Guerlain, Aqua Allegoria Pamplelune EDT
11 HIT!
34 % kupi ponownie
Dodawaj swoje kosmetyki do ulubionych, dzięki czemu łatwo je znajdziesz, posortujesz i zaplanujesz zakupy.
Zobacz oferty
Szybkość realizacji zamówienia
Poziom obsługi klienta
Jakość zapakowania przesyłki
Polecił(a) bym ten sklep znajomym
Szybkość realizacji zamówienia
Poziom obsługi klienta
Jakość zapakowania przesyłki
Polecił(a) bym ten sklep znajomym
Szybkość realizacji zamówienia
Poziom obsługi klienta
Jakość zapakowania przesyłki
Polecił(a) bym ten sklep znajomym
Szybkość realizacji zamówienia
Poziom obsługi klienta
Jakość zapakowania przesyłki
Polecił(a) bym ten sklep znajomym
Zdjęcia recenzentek
Opis produktu
Zgłoś treśćAqua Allegoria Pamplelune marki Guerlain to cytrusowe perfumy dla kobiet z 1999 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Jean-Paul Guerlain.
Kategoria: owocowe cytrusowe, zielone
Nuty zapachowe:
nuta głowy: grejpfrut, bergamotka
nuta serca: neroli, petitgrain, czarna porzeczka
nuta bazy: paczula, wanilia
Cechy produktu
- Pojemność
- 50 - 100ml, >100ml
- Nuty
- owocowe
- Rodzaj
- wody toaletowe
- Rekomendacja
- na dzień
Składniki
Pokaż wszystkieRecenzje 111
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
3 /5
12 czerwca 2016, o 20:18
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: kilka miesięcy
Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania
Kupiony w: Otrzymałam w prezencie
Ocena szczegółowa:
- Trwałość: 5
- Zapach: 3
- Flakon: 5
To trudny temat.
Zaczynają się cierpko i gorzko. Po krótkiej chwili gorycz się ulatnia i następuje najlepszy ich moment, stają się soczyście kwaśne, bardzo naturalne w odbiorze, idealne na nieznośne upały. Jak dłonie po wyciskaniu świeżego soku, kiedy sok z miąższu miesza się z odrobiną olejków eterycznych ze skórki.
Niestety ten etap nie trwa zbyt długo, bo po kilkudziesięciu minutach tracą się świeże nuty i w kierunku bardzo słodkim rozwijają się buty bazy.
Widzicie to - 30 stopni, pełne słońce, powietrze stoi, a tutaj nieokraszona już prawie niczym paczula z wanilią...?
I tak z kompozycji cytrusowo-zielonej przechodzimy w orient. Osobiście przyprawia mnie to o mdłości i ból głowy. Chciałabym tutaj również zaznaczyć, że moja skóra z reguły praktycznie nie wysładza zapachów, a mimo to nie daję rady.
To nie jest tak, że mi się ten zapach nie podoba. Pampeluna po prostu totalnie odstaje od pozostałych zapachów z serii Aqua Allegoria, pięknych zresztą, które łączy rześkość. Dość dobrze mi się go nosi, ale raczej w miesiącach kocykowo-herbacianych. Wtedy przestaje być gęsty i duszny, za to staje się klarowny i miękki.
Mimo wszystko uważam, że to połączenie nut jest dość... dziwne. Oczywiście to dobrze, że nie pachnie tak jak pięćdziesiąt innych kompozycji na perfumeryjnych półkach, ale jest bardzo specyficzny i nie jestem pewna, czy za jakiś czas nie puszczę go dalej w świat. Na pewno nie jest to najpiękniejszy i najtrwalszy cytrus, jaki w życiu wąchałam. Mówiąc o trwałości - mam tutaj na myśli wyłącznie grejpfrut, bo ogólnie perfumy trzymają się na mnie jakąś niemożliwą ilość godzin, a na włosach dwa dni. Tylko ten nieszczęsny grejpfrut ucieka. Tak, wiem, że jest w nutach głowy, generalnie ma do tego prawo i taka robota cytrusa, nic nie poradzisz. I pewnie, gdybym nie wiedziała że się da inaczej, to bym się tego nie czepiała.
