Eveline Cosmetics, Glow and Go Bronzing Powder (Wypiekany puder brązujący)

Bardzo dobry bronzer, ale trzeba uważać, by nie zrobić sobie krzywdy. Na pierwszy rzut oka wydaje się on bardzo ciemny. Ale produkt nałożony na twarz daje piękna złocista opaleniznę. Nie pyli się. Wykończenie bronzera jest satynowe. Efekt glow jest delikatny, dzięki temu skóra wygląda bardziej naturalnie i pięknie odbija światło co właśnie sprawia że makijaż wygląda naturalnie a nie ze mamy brązowa plamę na policzku. Niestety, moje opakowanie nie przetrwało, jest raczej słabej jakości.

Kupiłam ten bronzer zachęcona bardzo pozytywnymi opiniami na jego temat. Wybrałam kolor 01, ponieważ jestem raczej typem bladziocha i troszkę obawiałam się, że dwójka będzie za ciemna. Do tego nie przepadam za ciepłymi odcieniami bronzerów. Producent obiecuje, iż bronzer ten będzie satynowy, o miękkiej, wygładzające teksturze, który pozwoli konturować i ocieplić rysy twarzy. Dzięki aksamitnej formule bronzer będzie łatwy w aplikacji i nada skórze złocisty odcień opalenizny. Czy tak jest w rzeczywistości? No właśnie nie do końca. Bardzo podoba mi się jego konsystencja, jest taka aksamitna, delikatna, miękko-pudrowa, jeśli można tak to określić. Nie jest to typowo suchy, pudrowy bronzer. Jest to bardzo duży plus, ponieważ na twarzy nie wygląda sucho. Ale co z tego, jeżeli kolor na twarzy zmienia się w pomarańczkę. Mam wrażenie, że zamiast ocieplać, moja twarz pomarańczowieje (nie wiem czy jest takie słowo :p ). Nie ładnie to wygląda, szczególnie na mojej bladej skórze, która teraz - zimą jest szczególnie jasna. Użyłam go kilka razy i teraz leży na półce. W opakowaniu kolor ten wygląda naprawdę ładnie-chłodno. Niestety na twarzy nie daje już takiego efektu. Może spróbuję wrócić do niego, gdy będę troszkę opalona. Może wtedy będzie to wyglądało ładniej, teraz niestety nie jest to korzystny dla mnie odcień. Bronzer jest wypiekany, a więc wystarczy na bardzo bardzo długo. Cena też jest bardzo zachęcająca, na stronie producenta można go dorwać za kilka złotych. Ja w tym momencie nie do końca go polecam, ze względu na ten pomarańczowy odcień, ale może kolor 0,2 jest bardziej korzystny? Nie skreślam, ale zadowolona z niego nie jestem.

Eveline Glow and Go! Bronzing Powder 02 Jamaica Bay to produkt, który się nie kończy. Mam go już od dawna i nie widać, żeby miał się skończyć

✔️ Bronzer jest w plastikowym opakowaniu o pojemności 8,5g
✔️ Jest wypiekany przez co nie kruszy się w opakowaniu i jest bardzo wydajny
✔️ Odcień 02 to przepiękny ciepły ciemny brąz wpadający lekko w czerwony ton, idealny do ocieplenia twarzy
✔️ Ma wykończenie rozświetlające ale bardzo delikatne
✔️ Jego konsystencja jest bardzo jedwabista pod palcami
✔️ Bez problemu się rozciera
✔️ Nie robi plam
✔️ Można stopniować jego intensywność
✔️ Pięknie również wygląda jako cień do powiek
✔️ Dla mnie nie posiada on zapachu
✔️ Jest wegański
✔️ Często można dorwać go na promocji

to idealnmy branzer dla mnie mam oliwkowa karnacje wiec u mnie sprawdza sie idealnie:) uwielbiam go za to , ze nie robi mi plam na twarzy moge nim pracowac jak tylko chce , utrzymuje sie dlugo wieczorem przy zmywaniu makijazu jest jeszcze obecny.

Świetnie napigmentowany wypiekany bronzer, którego nie łatwo zużyć. Zdecydowanie moja drogeryjna perełka. Nie zrobicie sobie nim plam. Natomiast opakowanie to jeden z najtańszych plastików, wieczko odpadło bardzo szybko i produkt niestety nie było skutecznie chroniony. Warto go szukać na promocjach.

Polecam!

Dziwny produkt, niby okej, ale wpada w pomarańczę.

Bronzer jeżeli chodzi o swoją formułę, jest ona lekko satynowa, średnio lubię wypiekane produkty, zdecydowanie wolę prasowane, ale ten formułę ma całkiem spoko.

Dobrze się go nakłada na pędzel, choć trzeba go nałożyć więcej by dał ładny kolor, ale też trzeba tu uważać, by nie przesadzić, bo właśnie robi pomarańczkę. Blendowanie go też nie należy do najłatwiejszych, bo można sobie plam narobić.

Kolorystyka na duży minus - wpada w pomarańcz, mam wrażenie, że ciemnieje z czasem
Wydajność - ogromny plus, jest bardzo wydajny
Praca z nim - trzeba uważać by nabrać odpowiednią ilość produktu i by nie narobić plam, umiejętnie nałożony wygląda ładnie
Trwałość - tu bywa różnie, lubi schodzić z twarzy
Opakowanie - szybko się rozwala, te zawiasy są bardzo nietrwałe

Jestem pozytywnie zaskoczona. Chwyciłam go podczas promocji i zakochałam się w nim.
+ niska cena i częste promocje
+ produkt jest wypiekany wiec co za tym idzie wydajny
+ pięknie wyglada na buzi
+ daje piękny efekt opalonej buzi
+ ma dobry pigment więc łatwo zrobić sobie nim krzywdę

Kupilam ten bronzer z licznych polecen na yt i wzielam kolor nr 1, io ile w opakowaniu wyglada na ladny, mleczny, tak na twarzy jest pomarańczowy. Dodatkowo delikatnie sie naklada, musialam kilkukrotnie dokladac i mocno "grzebac" pedzlem w opakowaniu, aby sie nabral. Oddalam go siostrze, a z plusow to na pewno niska cena, dobrze trzymal sie na twarzy, wykonczenie naturalne, nie 100 procent mat, ale delikatna satyna. Myślę, że produkt bedzie dobrze wygladal na cieplej i lekko opalonej cerze.

Świetny satynowe produkt

Brązer mam w kolorze 02. Wybrałam ten kolor ponieważ nie lubię konturowć twarzy a tylko delikatnie ją ocieplić. W tym celu sprawdza się super. Brązer ma ciepły odcień a na twarzy wygląda delikatnie satynowo. Bardzo dobrze łączy się z innymi produktami. Nie robi plam, super się rozciera bez tworzenia ostrych lini. Opakowanie z cienkiego plastiku bez lusterka. Za tę cenę nie ma się co spodziewać czegoś lepszego.

Na fali testowania różnych kosmetyków Eveline przyszedł czas na ten bronzer. Ogólnie jestem dużą fanką produktów tego typu ponieważ jestem blada, a lubię nadać trochę życia mojej cerze. Bronzer w promocji kosztował mnie jakieś 15zł, więc z pewnością na plus. Opakowanie plastikowe, nic specjalnego, ale też cena robi swoje. Co do produktu, oceniam kolor 01 Go Hawaii. Mam dość neutralny podton skóry więc kolor jest dla mnie idealny, nie jest pomarańczowy, nie jest zimny. Aplikacja jest trochę kłopotliwa, bo produkt strasznie się pyli. Co ciekawe, w pierwszym momencie nie chwyta się pędzla, więc trzeba mieć sposób na jego aplikacje - nabrać produkt na pędzel, wpracować go w pędzel na grzbiecie dłoni, i dopiero nanosić go na twarz. Tylko tak unikniemy plam - a przynajmniej ja :). Do tego lepiej nakładać go dużym pędzlem, niż precyzyjnym bo to też zapobiega powstawaniu plam. Tak wpracowany w skórę wygląda naprawdę ładnie, naturalnie, jak opalenizna, więc mimo że nie jest najłatwiejszy w pracy, to raczej go zużyję - biorąc pod uwagę to jak się pyli, raczej skończy się szybko.
Nie posiada zapachu, nie posiada drobinek, ma satynowe wykończenie. Co ważne, nie używam podkładu, a produkt nakładam na skórę posmarowaną tylko kremem i naprawdę podoba mi się ten efekt, wygląda super naturalnie. Produkt nie spowodował u mnie wysypu pryszczy, a moja skóra niestety ma takie tendencje, więc też na plus - nie jest komedogenny.

Jestem dość blada i mam problem z doborem odpowiedniego bronzera gdyż większość wygląda na mnie rudo. Szukałam czegoś delikatnego oraz neutralnego i mój wybór padł na Eveline. Nie wiem czy trafiłam na jakąś wadliwą sztukę ale ten bronzer praktycznie w ogóle nie transferuje się ani na pędzel ani na ciało. O ile w opakowaniu wygląda naprawdę ładnie o tyle nie jestem nawet w stanie sprawdzić odcienia nabierając go palcem gdyż nic na nim nie zostaje.

bardzo fajny, ale..

Recenzowany puder bardzo mnie zaskoczył, posiadam nr 01 Go Hawaii i muszę przyznać, że to mój pierwszy bronzer, który brązuje, ale na chłodno. Trochę to dziwnie brzmi, ale tak jest, używam go do konturowania i świetnie pasuje do makijażu, który z racji mojej jasnej karnacji jest zazwyczaj w chłodnych barwach.
Opakowanie jest ascetyczne, plastikowe z przeźroczystą klapką, nie jest wyposażone w pędzelek, ani lusterko czy puszek, ale biorąc pod uwagę cenę produktu nie można mieć wygórowanych wymagań.
Bronzer bardzo dobrze współpracuje z podkładem i pudrem(używałam w różnych konfiguracjach i z różnymi produktami), nie robi plam, dobrze się nakłada, łatwo rozprowadza, daje ładne satynowe wykończenie i jest wydajny. Kolor jest tak subtelny, że ciężko zrobić sobie nim krzywdę, można go stopniować. Świetnie nadawałby się do nauki makijażu, bo pracuje się z nim niezwykle łatwo i jest mega wydajny.
Niestety ma jedną wadę znika z twarzy po dwóch godzinach i jest to duża wada, bo nie zawsze mam czas i możliwości, żeby makijaż poprawić.
W tym pudrze pasuje mi wszystko, tylko ta trwałość....Może wrócę do niego latem.