Balsam jest nietypowy, to trzeba przyznać, bardzo dobrze nawilża, odżywia i wygładza skórę, niestety na mojej mieszanej cerze nie do końca się sprawdził
Balsam jest jednym z tegorocznych laureatów nagrody KWC, więc naprawdę byłam go ciekawa. Czym tak zachwycił inne Wizażanki, co w nim takiego wyjątkowego? - to były pytania przyświecające mi podczas otwierania tego kosmetyku i pierwszych testów. Balsam jest nietypowy, to trzeba przyznać, bardzo dobrze nawilża, odżywia i wygładza skórę, niestety na mojej mieszanej cerze nie do końca się sprawdził, poczytajcie dlaczego.
OPAKOWANIE
Cała seria Hydro Boost ma charakterystyczną grafikę, która nie pozwala przejść obojętnie obok tych kosmetyków. Błękit połączony z metalicznymi elementami oraz grafiką z kropelkami wody wygląda niecodziennie. Produkt otrzymujemy w zafoliowanym kartoniku. Każda ze ścianek zawiera inne informacje: skład, opis, wizualizację słoiczka i logo marki. Wszystko jest dokładnie i wyczerpująco opisane,l aby znaleźć interesujące nas informacje. Po zerwaniu folii i otworzeniu kartonika ukazuje nam się niebieski słoiczek ze srebrną nakrętką. Zdobią go jedynie napisy i logo marki, wygląda prosto, ale schludnie i elegancko. Użycie słoiczka jest praktyczne, bo powala na wydobywanie pożądanej ilości kosmetyku i użycie go do samego końca, choć oczywiście nie jest to najbardziej higieniczna forma opakowania.
BALSAM
Balsam to nie jest typowy krem do twarzy. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tego typu konsystencją w przypadku tego typu kosmetyku. Balsam jest bity i bardzo gęsty, ale zarazem jego konsystencja jest puszysta i lekka, nie jest lepki czy tłusty. Zupełnie nieznana mi wcześniej forma sprawia, że jego aplikacja to czysta przyjemność. Balsam łatwo się rozsmarowuje a po nałożeniu dość szybko się wchłania pozostawiając satynowe wykończenie. Na twarzy czujemy otulającą warstewkę, to wyraźne uczucie, więc może nie każdemu się spodoba. To jakby swoisty opatrunek na skórę. Posiada przyjemny, świeży zapach, który mi się spodobał i każdorazowo umilał codzienny rytuał pielęgnacyjny. Krem świetnie nawilża skórę, która odwdzięcza się nam pięknym wyglądem, jest promienna i mega wygładzona. Nawilżenie jest na wysokim poziomie, krem zniwelował drobne przesuszenia i zapobiega powstawaniu nowych. Sprawdza się stosowany pod makijaż, jednak nie dogaduje się z niektórymi kosmetykami. Zupełnie nie współgra z kremem z filtrem, który nałożony na niego mimo, że tamten pierwszy już dawno się wchłonął, roluje się i nie zbija w grudki. Nie miałam jeszcze do czynienia z taką sytuacją wcześniej. Nie każde serum z nim współgra - te olejowe i czyste oleje odpadają. No niestety, ale najczęściej stosowałam go solo i w zupełności mi wystarczył, spowodował jednak to, że pojawiło się u mnie kilka niedoskonałości. Był jedyną nowością w pielęgnacji, więc niestety to on jest winowajcą. Moim hitem nie będzie, jednak myślę, że jest to dobra propozycja dla cer suchych, potrzebujących nawilżenia. Wydajność w normie - starczył mi na ponad miesiąc stosowania. Cena i dostępność są jak najbardziej na plus.
PLUSY
dobrze nawilża, wygładza
nadaje się pod makijaż
ma przyjemną konsystencję
świeży zapach
wydajność
cena i dostępność
MINUSY
nie współgra z filtrami i niektórymi serum, olejami
może powodować powstawanie niedoskonałości
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie