Victoria's Secret Love Addict, Fragrance Mist Mgiełka do ciała

W tym zapachu zakochałam się już od samego początku. Jest odpowiednio słodki, delikatnie kwiatowy i owocowy po prostu idealny na lato. Można też dostrzec odrobinę egzotycznej nuty zapachowej, która pięknie współgra z całą resztą. Buteleczka ma pojemność 250ml, a szata graficzna tego flakoniku totalnie mnie zauroczyła. Jeśli chodzi o trwałość, to na pewno nie sprawdzi się osobom, które chcą pachnieć od rana do wieczora tak samo intensywnie, ale pamiętajmy, że jest to mgiełka do ciała, a nie woda perfumowana Mnie to nie zniechęca, bo zawsze mam ją pod ręką i w każdej chwili mogę się spsikać. Jak najbardziej polecam

Mam mieszane uczucia co do tej mgiełki. Skusiłam się na nią przy okazji zakupów w rossmannie, ponieważ była w promocyjnej cenie spodobał mi się jej zapach. Jest ona kwiatowo-owocowy, ale bardziej wyczuwalne są nuty kwiatowe. Nie jest to zapach bardzo słodki, czyli nie jest przesadzony. Ma bardzo ładne opakowanie z przejrzystą szatą graficzną. Moja mgiełka jest w tej nowej wersji kolorystycznej, czyli jest fioletowa. Atomizer nie zacina się, ładnie rozpyla mgiełkę. Mgiełka nie jest bardzo trwała, mam wrażenie że już po kilku minutach jej zapach się ulatnia na skórze, ale na ubraniach jest on wyczuwalny. Nie oczekuję jakiejś super trwałości, ponieważ jest to mgiełka jak sama nazwa wskazuje. Wystarczy w ciągu dnia się nią popsikać ponownie, a zapach będzie wyczuwalny bardziej. Jak za taką cenę taka dosyć duża pojemność to uważam, że jest ok.

Mgiełka od Victoria's Secret bardzo przypadła mi do gustu w stacjonarnym salonie Notino. Postanowiłam ją kupić, ale już online po powrocie z wakacji. Mgiełka zamknięta jest w solidnym, ładnym opakowaniu. Prosta szata graficzna, bez zbędnych elementów. Butelka prezentuje się elegancko przez zamknięcie, które jest w kolorze złota.Dobry atomizer, który się nie zacina. Produkt ma pojemność 250 ml, co jest całkiem sporą pojemnością jak dla mgiełek. Mgiełka ma intensywny zapach, z wybijającym zapachem kwiatowym, orchideą. Po aplikacji utrzymuje się przez 3h i to w sposób bardzo wybijający, przy każdym ruchu jest odczuwalna, po tym czasie zapach słabnie, ale dalej go można wyczuć. Na początku bardzo podobał mi się ten zapach, jednak po dłuższym stosowaniu zaczął mnie drażnić i oddałam go mojej mamie. Wydaje mi się, że ten zapach bardziej sprawdzi się zimową lub jesienną porą. W moim odczuciu na lato jest za ciężki. Mgiełkę mam już kilka miesięcy i przy sporym użyciu jest ona wydajna. Cena oscyluje między 50 - 65 zł w zależności od sklepu. W drogeriach internetowych można go dorwać na jakieś promocji przez co ja zapłaciłam ok 54 zł, ale dostępność w sklepach stacjonarnych to katastrofa. Nigdzie oprócz Notino nie mogłam go wyhaczyć , a punkty stacjonarne znajdują się tylko w kilku lokalizacjach. Uczulam na zamawianie przez internet ponieważ dostałam produkt, który w swojej szacie graficznej odbiegał od tej różowej, był w fioletowym kolorze, ale gwarancją miał być fakt tylko w różnicach w opakowaniu. Szczerze? Nie wiem czy ponownie skuszę się na zakup mgiełki od Victoria Secret. Do końca nie jestem zadowolona z produktu.

Dla mnie ta mgiełka jest jak ulepszone Love Spell od VS. Jest to delikatny, kwiatowy zapach. Ogólnie zapachy VS są podzielone na kolory - bardzo odpowiadają mi te w czerwonych i fioletowych buteleczkach. Są zazwyczaj ciekawe, kwiatowo-owocowe. Ta mgiełka jest bardzo wydajna, butelka jest zrobiona bardzo porządnie. Bardzo ładnie prezentuje się na szafce czy toaletce. Zapach przestaje być dla mnie wyczuwalny po kilku minutach, jednak często otrzymuję komplementy co do tego jak pachnę, kiedy spryskam się Love Addict. Czasem muszę "poprawić" i spryskać się ponownie w ciągu dnia, ale to zazwyczaj po kilku godzinach i dlatego, że zapach staje się delikatniejszy. Jak na mgiełkę jest bardzo wytrzymały. Utrzymuje się wręcz na ubraniach.