Avon Foot Works, Winter Moisturising Cream Nawilżający krem do stóp o zapachu pomarańczy i cynamonu

Zimowe, sezonowe limitowanki Avonu to coś, na co czekam cały rok :D Uwielbiam ich zapachy i piękne opakowania, nie odstrasza mnie kiepski skład, a często pomimo to są nawet bardzo skuteczne. Linię Foot Works i ogólnie kosmetyki do stóp też lubię i tu jest u mnie loteria, bywam zachwycona, bywam rozczarowana. Ten krem nie zapisze się w gronie ulubieńców, ale kocham jego zapach. Opakowanie to typowa dla marki tubka. Zakręcany korek, szkoda że nie jest to zatrzask, byłoby wygodniej. Piękna szata graficzna, bardzo zimowa, świąteczna, lubię takie klimaty. Krem ma cudowny zapach i jest to jego największy atut. To idealnie odwzorowana świąteczna, zimowa pomarańcza z cynamonem. Zapach niezwykle ciepły, przyjemny dla nosa, nasuwający oczywiste skojarzenia z Bożym Narodzeniem. Wieki temu miałam jakiś krem no name z dyskontu, który pachniał tak cudownie, że do dziś go pamiętam i ten zapach bardzo mi go przypomina :) Jeśli chodzi o działanie i właściwości nawilżające to jestem mniej zadowolona. Krem ma lekką konsystencję, szybciutko się wchłania, ale niestety nie pozostawia żadnej warstewki na skórze, dosłownie wchłania się do zera. Lekko nawilża i wygładza tuż po aplikacji i na tym się kończy jego działanie. Nie pomaga stopom, są suche, zauważyłam ostatnio nawet suche skórki. Absolutnie nie nada się do bardzo przesuszonej skóry, przy regularnej pielęgnacji i skarpetach już nie daje rady. Wydajność i cena w normie. Dostępność co raz lepsza, można zamówić przez internet, nawet gdy się nie ma konsultantki wśród znajomych. Pięknie pachnący, lecz nieskuteczny krem. Zużyję dla wieczornej przyjemności z zapachu teraz, gdy jest sezon, ale z pewnością sięgnę po nim po coś mocniejszego, a zakupu już nie ponowię.