Bobbi Brown, Long - Wear Cream Shadow (Cień do powiek w kremie)

Bobbi Brown, Long - Wear Cream Shadow (Cień do powiek w kremie)

Średnia ocena użytkowników: 4,1 /5

Pojemność 3,5 ml
Cena 101,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Bobbi Brown Long - Wear Cream Shadow to trwały cień do powiek w kremie. Nie wałkuje się, dzięki czemu nie powoduje powstawania nieestetycznych linii na powiece. Dzięki kremowej konsystencji cień do powiek Bobbi Brown Long - Wear Cream Shadow daje się łatwo nanosić i zapewnia aksamitne wykończenie makijażu. Odpowiedni również dla osób noszących soczewki kontaktowe. Przetestowany oftalmologicznie i bezzapachowy.

Cechy produktu

Efekt
perłowe, metaliczne, matowe
Rodzaj
w kremie
Opakowanie
pojedyncze
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 20

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,1 /5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Trwałość:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Więcej ocen Schowaj

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

nie są niezastąpione ;)

Przez ładnych kilka lat (4?) używałam 2 odcieni: Ballet Pink 03 oraz Sand Dollar 15. Pierwszy to prześliczny, bardzo delikatnie metalizujący róż - naprawdę wdzięczny kolor i pasuje mi do niego ta nazwa Ballet Pink. A jeszcze bardziej nazwa pasuje mi do drugiego "Sand Dollar" to jasne, białe złoto, taki odcień, który możemy opisać słowami "chic", "glamour", "elegant".

Przez te kilka lat cena za tę samą gramaturę 3,5 g wzrosła o bagatela 20 zł... Strasznie mnie irytują takie podwyżki.

Używałam obu cieni z przyjemnością. Oba skończyłam do samego denka!

Używałam ich jako cienie bazowe, bardzo bardzo rzadko jako same, ale najczęściej malowałam nimi powieki do makijażu oczu potraktowanych kreską eyelinera. Bardzo podobał mi się taki wygląd moich oczu, makijaż naprawdę wyglądał szykownie, a przy tym wdzięcznie, nie był zbyt posągowy (ale może to też kwestia nie zawsze idealnych kresek eyelinerem w moim wykonaniu ;) )

Myślałam, że będę używać tych cieni przez następnych wieeeele lat. Ale wiecie co? Chyba jednak nie. Cienie, zwłaszcza teraz, po podwyżce, są bardzo drogie. Dostajemy w końcu za 120 zł JEDEN cień, a nie paletkę kilku, czy kilkunastu. I moim zdaniem górna cena tych cieni nie powinna przekraczać 70, 80 złotych. Są to bardzo dobre produkty, ale nie idealne. Zużyłam je jak już wspomniałam do końca, czyli generalnie je polubiłam, bo jak wiemy cienie nie zużywają się w miesiąc. ALE z upływem czasu makijaż wykonywany codziennie tą samą techniką wyglądał gorzej i gorzej. Zmieniała się ich konsystencja, robiła się tępsza, a makijaż toporniejszy i taki mniej staranny. Już na pewno nie był chic. Ponadto: cienie używane pojedynczo nie skawalały się na powiece, natomiast jeśli używałam ich jako bazy pod inne cienie, to w efekcie otrzymywałam zwałkowane cienie.

Jeśli dostanę je w prezencie, jeśli nagle w Douglasie ogłosili by wyprzedaż -50% albo jeszcze większą - możliwe, że bym je kupiła. Ale za 120 zł już się nie skuszę.

Daję im 4+ za szklany słoiczek (elegancki, ale pod koniec ciężko wydobyć produkt, zwłaszcza palcem), działanie (w makijażu z eyelinerem super, pod inny cień słabiutko), trwałość (do demakijażu), przyzwoitą wydajność, całkowity brak zapachu, obłędne kolory.


Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: 2 kolory, oba skończone

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Nawet nie myślę o zamienniku

Cienie mają jedną, poważną wadę: cena jest z kosmosu i zostawia w portfelu czarne dziury.
Poza tym- nie mam nic do zarzucenia: produkt jest łatwy w aplikacji (delikatny, kremowy), cały dzień wytrzymuje na powiece (to jedyny cień z mojej kosmetyczki i z moich wielolwtnich doświadczeń, o którym to mogę powiedzień), nie wymaga bazy, nie podrażnia, zdarzało mi się na nie nakładać cienie w kamieniu i te z bb działały jak baza.
Mam je ok. pół roku i raz że ubytek jest niewielki (może z 1/5 opakowania) a dwa- że na razie nie zauważyłam aby twardniał, kruszył się itd.
Jak do tej pory mam dwa odcienie: galaxy oraz ballet pink. Pierwszy ma drobinki, drugi jest delikatnie różowy. Bałam sie, że ballet pink albo nie będzie widoczny na powiece, albo sprawi, że powieki będą wydawać się na zaczerwienine. Sprawdza się jednak doskonale.

Używam tego produktu od: styczeń 2015
Ilość zużytych opakowań: Aktualnie w trakcie używania dwóch

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

świetnie się trzyma

Zakupiony w Douglas

Szukałam matowego cienia nude, więc zakupiłam odcień SHORE.

Z tym, że może (ale nie musi...) tworzyć skorupę trochę się zgodzę. Ale, ale…! - moim zdaniem to jednak kwestia starannego nałożenia!

Nakładam delikatnie, małymi ruchami pędzlem typu zaokrąglonego (Sephora All Over Shadow Small) i już takim pędzlem da się to nałożyć, a co dopiero jak ktoś ma lepszy?
Krawędź cienia musi być starannie zblendowana (ja to robię tym samym pędzlem)

Jeżeli ktoś przywykł do świetnie prowadzących się cieni i tutaj oczekuje tej samej łatwości to rzeczywiście może się rozczarować.
Gęsta, treściwa konsystencja raczej wyklucza tutaj szybkie i pochopne działanie.
Cierpliwość, staranność, chwila uwagi przy nałożeniu i umiar z ilością, a potem mamy na oku cień, który zostaje nietknięty do końca dnia!

Czasami delikatnie przyprószam po wierzchu cieniem opalizującym nude (ledwo go widać, ale dzięki temu powierzchnia nie jest tak toporna i płaska)

Jestem grubo po 30-ce i moje powieki nie są już tak jędrne i gładkie jak kiedyś, więc muszę z tym cieniem uważać.
Z drugiej strony ten cień świetnie ukrywa zasinienia
i przebarwienia - jest dość kryjący.

Kupiłam go do czarnego eyelinera i to był świetny wybór.
Tworzy doskonałe tło dla kreski.

Stosuję bez bazy, trzyma się świetnie i nic mi się w załamaniu nie zbiera.

Cień jest bardzo wydajny. Mam go już parę miesięcy i nie zauważyłam, aby wysychał.


Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Lubię

Posiadam tylko jeden kolor - Sand Dollar, więc moja ocena będzie się odnosić tylko do niego.
Sam kolor jest cudowny, taki "do wszystkiego" - zazwyczaj stanowi u mnie bazę pod inne cienie lub radzi sobie sam. Zaletą jest to, że wystarczy tylko ten cień i eyeliner i makijaż wygląda dobrze. Cień nakładam szerszym pędzelkiem do cieni (można wykorzystać także pędzelek do korektora). Nałożenie palcem uważam za niemożliwe, chociażby przez opakowanie, które ma dość niewygodną formę. Mój kolor nakłada się w miarę równomiernie i wygląda bardzo ładnie. Widać go na powiece i dobrze łączy się z innymi cieniami. Jest wydajny.
I teraz uwaga: pod ten cień musi iść baza pod cienie jeśli ma wytrzymać dłużej. W internecie się naczytałam, że te cienie są niesamowicie trwałe, że się nie zbierają w załamaniu powieki itd, niestety to nie prawda. Bez bazy cień wytrzyma dłużej niż np cienie w kamieniu (porównuje z inglotem), ale nie tyle ile bym chciała. Z bazą wiadomo, nie do pobicia;)
Cena w Douglas 115 zł - sporo, ale w porównaniu do pojedynczych cieni górno-półkowych, do przeżycia.



Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

110 zł wyrzuconych w błoto

Jedna z recenzentek poniżej określiła ten cień jako zaschniętą skorupę - strzał w dziesiątkę :ehem:

Mam kolor 3 ballet pink, jest ładny, taki brudny róż, lubię takie kolory. Co z tego skoro nałożenie go na powiekę graniczy z cudem, roluje się, jest suchy, zbyt suchy.

Stanowczo nie polecam. Cień jest drogi, a jakość jest mierna. Nie warty swojej ceny.
Plus: fajny jako baza pod eyeliner.

Wizażanki najczęściej polecają:

* ceny przekreślone to najniższe ceny w okresie 30 dni przed obniżką

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Dla dojrzałych oczu wielkie Nie.

Mam 50 lat.Z wielkim wysiłkiem poszukuje cieni matowych ,bo wiem,że nie matowe są nie odpowiednie dla kobiet w moim wieku.Zaznaczam ,że jak na swój wiek zmarszczek nie posiadam,ale mam trochę tą skórę zwiotczałą.Kiedy zrobie makijaż odpowiednimi kosmetykami ,nie wyglądam na swój wiek.Po takie cienie wybrałam się 40 km do dużego miasta i do specjalistek.Pani w Douglasie bardzo mi go polecała,wiec zakupiłam za całe 115zł,kolor śliczny,taki brudny róż ,ale cóż z tego,skoro tego cienia nie da się nanieść w żaden sposób na moją powiekę w grę wchodzi tylko nakładanie palcem,czyli wklepywanie,jak dla mnie jest nie matowy tylko satynowy i mieniący,zasycha zanim go wklepie,wywala na wierzch zmarszczki,ktorych nie posiadam,kolor na powiece żaden,próbuje go stosować jako baze ale też jakoś mi to się nie podoba.Dla mnie to najgorszy kosmetyk jakiego używałam.Zaznaczam ,że do oczu młodych może być a widzę z recenzji,że jest świetny,dla trochę starszych i tych bardziej szarpniętych czasem odradzam.

Używam tego produktu od: 1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań: Początek pierwszego

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Supertrwałe cudo!

Mam 2 kolory tego cienia – neutralny, szampański Beach Honey i ciemnofioletowy Velvet Plum z drobinkami. Oba śliczne i oba uwielbiam.

Cienie mają bardzo fajną, kremową konsystencję – zawsze rozprowadzam je palcem i palcem rozcieram, choć pędzelkiem też pewnie można to z powodzeniem zrobić. Jest czas na roztarcie cienia – nie zasycha on w try miga, ale jak już zaschnie, zostaje na swoim miejscu.

Trwałość cieni jest znakomita – NIGDY nie zrobiły mi "niespodzianki" w postaci wałków w załamaniu powieki czy wytarcia się, są tam, gdzie miały być przez wiele godzin. (Używam ich na bazę, bo taki już mam nawyk, inaczej nie próbowałam)

Dodatkowo cienie mają śliczne opakowanie – bardzo podoba mi się ten słoiczek z małą nakrętką :-)

Jedyne, co mi się nie podoba, to cena produktu, którą uważam za niezłą przesadę i gdzieś coś się we mnie buntuje na samą myśl o tym, że dałam za jeden z tych cieni 115 zł (drugi na szczęście udało się upolować w promocji -20%). Cienie niewątpliwie są świetne, ale 115 zł za taki mały cień to tak czy inaczej przegięcie. W moim przekonaniu warto ten cień kupić, ale raczej na zasadzie takiej, że wybieramy bardzo skrupulatnie odcień, po który rzeczywiście chcemy sięgać dość często – wtedy warto zainwestować. Na pewno nie wyobrażam sobie spontanicznego testowania różnych odcieni za 115 zł każdy, ale co kto lubi ;-)

Ogólnie – wszystko na plus, poza ceną. O ile dobierze się właściwy odcień tego cienia, można inwestować :-)

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

drogi koszmarek

Posiadam odcień candelight.
Być może nie będę obiektywna, gdyż to mój pierwszy cień w kremie i po doświadczeniu z nim raczej w najbliższej przyszłości innych tego typu cieni nie kupię.

Kupując jeden mały cień za 115zł w Douglas liczyłam na coś więcej niż zaschniętą skorupę na powiece.
Jeżeli chodzi o aplikację to próbowałam nakładać go różnymi pędzelkami, gąbeczką, palcami, a nawet patyczkiem do uszu i efekt ciągle taki sam.
Tragiczna aplikacja, nijak nie daje się dobrze rozprowadzić, zbiera się w załamaniu powieki ( żaden inny cień na bazie tego nie robi na moich powiekach )
Zasycha momentalnie, czuć go cały czas, co powoduje uczucie dyskomfortu.

Osobiście nie polecam


Używam tego produktu od: kilkakrotnie od 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

KWC!

List otwarty do wszystkich producentów cieni w kremie: Bierzcie przykład z Bobbi Brown!!!!
Ten cień jest zwięczeniem moich wieloletnich poszukiwań idealnego cienia. mam kolor 14 Beach Honey. Piękny delikatny lekko różowy beż, taki szampański kolor. Wspaniały jako baza...Pięknie się trzyma, jest niezniszczalny. Moje tłuste powieki zbierały po godzinię wszystkie cienie w jedną rolkę. Ten trwa na swoim miejscu do samej nocy do chwili demakijazu. Jest cudownie trwały. Robię na nim tylko kreski i tusz i mogę wychodzić. Super tak trzymaj Bobek!!!

Używam tego produktu od: dwóch msc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Jestem zadowolona

Do kupna tych cieni w kremie bardzo długo się przymierzałam, zapewne było to spowodowane ich ceną, która jest dość wysoka. Ciężko mi powiedzieć czy zawyżona gdyż jeśli znajdę kolejny kolor który błyśnie w mym oku to go zapewne kupię :)
Mam odcienie : cool lilac i stone. Używam ich jako cienia bazowego bądź bazy pod cienie na całą powiekie.
Niestety na początku nie wiedziałam jak och używać i nie byłam nimi zachwycona ponieważ nałożone opuszkiem palca miały średnią trwałość, więc zaczełam kombinować i odkryłam, że zachowują się o niebo lepiej nałożone pędzelkiem ja do tego celu używam - Ecotools do cieni, podejrzewam że każdy syntetyczny pędzelek nieco puchaty doskonale odnajdzie się w tej roli.
Jak już wcześniej wpomniałam cena niezbyt zachęca, 115 zł w PL w Douglas natomiast ja moje kupiłam na lotnisku w strefie bezcłowej w Londynie za 15 funtów jedna sztuka więc nieco okazyjniej.

Pół gwiazdki odejmuję za cene.
Kolory tych cieni są niesamowite z tego powodu zachęcam chociaż do wypróbowania w drogerii jeśli nie do kupienia.
Dla mnie dużą zaletą jest fakt, że są one wielofunkcyjne - cień / baza.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: w połowie 2 odcieni

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Moj hit wsrod cieni w kremie!

Cien nalozony pedzelkiem - wytrzyma wieki.
U mnie utrzymuje sie caly dzien - slonce, deszcz - nic mu nie straszne :)
Posiadam w odcieniu 16 Beach Bronze.
Nie powiem cena odstrasza nawet bardzo ALE!! jesli zainwestujesz starczy na wieki - ja go uzywam bardzo czesto i zuzylam jakas 1/4 sloiczka :D
Uzywam i uzywalam rowniez cieni w kremie z innych firm lecz ten jest poprostu najlepszy. Nie zbiera sie w zmarszczkach - jest poprostu idealny.
Napewno zainwestuje w wiecej kolorow.
Polecam bo naprawde warto.

Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego opakowania

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Bardzo dobry

Jeśli chodzi o produkty Bobbi Brown, to jedne lubię bardziej inne mniej. Bez żelowego eyelinera i różu do policzków nie wyobrażam sobie makijażu, teraz do tych produktów dołączył Long Wear eyeshadow.

Cień kupiłam przypadkowo, byłam nastawiona na zakup prasowanego cienia w naturalnym kolorze, który służy mi jako baza. Ważne dla mnie było aby można go było łączyć z innymi cieniami.

Jednak Pani konsultantka namówiła mnie na cień w kremie, skusiła mnie też promocja, -30%, posiadam odcień Nude Beach, który idealnie pasuje do mojej cery, podkreśla moją oprawę oczu.

Nakładam go jednak na bazę Artdeco, tak na wszelki wypadem, dlatego jeśli chodzi o trwałość trzyma się aż do momentu demakijażu, wczoraj dokładnie 19 godzin.

Na cień można nałożyć dowolny inny cień, łatwo się też cieniuje.

Na powiekę nakładam go pędzelkiem, nie wyobrażam sobie palcem, zresztą wszystkie cienie nakładam pędzelkami.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    21
    recenzji

    211
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    0
    recenzji

    43
    pochwał

    7,69

  3. 3

    0
    produktów

    1
    recenzji

    141
    pochwał

    6,50

Zobacz cały ranking