Żel kupiłam spontanicznie w drogerii Hebe, ponieważ był w dobrej promocji poniżej 10zł, więc zdecydowałam się od razu na 2 różne wersje. Tak jak napisałam wyżej posiadam skórę wrażliwą, atopową, ostatnio bardziej skłonną do objawów AZS (podrażnienia, suchość, pęknięcia skóry) i wiem, że pora roku też swoje tu dokłada. Niemniej, aby dodatkowo nie drażnić skóry staram się stawiać na produkty myjące, które będą miały delikatniejsze działanie na skórę.
Żel macadamia z Nature Box ma postać gęstego żelu, praktycznie transparentnego z nutką koloru brzoskwiniowego. Jest na tyle zbity, że w całości zostaje na skórze, nic nie ścieka do odpływu ani nie ucieka z rąk. Dobrze się pieni i ma przepiękny zapach. Dla mnie to orzeszkowy zapach, jak dla mnie bardzo podobny do jednego z produktów myjących Pat&Rub by Kinga Rusin. Lubię takie aromaty, dlatego też w moim odczuciu jest przepiękny i relaksujący. Pojemność butli jest nietypowa, bo 385ml i co prawda jak na kosmetyk pod prysznic to jest to ilość, ani mała, ani duża. Mi wystarczyła na około miesiąc stosowania, więc powiedziałabym, że cena vs. wydajność jest w porządku.
Jak używało mi się tego żelu? Ano przyjemnie. To, że pachnąco to już wiemy, ale dla mnie plus jest taki, że nie przesuszał mi skóry po myciu. Nie było takiej sytuacji, że zaraz po osuszeniu się ręcznikiem miałam wrażenie ściągniętej czy piekącej skóry. Wszystko odbywało się bez pośpiechu, na spokojnie i w swoim czasie, bez pogoni po balsam. Ja nie wymagam, aby żel, który zmywam po chwili nawilżał mi skórę i zawsze mnie takie wymagania bawią. Chcę jednak, aby żel mi jej nie wysuszał, działał delikatnie i neutralnie - bez pieczenia, podrażnień czy uczuleń. W sumie to otrzymałam - łagodne mycie bez skutków ubocznych. Podoba mi się, że wysoko w składzie znajdują się oleje macadamia i kokosowy, bo to właśnie one zapobiegają przesuszeniu skóry, więc nawet obecny SLS nie robi na mnie wrażenia.
Opakowanie jest proste a butelka poręczna, widać ile kosmetyku zostało w środku - nie mam się do czego przyczepić. Cieszę się, że kosmetyk sprawdził się także przy mojej wrażliwej skórze, skłonnej do AZS, bo objawy potrafią być nie tylko męczące, ale zwykła kąpiel czy prysznic bywają problematyczne (nawet dedykowane kosmetyki potrafią wywoływać uczucie pieczenia). Tu nie było tego problemu, dlatego w przyszłości ponownie sięgnę po ten produkt :) Polecam :)
Zalety:
- gęsta formuła, która dobrze się pieni
- oleje macadamia i kokosowy wysoko w składzie
- nie wysusza skóry i działa na nią bardzo neutralnie
- ma przepiękny, orzeszkowy zapach
- nie podrażnił, nie uczulił, sprawdził się nawet przy skórze wrażliwej, skłonnej do AZS
- w porządku cena, szczególnie w promocji (ja zapłaciłam jakoś poniżej 10zł)
- prosta, poręczna butelka, przez którą widać zużycie produktu
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie