Dreame Gleam, Suszarka do włosów 

Suszarkę kupiłam za około 250 zł, przesiadłam się ze standardowego Remingtona za około 70 zł i nie żałuję zakupu. Czuć, że to suszarka nowej generacji i że technika bardzo idzie do przodu :) Suszarka jest bardzo cicha i niesamowicie lekka, a przy tym suszy lepiej niż stara suszarka. Jestem w stanie w kilka minut wysuszyć włosy chłodnym nawiewem (a mam dość gęste), bez potrzeby palenia ich gorącym nawiewem, jak w przypadku poprzedniej suszarki, a więc myślę, że za kilka miesięcy włosy mi za to podziękują. W poprzedniej suszarce także miałam funkcję jonizacji, ale nie odczuwałam tego zbytnio, w przypadku tej suszarki jest inaczej- 2 miliony jonów ujemnych, które deklaruje producent, robią robotę, bo włosy po suszeniu faktycznie są gładsze i mniej się elektryzują. W sytuacji, gdy się spieszę i muszę umyć i wysuszyć włosy bardzo szybko, zdarza się, że zaczynam od suszenia średnim nawiewem, żeby przyspieszyć proces, i myślę, że nie odbije się to zbyt negatywnie na włosach z tego względu, że temperatura średniego nawiewu to max. 57 stopni, czyli bezpieczna dla włosów, a znacznie przyspieszająca proces suszenia. Dodatkowo oprócz nawiewu chłodnego, średniego i gorącego suszarka posiada też nawiew naprzemienny (zimny/goracy), który zwiększa puszystość włosów. Wizualnie prezentuje się perfekcyjnie, kolor na żywo jest piękny- pudrowy róż, materiał też- z gatunku tych, który raczej nie będzie się ścierać i odpryskiwać. W tej cenie to kapitalny produkt, czuć różnicę między tą suszarką a tańszymi, jednocześnie kwota promocyjna około 250 zł jest do zaakceptowania. Polecam 5/5.