Balea, Dusche & Creme (Żel pod prysznic (różne rodzaje))

Około rok temu otworzyli niedaleko mojego miasta drogerie DM. Zdarzyło się gdzieś przeczytać w internecie na temat produktów Balea. W większości były to bardzo pozytywne opinie. Skusiłam się więc na kilka produktów w tym chyba na 5 różnych żeli pod prysznic.
Muszę przyznać, że są to bardzo fajne produkty. Duża gama zapachowa, dostępne zwykłe jak i kremowe żele (osobiście wolę te kremowe wersje).
Często w aplikacji można dorwać kupon zniżkowy więc przy rabacie wychodzi mniej niż 3zł za butelkę o pojemności 300ml.
Produkt wydajny, dobrze się pieni, a po kąpieli zapach pozostaje na skórze na dłuższy czas.
Zdecydowanie polecam!

Żel dostałam od siostry mieszkającej w Niemczech. Żel charakteryzuje się bardzo przyjemnym zapachem, nie utrzymuje się długo na skórze po kąpieli .

Żel ma wygodne i poręczne opakowanie , jest średnio wydajny.

Produkt dobrze myje i oczyszcza skórę. Co prawda nie podrażnia ale nie na właściwości pielęgnacyjnych takich jak nawilżanie i przy częstym używaniu czuć szorstkość skóry.

Średnio wydajny jest. I nie wiem czy bym kupiła ponownie, zdecydowanie wolę coś nawilżającego.

Balea żel pod prysznic

Ten żel jest po prostu świetny. Obecnie używam zapachu kwiat migdałowca i magnolii. Pachnie przepięknie. Bardzo dobrze nawilża ciało. Odpowiedni dla skóry wrażliwej. Cena produktu atrakcyjna. Istotne jest to, że produkt jest wydajny. Polecam!

Żele pod prysznic balea, są dla mnie odpowiednikiem naszej isany z Rossmanna, pod wieloma aspektami. Zaczynając od kształtu opakowań, które są niemal identyczne, ubrane w wielokolorowe etykiety, o różnych tematykach, w których każdy znajdzie coś dla siebie. Ogromną gama zapachów pozwoli wybrać coś wpasowującego się w gusta. Regularnie wypuszczane są również limitowane zapachy, które występują tylko sezonowo. Cenowo to także bardzo korzystne produkty myjące, biorąc pod uwagę również ich właściwości. Konsystencja, wydajność to także podobieństwa pomiędzy baleą a isaną. Również w tym przypadku nie zauważyłam podrażnień czy wysuszenia. Jedyną różnicą jest dostępność. Ja zazwyczaj dostaję te płyny od osób mieszkających w Niemczech, można je ewentualnie kupić online, czy w hurtowniach niemieckich. Niby możliwości jest kilka, jednak ciezko kupić je w typowej standardowej drogerii.
Biorąc pod uwagę ich działanie, dla mnie są ok, zawsze chętnie do nich wracam i próbuję kolejnych nowości zapachowych.

Oryginalny, słodki zapach, idealny na letnie dni i kusząca cena to to, co najczęściej zachęca mnie do kupna żeli Balea. Kolejną zaletą jest to, że idealnie się mieszczą do kosmetyczki na podróż, są wydajne a moja skóra dobrze toleruje ten produkt.

Ogromny wybór i do tego dobre działanie, nie szkodzące skórze

Jeszcze rok temu ich dostępność w Polsce była dość utrudniona. Teraz mamy pierwszą drogerię DM w Polsce i bez problemu możemy zamówić sobie kosmetyki Balea z dostawą do domu.

Ja bardzo ciekawa byłam tej marki i przy okazji spędzanych wakacji w Chorwacji odwiedziłam DM w Trogirze. Kupiłam kilka kosmetyków do testów, które były dla mnie nie znane i również nieznanych mi wcześniej marek takich jak m.in. : Balea, czy Alverde.

Żele są dość tanie. Jest ich ogromny wybór i stale wprowadzane są nowe warianty. Podobnie jak z żelami pod prysznic z Isana. W sumie DM to taki Rossmann.

Ja skusiłam się na dwa zapachy - z miętą i kokosem oraz karabola i arbuz.

Żele mają solidne opakowania, są faktycznie żelowe, mają fajne zapachy, myją i oczyszczają dokładnie skórę, bez wywołania reakcji alergicznych, wysuszenia i podrażnienia.

