Kto choć raz kochał, ten nigdy już nie pomyli tego uczucia z żadnym innym, pojawiającym się w jego życiu. Wystarczy mu chwila, by odróżnić ją od choćby najbardziej gwałtownego porywu serca; moment, by z oceanu innych wyłowić to jedno, sięgające najgłębszych zakamarków duszy uczucie. Dla niektórych, miłość od pierwszego wejrzenia to wyświechtany frazes. Ja, choć ten zwrot często bywa nadużywany, wiem, że jest ona możliwa... Także w tajemnym, pełnym namiętności i pasji świecie zapachów.
\'Tobacco Vanille\' jest moim perfumeryjnym oblubieńcem, kwintesencją zapachu doskonałego. Jest on niczym najprzedniejsze sukno z wybornych materiałów, kunsztowne i bogate, tkane ręcznie przez delikatne, ale biegłe w swym fachu dłonie królewskiego tkacza. Gdy wzdłuż materii przebiegają weń waniliowe nitki osnowy, mieniącej się kremowo złotą poświatą, w poprzek przecina je wątek chropowatych, dymnych nitek brunatnego tytoniu. Wilgotnego, wysyconego, znającego mroki pokoi o dębowych podłogach i karmazynowych łożach. Doskonałe małżeństwo aromatów, podkreślające wzajemne różnice, uwypuklające cechy kontrastowe, przy równoczesnym harmonijnym brzmieniu.
Dwie wiodące nuty, choć możliwe do wyodrębnienia i wyczuwalne samodzielnie, brzmią jednocześnie jak jedno, skąpane w sobie, połączone upojnym pocałunkiem, idealnie dopasowane. Towarzysząca im arabeska soków roślinnych, wzbogacona o aromat orientalnych przypraw i nuty kakao, tworzy w połączeniu z nimi niepowtarzalny wzór, spowijający noszącego ją wybranka lub wybrankę miękkim szalem, opadającym na ramiona lekko i finezyjnie.
Doskonała projekcja i trwałość zapachu - jedna aplikacja zabrała mnie do nieba na 10 godzinną ucztę.
Wybaczcie egzaltację, lecz jest ona właściwa wszystkim kochającym, używającym wielkich słów, na opisanie tego, co i tak pozostaje nieuchwytne i niewytłumaczalne.
\'Tobacco Vanille\', muszę Cię posiąść...
Używam tego produktu od: Testy
Ilość zużytych opakowań: ...