UFO w wersji budżetowej.
Wiadomo, że Xiaomi to nie Foreo a ION Facial Device to nie UFO ale... naprawdę jest dobrze ;) W sensie: używałam UFO, używam ION i nie widzę różnicy. A skoro nie widać różnicy to po co przepłacać?
ION Facial Device to urządzenie, które ma urozmaicać naszą codzienną pielęgnację. Możemy umyć nim twarz przy użyciu dołączonego czyścika, możemy 'wtłaczać' nim sera, kremy czy maseczki. To małe jajeczko potrafi zrewolucjonizować podejście do kosmetyków :)))
Swoją przygodę z jajem zaczęłam od przetestowania wszystkich dostępnych opcji. Umyłam twarz, nałożyłam maseczkę w płachcie i zadziałałam. Pierwszy krok, czyli mycie, nie zachwycił mnie jakoś wybitnie ;) W tej roli wolę jednak moją tradycyjną szczoteczkę. Ale już przy masce w płachcie było wielkie wowowowowowowow! Najpierw czerwonym światłem z grzaniem i wibracjami 'wmasowałam' maseczkę, po dwóch minutach takiej akcji zdjęłam maskę i resztę esencji 'wtłoczyłam' już niebieskim światłem. Efekt był wręcz zachwycający, cała esencja się wchłonęła, skóra się nie lepiła, nic mi nie ciekło po brodzie itp. Mogłam od razu iść spać, bez obawy, że wetrę całe dobrodziejstwo w poduszkę. Na drugi dzień skóra była zachwycająco gładka i miękka, niesamowicie odprężona, jasna i delikatna. Chyba nigdy wcześniej zwykła sheetowa maska nie zadziałała tak rewelacyjnie.
Jajeczko to nadaje się też do nakładania kremów i ser. Z tymi kosmetykami postępuję dokładnie tak, jak z maskami. Najpierw nakładam esencję nawilżającą, potem włączam urządzenie, nakładam na nie porcję kremu i dawaj, czerwonym światłem. Resztki wtłaczam niebieskim. Efekt? Krem 'wklepany' tak głęboko, jak tylko się da, nie tylko powierzchownie. Brak lepkiej warstwy, zrolowanego kosmetyku itp.
To jest takie urządzenie do bardzo kompleksowej pielęgnacji. Gadżet, owszem, ale ja widzę różnicę w jakości mojej skóry. Teraz jest po prostu piękniejsza - idealnie nawilżona, gładka, miękka, promienna. Używam jajka codziennie wieczorem, pewnie przy używaniu również rano efekty byłyby powalające, ale ja nie mam czasu na takie cudowanie, wstaję 'na styk' i każde nawet trzy minuty dłuższego spania są na wagę złota :D
Kocham to moje małe żółte jajo. Poza tym, że ładnie wygląda, to jest też bardzo dobrze wykonane. Silikon jest miękki, samo jajo dobrze leży w dłoni. W komplecie jest ładowarka, czyścik, nakładka do czyścika i woreczek do przechowywania. A to wszystko za stówkę z haczykiem. No i ogromnym plusem jest to, że możemy tego cudaka używać z KAŻDYM kosmetykiem, nie tylko z dedykowanymi maseczkami. Każdy krem, każde serum, każda maska będzie dobrym podkładem pod masaż małym, chińskim jajeczkiem.
Polecam. ION Facial Device to gadżetowe odkrycie 2020 roku.
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu
- Łatwość obsługi
W marketplace Allegro, Amazon