Robi różnice w wyglądzie skóry nóg i pośladków.
Ja szczotkuję tylko nogi i pośladki, od czasu do czasu ramiona ze względu na rogowacenie mieszków włosowych i przyznam, że żałuję, że tak długo zwlekałam z zakupem szczotki do masażu na sucho. Oczywiście trzeba się trochę przyzwyczaić do drapanka, bo początkowo nie jest to najprzyjemniejsze uczucie, jednak z czasem to drapanie bardzo mnie relaksuje. Ja kupiłam szczotkę najbardziej w celu redukcji widoczności cellulitu, ale widzę i inne pozytywy tych masażów.
Masaż wykonuję krótkimi pociągnięciami od stóp w kierunku serca, tak jak zaleca się tego typu zabieg. Czytałam o wydostawaniu się włosków, ale to naprawdę pojedyncze sztuki i nie zawsze, bowiem szczotka jest naprawdę solidnie wykonana. Biorąc pod uwagę jej cenę (ja w Naturze zapłaciłam ok 15zł) do wykonania, to naprawdę polecam po nią sięgnąć a nie wydawać kasy na bardziej znane marki, a przynajmniej na początek, kiedy jeszcze nie wiadomo, czy jest się w stanie znieść to szuranie po skórze. ;)
Co do efektów po miesiącu naprawdę regularnego stosowania:
1. Wygładzenie skóry.
To jak oczyszczona, złuszczona, wygładzona jest skóra to mną totalnie zszokowało. ŻADEN peeling czy to cukrowy, solny, kawowy, samorobny, kupny nie oczyścił mi z suchych skórek ciała tak bardzo jak robi to ta szczotka. Ja mam taki problem, że łydki/piszczele mają aż białe linie i nie wiem z czego to wynika, ale wraca jak boomerang pomimo tego, że naprawdę staram się dbać o tę skórę. Wszystko niwelowało ten problem na chwilę i zaraz wracało. W przypadku złuszczania szczotką skóra jest tak gładka jakby była speelingowana i nabalsamowana, a w dni kiedy zapomnę nałożyć balsam ta skóra dalej ma ładny zdrowy koloryt. I właśnie koloryt skóry jest kolejnym plusem, bo z szarej skóry, gdy tylko pozbędę się przesuszeń pojawia się promienny koloryt, bardzo zdrowy.
2. Rozgrzanie/pobudzenie krążenia.
Z natury jestem zmarźluchem o wiecznie zimnych kończynach. Nie jest tajemnicą, że taki masaż poprawia krążenie i faktycznie sama się o tym przekonałam. Nie straszne są mi potem letnie kąpiele, letnia woda jest mi bardzo komfortowa, a normalnie myję się we wrzątku, bo ciągle mi zimno. :D
3. Ujędrnienie/minimalizacja cellulitu.
Cellulit to był mój cel nr 1 dlaczego chciałam wypróbować regularne masaże. Wiele czytałam o dobroczynnym działaniu tej szczotki na cellulit oraz limfatyczne zastoje (czy coś takiego). Ok, nie mam wielkiego cellulitu, raczej jest on widoczny dopiero gdy siadam i widzę po bokach ud zduszoną skórę o okropnych wgłębieniach lub po prostu kiedy tę skórę pomarszczę, ale na jednej nodze a w zasadzie tyle uda dostrzegam ten cellulit normalnie stojąc, co najgorzej wygląda wieczorem przy świetle. I owszem, szczotka pomogła mi zminimalizować cellulit. Jest on u mnie nadal, ale po miesiącu już widzę, że jest mniej widoczny i tez nie nastawiłam się w ultra szybką redukcję w 30 dni, chcę regularnie przez dalsze miesiące wykonywać masaże i cały czas na bieżąco działać pobudzająco na tę redukcję. Skoro po miesiącu jest mniej widoczny to jestem pewna, że za kilka miesięcy będzie go jeszcze mniej.
Żeby nie było, że liczę tylko na tarcia skóry - od wielu lat jestem aktywna sportowo, a mimo to jak masa kobiet trenujących borykam się z tym problemem, więc dla mnie szczotkowanie jest dodatkiem, a nie głównym sposobem na walkę z cellulitem. Dodatkowo muszę przyznać, ze skóra przepięknie się ujędrniła. Dzięki aktywności fizycznej moje nogi i pośladki mają ładny podkreślony kształt, ale dopiero teraz widzę jaką różnicę w jędrności skóry zrobił ten produkt. Skóra wygląda i faktycznie jest bardzo ujędrniona, taka sprężysta, a tuż po masażu zawsze jak patrzę w lusterko na te części mam wrażenie, że jest zblurowana :D tak ładnie ten zabieg wygładza ciało.
4. Ułatwia zabieg depilacji.
Peelingi często mają parafinę, silikony, oleje, które albo zapychają maszynkę albo ograniczają przyczepność do włosków w przypadku pasty cukrowej. Z tą szczotką depilacja nóg idzie szybko bez zapychania pozostałości peelingu, a jeśli chodzi o okolice bikini, gdzie stosuję pastę cukrową, to mieszki włosowe są dzięki szczotkowaniu bardzo poluźnione i o wiele łatwiej i mniej boleśnie odrywają się od skóry. Oczywiście szczotka ogranicza wrastanie włosków.
***
Świetny gadżet za niewielkie pieniądze. Polecam jako dodatek do pielęgnacyjnej rutyny.
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu