Demeter Funeral Home EDC 

Moje pierwsze spotkanie z biblioteczką Demeter zaczęłam jak narazie od Domu Pogrzebowego po którym spodziewałam się mocarnego zapachu lilii i to właśnie dostałam. Tak pachnie wiązanka skłądana na trumnie zmarłego. Zapach lilii, chryzantem i kilku gożdzików. Bliscy opłakują zmarłego, modlą się, szepczą ostatnie słowa pożegnania... Zapach -dziwak, bo kto chciałby tak pachnieć ? Choć muszę przyznać, że gdyby nie paskudna 15min trwałość to skusiłabym się na malutka pojemność, bo zapach jest ciekawy i oryginalny. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

Ja w nim pogrzebowości nie widzę. Jak dla mnie jest to zlepek kwiatków, który nie jest ani słodki, ani mdły, ani specjalnie mroczny. Pachnie surowo, nie ma dodatków - to drzewo niby jest w składzie, ale ja go specjalnie na sobie nie czuję. Jeśli miałabym ten zapach do czegoś porównać, to do nieużywanej trumny stojącej wśród kwiatów w zakładzie pogrzebowym, musowo wyłożonej wewnątrz białym atłasem! Jednak klasyfikowanie go jako mrocznego jest pomyłką - brak tu ziemnych akcentów. Nie jest oczywisty, jest w nim jakaś magia, aczkolwiek nie jest to łatwy zapach i raczej nie usłyszysz, że bosko pachniesz :D Melancholijny - dziś pada, wychodzę na pocztę, psiknę sobie ;) Nietypowy, bardzo. I za to go lubię... :) Szkoda tylko, że trwałość marna. Psikam... piętnaście minut i bye, bye. Używam tego produktu od: tydzień Ilość zużytych opakowań: odlewka 10 ml

Bardzo fajny kwiatowy zlepek. Ciezki, lekko duszacy i w sumie malo radosny. Specyficzny i troche syntetyczny, co jest jego jedynym minusem. Poczatek kwiatowy, koncowka drewnopodobna (efekt rozmoczonego drewna) z dodatkiem przypraw. W klimatach koscielno-pogrzebowo-orientalnych, czyli wszystko gra :) Zapach nie nalezy do latwych i przyjemnych, a to duza zaleta. Trwalosc kiepska. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: probki

Pierwsza nazwa tego zapachu miała brzmieć Flover Show jednak samym twórcom wybrany bukiet zapachowy tak kojarzył się z domem pogrzebowym,że przechrzcili zapach właśnie na "Funeral Home. A co można znaleźć w domu pogrzebowym Demeter? Duży bukiet białych kwiatów-lilie, gardenie, chryzantemy,gladiole...całkiem ładny zestaw. Potem dołączać do tego nutka zieleni i tak już zostaje. Szczerze powiedziawszy jestem trochę zawiedziona ,bo mimo że nie spodziewałam się w tym zapachu odoru starości, rozkładu, ani niczego mrocznego, to myślałam,że znajdę tam nutkę jakiegoś drewna [trumny], kadzidła, albo choć odrobinę wzniosłości. A tu tylko kwiatki i kwiatki. Czyli zapach bardziej wiosenny i świeży niż pogrzebowy. Trwałość- niestety marna. Używam tego produktu od:ok. tygodnia Ilość zużytych opakowań:1 próbka