A mogło być tak pięknie...
Kocham pianki. Uwielbiam kosmetyki dla dzieci. Ten produkt mógł być moim ideałem, a wzbudził zwątpienie, czy to na pewno kosmetyk dla niemowląt.
PLUSY:
Piankę zakupiłam za 8 złotych, co wielkim wydatkiem nie jest, zważywszy na to, że za te samą cenę można kupić o połowę mniej produktu innych marek. Faktycznie ,,posiada świetne właściwości myjące", nie szczypie w oczy, więc bez problemu zmywa wodoodporny tusz z rzęs, szybko można nią umyć pędzle. Jedna pompka pozwala na dokładne umycie twarzy, co zwiększa jej wydajność.
MINUSY:
,,Zawiera kompozycję zapachową o obniżonym potencjale drażniącym i alergizującym" -hahaha dobre sobie! Pianka ma bardzo intensywny zapach... proszku do prania. Pierwsze dni (tygodnie?) z nią były mordęgą, od zapachu było mi wręcz niedobrze. Teraz nieco zwietrzał (a może wypaliło mi powonienie...). Jak to jest obniżony potencjał, to ja nie chcę wiedzieć jaki był pierwotny.
Pianka jest bardzo, BARDZO mocno myjąca. Nie polecam skórom suchym i wrażliwym, mocno tłusta cera może zaryzykować. Wysusza skórę, ale tę cechę zauważyłam u większości pianek których używałam (podejrzewam, że to zasługa SLES).
Wieści o ,,delikatnej, miękkiej i elastycznej skórze" również radzę wsadzić między bajki. Po umyciu pianką skóra jest okropnie ściągnięta. Było to na tyle nieprzyjemne uczucie, że praktycznie natychmiast musiałam przemyć ją czymkolwiek innym. Myślałam, że mydła (Bambino, Biały Jeleń) mocno ściągają, ale chowają się przy piance Bambi.
To wszystko prowadzi też do jeszcze jednego minusu: nieprzyjemne jest nią zmywanie makijażu z oka. Jak już wspomniałam- nie szczypie, ale oczy po niej łzawią. Nie spodziewałam się tego, bo czymś dla niemowląt. Po jej użyciu czuje na oczach trudne do zdefiniowania uczucie, podobne do tego, gdy przemyje je się tonikiem zawierającym alkohol.
INNE( nie wpływające na ocenę):
Pianka jest wodnista, co utrudnia wygodę użytkowania. Pompka się nie zacina, jednak z upływem czasu coraz słabiej pieni płyn. Opakowanie wykonane z porządnej jakości plastiku, nic się z niego nie wylewa.
PODSUMOWUJĄC:
Rozczarowanie. Jestem nastoletnią posiadaczką cery mieszanej, bez skłonności do alergii. Produkt dla NIEMOWLĄT, który powinien być super-ultra-delikatny wywołał u mnie łzawienie, ściągnął skórę maksymalnie, mdlił zapachem. Drogie mamy- naprawdę chcecie czymś takim myć waszego maluszka?
Gdyby to był produkt przeznaczony nastolatkom o cerze tłustej, może dostałby 2,5 gwiazdki.
Używam tego produktu od: Grudzień 2013
Ilość zużytych opakowań: Połowa pierwszego.