The Body Shop Detangling Comb Grzebień drewniany

Grzebień ten jest drewniany, bardzo trwały i wytrzymały. Ma szeroko rozstawione ząbki, co ułatwia mi rozczesywanie włosów, kiedy zrobiłam loki a ich nie niszczy. Delikatnie sunie po włosach. Nadaje się także do wczesywania odżywek, równomiernie rozprowadza produkt. Nie niszczy włosów. Ładnie wygląda i jest tani.

Lekki i niewielkich rozmiarów drewniany grzebień. Ma daleko rostawione drewniane ząbki. Jest mocny, wytrzymały, nie do zdarcia. Po pierwsze... Bardzo lubię nim nakładać wszelkiego rodzaju odżywki. Dzięki niemu kosmetyki rozprowadzają się równomiernie po pasmach włosów i dogłębnie w nie wnikają. Po drugie...często po myciu moje włosy są splątane. Gdy je próbuje rozczesać zwykłym grzebieniem to on je strasznie szarpie, a w konsekwecji zostaje dużo włosów na grzebieniu. A ten grzebień drewniany nie ciągnie włosów i ich nie wyrywa. Delikatnie rozczesuje pasma. Tak samo jest przy czesaniu włosów na sucho. Jestem bardzo zadowolona. Mniej wyrwanych włosów. Ładnie rozczesuje i pozostawia włosy uczesane i ładnie wyglądające.

Grzebień stosuje moja mama od dłuższego czasu i w jej imieniu wystawiam ocenę. Ja użyłam go tylko parę razy i wywarł pozytywne wrażenie. Wykonanie tego grzebienia jest porządne , jest gładki, i nie ma ostro zakończonych krawędzi, Nie zajmuje dużo miejsca w kosmetyczce jak i w torebce. Jest naprawdę delikatny, nie szarpie włosów i radzi sobie nawet z zaplątanymi włosami. Nie powoduje elektryzowania się włosów. Produkt wypada dobrze, ale nie jest jedyny w swoim rodzaju.

Grzebień drewniany z szeroko rozstawionymi zębami. Sprawdza się przy rozczesywaniu gęstych włosów lub podczas aplikacji na włosy odżywki czy maski. Grzebień podczas rozczesywania włosów bardzo dobrze trzyma sie w dłoni, nie ślizga się przy mokrych włosach. Nie łamie włosów na długości. Po wielu miesięcach używania na grzebieniu nie widać żadnych zarysowań, odprysków. Grzebień wykonany jest z bardzo mocnego drewna. Codziennie rozczesują włosy, a jestem posiadaczką długich włosów, które lubią się plątać. Grzebień ten sunie powoli po moich włosach i ich nie ciągnie, dokładnie rozczesuje moje włosy.

The Body Shop, Detangling Comb (Grzebień drewniany). Tego było mi trzeba, bardzo brakowało mi grzebienia do rozczesywania włosów, ten sprawdza się idealnie w rozczesaniu wstępnym długich pasm i rozprowadzaniu masek i odżywek.

Grzebień dostałam w prezencie razem z kosmetykami od koleżanki pracy . Grzebień jest zeibiony z drewna i posiada szeroko osadzone zabki . Grzebień idelanie rozczesuje moje niesforne włosy po umyciu . Nie wyrywa włosów tylko delikatnymi ruchami je ujazmia. Grzebień nadaje się również świetnie do nakładania odżywki i rozczesywanie przy tym włosów aby odżywka doszła do każdego najmniejszego zakamarka. Grzebień jest laty do utrzymania w czystości wystarczy umyć mydłem i woda i pozostawić do wyschniecia.

Ten grzebień mam już dobre 7 lat. Nie widać absolutnie śladów użytkowania. Grzebień wygląda jak nowy. Bardzo lubię go używać, ponieważ nie niszczy moich włosów. Skutecznie rozczesuje włosy, nie szarpie, nie wyrywa. Pomimo tego że zęby są dość grube, można wyznaczyć idealny przedziałek. Gorąco polecam, świetna alternatywa dla plastikowych grzebieni, które mogą elektryzować włosy.

Jestem posiadaczką długich za pad, gęstych włosów. Lubią się plątać, łamać, a znalezienie sprzętu czeszącego to nie lada wyzwanie. Grzebień był dodatkiem do zakupów, nie lubiłam nigdy grzebieni, więc w szufladzie spędził jakiś rok. Podczas porządków znalazłam go, i w sumie żal wyrzucić, nie ma komu oddać... Postanowiłam dać mu szansę. I tu nadeszło zaskoczenie! Włosy uczesał całkiem nieźle, a były po całodziennym koku, i na sucho. Tu jednak jestem wierna Finfer Brush, ale grzebień genialnie nadaje się do czesania mokrych włosów, rozprowadzania masek, olejów. Czeszę nim mokre włosy po myciu, i zauważyłam że wtedy łatwiej mi je rozczesać podczas suszenia. Nie byłam za grzebieniami, i wciąż jestem nieufna, chyba trauma z dzieciństwa związana z szarpaniem włosów grzebieniami :) Ale ten jest wyjątkowy, naprawdę. Bardzo go lubię i cieszę się że dałam mu szansę te parę lat temu.

Grzebień kupiłam po poleceniach wielu osób na stronach „włosingowych”. Moim celem było używanie go do wczesywania na mokro pod prysznicem odżywek i masek. I tak właśnie go stosuję. Świetnie się sprawdza do rozczesywania włosów na mokro. Zaczynam wyczesywanie od końcówek i stopniowo przesuwam się bliżej nasady włosów. Mam go już kilka miesięcy i nic złego się z nim nie dzieje, więc przewiduję, że posłuży mi jeszcze długo.

Grzebień posiadam już 9 lat i nie wyobrażam sobie mojej łazienki bez niego. Ładnie wygląda i mimo wielu upadków nigdy nic się z nim nie stało. Moje włosy nie nadają się do rozczesywania ich grzebieniem, ale świetnie nadaje się on do rozprowadzenia odżywki czy zrobienia przedziałka. Mój totalny must have. Gdyby nie to, że nie widać na nim uszczerbku czasu na pewno kupiłabym ponownie.

Moje włosy ciężko się rozczesuje ,robią się kołtuny ,więc dłuższe i szerzej rozstawione zęby sprawdzają się u mnie super, mimo że nie mam kręconych włosów .

Dla moich włosów ten grzebień to strzał w dziesiątkę. Moje falowane włosy polubiły go za to, że nie są nim szarpane. Dobry zarówno w rozczestwaniu mokrych, jak i suchych włosów oraz przy nakładaniu odżywek i masek. Poza tym grzebień jest solidnie wykonany. Jego rozmiar jest kompaktowy, więc śmiało można go nosić ze sobą. Żałuję, że dopiero w tym roku na niego trafiłam.

Kupiłam ten grzebień, ponieważ potrzebowałam czegoś do czesania na mokro moich plączących się włosów. Jest idealny. Grzebień ma wymiary 13cm x 5cm, jest zrobiony w 100% z drewna i ma dość szeroko (ale nie do przesady) rozstawione zęby. Na środku grzebienia widnieje logo producenta. Całość prezentuje się minimalistycznie i bardzo ładnie - jakiekolwiek drewniane szczotki czy grzebienie są o wiele ładniejsze od tych plastikowych i przede wszystkim trwalsze. Grzebień sprawdza się u mnie perfekcyjnie, szczególnie do czesania włosów na mokro. Moje włosy mają tendencję do plątania się. Ten grzebień idealnie je rozczesuje, nie wyrywa, nie ciągnie i nie łamie włosów. Dodatkowo nie chłonie wody co jest dużym plusem (jest odpowiednio zabezpieczony). Lubię go używać również do rozprowadzania maski czy odżywki na włosach. Grzebień jest wykonany solidnie i jest łatwy w czyszczeniu. Zapłaciłam za niego 20zł i szczerze? Nie spodziewałam się tak dobrego produktu za tak małą cenę. Jeśli się bardzo zniszczy - kupię ponownie.

Grzebień dostałam kiedyś w prezencie od młodszego brata. Bardzo ujęło mnie, że odłożył coś tam z nastoletniego kieszonkowego, poszedł do takiego sklepu jak Body Shop i wybrał mi grzebień - a jednocześnie nie sądziłam, że będzie to prezent aż tak trafiony, co okazało się z czasem używania. Mam włosy kręcone, dość długie, cienkie, ale gęste. Nie czeszę ich nigdy na sucho, natomiast po myciu je delikatnie rozczesuję. Kiedyś używałam do tego plastikowych grzebieni i nie było źle, ale jednak użycie tego drewnianego grzebienia z szeroko rozstawionymi zębami to niebo a ziemia. Nie wyrywa włosów, nie plączą się przy czesaniu, nie elektryzują. Dodatkowym plusem jest fakt, że kupując go nie produkujemy niepotrzebnych nierozkładających się latami śmieci - grzebyk jest jak najbardziej eko! Najbardziej byłam zdziwiona jak jest trwały i wytrzymały. Po kilku (chyba 3?) latach nie widać na nim za bardzo śladu używania, co więcej, zdarzało mi się go używać podczas farbowania henną, bo akurat nie miałam nic innego do rozczesania pokrytych brązową mazią włosów pod ręką. Kto zna hennę ten wie, że plamy z niej schodzą lub nie, więc w myślach już żegnałam się z tym jasnobrązowym grzebieniem. A tu niespodzianka, wszystko ładnie się zmyło, grzebień nadal czysty. :) Maleńki minusik za przyklejoną naprawdę mocnym klejem etykietę, na moim egzemplarzu nadal jest jej resztka i pewnie tak już zostanie. Można było to sobie podarować, albo zawinąć w jakiś papier z informacjami od producenta. Jeśli kiedyś z jakiegoś powodu mi się zniszczy - na pewno kupię go ponownie.

Grzebień kupiłam za namowa fryzjerki. Moje włosy są grube, ale pojedynczy wlos bardzo cienki, przez co mam odwieczny problem z plataniem sie włosów. Nawet od razu po rozczesaniu znów się plączą. Ale kiedy moja fryzjerka czesala mnie podobnym grzebieniem, bylam zaskoczona ze wcale mnie nie ciągnie. I takim sposobem zakupiłam ten grzebeń. Grzebień jest drewniany, wiec podązając za modą eko. Ma szeroko rozstawione zęby, co sprawia, ze nawet moje okropne do ujarzmienia włosy naprawde odbrze się rozczesują i nie szarpie jak grzebienie, które mają zdecydowanie mniejszy rozstaw zębów. Rowniez fajnie sprawdza się do rozprowadzania maski na włosy. Duzy plus za wykonanie drewniane, gdyz nie wyslizguje sie z ręki, nawet podczas nakladania odżywki. Na początku troche bałam się go moczyc, gdyz jest drewniany i myslalam, ze zaraz po prostu rozmoknie ale po prostu sie zniszczy. Ale jak narazie nic sie z nim nie dzieje a używam juz jakic czas. Takze naprawde polecam. Cena jak za grzebien....no niech bedzie ze ok, ale jak za taką jakośc to naprawde ok :)

Nie wyobrażam sobie życia bez tego grzebienia! Idealny do rozczesywania długich włosów zwłaszcza na mokro! Nie ciągnie i nie wyrywa włosów! Delikatny, idealny dla dzieci. Bardzo wytrzymały, kilka razy upadł na podłogę ale nic się z nim nie stało!

Dostałam Grzebień w prezencie jakiś czas temu i od tamtego dnia nie wiem jak mogłam bez niego funkcjonować. Grzebień ułatwia rozczesywanie włosów nie niszcząc ich. Jakoś do tej pory nie miałam swojego ulubionego grzebienie a teraz to mój must have. Mam go zawsze przy sobie w torebce. Łatwo się go myje. Polecam.

Dostałam ten grzebień w prezencie (bo generalnie to raczej grzebieni nie używam). Mi się włosy jakoś szczególnie nie plączą, więc ciężko mi ocenić jego właściwości rozplątywania włosów. To, co na pewno mi się podoba, to jego minimalistyczny design i mały rozmiar. Zmieści się dosłownie w każdej torebce. Wg mnie jest też porządnie wykonany. Na pewno warto mieć taki grzebyczek u siebie.