The Balm, Bahama Mama (Puder brązujący do twarzy)

Po nieudanej znajomości z bazą Soleil Tan de Chanel, w której, co tu dużo mówić, pokładałam wielkie nadzieje musiałam sobie jakoś zrekompensować niezbyt udany zakup :)

Szukałam bronzera o chłodnej barwie, chłodniejszej od Chanel, Narsa i Hooli Benefita, która wydawała mi się najzimniejszym dostępnym bronzerem na rynku...

Trafiłam na wizaz. Potem przestudiowałam swatche i już wiedziałam, że będzie mój.
Bronzer na twarzy to u mnie podstawa. Ciepłą tonacją lekko smagam całą buzię a chłodniejszą konturuję twarz. Taka kombinacja najbardziej mi pasuje.

Po użyciu tego CUDA po prostu nie poznałam swojej twarzy. To był efekt, który w zasadzie ciężko mi jakoś skomentować.
Po prostu idealna kolorystyka, głęboki, piękny brąz, bez żadnych żółtych czy czerwonych pigmentów. Konsystencja bez zarzutu.
Pędzel, z racji dość dużego nasycenia kolorem jedynie dotykam, leciutko zdmuchuję nadmiar i modeluję twarz.

Trwałość przyzwoita, 6 godzinna.
Brak zapachu.
Cena, jak dla mnie śmieszna, jak za takiej klasy kosmetyk - 51 złotych.

Może być problem z dostępnością. Radzę pytać w Marrionaud.

Polecam też iny rewelacyjny kosmetyk tej firmy - rozświetlacz Mary-Lou, który bije na kolana inne rozświetlacze znanych marek.

Kosmetyki tej firmy to beż wątpienia ORGOMNE ODKRYCIE!!!

POLECAM!!!!


Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1/10

Nigdy nie przepadalam za bronzerami , poniewaz mialam wrazenie ze wygladam bardzo sztucznie , jednak po przeczytaniu pozytywnych opinii na wizazu postanowilam wyprobowac ten produkt .

Jest rewelacyjny i juz nigdy sie z nim nie rozstane :-)

- piekny kolor
- bardzo trwaly ( trzyma sie na twarzy caly dzien )
- wyglada bardzo naturalnie
- ladne opakowanie
- mozna nim doslownie zmienic rysy twarzy

Dodam jeszcze, ze kiedy pomalowalam sie nim pierwszy raz, moj maz przez pol dnia prawil mi komplementy jaka to ja mam ladna twarz :-) ( oczywiscie nie wspomialam ze Bahama Mama mi w tym pomaga :-)

Opakowanie jest mniejsze niz sobie to wyobrazalam ale i tak warto kupic !



Używam tego produktu od: 1 tydzien
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Miałam już naprawdę mnóstwo bronzerów, ale dopiero ten powalił mnie na kolona. Przede wszystkim- odcieniem. Mało który bronzer nie ma w sobie tych okropnych pomarańczowych tonów... Poza tym, super konsystencja, łatwo się go nakłada. Ma bardzo ładne opakowanie. Duuuży plus za trwałość, na moich policzkach wytrzymuje spokojnie cały dzień. I w dodatku jest wydajny- miesiąc codziennego użytkowania, a ubytek malutki.
Dla mnie ideał, zachęcił mnie do wypróbowania innych produktów The Balm ;)
Polecam przede wszystkim dziewczynom, które szukają brązowego, a nie pomarańczowego bronzera!

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Ten bronzer ma piękny kolor, wygląda bardzo naturalnie na buzi. Nakładam go pędzlem kabuki więc nie tworzy żadnych plam :) Jest wydajny.

Niestety jest trudno dostępny, a szkoda...




Używam tego produktu od: 1 mca
Ilość zużytych opakowań: jedno rozpoczęte opakowanie, jak się skończy na pewno kupię następne

Bronzer jest super ponieważ :

+nie posiada brokatu , jest matowy
+ma dobry skład,nie powoduje wyprysków (brak min.talku)
+jest wydajny
+cena nie jest wygórowana co do jakości:)

- troszke wymaga wprawy,przez kolor pigmentu (raczej ktos kto uzywaj wczesniej bronzera mimo to nie będzie miał problemu z nałożeniem, pamiętajcie minimum a nie maksimum.. niewiem czy nadawał by się dla kompletnych bladziochów

Polecam serdecznie

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: troszke jest b.wydajny

Zawsze jakoś byłam nastawiona sceptycznie do bronzerów. Nigdy nie mogłam równiez znaleźć tego idealnego , który nie będzie tworzył plam i nie będzie miał marchewkowego odcienia. Od jakiegos czasu używałam podkładu brązującego KOBO ponoć tańsza wersja Bazy brązującej z Chanel. Niestety tworzył wielkie pomarańczowe plamy nie dało sie z nim pracować. Z tym jest inaczej ma idealny brązowy kolor jest bardzo dobrze napigmentowany bez drobinek brokatu. Można stopniować nasycenie koloru. Idealnie się rozprowadza. I daję efekt pięknej buzi muśniętej słońcem.

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Oczarował mnie dopiero, gdy zmieniłam pędzel (LancrOne Tapered Kabuki F68). Wcześniej, nakładany pędzlem do pudru z Rossmana, robił paskudne plamy na twarzy.

Jest dość ciemny, w chłodnym odcieniu, bez nuty pomarańczu. Pięknie konturuje twarz. Wygląda bardzo naturalnie i nie jest ani trochę tandetny na twarzy.

Urocze pudełeczko ;)

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: jedno

Świetny bronzer, jestem z niego bardzo zadowolona. Mam kilka rzeczy z The Balm i przyznam, że ten bronzer w parze z rozświetlaczem Mary Lou Manizer to zdecydowanie ich najlepsze produkty. (jak do tej pory za najsłabszy i najbardziej rozczarowujący uważam ich puder Sexy Mama)
Ale do rzeczy:
:) najważniejszy plus, co jak zauważyłam podkreślają wszystkie recenzentki, to KOLOR- piękny odcień, zupełnie inny na twarzy niż w pudełku, bardzo naturalny, pozbawiony tak znienawidzonych pomarańczowych i ceglastych odcieni. Korzystnie się w nim wygląda- i oto przecież chodzi, prawda?
:) dobra trwałość
:) opakowanie- bardzo lubię styl The Balm taki retro- jajcarski, dla mnie ten mały kartonik jest bardzo praktyczny, sympatyczne opakowanie wykonane dość solidnie
A do czego się przyczepię?
:( dostępność- jedyny Marionnaud we Wrocławiu, w Magnolii został zlikwidowany i niestety pozostają już tylko sklepy internetowe, gdzie trzeba płacić za przesyłkę i nie ma takich extra okazji jak w stacjonarnym sklepie, poza tym nie ma jak przetestować kosmetyku

Podsumowanie
Krótko- szczerze POLECAM

ps. właśnie edytowałam błędy- przepraszam za nie- kto by przypuszczał, że słwo "bronzer" to dla mnie istna pułapka ortograficzna ;)

drogą internetową zamówiłam bronzer i naprawde nie żałuję. w opakowaniu wydaje się dość ciemny, jednak na twarzy wygląda idealnie!
+ bronzer jest matowy- za co plus, gdyż w większości tego typu produktów możemy znaleźć drobinki brokatu,
+ trwałość- bardzo długo się utrzymuje na policzkach,
+ kolor jest przepiękny- czysty brąz bez żadnych pomarańczowych/rudych odcieni,
+ cena- osobiście uważam, że jak na tą jakość jest ona naprawdę w porządku (w porównaniu np. do słynnego matowego bronzera Hoola Benefitu),
+ dobra pigmentacja- trzeba jednak uważać z nakładaniem produktu, żeby nie przesadzić
+ bardzo fajne opakowanie, na magnes, co prawda jest tekturowe- jednak wykonanie jest solidne,

minusów póki co nie zauważyłam, jest to niewątpliwie mój KWC wśród bronzerów, myślę, że w przyszłości sięgnę również po inne produkty marki The Balm. bardzo polecam!

Uwielbiam bronzery i mam ich kilka w swojej kolekcji :Clinique, Nars,Chanel,Shiseido to The Balm lubię najbardziej.
Jestem posiadaczką cery mieszanej w kierunku tłustej więc unikam świetlistych ,drobinkowych bronzerów.
Największą jego zletą jest cudny brązowy kolor i to że jest matowy.
Jak dla mnie jego kartonowe opakowanie nie jest problemen, ale niektórym może sie nie podobać.
Do tego długo utrzymuje się na twarzy , nie ściera, nie tworzy plam.Dla mnie ideał!!!!!!!

Używam tego produktu od: dwa miesiące
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

jestem ogromną fanką brązerów, jednak ciężko dogodzić mi w kwestii odcienia. przede wszystkim celuję w brązery bezdrobinkowe i co najważniejsze - trzymam się z daleka od odcieni ceglastych/pomarańczowych.

plusy Bahama Mama:
* odcień, ładny brąz, idealny dla średnich karnacji, dla jasnych może być zbyt ciemny
* wydajny (choć zbyt wiele w tej kwestii powiedzieć jeszcze nie mogę ze względu na krótki czas użytkowania)
* trzyma się aż do demakijażu

minusy:
- ciężko go rozblendować, niespecjalnie trzeba się natrudzić, aby uzyskać plamy
- kartonowe opakowanie (choć to rzecz gustu)

Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Długo szukałam bronzera idealnego. Do the balm przyciągnęły mnie opakowania. Ale teraz wiem, że te świetne opakowania skrywają jeszcze lepszą zawartość.

Jest to produkt bez drobinek, w bardzo ładnym odcieniu brązu (bez dodatku czerwieni czy pomarańczowego). Świetnie nadaje się do konturowania. Nadmiar można łatwo rozetrzeć, a sam efekt stopniować. Trwałość? DO zmycia.

Jestem zachwycona

Używam tego produktu od: 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie