. Każdego dnia piję filiżankę kawy (rozpuszczalnej) z cynamonem, przesypałam sobie cynamon z torebki do słoiczka na przyprawy i te perfumy mają dokładnie taki zapach - niczym cynamonowy aromat wąchany ze szklanego pojemniczka, albo z torebki w której znajduje się sproszkowany cynamon. Zapach jest optymistyczny, dodaje energii, sprawia, że nabiera się ochoty do życia, a uśmiech sam pojawia się na twarzy. Otoczona tą uroczą cynamonową chmurką czuję się jak "Cinnamon Girl - "bohaterka piosenki Neila Younga. Pozwoliłam sobie odrobinę przekształcić tekst, aby był bardziej adekwatny do mojego nastroju i odczuć związanych z tymi perfumami: "I wanna live with a cinnamon smell. I could be happy the rest of my life with a cinnamon fragrance". Jest tylko jedna wada - niestety trwałość pozostawia wiele do życzenia (ale w ramach usprawiedliwienia trzeba wspomnieć, że w końcu to EDC więc raczej nie należy się spodziewać, że zapach będzie z nami przez długi czas). Tak czy inaczej - bardzo mi się podoba !!!

Z początku słodki, mocno cynamonowy, kojarzący się wyraźnie z korzennymi ciasteczkami posypanymi cukrem. Z czasem słodkie nuty znikają i zostaje całkiem nagi goździk. To cudownie, ja lubię goździki... ale nie wiem jak odebraliby to inni, zapach czysto goździkowy kojarzy się chyba jednoznacznie z płynem na komary. Zdecydowanie na lato. Najlepiej do lasu, albo nad jezioro, gdzie jest dużo komarów ;) Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: 2ml