Prosalon Lamellar Therapy, Glow Up Elixir Woda lamelarna do wszystkich rodzajów włosów

Woda lamelarna to dla mnie taki kosmetyk na większe wyjście. Jest drażniący i wysusza włosy. Za to z plusów - działa szybki i niesamowicie wygładza włosy. Ta jest całkiem wydajna (choć u mnie butelka jest na kilka użyć) i świetnie się sprawdza. Delikatnie czuć efekt grzania ale jest chwilowy. Nie obciąża włosów. Nie polecam stosować częściej niż raz w tygodniu. U mnie sporadycznie sprawdza się idealnie. Uwaga - dość mocno wypłukuje kolor z włosów, szczególnie półtrwałe farby. Może to być wada jak i zaleta (używam jak np. różowy mi chwyci za mocno, to zmywa do ładnego pastelu). Dlatego nie używałabym świeżo po koloryzacji zmywalnej.

pierwszy raz usłyszałam o wodzie lamelarnej i pokierowana ciekawością sięgnęłam po ten produkt. Zrobiłam wszystko z instrukcji na opakowaniu, moje włosy były miękkie i wygładzone bez używania prostownicy. Chciałam uzyskać efekt tafli więc kupiłam całą serię i otrzymałam co chciałam! Wracam czasami do tych produktów ponieważ lubię testować też inne kosmetyki jednak ta woda lamelarna działa cuda.

Cenię sobie wody lameralne za to, że są ekspresowe w użyciu. Ten typ produktów odkryłam niedawno ale od razu skradły moje serce. Ta woda jest moją drugą. Zdecydowałam się na zakup ze względu na mnóstwo pozytywnych opinii. Opakowanie z maleńkim aplikatorem, wodę nalewamy bezpośrednio na włosy, zygzakowatym ruchem. Nie wiem czy moja woda jest z jakieś wadliwej partii bo wszyscy zachwycają się zapachem a dla mnie jest on tragiczny, przypomina mi mieszankę nafty z benzyną. Z czasem już trochę się przyzwyczaiłam ale nadal nie jest on najprzyjemniejszy. Co do działania- włosy myję dwukrotnie szamponem, odsączam je z wody i polewam właśnie tym produktem. Najczęściej sięgam po tę metodę pielęgnacji gdy mi się spieszy, bo należy zmyć ją z włosów już po ok. 15 sekundach. Po nałożeniu produkt należy wmasować w kosmyki. Już podczas zmywania czuć gładkość włosów, są śliskie, przyjemne w dotyku. Ostatnio rozjaśniałam włosy, więc niestety mocniej się teraz plączą, zauważam pojedyncze kołtuny, bywa tak że czasem ciężko mi je nawet rozczesać po myciu. Po użyciu tej wody lameralnej włosy super się rozczesują, nie kołtunią. Po wysuszeniu są w miarę ogarnięte, chociaż nie wyolbrzymiałabym że robi się tafla. Woda, mimo że jest płynna i wiadomo że jakaś część produktu rozlewa się na boki, jest dość wydajna. Wystarcza na wiele użyć. Ja aplikuję ją na długości, pomijając skórę głowy. Cena nie jest wygórowana ale ten zapach mocno mnie męczy, przez co nie wiem czy kupię kolejne opakowanie.

Woda lamelarna do włosów od ProSalon. Kosmetyk przeznaczony jest do wszystkich rodzajów włosów. Plastikowa butelka zawiera 200 ml płynu. Produkt jest wodnisty i ma bardzo mocny i charakterystyczny zapach. Czuć po prostu salon fryzjerski ???? . Produkt stosuje się bardzo łatwo i przede wszystkim szybko. Jest dość drażniący, ponieważ gdy miałam świeżo zrobione paznokcie, a skórki były otarte to produkt w kontakcie z skórą niesamowicie szczypał. Trzeba przyznać, że kosmetyk jest mega dobry! Włosy są gładkie, miękkie i delikatne w dotyku. Aplikacja bardzo łatwa, a czas który jest przeznaczony na tą czynność bardzo krótki, w sam raz jeśli nie mamy czasu na dłuższą pielęgnacje włosów

Woda lamelarna to moje odkrycie 2023 roku, jestem mega mega zadowolona! Opakowanie poręczne i bardzo wygodne w użyciu. Konsystencja wody, przeźroczysta. Co do zapachu to jestem uzależniona! Włosy pachną mega mega niesamowicie. Co do efektów. No wow! Włosy się genialnie rozczesują, są bardzo gładkie, sprężyste i błyszczące. Przy regularnym stosowaniu na prawdę widać efekty. Aktualnie jest to jeden z produktów, który zostanie ze mną na bardzo długo. Gorąco polecam!

Gdyby nie wykupione boxy pure beauty - w życiu bym nie sięgnęła po ten kosmetyk. Bo po co komu woda do włosów skoro mam najróżniejsze odzywki. Woda lameralna- a co to? I na co to komu potrzebne? Ano - potrzebne. I szczerze polecam do zdyscyplinowania włosów. Nie byłam przekonana do tego kosmetyku. Jak zobaczyłam to miałam takie wtf. W trakcie pierwszego użycia zmieniałam zdanie od fuuuuuuuj (zapach dla mnie ciężki) do ahhhhhh bo już na mokrych włosach czuć efekt. To co ta woda robi z włosami to istna bajka. Panie i Panowie - tego Wam trzeba do Waszych „nie do poskromienia” włosów. Toż to cudo!!! Po użyciu włosy są ♥️ gładkie ♥️ łatwo się rozczesują ♥️ miękkie ♥️ po wysuszeniu można uzyskać efekt tafli ♥️ wyglądają jak po wizycie u fryzjera - u dobrego fryzjera Macie tu efekt WOW i mówię to z czystym sercem. Tak, zapach dla mnie jest ciężki i duszący Tak, łatwo przedobrzyć i przeciążyć włosy Ale jeśli nauczycie się pracować z tą wodą to efekt będzie genialny ???? uwierzcie ???? warto spróbować

Udało się mi upolować to cudo w cenie 20 złotych. Dałabym zresztą i więcej, bo warto. Jest to jeden z nielicznych produktów, który potrafi na moich włosach stworzyć efekt tafli. Nie jest to łatwe zadanie, bo mam typowe wysokoporowate i skrajnie suche sianko. Wiecie, tego typu włosy, w dodatku kręcone z natury i od wielu lat rozjaśniane kiepsko odbijają światło, więc uzyskać efekt tafli jest naprawdę trudno.Jednak to cudo daje radę, jest moc. Zatem po kolei. Opakowanie ma praktyczny dzióbek, który na pewno ułatwia stosowanie kosmetyku. O sposobie aplikacji napisały już dużo Poprzedniczki, więc nie będę na ten temat się rozpisywać. Chyba nie przesadziłam nigdy z ilością- choć nie żałowałam sobie tego cuda, bo uczucia ciepła nie uświadczyłam. Mam jednak bardzo gęste i bardzo suche włosy o długości za łopatki . Woda lamelarna- jak nazwa wskazuje - ma wodnistą i lekką konsystencję. Podoba się mi też jej zapach, kojarzący się z kosmetykami z salonów fryzjerskich. Produkt nie obciąża włosów i działa natychmiast. Włosy ( nawet takie wysokoporowate koltuniki jak moje ) bezproblemowo się rozczesują. Zyskują też cudowną lekkość, są miękkie i sypkie. Najbardziej spektakularny jest jednak efekt tafli.No po prostu wow. Po prostu włosy jak z salonu. Po prostu wysokoporowate rozjaśniane sianko pięknie odbija światło . Co mogę więcej napisać? Wierzcie mi- warto. Taki efekt tafli do tej pory uzyskiwalam wyłącznie w salonach fryzjerskich, płacąc za zabiegi niemało monet. Tutaj za stosunkowo niewielkie pieniądze mamy podobny efekt. Bierzcie więc i kupujcie. Ja też chyba muszę sobie zapas zrobić .

To specjalny rodzaj odżywki do włosów. Jest płynna, ale po nałożeniu jej na wilgotne włosy i spienieniu robi się kremowa. Trzeba spłukać. Można stosować albo po normalnej odżywce, albo przed, albo w ogóle zamiast. Efekt - obłędnie wygładzone włosy. Sypkie, miękkie w dotyku i lekkie. Jest idealna na wielkie wyjścia.

Kosmetyk zamknięty w czarnej butelce z precyzyjnym dzióbkiem z różową, błyszczącą szatą graficzną. W środku 200 ml produktu za około 28 zł. Jak sama nazwa wskazuje mamy tu wodną konsystencję o bardzo przyjemnym, fryzjerskim, a jednocześnie luksusowym zapachu. Tylko co to jest ta woda lamelarna w ogóle? Należy do humektantów, a jej głównym zadaniem jest nawilżenie i wzmocnienie włosów. W składzie znajdziemy też inulinę czy wyciąg z czarnuszki, które również mają właściwości silnie nawilżające, a dodatkowo odżywiają. Woda lamelarna jest ciekawym składnikiem, a do tego przynosi świetne efekty i jest prosta w użyciu. Wystarczy zaaplikować po szamponie na mokre włosy zygzakowatym ruchem, wmasować, a po 10-20 sekundach zmyć. Zależnie od preferencji można użyć później odżywki czy maski lub też nie. Jedyne na co trzeba uważać to na ilość. Zbyt duża ilość szczególnie na skalpie powoduje uczucie ciepła co może nie być zbyt komfortowe. Już podczas mycia czuć cudowną miękkość i wygładzenie włosów, a sama formuła w żadnym stopniu nie jest obciążająca. Poza tym ułatwia rozczesywanie bez użycia dodatkowych produktów. Włosy po umyciu są genialnie wygładzone i miękkie w dotyku. Takie aksamitne no po prostu jak po wizycie u fryzjera. Wyglądają na bardziej zdrowe i są pełne blasku. Dodatkowo fajnie odżywia i sprawia, że są sypie i mniej suche. Moje włosy z natury są suche i raczej zniszczone, a ta woda lamelarna robi z nich istne cudo. Prawdę mówiąc po wizycie u fryzjera nie są w tak świetnej kondycji jak po tym kosmetyku. Podsumowując woda lamelarna to wspaniały kosmetyk, który sprawi, że włosy nabiorą blasku, będą wygładzone i przyjemnie miękkie. Jeśli jeszcze nie znacie tego typu produktów to polecam się zaopatrzyć, bo coś czuję, że jak się wszyscy zachwycą to może być problem z dostępnością. Ja zdecydowanie uwielbiam i już nie wyobrażam sobie pielęgnacji włosów bez tego gagatka :)

Tak jak obiecywałam podczas recenzji wody lamelarnej z Neboa, przedstawiam właśnie mojego faworyta w tej właśnie kategorii. Wypróbowałam wiele wód lamelarnych od różnych producentów i śmiało mogę napisać, że ten produkt z Hebe to strzał w 10! Za tym, że to świetny produkt idzie przede wszystkim cena. To czynnik na który w dzisiejszych czasach szczególnie zwracamy uwagę. Chcemy dobrego rezultatu za dobrze wydane pieniądze. Tutaj tak jest. To jedna z najlepszych wód dających ładne i natychmiastowe efekty nie pozostawiająca na włosach i podczas aplikacji nieprzyjemnego siarkowego zapachu (Neboa). Umówmy się, że takie kosmetyki pachną dość specyficznie i nie jest to fiołkowy zapach, jednak tutaj nie jest on tak mocno wyczuwalny i nie szczypie w oczy oparami. Spokojnie, to bezpieczny kosmetyk pomimo tego co wcześniej przeczytałaś. Jego działanie jest specyficzne- wygładza niesforne włosy, sprawia, że są dość sypkie i miękkie przede wszystkim. U niektórych dziewczyn faktycznie powoduje efekt tafli jednak wydaje mi się, że muszą to być włosy niskoporowate. Mój blond średnioporowaty nie osiąga efektu tafli jednak w końcu mogę ze spokojem wysuszyć włosy bez efektu króla lwa (wysuszonej, puszystej grzywy). Włosy są zdyscyplinowane i miękkie (już nawet na etapie aplikacji). Co do wydajności kosmetyku to nie jest za dobrze ale czepiać się nie będę- tutaj mamy do czynienia z płynem i pojemnikiem z dzióbkiem więc aplikacja musi być odpowiednia na całą długość włosów. Mnie buteleczka starcza na około 6 razy gdyż ta woda, w porównaniu z innymi, lekko wzbudza się pod wpływem wody i idzie ją ładnie rozprowadzić na włosach. Wtedy masz kontrolę nad tym, że całe włosy są dokładnie pokryte. Nie spotkałam w Hebe jeszcze promocji na ten produkt. Jego standardowa cena to około 30 zł co jest dość dobrym wynikiem w tej kategorii. Będę czatować na promocję zatem. Polecam z całego serca zacząć od tego produktu.

Mogłabym opisać moje włosy jako długie, za łopatki. Raczej średnio porowate. Cienkie. Naturalnie brązowe z siwymi (również naturalnymi) pasmami. Mają tendencję do rozdwajania się przy końcach. Sam produkt jest bezbarwny i ma płynną konsystencję. Pachnie intensywnie, ale nie jest to zapach, który łatwo opisać. Bardzo kosmetyczny, bardzo pielęgnacyjny, typowo fryzjerski. Aplikowałam go według zaleceń producenta. Dobrze rozprowadza się po włosach. Faktycznie, może dać lekkie uczucie ciepła. Spłukałam obficie. Przed aplikacją użyłam tylko szamponu, nie nakładałam odżywki by ocenić efekt samej wody. Włosy od razu zrobiły się miękkie i delikatne- jak po odzywce. Spłukując je czułam, jakie są gładkie. To co zauważyłam po pierwszym użyciu, to fakt, że moje włosy przestały się tak puszyć. Zrobiły się bardziej posłuszne i mniej odstające. Przy następnej aplikacji, spróbuję zastosować pielęgnację wraz z odżywką. Myślę, że efekt będzie rewelacyjny. Podsumowując, jest to produkt, na który warto zwrócić uwagę, gdy ma się problemy z niesfornymi pasmami. Myślę, że może pomóc w ujarzmieniu puszących się, elektryzujących włosów. Jego działanie pielęgnacyjne jest bardzo dobre. Nada się dla każdego rodzaju włosów. Sama chętnie będę do niego wracać!

Wiele produktów używałam i nic nie zadziałało tak na spłatane włosy jak to cudo! Opakowanie bardzo wydajne, wystarcza na kilka miesięcy a w dodatku zapach tego płynu jest nieziemski! Pachnie dosłownie jak produkty w salonie fryzjerskim. Co kilka myć, a czasem i co każde polewam włosy od ucha w dół tym płynem. Na zdjęciu jest atomizer natomiast produkt jest podłużny z cienką końcówka co ułatwia dozowanie produktu. Podczas polewania wystarczy niewielka ilość po czym czuć przyjemne ciepło na włosach. Po kilku sekundach kiedy spłukuje produkt woda, włosy są gładkie i bardzo ładnie się rozczesują. Nie ma na nich żadnego kołtuna. Polecam produkt dla osób, którym plączą się włosy a odkryją hitowy produkt.

Po pierwsze - ten produkt nie jest w sprayu - jest zakończony takim jakby dzióbkiem i trzeba go nalać na włosy zygzakowatym ruchem. Trochę przez to ucieka, ale to co zostaje robi cuda na włosach. Moje bardzo zniszczone suche i puszące się włosy idealnie wygładził, no takie gładziutkie były przed rozjaśnianiem. Do tego mięciutkie i niesłychanie sypkie i takie jakby zdrowiej wygladały. No i ten połysk, cudo.