Avon Advance Techniques, Grzebień do prostowania włosów 

U mnie ten grzebień okazał się totalna klapa i skończył w koszu . Strasznie ciągnął włosy powodując ból natomiast efektu prostych włosów zero . Kawałek plastiku który nie daje efektu .

Zakupiłam go zanim jeszcze znalazłam odpowiednią prostownice, która umiała wyprostować moje włosy. Moje włosy są falowane i odkąd pamiętam miałam problem, aby je wyprostować i żeby efekt został ze mną na dłużej. Dlatego testowałam chyba wszystko co się dało. Ten grzebień niestety ani trochę mi nie pomógł. Mocno szarpał włosy chociaż wcześniej były rozczesane, a efektu wyprostowania nie było w ogóle. Tak więc zbędny przedmiot w skrócie ????

Jak mogłam się nabrać na ten grzebień? :D Moja mama i siostra również myślały, że serio będzie on prostował włosy. Tak naprawdę nic nie robi. Nawet w 0,01% nie pomaga w prostowaniu włosów. Nie ma co na niego kasy wydawać. Ten grzebień nie jest nam niezbędny. Jest wiele fajniejszych i lepszych, które nie plączą i nie wyrywają włosów.

Nie pomaga w prostowaniu włosów ani trochę. Miałam kiedyś grzebień za chyba 3zl który był o wiele lepszy niż ten. Dałam się namówić ponieważ lubię testować nowości, zachecil mnie opis tego grzebienia w gazetce. Niestety szarpie włosy, wyrywa, plącze. Nie widzę nic pozytywnego.

Kupiłam grzebień, gdy zobaczyłam go w katalogu po raz pierwszy. Myślałam że pomoże mi przy częstym prostowaniu włosów i że choć od czasu do czasu zastąpię prostownicę suszarką razem z grzebieniem. Niestety rozczarowałam się. Nie poddawałam się po pierwszym użyciu. Jednak za każdym razem próby suszenia włosów wraz z tym grzebieniem , włosy strasznie się plątały, grzebień ciągnął włosy. Nie spełnił swojej funkcji w moim przypadku. Nie polecam tego produktu, cena może jest zachęcająca jednak nie spełnia on swojej funkcji.

Niestety u mnie sie nie sprawdził.. lubię markę Avon, ale z tym grzebieniem jest za duzo zabawy, suszenie włosów trwa duzo dluzej.. moze jakbym widziała jakiś dobry efekt prostowania to jakos by przeszlo.. ale to nie wspomaga prostowania w kazdym wypadku.. moze jak ktos uzywa prostownicy to znajdzie do tego jakies zastosowanie? ja nie znalazłam.. dla mnie kit

Kupiłam ten produkt od razu gdy pojawił się w katalogu AVON. Namówiła mnie na ten grzebień siostra, która jest konsultantką i ja oczywiście dałam sie skusić na oto ten grzebień i niestety się zawiodłam. Strasznie ciągnie i wyrywa włosy :( Nawet pewnego razu moje wlosy zaplatały się w ten grzebień, bardzo mnie to bolało :| Ja osobiście nie polecam tego produktu. Używam tego produktu od: dwóch dni Ilość zużytych opakowań: jedno

Nie nadaje się do niczego. Ani do przeczesywania włosów, ani tym bardziej do prostowania ich. Jest to tylko problematyczny gadżet, który szybką i przyjemną czynność suszenia włosów wydłuża trzykrotnie, a efektu "prostownicy" brak. Samo rozczesywanie nim włosów jest bolesne. Grzebień plącze je i wyrywa. Dodam tylko, że już od dawna nie prostuję włosów prostownicą, bo przerażało mnie jej oddziaływanie na moje cienkie włosy. Lubiłam jednak ten efekt idealnie prostych pasm i stąd zakup tego "cuda". Nie warto na niego wydawać nawet złotówki. Najtańszy grzebień z kiosku jest lepszy i bardziej przydatny. Nie polecam Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedna sztuka

Używam tego, ale bez rezultatów. Nie jestem zadowolona. Nie widziałam różnicy po użytkowaniu grzebienia. Włosy miałam falowane i tak zostało mimo, że uczesałam je tym grzebieniem. Używam tego produktu od: 2013 Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Pożyczyłam go od koleżanki która stwierdziła, że w jej przypadku jest na nic. Nastawiona byłam do niego średnio bo moje włosy nawet na 200 C prostownicy nie reagują prostowaniem. I o dziwo - o dziwo było ok ! Włosy myje codziennie więc perspektywa codziennego prostowania to czyste zabójstwo dla moich i tak cienkich włosów. Muszę przyznać że gdy dokładnie wysuszyłam włosy z tym grzebieniem to były one napewno prostsze niż bez niego, i o ile byłam pewna że efekt będzie krótki ,trzymal się cały dzien. Jestem w szoku wręcz :) - pomógł wyprostować włosy nie niszcząc ich napewno jak prostownica - efekt utrzymywał się praktycznie cały dzień, wiadomo , ze włosy nie były idealnie wyprostowane ale jeżeli komus to nie przeszkadza to przynajmniej dla moich cienkich zmarnowanych włosów widze w tym alternatywe dla prostownicy na zwykłe wyjście . Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 grzebień

Tym się nie da przejechać po paśmie włosów, nie mówiąc już o prostowaniu. Rozczesywałam zwykłym grzebieniem mokre włosy, a później suszyłam z pomocą niego. Nie ma żadnych efektów. Plącze włosy. Wyrywa je i łamie. Nie polubiliśmy się. Używam tego produktu od: 2 razy użyłam Ilość zużytych opakowań: jedno

Na pewno ten grzebień nie zastąpi prostownicy, komplikuje i wydłuża tylko czas suszenia włosów. Daję połowę gwiazdki, ale z chęcią dałabym minus połowę gwiazdki z uwagi na to, że wydałam tylko niepotrzebnie pieniądze na ten bezużyteczny ,,sprzęt\'\'. Używam tego produktu od: użyłam go tylko raz Ilość zużytych opakowań: 1 sztuka

Mam włosy półdługie, cienkie i gęste, które myje praktyczne 2 - 3 razy w tygodniu, przy czym za każdym razem je susze suszarką i prostuje wykorzystując do tego celu prostownice. Zabiegi te wykonywane z dużą częstotliwością negatywnie wpływają na kondycje moich włosów. By zminimalizować ich efekt skusiłam się na owy grzebień marki Avon. Plusy tego grzebienia to przede wszystkim to, że jest wygodny w użyciu i wspomaga suszenie włosów. Niestety jego użycie nie wystarczyło do wyprostowania moich włosów, tak więc musiałam ponownie użyć prostownicy, a samo suszenie włosów zajęło mi nim 2 razy więcej czasu niż zwykle, tak więc uważam ten produkt za całkowicie zbędny i nie pomocny w uzyskaniu efektu prostych i gładkich włosów. Grzebień odsprzedałam koleżance, która ma krótsze włosy i nie tak gęste jak ja, więc jest ogólnie z niego zadowolona. Ja osobiście nie polecam go osobą, które mają długie lub półdługie i gęste włosy jak ja. Jeżeli zaś mamcie włosy nie dłuższe niż do ramion i nieco mniej gęste, to może warto spróbować. Niestety ja efektu, który zapewniał producent nie uzyskałam i nie jestem z tego produktu zadowolona.