Susan Darnell Placenta Urtik Kuracja w ampułkach wzmacniająca przeciw wypadaniu włosów

Ampułki zastosowałam gdy po ciąży zaczęły mi wypadać włosy. W ciągu 1,5 tygodnia przestały lecieć z głowy więc produkt spełnił moje oczekiwania, a nawet je przekroczył- zauważyłam po niedługim czasie mnóstwo baby hair. Używam tego produktu od: września 2014 Ilość zużytych opakowań: zużyłam 6 ampułek stosując po pół 2xtydzień

Ampułki Placenta Urtik zamówiłam na próbę ( do tej pory zawsze używałam Radicala) i nie żałuje swojej decyzji. Zawsze w okresie wiosna/jesień włosy sypią mi się garściami i to jest moment kiedy stosuję ampułki. Te bardzo dobrze spełniły swoje zadanie, włosy już nie lecą a jestem w połowie opakowania. Dodatkowo bardzo fajnie dociążają moje włosy. Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Używałam ich w ubiegłym roku po dekoloryzacji,włosy mi nie wypadały tylko były suche i się łamały. Te ampułki uratowały moja czuprynę przed ostrzyżeniem się na krótko:) a nakładając 3 razy w tyg. Początki były kiepskie-włosy szorstkie,trudne do rozczesania i ujarzmienia,ale przetrwałam to jakos. Z każdym kolejnym opakowaniem było lepiej. Przestały sie łamać,odzyskały normalną strukturę i połysk,przestały być sianowate.Złagodziły też podrażnienie skóry po środkach rozjaśniających.Jestem z nich bardzo zadowolona,ale to produkt dla cierpliwych. Używam tego produktu od: 3 mis Ilość zużytych opakowań: 4 całe

Może zacznę od tego, że kiedyś zachciało mi się rozjaśniania włosów, do tego doszła rownież strata wagi i zaczeły wypadać mi włosy.. garściami niestety. Z wlosów gestych zrobiły mi się cienkie, bez życia... po prostu katastrofa! Żarłam tabletki (bo inaczej sie tego nazwac nie da!, non stop cos nowego) używałam tzw. wcierek od dermatologa i nic mi nie pomagało.. moje włosy opierały się wszelkim "wspomagaczom". Zrobiłam przerwę, bo jednak wątroba by chyba nie przeżyła od tych farmaceutyków :P i w koncu.. mojej mamie polecila kolezanka placente urtik . Kupiłam na all to opakowanie 12 szt. + placent activ 10 szt(mocniejsze). Postanowilam uzywac tego naprzemiennie. Z racji, że mialam liche wlosy, to z tej duzej ampulki wcieralam 1/3 w skore głowy po myciu, natomiast juz placent activ zuzywalam cala dla lepszego efektu. Efekt przeszedl moje oczekiwania! wlosy przestały wypadać po 3 tygodniach kuracji.. teraz mam mnóstwo "baby hair" ktore mi okropnie przeszkadzaja, ale ważne, że rosną! :D od czasu do czasu pare wlosow mi wypadnie. Aktualnie ampulki uzywam co drugie mycie wlosów :) Także bardzo polecam, a cena równiez nie jest wygorowana! Pozdrawiam wszystkie wizażanki :) Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 12 ampułek

e (10 ampułek) i nic... Ratowałam się tą kuracją po odstawieniu tabletek anty (Syndi-35) - moje włosy i skóra są obecnie w fatalnej kondycji. Potwierdzam, że ampułki są wydajne i nie czuć ich na włosach, mają konsystencję wody. Jednakże, moje włosy są po nich "oklapnięte", bez życia, trudno je rozczesać. Myślałam, że to efekt przejściowy, więc wytrzymałam miesiąc stosowania ampułek, ale bez efektu. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Dostałam kilka ampułek od znajomej na wyprobowanie tego cudenka. W tym czasie włosy miałam już na końcówkach mega spalone i suche... Preparat stosowałam jako zabepieczenie przed prostownica a nie w celu powstrzymania wypadajacych włosów (chociaz znajomej i jej mamie podobno uratowało to włosy !) i zadanie spełniał to znakomicie. Nie mozna go przyrównac do żadnego innego prepraratu drogeryjnego. Jego działanie jest wszechstronne. - nabłyszcza - nawilża - chroni włosy przed temperatura - likwiduje polamane i zniszczone koncówki (!!!!) - nie obciąża (!!!) - ma konsystencje wody, tak że zupełnie go nie czuc na włosach mokrych ani tym bardziej gdy wyschna - wydajny (jedna ampułka starczała mi spokojnie na 3-4 mycia żeby było widac efekt) - trochę śmieszne opakowanie, strasznie się bałam otwierac te ampułki bo są szklane ! - średni zapach (wczesniej nie widziałam skladu ale teraz już wiem dlaczego podsmierdywał na spirytus - ma w skladzie alkohol za co odejmuje z żalem gwiazdkę) - nie wysusza (dziwne bo faktycznie ma ten denat. w skladzie dosc wysoko) Podsumowując: Nawet najbardziej wykończone końcówki i włosy mozna uratowac wizualnie tym preparatem, czy faktycznie odbudowuje włos nie miałam okazji się przekonac, czas stosowania był za krótki). W czasie stosowania jednak moje włosy były po prostu spalone nieumiejetnym poslugiwaniem się prostownica, w dotyku podobne do słomy z wygladu do miotły - po uzyciu Urtiki zmieniały swoje oblicze o 180stopni. Stan ten utrzymywał się jednak bardzo krótko po odstawieniu preparatu, lub zanikał całkowicie przy zaniechaniu jego użycia - ale tak jak pisałam wcześniej - stosowałam go dosłownie 3 tygodnie cały czas jednak prostujac w zły sposób włosy ! Oczywiscie jest to kuracja dosyc droga i dostepna tylko poprzez salony fryzjerskie ale dla zdeperowanych - godna polecenia ! Używam tego produktu od: używany 3 tygodnie Ilość zużytych opakowań: 3 ampułki

Kupiłam dwa opakowania na allegro, zużyłam jakąś połowę jednego opakowania, tj. ok 6 ampułek. Po pierwsze, plus za pojemność, 10ml to dosyć sporo, kto ma mniej włosów może pokusić się na zastosowannie jednej kapsułki na 2 użycia. Szklane ampułki z pewnością pomagają w zatrzymaniu składników aktywnych w preparacie, ale są problematyczne w aplikacji. Ja nakladam preparat za pomocą strzykawki (bez igly:)) i jest to bardzo wygodny sposób aplikacji. Działanie: nie czulam żadnego podrażnienia skory, szczypania, mrowienia, co oczywiście nie znaczy, że nie działa. Stosowalam wiele preparatów na wypadanie włosów (radical Farmony, rzepę Joanny, jantar) ale placenta urtik to na razie jedyny preparat, po którym włosy mi się szybciej nie przetłuszczały. Odnoszę wrażenie, że po odpowiednim wysuszeniu wlosy po placencie lepiej mi się ukladały. Placentę stosuję naprzemiennie z innymi preparatami (wyżej wymienionymi) więc nie wiem, ktory preparat najlepiej wzmacnia moje włosy,ale wydaje mi się, że urtik może powstrzymywać wypadanie włosów, ale wypowiem się w pełni po skończeniu drugiego opakowania. Na pewno je wzmacnia, są błyszczące i wydają się grubsze. Jedyny minus to taki, że nie wszystkie skladniki preparatu wydają się ok, ale po pierwsze specjalistką nie jestem, po drugie większość preparatow do włosów zawiera jakieś składniki, które mogą budzić zastrzeżenia. Z tego powodu w opisie zamieściłam dokładny i calkowity skład preparatu, może ktoraś z Wizażanek, ktora studiuje kosmetologię, wypowie się na temat składu. Ogólnie -polecam i czekam na pozostałe opinie, których jestem bardzo ciekawa :) Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: 6 ampułek