Lirene Dermoprogram Kombucha, Eco krem ujędrniający `Rewitalizująca Matcha` 

Krem ten wpadł mi w ręce kiedyś podczas zakupów w Biedronce. Niby taki niepozorny, do tego niedrogi, a okazał się naprawdę przyzwoitym produktem. Bardzo zaskoczyła i spodobała mi się już na samym początku jego konsystencja. Jest delikatna, zwarta, ale lekka - jakby połączenie kremu z musem. Cudownie się rozsmarowuje. Dobrze wchłania , nie zostawia lepkiej, świecącej skóry, a taką delikatną i przyjemną w dotyku. Swoją drogą dzięki swej formule jest wydajny, bo wystarczy naprawdę niewielka ilość żeby dokładnie rozprowadzić po twarzy, co nie ukrywam jest dla mnie kolejnym atutem. Przeznaczony jest do stosowania zarówno w dzień jak i na noc. Kremik ten zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia, rewitalizuje skórę. Regularne stosowanie w moim przypadku przyniosło korzystny wpływ na wygląd skóry twarzy. Cera wygląda w końcu świeżo i promiennie. Już nie jest taka przemęczona. Nie ma napewno jakichś super właściwości ujedrniających czy odbudowujących , ale szczerze to ja nawet tego nie śmiałabym oczekiwać. Po prostu dobrze sprawuje się no i przede wszystkim wygląda na mojej skórze. Najbardziej jednak w tym produkcie podoba mi się to, że ani trochę nie obciąża i nie zapycha skóry. Nie wywołał też żadnych nieprzyjemnych reakcji na twarzy. Doskonale nadaje się też pod makijaż. Ja go uwielbiam. Zapach kremu nie jest jakiś specjalny , nie jest też brzydki, po prostu typowo roślinny, ale co ważne jest delikatny, nienachalny, nie męcząco kosmetyczny. Na pochwałę zasługuje fakt, że 99% kremu to składniki pochodzenia naturalnego . Jak na krem w tym przedziale cenowym jest super i na pewno jeszcze nie raz chętnie go wybiorę spośród innych propozycji na półkach sklepowych.