BaByliss Hydro Fusion, Suszarko-lokówka Big Hair AS773E 

Mam tę suszarkę od paru miesięcy. Szybko nauczyłam się ją obsługiwać. Mam włosy do ramion i ta długość jest bezproblemowa w układania tym sprzętem.Dzięki podwójnej jonizacji, która generuje i dodatnie i ujemne jony włosy po suszeniu i modelowaniu są gładkie, błyszczące i się nie elektryzują.

Do tej pory używałam nieco węższych lokówek, więc gdy otworzyłam paczkę od Wizażu to trochę mnie gabaryt BaByliss przeraził ;) Design: Prosty, praktyczny i łatwy w obsłudze produkt. Podoba mi się kolor, raczej jasno-szary niż błękitny, ale mi pasuje. Trzy guziki do temperatury, dwa guziki do kierunku obrotów. Obrotowa końcówka kabla. Poziom hałasu podobny jak w innych suszarko-lokówkach. Co mi się podoba: Duża szczotka bardzo ułatwia prostowanie i 'odpuszanie' włosów. Kilka ruchów wystarczy do uzyskania zadowalającego efektu. Małym minusem wielkiej szczotki jest jednak brak możliwości uzyskania mniejszych skrętów, jedynie, w moim przypadku, podwinięcie. Włosy rzeczywiście wyglądają zdrowiej niż przy innych suszarko-lokówkach, ale czy to tylko efekt lepszego wygładzenia czy rzeczywiście cud jonizacji to trudno mi określić po tak krótkim okresie testowania. Ładnie się układają, są błyszczące i miłe w dotyku. Nie pachną też przepaleniem jak się czasem zdarzało. Co mi się nie podoba: Brak możliwości powieszenia - to największy minus. Nie wiem co zrobić po użyciu suszarko-lokówki, bo powiesić nie można, położyć też nie bardzo, bo włoski na szczotce miękkie, jest co prawda nakładka zabezpieczająca, ale ona plastikowa, a głowica gorąca, także tego.. Mniejszy minus to, że opcja chłodzenia jednak grzeje i nie ma w niej możliwości obrotów. No i włoski szczotki wygładzając moje same się z czasem coraz bardziej puszą ;) Podsumowując: Czas który oszczędzam dzięki dużej i skutecznej szczotce, tracę na zastanawianie się gdzie i jak położyć suszarko-lokówkę po użyciu ;) Ale mimo wszystko więcej plusów niż minusów i jak najbardziej polecam do półdługich, cienkich, puszących się włosów takich ja moje :) Ocena: 4,5

Byłam mega podekscytowana i czekałam z niecierpliwością na paczkę z tą suszarko-lokówką. Urządzenie testowałam w ramach Klubu Recenzentki, za co serdecznie dziękuję. Moje pierwsze wrażenie po otworzeniu paczki - ładne opakowanie. Wygląda na exclusive ;-) Wyciągając suszarko-lokówkę z pudełka byłam zaskoczona, że w zasadzie jest tam tylko suszarko-lokówka i kartka z instrukcją obsługi. I tyle. Spodziewałam się jeszcze jakiegoś futerału czy opakowania np. do transportu czy przechowywania. Wygląd i jakość tego urządzenia uważam za na prawdę dobre. Kolor błękitny. Bardzo modny, ale urządzenie samo w sobie wygląda na eleganckie i miłe dla oka ;-) U mnie na plus. Na pewno wyróżnia się w łazience na tle białych szafek i ciemnych płytek. Urządzenie posiada jedną, nie ściąganą szczotkę, nakładkę chroniącą włosie, dobrze wyprofilowaną, długą rączkę, wygodne przyciski na dobrej wysokości, a także odkręcane "sitko" do ewentualnego wyjęcia i oczyszczenia filtra. Dodatkowo kabel jest obrotowy. Minusem jest brak haczyka przy kablu. Plusem natomiast mini "kabelek", dzięki któremu można zwinąć kabel, tak żeby się nie zaplątywał. Dodam również, że suszarko-lokówka ma 2 stopnie regulacji temperatury, na których szczotka się kręci. Natomiast na dodatkowym, trzecim nawiewie (zimnym) szczotka już się nie kręci. To urządzenie jest moim pierwszym z rodzaju suszarko-lokówek, więc dopiero uczyłam się używać tego typu produktu. Pierwsze dwa użycia były dość czasochłonne, ale potem już przyjęłam sobie taktykę jak suszyć włosy. Z powodzeniem oczywiście :D Teraz suszę już znacznie szybciej niż wcześniej. Czas suszenia moich włosów sięgających do ramion to ok. 10-15 min. Wydaje się dużo? W zasadzie tak, ale jeśli porównamy to do suszenia zwykłą suszarką, a następnie użycie prostownicy czy lokówki to używanie suszarko-lokówki przez 10-15 min jest dużo krótsze. Przynajmniej w moim przypadku. Urządzenie dobrze się trzyma w ręku i łatwo się obsługuje, dobrze czesze pasma włosów, ale nie mogą być one duże. Jeśli weźmie się większą ilość włosów, pasma się plączą. Włosy sprawnie się suszy i modeluje. I faktycznie widać zmianę na lepsze. Uważam, że to co producent obiecuje sprawdza się w 100%. A przynajmniej na mnie. Już po pierwszym razie, moje włosy były dużo gładsze, nie puszyły się tak jak przy suszeniu zwykłą suszarką i na prawdę wydawały się na nawilżone i nie przesuszone. Myślę że jonizacja też robi dużą robotę. ;-) Niestety przeciwieństwo tego zawsze otrzymuje w gratisie susząc zwykłą suszarką, pomimo iż też ma funkcję jonizacji. Suszarko-lokówkę testowałam po użyciu różnych szamponów i przyznam szczerze, że efekty obiecane przez producenta faktycznie były, aczkolwiek przy szamponie, który mocno mi obciążał włosy były dużo mniejsze, niż po moim ulubionym. Wtedy były szałowe :) Moja grzywka była mocno uniesiona i utrzymywała się długi czas. Sama szczotka dobrze czesze włosy. Jedynym minusem tego "zestawu" jest to, że nie ma innych wielkości szczotek do zmiany, chociażby jednej mniejszej. Przez wielkość szczotki nie byłam w stanie dosuszyć ani włosów ani skóry głowy przy przedziałku. Na dole głowy, gdzie był swobodny dostęp do włosów nie mam z tym żadnego problemu. Włosy gdzie były wysuszone i wymodelowane suszarko-lokówką miały nadaną objętość i były uniesione na długo. Zalety: - wygodna rączka - nowoczesny design - brak puszenia włosów - mocno zauważalne nawilżenie włosów - włosy się błyszczą i wyglądają na zdrowsze - włosy są gładkie - funkcja jonizacji - wygląd i kondycja włosów się znacznie poprawił - włosy się nie elektryzują - widać efekt podniesienia, objętości włosów Wady: - brak zmiennej szczotki na jakąkolwiek, a szkoda :( - brak futerału/opakowania na urządzenie - brak haczyka przy kablu, żeby powiesić urządzenie - cena (cena wg mnie była by adekwatna do urządzenia, gdyby miała chociaż drugą zmienną szczotkę) Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z tego urządzenia. Jedynym mankamentem jest właśnie brak zmiennej szczotki. Reszta super. Jeśli Babyliss wprowadziło by te 3 pierwsze wady podane przeze mnie to było by to urządzenie idealne. Jestem mocno pod wrażeniem jego działania i funkcji i na prawdę moje włosy są dużo, dużo lepsze odkąd używam tego urządzenia. Odkąd ją użytkuję, nie używałam ani zwykłej suszarki, ani prostownicy. Po prostu spełnia ona moje oczekiwania w 100% ;-) Po prostu widzę, że efekty są i zachęcają mnie do dalszego użytkowania. Suszarko-lokówka zostanie ze mną do końca swoich dni :-P Mam nadzieje, że będzie to trwało jak najdłużej :-) Moja ocena to 4,8/5 przez te małe mankamenty. Tak to było by 6/5 ;-)

Bardzo dobry produkt, włosy są po nim naprawdę w dobrej kondycji i świetnie wyglądają. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to, że produkt nie do końca wygładza, a raczej podbija babyhairs. Długi włos jest super wygładzony, ale jeśli ktoś tak jak ja ma masę krótkich bejbików do ucha to musi liczyć się z wygładzaniem ich po suszeniu. Niestety czasem zdarzyło się, że wciągało mi włosy, ale to zapewne z mojego nieumiejętnego użytkowania. Jest to dosyć duży i ciężki produkt, więc przy dłuższym stosowaniu może trochę boleć ręka. Ale mimo mojej czepliwości, produkt oceniam bardzo dobrze i polecam!

Moje włosy nie przepadają za wysokimi temperaturami. Są cienkie, a końcówki mają zniszczone. Staram się jak najrzadziej prostować je przy użyciu prostownicy, ale lubię ten efekt prostych i wygładzonych włosów. Kilka razy próbowałam "akrobacji" ze szczotką i suszarką, ale to jest dla mnie totalnie czarna magia. Ta suszarko-lokówka to spełnienie moich marzeń o prostych, gładkich i uniesionych u nasady włosach bez większego wysiłku i bez szkody dla włosów. Urządzenie jest lekkie i poręczne, kabel wystarczająco długi (obrotowy). Użytkowanie jest bardzo intuicyjne - nie ma potrzeby czytania instrukcji. Przyciski są bardzo optymalnie umiejscowione na rączce, więc przełączanie kierunku obracania się szczotki w ogóle nie wymaga patrzenia na urządzenie, czy przerywania modelowania. Obrotowa nasadka rewelacyjnie nawija pasma i precyzyjnie rozczesuje włosy. Modelowanie przypomina "naciąganie" włosów na szczotkę u fryzjera. Jeśli z jakimś pasmem nie jest w stanie sobie poradzić, przestaje się obracać, dzięki czemu nie ma ryzyka, że włosy będą boleśnie ciągnięte przez obrotową szczotkę. Suszenie (z jednoczesnym modelowaniem) przebiega bardzo szybko i sprawnie. Po skończeniu włosy wyglądają rewelacyjnie. Błyszczą, są wygładzone, objętość zwiększona - jak po wyjściu od fryzjera! Ku mojej wielkiej radości, nie ma mowy o puszeniu się, czy elektryzowaniu. Cena może nie należy do najniższych, ale moim zdaniem warto zainwestować w ten sprzęt

Jestem posiadaczką falowanych włosów, które pod wpływem odpowiedniej stylizacji można zamienić w loki. Sytuacja nie przedstawia się jednak tak optymistycznie, gdy chcę podziałać w drugą stronę, i je wyprostować. Ze względu na to, że moje włosy są bardzo cienkie i delikatne, stosowanie prostownicy jest wykluczone. Albo co najmniej niewskazane. Jedyną, stosunkowo mało inwazyjną możliwością pozostaje stylizowanie ich jednocześnie za pomocą szczotki i suszarki, co wobec mojego totalnego braku umiejętności w tym zakresie pozwala mi się cieszyć takim efektem jedynie podczas wizyty u fryzjera. Ten produkt pozwala wyczarować efekt "naciągniętych na szczotkę" włosów bez konieczności ruszania się z domu, i z obiema lewymi dłońmi (czego jestem przykładem), co w dobie panującej pandemii i nieczynnych zakładów fryzjerskich jest prawdziwym wybawieniem. Plusy: + suszarka jest bardzo, bardzo solidnie wykonana. Posiada osłonkę na włosie szczotki, które ma chronić je przed uszkodzeniem podczas przechowywania, co skutecznie czyni + posiada regulację nawiewu + opcja możliwości obrotu szczotki w obydwu kierunkach + lekka i poprzez to poręczna + bardzo delikatna dla włosów Szczotka w sposób idealny radzi sobie z rozczesywaniem sporych pasm włosów, przez co wysuszenie wszystkich włosów średniej długości na głowie zajmuje nie więcej niż 10 minut. Ten produkt docenią śpiochy :) Suszarka nie niszczy moich cienkich, podatnych na uszkodzenia włosów, a idealnie zbalansowana temperatura nawiewu niweluje konieczność aplikowania produktów termoochronnych. Szczotka pozostawia włosy idealnie wygładzone, miękkie i lśniące- o dziwo bez używania jakichkolwiek produktów nabłyszczających- zresztą szkoda o tym pisać, lepiej spojrzeć na zdjęcie ten fakt dokumentujące :) Nie wiem jakim sposobem włosy stają się aż tak błyszczące- to chyba jakaś magia :) Suszarka ma także bardzo intuicyjną obsługę- nawet totalna łamaga (jak np. JA) poradzi sobie z jej obsługą; wystarczy zbliżyć szczotkę do włosów, a ona sama zacznie je "łapać" i zawijać (w zależności od potrzeb- skręcać / prostować). W mojej ocenie ten produkt nie posiada żadnych wad, może poza ceną, ale jest to jednak solidna marka z ugruntowaną pozycją na rynku, i w tym przypadku cena idzie w parze z jakością. Sprawdzi się doskonale na krótkich, i średnio długich, niesfornych włosach, lubiących wywijać się we wszystkie strony świata. Idealnie je zdyscyplinuje, wygładzi i nada im blasku. Spowoduje, że będą wyglądać schludnie i porządnie. Przy pomocy tej szczotki można bez trudu wypracować bardzo lubiany przeze mnie klasyczny look, poprzez wywinięcie włosów pod spód, w kierunku twarzy. Produkt naprawdę godny polecenia :)

Na ta suszarko-lokówkę czaiłam się od dłuższego czasu i miałam ja zamówioną na prezent imieninowy. Nie mogłam uwierzyć i skakałam ze szczęścia jak otrzymałam ją do testowania, za co bardzo dziękuję. Mam włosy do łopatek, proste, cieniowane końce. Moje włosy są dość ciężkie, trudne do ułożenia. Najgorszym problemem jest puszenie się i wykręcanie we wszystkie strony jak tylko załapią trochę wilgoci. Myję, suszę i układam włosy codziennie. Do tej pory oprócz suszarki, do stylizacji używałam prostownicy i innej suszarko-lokówki, o mniejszej średnicy i innym włosiu. Niestety codzienne używanie prostownicy bardzo zniszczyło mi włosy. Po suszarko-lokówce wyglądały ładnie tylko przez chwilę, a potem puszyły się i fryzura traciła kształt. Ta suszarko-lokówka BaByliss to jest już inny poziom. Ma bardzo dużą, obrotową szczotkę, jest dość ciężka. Podoba mi się to, że nie ma innych końcówek, których i tak nigdy nie używam. Stylizuję nią prawie wysuszone włosy. Używanie jej to sama przyjemność. Jest solidna ale dobrze leży w dłoni. Dzielę włosy na dwie części; spód i górę i przeciągam do wewnątrz pojedyncze pasma. Szczotka w ogóle nie ciągnie, ani nie szarpie włosów. Ładnie nawija włosy, a potem gładko schodzę nią w dół. Włosy po jej użyciu są gładkie I błyszczące. W moim odczuciu efekt po jej zastosowaniu jest zbliżony do prostownicy. Fryzura nabiera kształtu i co najważniejsze utrzymuje się cały dzień. I w końcu pozbyłam się efektu puszenia, mimo wilgoci na dworze, włosy cały czas wyglądają dobrze. Stylizacja zajmuje mi ok. 5 minut, a włosy wyglądają jak po powrocie od fryzjera. Nie niszczy włosów, jest świetną alternatywą dla prostownicy. Dałam ją do wypróbowania mojej mamie, która ma krótkie włosy i też jest zachwycona. Muszę jej teraz kupic taką samą na prezent. Polecam tę suszarko-lokówkę wszystkim zwolenniczkom gładkich i zdrowych włosów. Jest warta każdej złotówki. Miałam już 2 produkty z BaByliss i ich żywotność wynosiła kilka lat, mam nadzieję, że tu też tak będzie. Polecam, warto wypróbować.

Muszę przyznać szczerzę, że aby poprawnie użyć lokówko suszarki najpierw obejrzałam kilka filmików bo początkowo robiąc to sama zajmowało mi to masę czasu i energii, a efekty były mizerne, jednak po kilku próbach dochodzi się do wprawy. Mam cienkie włosy, ale puszące się. Jednak produkt dał sobie radę i nie musiałam poprawiać prostownicą, aby były gładkie. Sprzęt jest lekki i posiada dwa obroty. Szczotkę łatwo czyścić i nie przesusza włosa.

SUSZARKO-LOKÓWKĘ OTRZYMAŁAM W RAMACH TESTU KLUBU RECENZENTKI O MNIE: Posiadam włosy niskoporowate, farbowane, długości do ramion, raczej proste z tendencją do falowania i lekkiego puszenia się. O PRODUKCIE OGÓLNIE: Suszarko-lokówka jest bardzo duża, ale nie jest zbyt ciężka. Przez jej gabaryty ciężko momentami nią manewrować podczas użytkowania (zwłaszcza z tyłu głowy) Ma bardzo fajny, nowoczesny design. Wielki plus za osłonkę na część pracującą. Zdecydowanie ułatwia to przechowywanie, tak dużego sprzętu i zapobiega niszczeniu włosia szczotki. Za to duży minus za brak haczyka do powieszenia sprzętu. CZĘŚĆ PRACUJĄCA: Jest dość sporych rozmiarów. Kojarzy mi się z taką dużą szczotką fryzjerską. Włosie szczotki nie wydaje się być solidne. Po kilkukrotnym użyciu- część włosków się odkształciła. Głowica jest obrotowa. Wprowadzamy ją w ruch w lewą lub prawą stronę, przytrzymując odpowiedni przycisk. Na początku ta opcja wydawała mi się niewygodna i zastanawiałam się, czemu szczotka nie obraca się cały czas po jednokrotnym naciśnięciu guzika. Z czasem jednak, wydaje mi się, że ciągłe przytrzymywanie przycisku daje nam większą kontrolę nad pracą szczotki. Głowica zakończona jest plastikową częścią na samej górze, która w ogóle się nie nagrzewa. Jest to bardzo pomocne podczas stylizacji, gdyż przytrzymując tą plastikową część, możemy dodatkowo ustabilizować szczotkę podczas pracy. Srebrna część szczotki z włosiem już się nagrzewa. Jednak dalej wydaje mi się, że nawet pod dotknięciu tego fragmentu, nie jesteśmy w stanie się oparzyć. Ogromnym minusem głowicy jest fakt, że zarówno w jej górną jak i dolną część wplątują się włosy. Jest to bardzo nieprzyjemne i bolesne. USTAWIENIA TEMPERATURY I NAWIEWU: Niestety produkt nie posiada ustawienia wysokości temperatury. Mamy do wyboru powietrze "zimne" oraz 2 tryby nawiewu. Ja osobiście jednak nie widzę między nimi za dużej różnicy. KOMFORT UŻYTKOWANIA: Kabel od suszarko-lokówki jest dość długi. Pozwala to na całkiem komfortowe użytkowanie. Jeżeli jednak chodzi o korzystanie z suszarko lokówki, to dla mnie jest to niewypał. Włosy muszą być w dużym stopniu wysuszone przed korzystaniem z Babyliss. Dlatego albo musimy poczekać aż samoistnie wyschną do odpowiedniego poziomu, lub musimy i tak użyć tradycyjnej suszarki. W związku z tym funkcja suszenia w tym produkcie jest ograniczona do minimum. Jeżeli chodzi o opcję lokówki- to również jest to sprawa dyskusyjna. Bardzo duże rozmiary szczotki nie pozwalają na stworzenie ładnych fal. Lokówka nie sprawdza się również przy odbijaniu włosów u nasady. Bardzo ciężko modelować fragmenty włosów tuż przy samej głowie. Jedyne do czego sprawdziła mi się ta "lokówka", to wymodelowanie końców moich włosów. Efekt jest podobny do tego u fryzjera. EFEKT NA WŁOSACH: Tak jak obiecuje producent włosy rzeczywiście się mniej puszą. Jedynie może lekko się elektryzują, ale jest to do przeżycia. Włosy są na pewno błyszczące i wygładzone, jednak po zastosowaniu szczotki są strasznie splątane. Jeżeli chodzi o ich nawilżenie to bardzo trudno jest mi to ocenić. Przed każdym użyciem Babyliss, musiałam skorzystać z suszarki tradycyjnej firmy Remington. W związku z tym trudno ocenić, czy suszarko-lokówka Babyliss utrzymuje większe nawilżenie włosów. Ja nie zauważyłam żadnej różnicy. PODSUMOWANIE: Uważam, że sprzęt jest dodatkowym gadżetem, bez którego jestem w stanie się obyć. Bardzo fajnie modeluje końce moich włosów, jednak użytkowanie jest tak trudne, uciążliwe i długotrwałe, że jednak wolę zostać przy swoim starym zestawie do suszenia i modelowania z wymiennymi końcówkami.

Gdy otrzymałam paczkę, to się zaskoczyłam. Nie spodziewałam się tak dużego sprzętu. Urządzenie jest spore, większe od standardowych lokówek i prostownic. Odpada na jakiekolwiek wyjazdy, bo razem z pudełkiem zajęłoby pół średniej wielkości walizki. Samo urządzenie jest dosyć lekkie, kolorystycznie prezentuję się bardzo elegancko. Kabel jest dosyć długi, niestety nie ma haczyka, a przechowywanie w pudełku jest trochę uciążliwe i zajmuje dużo miejsca. Posiada osłonkę na włosie (o samym włosiu napiszę później, to dość istotna kwestia). Suszarka posiada trzystopniową regulację temperatury, a także dwa przyciski pozwalające na włączenie obrotu w lewo lub prawo. Co do samego działania... Trzeba nauczyć się ją obsługiwać. I nabrać wprawy. Inaczej używanie jej może być uciążliwe. Zdecydowanie nie jest to lokówka - nijak nie byłam w stanie wyczarować tym urządzeniem nawet fal, o lokach nie wspominając. Nie jest to też suszarka, ponieważ nie można używać jej na mokre włosy. Jest to coś na wzór szczotki prostującej. Mam duże zastrzeżenia co do włosia - już po pierwszym użyciu włoski powyginały się. Boję się co będzie dalej, przy sprzęcie za 400 złotych takie coś nie powinno mieć miejsca. W dodatku przy włączeniu funkcji obrotowej szczotka strasznie wyrywa włosy, więc staram się tej funkcji nie używać. To co jest dziwne, to fakt że obracanie można włączyć tylko na ciepłym bądź gorącym nawiewie, na zimnym ta funkcja nie działa. Szczotka zdecydowanie ogranicza puszenie się włosów. Moje średniopory jednak troszkę się od niej elektryzują. Czy włosy są po niej nawilżone, tak jak twierdzi producent? Oczywiście że nie, jednak sprawiają takie wrażenie ;). Są bardzo miłe w dotyku, sypkie, nie zbijają się w strąki. Szczotka nie odbija włosów od nasady, wręcz powoduje większy przyklap, no ale coś za coś. Może jeszcze po prostu nie ogarnęłam jak to robić. Mimo dobrego efektu, używanie tego sprzętu kosztuje wiele zachodu. Trzeba czekać aż włosy będą prawie suche, potem manewrować dużym sprzętem przez dobre kilkanaście minut. Zdecydowanie dla osób, które mają czas. Może dobrze zastąpić ostatni etap suszenia na szczotkę. Nie wiem jednak czy warte jest to tyłu pieniędzy. Można spokojnie obejść się bez tego gadżetu.

Suszarko-lokówkę z linii Hydro Fusion otrzymałam z ramienia Klubu Recenzentki, za co ogromnie dziękuję! Byłam przeszczęśliwa kiedy znalazłam się w gronie testerek i nie mogłam się już doczekać kiedy zacznę używać tego sprzętu. Przyznam szczerze, że nigdy nie miałam suszarko-lokówki, nawet nigdy nie używałam takiego sprzętu, ale od jakiegoś czasu nosiłam się z myślą zakupu. Ograniczałam się do suszarki i okrągłej szczotki, jednak efekty nie do końca mnie zadowalały- zsuwające się pasma włosów, konieczność wykonywania skomplikowanych manewrów suszarką i szczotką, wyłączanie i włączanie suszarki co chwila, było to uciążliwe i niestety zniechęciło mnie do takiego zabiegu. Szukając alternatywy zgłosiłam się do testu i ...... przepadłam. Mam włosy długie, średnioporowate z ogromną skłonnością do puszenia się i elektryzowania w okresie zimowym, wrażliwe, wypadające, podatne na uszkodzenia mechaniczne. łatwe w obsłudze to one niestety nie są, ale odkąd mam tę suszarko-lokówkę  zapomniałam o tych problemach - stylizacja z tym sprzętem daje wspaniałe efekty, jest szybka i prosta (ale na początku wymaga nauczenia się obsługi). Suszarko-lokówka od Babyliss to przełom w stylizacji moich włosów! OPAKOWANIE Sprzęt otrzymujemy w dedykowanym kartoniku o biało-szarej barwie z logo marki oraz wizualizacją produktu. W środku znajduje się instrukcja obsługi oraz zapakowany w folię sprzęt. Kabel jest zabezpieczony za pomocą plastikowej nakładki zapobiegającej plątaniu, więc spokojnie możemy ją sobie zostawić na przewodzie i użyć np, kiedy bierzemy sprzęt na wyjazd, choć z racji gabarytu no niestety wyjazdowym raczej nie jest.  Do opakowania nie mam zastrzeżeń - wszystko dotarło bez szwanku mimo długiej drogi jaką paczuszka przebyła. SUSZARKO LOKÓWKA Wygląd i design tego sprzętu jest nowoczesny i nieco niestandardowy. Podoba mi się szczególnie jego kolorystyka - chłodny odcień pastelowego błękitu z metalicznym wykończeniem połączony ze srebrem oraz czernią idealnie ze sobą współgrają. Materiał to w głównej mierze grubszy lub cieńszy plastik, przez co należy być raczej ostrożnym, aby przypadkiem czegoś nie uszkodzić (nie wiem czy sprzęt przeżyłby spotkanie z podłogą i nawet nie chce próbować). Sprzęt posiada ochronną nakładkę chroniącą włosie na szczotce oraz samą szczotkę i producent zaleca, aby ta nakładkę używać kiedy sprzęt nie jest nam akurat potrzebny. Ma ona specjalne zagłębienia i wcięcia, dzięki czemu idealnie dopasowuje się do kształtu szczotki. Szczotka posiada 3 stopnie nawiewu: zimny oraz niską i wysoką temperaturę, więc możemy dobrać ją do naszych potrzeb. Ja z reguły korzystałam z zimnego nawiewu, ale kilka razy zdarzyło mi się też używać oby ciepłych. Przełącznik temperatury działa sprawnie, wystarczy lekko przesunąć palcem w górę. Nad nim znajduje się przełącznik obrotów, które możemy ustawić w prawo albo w lewo przyciskając odpowiednia strzałkę. Możemy oczywiście stosować sprzęt bez używania tej opcji, bo szczotka samoistnie się nie kręci dopóki nie włączymy obrotów - to mega wygodne. Z boku po włączeniu urządzenia do prądu zapala się błękitna lampka sygnalizująca gotowość urządzenia do stylizacji. Ogromnym plusem jest długi kabel, który ułatwia nam np. włączenie sprzętu i przejście do lustra w celu modelowania włosów. kabel jest obrotowy i kręci się wraz z obracaniem szczotki. Minusem jest brak rączki do powieszenia, wtedy byłoby o wiele łatwiej ją przechowywać, na chwilę obecną trzymam w pudełku i za każdym razem wyjmuję albo kładę luzem na biurku. Mam małe zastrzeżenia do włosia - używałam sprzętu codziennie dokąd go dostałam i widzę, że włoski zaczęły odstawać w różne strony i jest to zauważalne, nowa lokówka ma włoski raczej ułożone w kępki, w miarę użytkowania u mnie zaczęły się one rozchylać, co wzbudza we mnie obawy o trwałość włosia. Nie ukrywam, że chciałabym używać tego sprzętu jak najdłużej, za cenę 399 zł (za taką cenę kupimy urządzenie  sklepach i na stronie producenta)  jednak oczekiwałam nieco lepszej jakości, bo włosie to jednak element bardzo istotny, a nie podlega wymianie na nowe.   Jak już wspomniałam jestem kompletną nowicjuszką jeśli chodzi o suszarko-lokówki i jako laik miałam początkowo obawy. Niemniej jednak przed użyciem zapoznałam się dokładnie z instrukcją obsługi, obejrzałam materiały informacyjne na stronie producenta oraz sklepów oferujących ten produkt aż w końcu byłam gotowa do działania.Co jest ważne i chyba najistotniejsze: TEGO SPRZĘTU NIE UŻYWAMY NA MOKRYCH WŁOSACH.Producent zaleca, aby włosy były suche w 80%. Przez to nie obejdzie się bez suszenia włosów naturalnie lub zwykłą suszarką i owszem, ten proces zajmuje trochę czasu, bo trzeba umyć włosy, wysuszyć zwykłą suszarką i dopiero użyć Babyliss, ale dla efektu warto.  Metoda prób i błędów to klucz do opanowania tego urządzenia, bo na początku było mi ciężko. Nie umiałam współpracować z tym sprzętem, wydawał mi się zbyt duży, długi i nieco ciężkawy, jedna z czasem opanowałam prace z nim do perfekcji. Nawet producent w instrukcji zaznacza wyraźnie, że trzeba nabrać wprawy w jego użytkowaniu. Mój sposób na nie: suszenie poprzez przejeżdżanie przez cienkie pasma, bez używania obrotów (powodują u mnie plątanie się i wciąganie włosów, co niestety nie kończyło się dobrze i wolałam tego uniknąć.).   Wtedy włosy są wygładzone, miękkie i tworzą efekt prawdziwej, połyskującej tafli. Sprzęt pomaga mi wygładzić włosy i śmiem twierdzić, że efekt jest tak samo dobry jakbym używała prostownicy! Tutaj jednak nasze włosy są chronione przed nadmiernym wysuszeniem a plazmowo-jonowa Advanced Plasma Technology   umożliwia uzyskanie niesamowitej gładkości bez konieczności martwienia się o zniszczenia. Włosy są pełne objętości, ale nie puszą się i nie strączkują, zapomniałam też o elektryzowaniu się. Efekt utrzymuje się długie godziny i jeśli wystylizcję włosy nawet wieczorem to rano wstaję z  nienaganną fryzurą. To przełom  w mojej stylizacji! Stosunkowo łatwo jest osiągnąć efekt jak po wyjściu od fryzjera dzięki tej szczotce. Nie wpływa ona niekorzystnie na włosy powodując ich przesuszenie. Technologia Hydro Fusion skutecznie przed tym chroni. Jakie są inne jej minusy / zastrzeżenia - na pewno nie jest to ani typowa lokówka ani lokówka. Próbowałam kręcić nią włosy, ale z marnym skutkiem. Myślę, że główka szczotki jest po prostu zbyt duża aby uzyskać nią loki. Nawet na dłuższych włosach niestety nie udają się one i uzyskujemy coś ala lekkie fale, jednak jak dla mnie zbyt krótkotrwałe a efekt jest znikomy, więc nie stosuję jej do kręcenia włosów. Sprawdza się jednak przy unoszeniu włosów u nasady, bo świetnie dodaje im objętości. Jako suszarka również nie zdaje egzaminu, bo nie możemy stosować jej na całkowicie mokre włosy, muszą być suche w 80%, aby coś zdziałać. Suszarka ma za zadanie suszyć a tutaj ta opcja nie wchodzi w grę. Najbardziej trafnym określeniem wydaje mi się być zamiennik szczotki prostującej bo wygładzenie, miękkość włosów i połysk jaki uzyskują dzięki Babyliss najbardziej zbliżone jest do efektów uzyskanych za pomocą szczotki prostującej. Podsumowując, sprzęt stał się pewnego rodzaju przełomem w stylizacji moich włosów, które nigdy wcześniej nie były tak gładkie i zdyscyplinowane pomimo suszenia ich suszarką i okrągłą szczotką, ten efekt jest nieporównywalny. W dodatku utrzymuje się na włosach aż do kolejnego mycia, więc nie muszę martwić się już o Bad Hair Day, który zamienia się teraz jak za sprawą magicznej różdżki w Good Hair Day.  Uwielbiam ten efekt i z ato pokochałam tą szczotkę. oczywiście nie jest ona bez wad (trzeba się nauczyć z nią współpracować, nie można jej używać na mokrych włosach, nie sprawdza się jako lokówka, włosie jest niezbyt trwałe a cena wysoka) jednak mimo wszystko to mój hit pozwalającymi na szybkie ułożenie fryzury i to fryzury idealnej. PLUSY niesamowicie wygładza i modeluje włosy można z jej pomocą unieść włosy u nasady efekt jest długotrwały nowoczesny, przyjemny dla oka design długi, obrotowy kabel zimny nawiew i 2 wysokości temperatury możliwość zmiany kierunku obrotów MINUSY wysoka cena tylko do używania na 80% suchych włosach  niestety nie sprawdza się ani jako typowa suszarka ani jako typowa  lokówka trzeba się nauczyć jej obsługi brak uchwytu do powieszenia włosie (nie wiem czy jest takie trwałe)

Produktów tego typu nigdy nie używałam ponieważ nie za bardzo wierzyłam w ich magiczną moc ujarzmiania niesfornych włosów. Dzięki klubowi recenzentki miałam możliwość skonfrontowania swoich przekonań i przetestować suszarko-lokówkę Babyliss. Zaskoczenie okazało się bardzo pozytywne! Produkt jest dość sporych rozmiarów jednak jest na tyle lekki, że utrzymanie go w dłoni nie stanowi problemu. Szczotka jest dość szeroka i posiada liczne włoski, na które bez problemu nawiniemy długie włosy. Urządzenie posiada przełącznik dzięki, któremu możemy wybrać niższą temperaturę suszenia lub wyższą a także zimne powietrze. Na "rączce" znajdują się dwa przyciski, które wprawiają szczotkę w ruch w jedną stronę lub w drugą stronę co jest bardzo pomocne przy nawijaniu włosów na szczotkę. Moja ocena jest właśnie przez pryzmat długich włosów ponieważ takie posiadam i na codzień zmagam się z problemem ich puszenia się oraz ciężkością odbicia ich od nasady żeby ładnie się prezentowały. Z urządzeniem na pewno trzeba się oswoić i podjąć kilka prób nawinięcia włosów na szczotkę żeby ich nie poplątać bo przy długich włosach niestety łatwo o to na początku. Gdy już nawijanie włosów na szczotkę nam wychodzi trzeba odpowiednio rozdzielić włosy na pojedyncze pasma żeby można je było ładnie wysuszyć. Od razu podkreślam, że długie włosy wymagają dość sporego nakładu czasu żeby je dobrze wysuszyć ale moim zdaniem warto! Mi niestety nie udało się zrobić loków na długich włosach chociaż liczyłam, że będzie się dało coś wyczarować. Na pewno uda się za pomocą tego urządzenia delikatnie wywinąć końcówki żeby prezentowały się inaczej niż na co dzień i odbić włosy od nasady co jest dużym plusem bo przy używaniu zwykłej suszarki włosy są brzydko mówiąc "oklapnięte". Z ogólnego efektu jestem mimo braku loków bardzo zadowolona ponieważ po użyciu urządzenia włosy oprócz tego, że są uniesione u nasady to są bardzo gładkie i przyjemne w dotyku, nie puszą się a do tego są niesamowicie sypkie i ładnie się układają przez cały dzień. Zwykłą suszarką nie uzyskuję takich efektów a przy tym urządzeniu połączenie nawijania włosów na szczotkę przy jednoczesnym suszeniu sprawia, że prezentują się naprawdę ładnie. Myślę, że efekt dopełnia nałożona wcześniej pielęgnacja na włosy (maska/odżywka + serum na końce). Zazwyczaj włosy muszę myć codziennie ponieważ na drugi dzień nie prezentują się zbyt dobrze i wyglądają na przetłuszczone i mam wrażenie, że suszarko-lokówka przedłuża ich świeżość ponieważ na drugi dzień jeszcze można w moim przypadku śmiało umyć włosy dopiero wieczorem. Produkt wygląda na solidnie wykonany dlatego mam nadzieję, że nie będę musiała kupować kolejnego z uwagi na to, że ten egzemplarz trochę mi posłuży :)

W ostatnim czasie moja fryzjerka zmusiła mnie do ścięcia ok. 15 cm...niby nie dużo, a różnica ogromna. Bardzo chciałam, żeby to nie poszło na marne, dlatego produkt BaByliss był dla mnie swego rodzaju nadzieją. Nie zawiodłam się. Moje włosy są dosyć niesforne, ani proste, ani kręcone. Zazwyczaj po wysuszeniu musiałam katować je lokówką lub prostownicą...albo narzekać na tytułowy bad hair day. Suszarko - lokówka Hydro Fusion jest przede wszystkim lekka i przyjemna w użyciu, a do tego ładnie wygląda. Dzięki obrotowej szczotce, nie musimy się zbytnio wysilać, więc jest to świetne rozwiązanie dla leniuszków :) Dodam, że zawsze chciałam spróbować prostowania, modelowania włosów na szczotce, ale niestety jestem na to zbyt niezdarna. Teraz mam możliwość i to bez wysiłku :) Używam jej zgodnie ze wskazaniem, po wysuszeniu włosów. Podnosi włosy u nasady, sprawia, że są błyszczące, miękkie w dotyku i wygładzone. Dodatkowo, efekt stylizacji jest bardzo naturalny i długo się utrzymuje. Podsumowując - produkt ułatwia życie, daje nową jakość, a co najważniejsze - dzięki niemu mam szansę na zdrowe i długie włosy - bez rezygnacji ze stylizacji.

Przyznam szczerze, że dość sceptycznie podeszłam do testu suszarko-lokówki BaByliss - Hydro Fusion :) obietnice producenta wydawały mi się trochę na wyrost, ale przyznam że jestem miło zaskoczona efektami, jakie uzyskałam użytkując ten produkt ! Mam włosy skłonne do puszenia, i niestety pozbawione blasku, co spędza mi sen z powiek, no wg mnie włosy to najważniejsza wizytówka każdej kobiety.. Stosuję wg mnie dość dobre produkty do pielęgnacji włosów, ale zawsze przy ich suszeniu efekt nie był zadowalający. Ta suszarko-lokówka zaskoczyła mnie totalnie! I nie piszę tego dlatego, że dostałam ten produkt do testowania za darmo ;) Włosy po jej użyciu są zaskakująco gładkie, nie puszą mi się, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem! Włosy nie są przesuszone, jak to zwykle bywa przy używaniu suszarki. Jedynym minusem jest dla mnie trochę miękki materiał z jakiego jest zrobione te "włosie" w szuszarko-lokówce, ale można się do tego przyzwyczaić :) Także POLECAM ten produkt całym sercem :)

Mam włosy długie do pasa, skłonne do kręcenia się ale też skrajnie suche i puszące się niezmiernie. Z radością więc powitałam możliwość przetestowania w ramach Klubu Recenzentki ocenianej tu suszarko - lokówki. Jednak teraz, po kilku tygodniach, uczucia mam mieszane, bo choć BaBylis doskonale radzi sobie z puszącymi się włosami, tak loków nijak zrobić nie potrafi. Zatem po kolei. Pozytywnie zaskoczyło mnie, że produkt jest bardzo lekki ( i nie uważam tej cechy za przejaw tandetności), ma długi kabel i nakładkę ochronną- przynajmniej kurz nam się nie zbiera, hehe. Dziwi mnie natomiast, że w epoce cichych odkurzaczy i innych tego typu bajerów producent nie zadbał, żeby urządzenie mniej hałasowało. Po prostu buczy jak stary odkurzacz rodem z PRL- u. Moja kotka słysząc ten hałas od razu zwiewa pod łóżko, a ja - gdy nie zechcę otworzyć pukającemu do drzwi nieproszonemu gościowi - nijak nie będę mogła udawać, że nie ma mnie w domu. Kolejnym minusem jest to, że urządzenie nie ma blokady. Na samym początku obawiałam się, że sama się oskalpuję, gdy wirująca BaByliss plątała mi włosy, a ja wyszarpywałam je w panice. W końcu wydedukowałam, jak to cudo należy obsługiwać, ale tu kolejny zonk- ono nie robi loków. Chcesz mieć loczki a la aniołek z jasełek? Z tym cudem zapomnij. Lepszy skręt to ja uzyskuję nie poddając włosy jakiejkolwiek termicznej obróbce, wcierając w nie odrobinę kremu do loków. Mam bowiem- jak już wspominałam - włosy skłonne do kręcenia się. Nie oznacza to jednak, że BaByliss nie potrafi wyczarować całkiem ładnej fryzury. Mi udaje się robić eleganckie fale- podobne do tych, jakie mają gwiazdy filmowe i dziewczyny z katalogów reklamujące ubrania, kosmetyki i torebki. Nie jest więc źle i nie mogę powiedzieć , że jestem niezadowolona. Produkt doskonale radzi sobie również z puszącymi się włosami. Warto zaznaczyć, że żaden specyfik ujarzmiający puch na głowie nie jest potrzebny. Po prostu BaBylis sprawia, że - pomimo wilgotnego powietrza itp nasze włosy nie przypominają fryzury wściekłego Chopina. Układają się tak jak mają się układać i przez cały dzień wyglądają niezmiennie elegancko. Dzięki produktowi rzadziej muszę też myć włosy- a to dzięki temu, że moje wysokoporowate sianko nie puszy się i w ogóle sprawia wrażenie dobrze nawilżonego (a suche włosy to moja zmora od lat). Czy polecam? Nie za taką kasę. jeżeli bowiem producent życzy sobie 400 dukatów, to powinien zadbać o to, aby produkt spełniał wszystkie pokładane w nim nadzieje. Tutaj o lokach możemy zapomnieć, w dodatku urządzenie jest niemiłosiernie głośne i pozbawione blokady, która uchroniłaby nas przed oskalpowaniem się. Ponieważ jednak BaByliss faktycznie ujarzmia puszenie, a w dodatku nawilża włosy, daję- fakt, że trochę naciąganą, ale niech będzie - czwórkę.

Jest to moja pierwsza lokówko- suszarka i na pewno nie ostatnia! (chociaż mam nadzieje, że to urządzenie posłuży mi na wiele lat ) Od pierwszego razu zakochałam się w tym cudownym urządzeniu. Jest przede wszystkich lekka i wygodna w użytkowaniu, oraz co najważniejsze robi efekt WOW na włosach! Moje włosy na co dzień są przyklapnięte u nasady, puszące się przy końcach, niesforne ,układają się każdy w inną stronę i ciężko je rozczesać(ponieważ płączą się po kilku godzinach od suszenia ) Włosy najpierw należy podsuszyć zwykłą suszarką,a następnie przystąpić do modelowania tym oto cudeńkiem. Fajnie, że produkt ma kilka trybów pracy i co najważniejsze -szczotka obraca się w obie strony dzięki czemu praca jest o wiele bardziej komfortowa ;) Urządzenie wygląda na solidnie wykonane, w zestawie otrzymujemy również nasadkę ochronną na szczotkę , aby bezpiecznie móc przechowywać bez uszkodzeń włosia. Teraz coś o efektach : moje włosy są odbite u nasady, wygładzone przy końcach, pięknie się błyszczą i wyglądają jakbym dopiero wyszła od fryzjera ;) gorąco polecam każdej kobiecie ! Co prawda miałam cichą nadzieje, że efekt uniesienia od nasady będzie większy, ale ten który dałam radę otrzymać jest jak najbardziej satysfakcjonujący (myślę, że to również kwestia wprawy i za jakiś czas będę w stanie uzyskać lepszy efekt) Jestem pozytywnie zaskoczona, że włosy utrzymują się cały dzień , a nawet trochę dłużej w takiej formie jak zostały ułożone. Pięknie podkręcone końcówki również robią mega wrażenie ;) Gorąco polecam! Moim zdaniem produkt jest zdecydowanie wart swojej ceny.

Suszarko-lokówkę dostałam w ramach testu wizaż. Mam bardzo gęste i długie włosy. Na co dzień do ułożenia fryzury stosuję okrągłą szczotkę Olivi Garden T53 i suszarkę Babyliss 2100w iconic. Gdy zostawię włosy do samodzielnego wyschnięcia muszę je koniecznie wyprostować prostownicą by jakoś wyglądały. Bardzo ucieszyłam się, że dostałam do testów suszarko-lokówkę bo liczyłam, że będzie to super alternatywa zamiast szczotki i suszarki. WYGLĄD I DANE TECHNICZNE Suszarko-lokówka ma piękny kolor srebrno-niebieski. Wyposażona jest w jedną, przymocowaną na stałe średniej wielkości obrotową szczotkę, która obraca się w 2-óch kierunkach. Suszarko-lokówka wyposażona jest w nakładkę ochronną na szczotkę. Suszarko-lokówka wyposażona jest w regulację temperatury: zimne powietrze (szczotka wtedy nie obraca się co uważam za minus), 2 stopnie ciepłego powietrza (po naciśnieciu jednego lub drugiego guzika szczotka obraca się lewo lub prawo), podwójną jonizację. Ogromnym plusem suszarko-lokówki jest bardzo długi kabel. Suszarko-lokówka jest lekka, więc suszenie włosów idzie bardzo sprawnie. Suszarko-lokówka nie posiada funkcji automatycznego wyłączenia i szybkiego nagrzewania (ale nagrzewa się dość szybko). STYLIZACJA WŁOSÓW Nazwa suszarko-lokówka sugeruje, że używając Babyliss możemy wystylizować piękne loki. Niestety to bardziej suszarko-szczotka niż suszarko-lokówka. Jeżeli ktoś liczy, że uda mu się wyczarować piękne loki lub fale to się rozczaruje. Mi osobiście to nie przeszkadza bo szukałam alternatywy dla suszarki i szczotki i suszarko-lokówka od Babyliss idealnie się sprawdza. Od kiedy otrzymałam suszarko-lokówkę od Babyliss nie używam już szczotki i suszarki. Według zaleceń producenta sprzęt należy używać na włosach, które są suche w 80%. Mi to odpowiada bo zawsze zostawiam włosy do samodzielnego podsuszenia i dopiero później używam suszarki i szczotki do ich ułożenia. Jeżeli, jednak ktoś się spieszy do pracy i myje włosy z rana musi koniecznie najpierw podsuszyć włosy suszarka , bo suszenie samą suszarko-lokówką będzie trwało wieczność. Suszarko-lokówka daje praktycznie taki sam efekt ułożonej fryzury jak po użyciu szczotki i suszarki. Stylizacja trwa jednak troche dłużej. U mnie ok 20min, a przy użyciu szczotki i suszarki ok 10min. Włosy są wygładzone,mniej się puszą, a końce są delikatnie podkręcone. Nie zauważyłam jednak by moje włosy były bardziej nawilżone, błyszczące i by były w lepszej kondycji (a to obiecywał producent) CZYSZCZENIE Szczotka suszarko-lokówki wyposażona jest w dość dużą ilość włosia, którą w bardzo łatwy i szybki sposób można wyczyścić przy użyciu zwykłej szczotki lub grzebienia. WRAŻENIA OGÓLNE To nie mój pierwszy raz ze sprzętem tego typu. Miałam już do czynienia z suszarko-lokówką innej firmy. Szczotka była jednak zbyt mała, włosia na szczotce również za mało i za rzadko rozmieszczone jak na moje gęste i długie włosy. Jestem bardzo zadowolona ze szczotko-lokówki od Babyliss. Jest to super alternatywa dla suszarki i szczotki. Szczotka jest dość gruba, więc sprawdzi się na gęstych i długich włosach. Odpowiednio używana nie wyrywa i nie plącze włosów. Końce włosów są delikatnie podkręcone. Efekt jest taki sam jak przy użyciu suszarki i szczotki

Suszarko-lokówka jest trochę dużym sprzętem, jednak korzystanie z niego nie sprawia problemów. Mamy 3 opcje temperatury, dzięki czemu możemy wybrać ten dla nas odpowiedni. Duży plus za możliwość wyboru kierunku obrotu szczotki, dzięki czemu można go dopasować do ułożenia dłoni i kierunku stylizacji. Bardzo zaskoczyło mnie to, że pomimo ciepłego powietrza, które zazwyczaj kojarzy się z negatywnym działaniem na włosy, końcowy efekt jest naprawdę zadowalający. Moje trudne włosy po wysuszeniu były gładkie, błyszczące i miękkie. Co więcej, nie spodziewałam się takiej sprężystości, którą osiągałam tylko wtedy, kiedy wychodziłam od fryzjera. Siostra pytała, czy farbowałam włosy, a był to efekt właśnie tego błysku i wygładzenia po użyciu suszarko-lokówki. Stylizowanie włosów trwa dłużej, niż w przypadku standardowego suszenia włosów suszarką i np. płaską szczotką, ale jest to oczywiste ze względu na to, że suszymy pojedyncze pasma. Fajnie, że nawet jak coś krzywo nawiniemy, to sprzęt nie wkręca włosów i ich nie rwie. Można łatwo wyplątać włosy ze szczotki :) Ogólne wrażenie z użytkowania oceniam na 4+/5. Włosy są wygładzone, miękkie i sprężyste. Na pewno nie osiągam nim efektu jak po prostownicy, ale dzięki temu fryzura zachowuje naturalny kształt. Nie sądziłam, że moje włosy aż tak polubią się z tą suszarko-lokówką.