Tak sobie myślę, że paczula może nawet nie robi tu najgorszej roboty - sama w sobie jest chłodna, ziemista, wilgotna, dość piwniczna i dystansująca, myślę że gdyby miała możliwość to dobrze i trwale podbijałaby kwaśność grejpfruta czy bergamotki. Ale efekt psuje wanilia, osładza ponad miarę, przytłacza i nie daje oddychać. Dlaczego ciebie tu aż tyle...? No naprawdę, jakby tu dodać nieco gałki muszkatołowej i cynamonu, to mamy Święta Bożego Narodzenia.
Perfumy dostałam w prezencie. 125ml. To generalnie trudny temat.
5 /5
28 grudnia 2015, o 12:44
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Cudowny na lato i nie tylko
Doskonały luksusowy letni zapach !
Soczysty grejfrut ale bez charakteru odswieżacza powietrza ;-)) genialny , trwaly, eleganckie opakowanie. Nienachalny, trudno go przedawkowac, zwraca uwage , niebanalny - nie "cytrynkowy" . Uzależnia !!!
Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1
2 /5
8 sierpnia 2015, o 23:55
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
nie bardzo...
Obecnie gorączkowo poszukuję lekkich perfum na upalne dni na plaży, ponieważ wyjazd nad morze za pasem! Nie chcąc zadusić wszystkich wokół (szczególnie w komunikacji miejskiej) ciągle testuję kolejne świeżaki. Tym razem wybór padł na Aqua Allegorię Pampelunę.
Test na papierku- orzeźwiająco. Psik na nadgarstek- orzeźwiająco i trawiasto. Pierwsze skrzypce grają cytrusy, bardzo intensywne, gorzkawe. Faktycznie na pierwszy plan wybija się grejpfrut i to jego przede wszystkim czuję. Jednak równie intensywne są nuty zielone, nadające całości ciekawy charakter. Kojarzą mi się z zieloną, nieskoszoną trawą gdzieś na łące za miastem, gdzie jako mała dziewczynka grałam w piłkę i wylegiwałam się na kocu. Nietypowo, inaczej, ale jednak nie tak świeżo jakby się mogło wydawać. Bo przecież ileż można wąchać zapach dziewiczej trawy? Gdyby chociaż ten grejpfrut był bardziej orzeźwiający, najlepiej zmiksowany z kostkami lodu... ale niestety tak nie jest, na słońcu staję się coraz bardziej słodki, a w połączeniu z zapachem trawy... no niestety zaczyna przypominać wspominane w poprzednich recenzjach kocie siuśki. Mam w domu dostojnego kocura, więc niestety znam ten zapach i porównanie okazuje się być niezwykle trafione. Wspomniany odór wydziela się dopiero po kilku godzinach po aplikacji, kiedy zapach zaczyna powoli wygasać. Pierwsze nuty są moim zdaniem intrygujące, oryginalne i bardzo wakacyjne, jednak mimo wszystko- trochę nie w moim stylu. Za to końcowy popis dyskwalifikuje Pampelunę całkowicie. Trwałość całkiem niezła jak na EDT (na nadgarstku).
Używam tego produktu od: testy nadgarstkowe
Ilość zużytych opakowań: testy
4 /5
18 maja 2015, o 20:52
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Ideał grejpfruta w perfumach
Grejpfrut nie jest moim ulubionym owocem, ale ma kilka właściwości, za które bardzo cenię jego obecność w zapachu.
Niesamowicie odświeża w upały, przynosi rozgrzanej skórze ochłodę i orzeźwienie. Ma pewną "dozę" słodyczy", ale nie jest ona przesadzona.
Pamplelune jest właśnie taki, jak opisałem powyżej. To, czego nie spotkałem w żadnym innym zapachu, znalazłem tutaj. Czuję dosłownie miąższ grejpfruta, tuż po oddzieleniu skórki. Jest soczysty, cierpki, trochę gorzki, trochę kwaśny, jest tu również nieco słodyczy, jak już wspomniałem wyżej. Co ciekawe, ponad połowa deklarowanego składu Pamplelune to cytrusy. Mimo to, cechuje się on pewną złożonością, głębią, której wielu zapachom z cytrusami w składzie brakuje.
Trwałość na mojej skórze to ok. 5-6 h, projekcja jest umiarkowana i rośnie wraz ze wzrtostem temperatury powietrza.
Muszę powiedzieć, że coraz bardziej przekonuję się do tych perfum i nie wykluczam, że kiedyś i ten flakonik pojawi się w mojej kolekcji.
Używam tego produktu od: Rok
Ilość zużytych opakowań: Testy nadgarstokowe i globalne
5 /5 HIT!
13 czerwca 2014, o 22:09
Kupi ponownie
Używa produktu od: rok lub dłużej
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Terapia na doła:-)
To jest jak optymistyczny policzek czarodziejskiej różdżki! Szukam ciągle swego ideału, szuflada pełna, jest parę ukochanych, ale ten działa na mnie ożywczo, aż facjata się uśmiecha:-). Zanim to napisałam to znów powąchałam tę niekończąca się opowieść o radości, wali w twarz pięścią optymizmu, prawdziwa pomocna dłoń na depreche. Grapefruit różowy, reszta to kwestia nosa.
5 /5
23 lutego 2014, o 16:49
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
jestem na tak
NIgdy nie byłam wierna zapachom i jak tylko skończyl mi się jakiś flakonik perfum to szłam do drogerii i kupowałam jakiś zupełnie inny zapach.
W przypadku Pampeluny musiałam zmienić moje nastawienie do produktów zapachowych.
Ten zapach jest tak wspaniały i idealnie pasujący do mnie, że nie wyobrażam sobie abym mogła go zdradzić z jakimkolwiek innym. Po prostu muszę go mieć zawsze w domu.
Bardzo świeża i aromatyczna kompozycja, która towarzyszy mi przez cały dzień.
Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1 i pół:)
3 /5
28 grudnia 2013, o 14:23
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Mój były
Tak jak w tytule, niestety jest moim byłym. Czy mi z tego powodu przykro?chyba nie...aczkolwiek miło wspominam przygodę z "pampleluną".
To było jak w romansie od miłości do nienawiści - to co omiatało mnie cudowną falą cytrusów i hmm... zapachem liści czarnej porzeczki stało się - a jakże - kocimi siuśkami:-( natomiast cudowny, upajający happy end z paczuli, drzewa sandałowego (wanilii nie czuję) zamienił się w zapach potu!!!Zrobiło się mało romantycznie i nasz romans się skończył:-(
Trwałość na mnie - bardzo dobra
Zapach wart jest wypróbowania, pomimo tego, że tak się okropnie ze sobą "pokłócilismy" to bardzo polecam przetestowanie go.
Jest niepowtarzalny i niezwykły, ale więcej niż 3 nie potrafię dać.
5 /5
10 grudnia 2013, o 22:07
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Kocham, kocham, kocham!
Jeden z moich ukochanych zapachów. Jest taki jak lubię: świeży z domieszką pieprzu.
Intensywny, cierpki ale pozostaje w nucie świeżości.
Uwielbiam na każdą porę roku.
Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
5 /5 HIT!
19 sierpnia 2013, o 20:35
Kupi ponownie
Używa produktu od: rok lub dłużej
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Ulubione!
W tym zapachu zakochałam się dawno dawno temu w podstawówce ( czyli ze 12 lat temu).
Własną buteleczkę mam w posiadaniu od jakiś 4 lat.
Jak na razie zapach mi się nie znudził, choć może też dlatego, że nie stosuję tylko tych perfum ale i inne zamiennie.
Dość intensywny, cytrusowy zapach - cierpki i kwaśny, a przy tym orzeźwiający i lekki.
Nie wiem skąd w innych opiniach porównania do kociego moczu (mam kota i znam "ten" zapach), w życiu bym tak nie pomyślała.
Zapach idealny na lato, ale ja osobiście najbardziej lubię się nim psikać zimą - kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem.
Wg mnie dość trwały - utrzymuje się niemal cały dzień.
No i uwielbiam ten flakonik :)
Używam tego produktu od: 4 lat
Ilość zużytych opakowań: 1 duże (została mi jakaś 1/3)
3 /5
30 czerwca 2013, o 00:24
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Lubię śpiewać, lubię tańczyć, lubię zapach pomarańczy!
tararam, tararam, tarara tam.
Perfumowana woda o totalnie pomarańczowym zapachu. Na letni dzień na plaży idealna- zapach jest ulotny, lekki i nienachalny. Oczywisty i banalny do znudzenia. Ale sądzę, że cała ta linia Aqua Allegoria to chichot Guerlaine\\\'a. Odpowiedni praktycznie dla każdej z nas, bez względu na wiek . Jego zadaniem nie jest uwodzenie czy czarowanie. Ot, ma lekko pachnieć w upalny dzień i nic więcej.
EDIT
Typowy zapach letni Guerlaine został mi znów ofiarowany. Wiec używam. Trzyma się blisko skory i niestety, z mojej skóry ulatuje jak sen złoty i już go nie ma. Latem, w upały może to zaleta bo nie poraża otoczenia (kto jechał kiedykolwiek tramwajem w gorący dzień z osobą niemilosiernie spryskaną pachnidlem ten wie, o co chodzi). Jeden z zapachów, które lubię, ale nie są i nigdy nie będą moim must have na tyle, by je pokochać. Nie wywołują absolutnie żadnych skojarzeń-są jak daleka znajoma, z którą można sobie miło pogawędzić na tematy neutralne (od pogody po stan dróg). Jeśli już mam wybierać perfumy letnie o podobnej tonacji to wolę już Ange ou Demon Le Secret EDP. Też z dominującymi cytruskami, lecz trwalsze i z jakimś lekkim podtekstem. I własnie tego podtekstu, choćby szeptanego Pamplelunie brak.
Używam tego produktu od: ubiegłego roku
Ilość zużytych opakowań: 1 zaczęte i oddane i nowe zaczęte
4 /5
23 czerwca 2013, o 08:16
Kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Wesoły grejfrut
Zakupiłam miniaturkę, by dokładnie przetestować zapach pod kątem odczuć otoczenia - nie chcialabym, by ktoś czuł ode mnie ten niby koci mocz.
Zacznę od moich odczuć - piękny, ani trochę słodki, gorzko-cierpki grejfrut w otoczeniu przypraw. Potem traci cytrusowość na rzecz liścia porzeczki i dostajemy zapach hmmm "ogrodowy", zielony - kojarzacy sie z roztartymi w dloniach liścmi, połamanymi łodygami pełnymi soków. Bardzo bardzo naturalny zapach - zero chemii.
Noszę od kilku dni i nikt nie zwrocil uwagi, by coś z zapachem było nie tak - choć wyraznie prosilam o opinie. Jedna kolezanaka az zapisała nazwe tak jej sie spodobal.
Trwalosc słaba, ale czystą przyjemnoscią jest dopsikiwanie sie dla tej pierwszej, grejfrutowej, cudnie orzezwiajacej nuty.
Nie wiem tylko, czy przez swoją specyficznosc i ostrosc mi sie szybko nie znudzi - w kazdym badz razie rozwazam powaznie zakup całej flachy.
Przy obecnych 35 stopniowych upalach lezy na mnie świeżo i świetnie.
Używam tego produktu od: kilku dni
Ilość zużytych opakowań: miniaturka
5 /5
23 maja 2013, o 17:06
Kupi ponownie
Używa produktu od: rok lub dłużej
Wykorzystała: kilka opakowań
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
- Trwałość: 3
- Zapach: 5
- Flakon: 3
Pamplelune zaczęłam kupować, jak tylko pokazały się w Polsce (prehistoria).
Ostry, ekstremalnie świeży grejpfrut. Cierpki, wibrujacy i eksplodujący, jak musująca lemon-... Nie! Grejpfrutiada! ;-) Idealny na upały.
Ja czuję w nim wszystkie komponenty: grejpfrut, bergamotkę, cytrynę, petitgrain i czarną porzeczkę (to te legendarne "kocie siuśki", ale na szczęście nie na wszystkich porzeczka tak się rozwija - na mnie rozwija się w porzeczkę), nie czuję tylko ciężkiej paczuli, no chyba że to ta lekko pieprzowa nuta na końcu.
Imperialny flakon ładny (choć oryginał ładniejszy), tu szpeci go tandetna plastikowa siateczka. Plus za przekręcany korek, który się nie gubi. Teraz flakon trochę się zmienił i dobrze, bo ten dyndający ogonek z nazwą był infantylny.
Raczej średniotrwały, ale nigdy mi to nie przeszkadzało. We wszystkich letnich torebkach miałam poupychane mini-atomizerki z tym zapachem.
I pewnie kupowałabym go nadal, gdybym pewnego pięknego dnia nie trafiła na Chanel Cristalle Eau Verte ale to już inna historia...
Używam tego produktu od: od 1999 lub 2000 roku
Ilość zużytych opakowań: kilka
-
1
0
produktów343
recenzji234
pochwał10,00
-
2
0
produktów0
recenzji1107
pochwał9,86
-
3
1
produktów78
recenzji105
pochwał7,23