Body Queen Żel pod prysznic `Czekoladowe rozpieszczenie` 

Jak tylko powąchałam ten żel w Biedronce to od razu włożyłam go do koszyka. Zapach czekolady wydawał się powalający. Pod prysznicem nastąpiło lekkie rozczarowanie, bo to bardziej zapach gorzkiej czekolady czy kakao niż mlecznej słodkiej czekolady. Ale i tak jest całkiem fajny, przyjemny- dla fanów wytrawnej słodyczy. Opakowanie jest fajne, wygodne, z pompką, która działa bez zarzutu. Sam żel jest dość gęsty i ładnie się pieni. Składu nie oceniam, bo nijak się na nim nie znam. Ma wszystko, czego wymagam od żelu pod prysznic. Jeżeli go ponownie zobaczę w dobrej cenie to na pewno kupię.

Przyznam, że spacerując po Biedrze jakoś nie zwracałam uwagi na te kosmetyki aż maladaga <3 dała znać, że zapach tej linii to sztos i wiedziałam, że jak tylko uda mi się cokolwiek znaleźć od razu kupię. Fartem dorwałam ten żel, kosztował kilkanaście złotych. Opakowanie to butelka z ciemnego plastiku z wygodną pompką. Pojemność 400ml, żel jest transparentny o lekko żółtym zabarwieniu. Jest odpowiednio gęsty, bardzo dobrze się pienił a używany na myjce sizalowej pieni się 2 razy tyle. Zapach to bez wątpienia atut tego żelu - pachnie po prostu cudowne, moim zdaniem słodko-gorzką roztopioną czekoladą, w każdym razie bardzo jadalnie i aromatycznie. Jest to zapach od którego może pociec ślinka. Zapach jest też bardzo naturalny, nie czuję żadnego dziwnego chemicznego. Co fajne u mnie na skórze zapach przez jakiś czas jeszcze się utrzymuje, nie trwa to może długo ale kilkanaście minut po na bank. Jeśli chodzi o efekty, to żel bardzo dobrze oczyszczał skórę. Uczucie oczyszczenia i świeżości skóry bardzo okej, oczyszcza równie dobrze jak żele z SLSem. Dzięki temu, że miał delikatniejszy skład nie podrażniał skóry, nie powodował też żadnego uczucia spięcia mojej skóry czy dyskomfortu. Mam skórę normalną, nie mam zbytniej tendencji do przesuszeń a mimo to niektóre żele pozostawiają skórę nieprzyjemną i ściągniętą, ten absolutnie tego nie robi - po jego użyciu skóra jest mięciutka i świeża. Mam wrażenie, że żel delikatnie pielęgnował skórę podczas mycia, szczególnie jeśli używałam go regularnie. Skóra była przyjemna w dotyku i bardziej elastyczna. Na plus też skład produktu, wysoko w składzie gliceryna, masło kakaowe i olejek ze słodkich migdałów. Podsumowując dla miłośników zapachów od których ślinka cieknie żel jest warty uwagi, ja z chęcią zapoluje na balsam do ciała z tej serii. Mam też nadzieję, że marka pokusi się o stworzenie jeszcze innych wariantów zapachowych oprócz tych 2 owocowych o których słyszałam, może toffee lub karmel? Brałabym :D