EcoTools Five Piece Essential Eye Set 1227 Zestaw 5 pędzli w etui

Nie pamiętam jak natknęłam się na te pędzle, w Internecie znajdziecie kilka artykułów jak zamówić je przez amerykański sklep iHerb gdzie można było je kupić za niewielką kwotę. (ok. 20 zł z przesyłką kilka lat temu). To właśnie ta cena skusiła mnie by zakupić te pędzle. Bardzo chciałam nauczyć się używać cieni do powiek ale w tym jeszcze okresie dobrych pędzli do makijażu było jak na lekarstwo, lub wykraczały poza mój uczniowski budżet. A jak wiadomo bez dobrych narzędzi nakładanie i rozcieranie cieni graniczy z cudem. Ten mały zestaw spełniał wszystkie moje wymagania – jakość, wszechstronność, a przede wszystkim cena. Etui już się dawno pozbyłam ale pędzli używam do dziś, każdego bez wyjątku. So miłe w dotyku i puchate. Włosie nie jest śliskie i zbite przez co cienie dobrze się nakładają i rozcierają. Jeśli chcecie spróbować swoich sił w makijażu a nie stać was by od razu wydać kilkaset złotych na lepsze narzędzia, to warto sięgnąć po ten zestaw. Każdy pędzel jest inny, bezproblemowo wykonacie nimi makijaż oka od podstaw po wykończenie. Służą mi już kilka lat, nie wypadł z nich ani jeden włosek, piorą się łatwo i szybko schną. Nigdy mi nie dały powodu by szukać zamienników. Polecam. Używam tego produktu od: 5 lat Ilość zużytych opakowań: 1 zestaw

Kupiłam je za 35 zł w jakieś dużej promocji w Hebe. 50 bym za nie nie dała, gdyż dwa pędzelki z tego zestawu są dla mnie zbędne. Chodzi o dużą "łopatę" oraz ten duży skośny. Oba są za duże jak na moje dosyć małe oczy i generalnie sięgam po nie rzadko, choć zastosowanie dla nich można by znaleźć. Poza tym są dosyć sztywne, ten duży w ogóle się nie ugina, bardzo mało sprężyste włosie. Z reszty jestem bardziej zadowolona, aczkolwiek nie powaliły mnie - tzn zarówno kształty jak i wielkości innych marek pędzli odpowiadają mi bardziej. Największymi plusami tych pędzli jest dla mnie nie ich użyteczność, ale idea, która za nimi stoi a jest bliska mojemu sercu - tzn są ekologiczne. Poza tym mają bardzo miękkie przyjemne włosie, z którym się nic nie dzieje. Co ma duże znaczenie dla krótkowidzów, czyli dla mnie też, to krótkie rączki, które się nie obijają o lusterko. Kupiłam ten zestaw i postanowiłam sobie, że daję sobie spokój z pędzlami, bo jest w nim wszystko, czego potrzebuję, niestety jednak nie spełniły moich oczekiwań w stu procentach, nadal kuszą mnie inne i po inne sięgam częściej, nierzadko dużo tańsze. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Mam ten zestaw kupiony na Tagomago.pl Moje oczy są małe, wymagają więc małych pędzli. Dodatkowo nie mogę używać naturalnego włosia - mam po nich podrażnioną skórę. Więc potrzebuję miękkich pędzli sztucznych. Także jestem wyjątkowo wymagający kilient. W tych kwestiach sprawdzają się idealnie pędzle właśnie Eco tools i te z EDM. O ile te standardowe z Eco tools są duże, a nawet za duże jak dla mnie to ten zestaw podróżny serdecznie polecam. Małe, wygodne w operowaniu - idealne do torebki. Obecnie dokładam do nich pędzel z EDM - Flat top i voilà mam zestaw idealny na wyjazdy, czy do torebki i poprawiania makijażu. No to tak tytułem wstępu. Teraz przechodzę do rzeczy ;) Pędzle mają bardzo miękkie włosie. Bez problemu nakładają cienie. Nawet ten największy (Large Eye Brush) nie jest super wielki, przez co zupełnie nie mam z nim problemu jeśli chodzi o wielkość - idealnie nakłada bazowy cień na całą powiekę. Duży pędzel z TBS (Eyeshadow Brush) jest zdecydowanie za duży, tymczasem ten z Eco tools jest idealny. Jest większy od 13P z Inglota, ale nie zbyt duży. Po prostu jest w sam raz. Jest puchaty, miękki, bardzo przyjemny w dotyku. Nie zabiera zbyt wiele cienia. Lubię nakładać nim też bazę pdo cienie z Hean i świetnie się do tego nadaje. Dlatego polecam go też do cieni kremowych - nie zabierze go wam zbyt dużo z pojemnika. Kolory które nakładam na ruchomą powiekę używam tego malucha - Petite Eye Shading Brush - jest do tego idealny - odpowiednio precyzyjny. Mogę cień nałożyć dokładnie tam gdzie potrzebuję. Jest wielkością podobny do 13P z Inglot ‘a, ale jest od niego bardziej miękki i nieco bardziej puchaty. Lubię właśnie takie puchate pędzle. Kulka czyli Smudge Brush - jest idealny do rozcierania. Nie drapie (w przeciwieństwie do pędzla z Inglota - 8OHP). Idealnie cienie rozciera, granice między cieniami są świetnie zatarte. Dodatkowo jest precyzyjny, więc przy niedużej powiece operowanie nim nie jest problematyczne. Wyczarowanie nim ślicznego smoky eyes czy wymodelowanie powieki to żaden problem. Tych pędzli używam najczęściej. Nie testowałam jeszcze skośnego i tego do rozświetlacza, ale zamierzam je przetestować. Włosie z nich nie wypada. Są miękkie, dobrze się piorą - używam Babydreama - czy to szamponu czy żelu uniwersalnego lub Białego Jelenia. Wszystkie nadmiary cieni bez problemu z nich schodzą, włosie się nie odbarwia, a ni nie farbuje. Włosie po umyciu się nie odkształca. Pędzle szybko schną. Po myciu nie stają się bardziej szorstkie. Miałam tak z Ingotami, tu nie ma tego problemu. Bardzo te pędzle polubiłam, podobnie jak ich "kumpla" czyli starą wersję pędzla do pudru. Kosmetyczka jest estetyczna i dobrze pasuje do torebki -i do tej mniejszej, czy do niedużej kieszonki plecaka. Zasuwka w niej chodzi bez problemu, się nie odkształca, nie niszczy pędzli i nie ma problemu z jej zamknięciem. Cena – płaciłam w Tagomago 57 zł jest jak najbardziej adekwatna. Polecam na nie polować - są dostępne w Hebe (akurat gdy chciałam tam kupić i miałam $$ ich nie było), czy w sklepach internetowych. W załączniku ich foto w rzeczywistości. Na pierwszym - zbliżenie na ich włosie i jego długość. Na drugim są wszystkie razem - łącznie z rączką. Małe, fajne cudo. Polecam. Eco tools znowu mnie nie zawiodło. Na pewno kupię coś ponownie z tej marki :ehem: Podsumowując: Na plus: Świetny design pędzli Miękkie włosie Idealna wielkość Włosie nie wypada Dobrze się piorą Kosmetyczka jest przydatna Na plus/minus: Cena + dostępność - ale warto ich szukać. Ogólna ocena: 5 gwiazdek. Używam tego produktu od: styczeń 2014 Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego zestawu