Alterra Pracht Voll, Tiefenpflege Spülung für Geschädigtes Haar Regenerująca odżywka do włosów

Maski,odżywki i szampony są u mnie w codziennym użytku,mimo suchej czupryny codziennie jest myta i wystylizowana,po prostu lubię kiedy włosy są czyste,świeże i pachnące ;).Ostatnio z szatynki przeistoczyłam sìę w blondynkę na czym ucierpiały moje cienkie kosmyki,zazwyczaj są one wysokoporowate,suche,mają tendencję do kruszenia,łamania,rozdwajania i wypadania.W pielęgnacji lubią się z oliwkami,miodem,niewielka ilość silikonów też im nie straszna. Opakowanie odżywki to jak w przypadku szamponu z tej serii biała plastikowa butelka o pojemności 200ml oklejona etykietą na której znajdziemy,skład,działanie i właściwości produktu. Mogłaby w sumie podpisać się pod recenzją Smerfetki i Pudrowych Cukierków,próbowałam odżywki z innymi szamponami,w różnych kombinacjach a także w duecie z szamponem z tej serii,no i nic z tego,odżywka ma biały kolor,jest bardzo rzadka,moje cienkie kosmetyki wręcz ją wypijały niczym wielbłąd przy wodopoju a przy spłukiwaniu były sztywne,tępe w dotyku,takie chrzęszczące,sianowate i poplątane,pozbawione życia i witalności. Alterra potrafi mieć w swojej ofercie świetne produkty zarówno do pielęgnacji cery i włosów ale ten duet czyli szampon i odżywka trafia u mnie na niechlubną listę

Mam włosy falowane, z którymi długo nie mogłam sobie poradzić. Ta odżywka jest jednym z produktów, które powodują że po myciu nie mam na głowie stogu siana - nawilża włosy, nie puszy ich, nie obciąża. Dla mnie jest idealna i bardzo się cieszę, że kupiłam bez patrzenia na ocenę na wizażu, bo pewnie bym jej wtedy nie kupiła :)

Widząc oleje w składzie liczyłam na błyszczące i dociążone włosy. Nic z tych rzeczy. Odzywka już przy nakładaniu była lekka, miała konsystencje odzywek nawilżająco -myjących. Jak tylko włosy zaczęły schnąć , było widać że są szorstkie w dotyku i sztywne. Po wysuszeniu i rozczesaniu są szorstkie i puszące się. Mam włosy wysoko porowate. Niestety nie użyje ponownie.

Odżywka jest trochę dziwna i bardzo przypomina mi te peptydową od Eveline. Po nałożeniu na włosy czuć jakby wysysała z nich całe nawilżenie i zaczynają się one plątać już przy nakładaniu. Jest to nieprzyjemne uczucie bo nie da się przeczesać palcami włosów bez ich ciągnięcia. Odżywka ta nie jest do stosowania na szybko tylko trzeba chwilę jej poświęcić i wmasować w pasemka. Przy pierwszych dwóch użyciach byłam zaskoczona bo pasma mimo wszystko łatwo sie rozczesywaly i były lśniące jednak przy kolejnych moje włosy nie wyglądały już dobrze i były spuszone i wysuszone. Podsumowując stwierdzam że nie warto sobie nią zawracać głowy.

Nie wiem co miał na myśli twórca tej odżywki twierdząc, że jest ona w stanie doglebnie regenerować. Odżywka z tych z kategorii nie robie nic, nakładanie dla nakładania. Lekka konsystencja kiepsko rozprowadzająca sie na włosach . Po zmyciu włosy są takie same jak przed nałozeniem , tempe , suche , matowe . Trzeba nałożyć dużo bo krytycznie rozprowadza się na suchych włosach. Szybko się zużyła i na szczęscie mogłam wyrzucić opakowanie i zapomnieć. Dodatkowo opakowanie z którego ciężko wydobyć produkt.