Oba żele są bardzo fajne i mi idealnie zapachy komponowały się z zapachem Chorwacji, ale mi do gustu mocniej przypadł zapapach karaboli z arbuzem.

Udało mi się zapoznać z większością żeli pod prysznic z Balea. Każdy z żelów pod prysznic z Balea jest inny, ale każdy zasługuje na uwagę. Żel dobrze się pieni, jest tani oraz wydajny pomimo mniejszej pojemności. Zdecydowanie polecam żele pod prysznic Balea - jak dla mnie są wyjątkowe, a każdy zapach jest jedyny w swoim rodzaju!

Cudowne zapachy żelu i duży wybór zdecydowanie zachęcają do zakupu! Początkowo podczas mycia pachnie bardzo intensywnie, potem zapach łagodnieje. Niestety po umyciu nie pozostaje na ciele, ale za to chwilę ładnie pachnie w łazience. Żel dobrze myje, jest bardzo wydajny jak to żele Balea, nie podrażnia i nie wysusza. Nie ma też właściwości pielęgnacyjnych, jedynie dobrze oczyszcza. Piękna wygląd i jak dla mnie idealny zapach do którego chętnie bym kiedyś znowu wróciła.

Widzę, że nie jestem osamotniona w posiadaniu kosmetyków z Niemiec. Balmea przede wszystkim jest tania, a bardzo dobra. Zdecydowanie za poznaniem ich przemawiały kolorowe opakowania, które sprawiają, że idąc między półkami nasz wzrok na nich się zawiesi, a kiedy on spadnie nam nieco niżej, czyli na listek z ceną to już w ogóle szał, bo jednak produkty te nie należą do drogich. Opakowanie można kupić za kilkadziesiąt centów i samego żelu używa się całkiem sporo czasu, bo jest on niesamowicie wydajny. Zależy kto co lubi, ale dla każdego coś miłego jeżeli chodzi o zapachy. Jest ich całkiem sporo i w zależności co lubimy pod prysznicem, albo możemy dostać energetycznego kopa albo zrelaksować się przed snem. Pieni się super i zawsze sobie kilka opakowań przywożę jak mam opcję :D

Naprawdę nie wiem czemu mam słabość do tych żeli, patrząc na skład nie różnią się prawdopodobnie od wielu najtańszych produktów z tej kategorii. Mimo że niemieckie, po przeliczeniu są tańsze niż wiele tanich żeli pod prysznic w Polsce (ostatnio potaniały z 55 na 50 centów w popularnej drogerii dm). Najlepsze są chyba ich zapachy - mam wielu ulubieńców i fajnie, że ciągle pojawiają się nowe limitowane wersje zapachowe.
Na szczęście moja skóra nie jest wymagająca i nawet SLS nie wysusza jej, więc w pielęgnacji ciała nie zwracam aż tak uwagi na skład kosmetyków. Dlatego będę dalej kupować te żele, polecam je wszystkim, w tej cenie można wypróbować ;) Nie kupowałabym ich raczej w Polsce po zawyżonej cenie od handlarzy czy na allegro typu za 6 zł, w tej cenie mogę sobie coś podobnego znaleźć w Polsce, ale mieszkam 80 km od granicy polsko-niemieckiej i taka perełka za 50 centów jest ekstra :D

Truskawkowa mamba!!

W prezencie na urodziny dostałam żel pod prysznic Balea Avocado-Truskawka.
Był to mój pierwszy produkt z tej firmy i na pewno nie będzie to ostatni.

Opakowanie wygodne i dobrze leżące w dłoni. Zamknięcie na zatrzask, które nawet podczas podróży sobie bardzo dobrze poradziło.
Grafika moim zdaniem mega! Zabawna, słodka i śliczna. Nawiązująca do zapachu.
Żel ma konsystencję dosyć gęstą (kiślowo-galaretkowatą). Różowa / przeźroczysta, Przez co żel jest bardzo wydajny.
Bardzo dobrze myje, pieni się i nie przesusza skóry.
Jak za taką cenę uważam że jest to super produkt. Kiedyś myślałam, że jest to produkt w stylu żeli z ISANA, ale uważam że Balea jest dużo lepszy.

Bardzo lubię żele z tej serii. Są wydajne, dobrze się pienią, cudownie pachną i nie kosztują wiele. Mają dobrą konsystencję. No i duży wybór zapachów!