Miss Sporty Candy Shine, Top Coat Brokatowy lakier nawierzchniowy

Ten lakier jest po prostu świetny. Utwardza i nabłyszcza płytkę paznokcia, a drobinki ładnie lśnią. Są srebrno-różowe, ale niezbyt nachalne, co bardzo mi odpowiada, bo nie lubię przekombinowych wzorów na paznokciach. Na naturalnych paznokciach wygląda zaskakująco fajnie. Malowanie nim jest banalne i zajmuje kilka minut, błyskawicznie też schnie. Bardzo polecam.

Brokatowy lakier nawierzchniowy Miss Sporty Candy Shine to produkt, który niestety nie spełnił moich oczekiwań i okazał się beznadziejny. Choć miałam nadzieję na piękny efekt błyszczącego manicure, rzeczywistość okazała się rozczarowująca. Aplikacja tego top coatu jest dość problematyczna. Pędzelek jest w porządku, ale sama formuła lakieru jest zbyt gęsta, przez co brokatowe drobinki trudno równomiernie rozprowadzić. Efekt końcowy przypomina bardziej chaotyczne plamy niż gładką, błyszczącą powłokę. Ponadto, ilość brokatu w formule jest niewystarczająca, aby uzyskać intensywny efekt, na który liczyłam. Jeśli chodzi o trwałość, lakier szybko zaczyna się ścierać i odpryskiwać, co czyni go mało praktycznym do codziennego użytku. Po jednym dniu zauważyłam znaczące uszkodzenia, co jest bardzo rozczarowujące. Podsumowując, Miss Sporty Candy Shine to brokatowy lakier nawierzchniowy, który nie spełnił moich oczekiwań. Słaba formuła, trudności w aplikacji i niska trwałość sprawiają, że nie polecam go nikomu, kto szuka jakościowego top coatu. W przyszłości zdecydowanie będę unikać tego produktu.

Rzadko używam takich brokatowych lakierów. Najczęściej jeśli już po nie sięgam, to w lecie. Ma tak delikatny kolor, że można go łączyć z innymi lakierami. Zazwyczaj łączę go z moimi ulubionymi lakierami w oddcieniach cielistych lub lekko różowych. Długo utrzymuje się na paznokciach i mam wrażenie, że jako top coat nawet przedłuża trwałość lakieru bazowego. Świetny produkt w niskiej cenie. Jedyny minus za problemy ze zmywaniem go.

Bardzo ładnie się prezentuje. Jako warstwa nawierzchniowa czy nawet bez niczego. Dla kogoś, kto lubuje się w takich świecidełkach. Z wytrzymałością jak w typowym lakierze, na więcej niż na 2-3 dni raczej z nami nie zostanie.

Mam dwa odcienie: 002 czyli pudroworóżowo-złoty oraz 003 złoto z kolorowymi akcentami, głównie różowymi. Jedyne co mi się w nich nie podoba to mała pojemność. Są tak piękne, że chciałabym, żeby były większe! Data ważności jest długa tak jak jest to w lakierach Miss Sporty. Łatwo można je dostać w Rossmanie za niewielką cenę. Właściwie te brokatowe wykończenie utrzymuje mi się dłużej w nienaruszonym stanie niż klasyczne kolory lakierów. Wysychanie trwa tyle co zazwyczaj. Po odpowiednim zatopieniu w lakierze już po jednej warstwie można uzyskać zadowalający efekt, najlepszy efekt jest po dwóch warstwach. Opakowanie jest ładne.

Polubiłam go, ale niestety jedna warstwa nie daje ładnego efektu. Trzeba go użyć przynajmniej 3 warstwy jeśli chce uzyskać się ładny efekt brokatu. Same kolorki bardzo ładne. Używałam go solo jak i jako lakier nawierzchniowy. Jedna warstwa to efekt utrwalenia a brokatu jest na paznokciu nie wiele. Efekt dopiero uzyskuje się po aplikacji trzech warstw. Jest do długotrwały proces, bo lakier bardzo szybko nie schnie. Jak na taki efekt nie jest wart poświęcania tak dużego okresu czasu. Przez to, że trzeba go nałożyć tyle razy na paznokcie lakier nie jest wydajny. Trwałość to 3-4 dni.

Daje fajny efekt zarówno solo jak i na inny jednolity lakier. Mam odcień 002 pink marshmallow Wygląda jak takie konfetti zanurzone w bezbarwnym lakierze. Nie lubię malować paznokci bo nie mam do tego cierpliwości, ani zbytniego talentu ale lubię jednak mieć zadbane i pomalowane paznokcie. Aby cokolwiek na nich błyszczało. Dla mnie lakiery tego typu są wybawieniem bo maluje się nimi bardzo latwo, szybko, prosto, nie trzeba uważać że się wyjedzie na skórki. Jak coś odpryśnie to nie bardzo widać a na paznokciach mimo wszystko coś sie dzieje i połyskuje. Jedyne co mi się ciut nie podoba akurat w tym lakierze to to, że ciężko trochę się zmywa. Te białe drobinki mocno się przyczepiają i trzeba mocno trzeć aby zeszły.

Lakier kupiłam w kolorze 002 bo przyciągnęły mnie delikatne drobinki, jasno-różowy kolor i chęć urozmaicenia manicure. Malowałam go zarówno na lakier, jak i bezpośrednio na paznokcie. Pierwsze spostrzeżenie to to, że długo schnie oraz bardzo mało drobinek nabiera się przy jednokrotnym malowaniu i nie daje to jakiegoś super efektu. Lakier nie jest trwały, odpryskuje na końcówkach paznokci. Gdy malujemy nim solo, aż tak bardzo tego nie widać. Jednak, gdy jest to warstwa na lakier to wygląda to nieestetycznie, a czasem nawet haczy na paznokciach co jest wkurzające. Lakier z drobinkami trudno się zmywa i trzeba sporo cierpliwości. To chyba najbardziej zaważyło na tym, że nie lubię zbyt często go stosować.

Lubię używać tego lakieru na jakiś kolor aby uzyskać drobinkowy efekt. Do tego sprawdza się super. Trwałość jest ok. Spory wybór. Niska cena. Wart wypróbowania.

Lakier (kolor 003) kupiłam "przypadkiem"- zobaczyłam na półce tanie świecidełko i złapałam, bo cierpię na lakieromanię i mam takich specyfików od groma (a używam może 3 ;) ). W domu z ciekawości i dla testu maznęłam się po czystych paznokciach i bardzo się z tego powodu cieszę, bo pewnie bym o tym nie pomyślała, a daje to mój ulubiony efekt delikatnego, lekko nieperfekcyjnego (w dobrym tego słowa znaczeniu) i bezpretensjonalnego manikiuru, który jednak własnie manikiurem jest, bo przecież paznokcie są pomalowane :) Całość jednak nie jest nudna jak przykładowo zwykły cielisty lakier. I jasne, są też dni, kiedy mam ochotę na idealne klasyczne czerwone pazy jak wamp, ale na co dzień, kiedy nie chcę latać z "gołymi" łapami, ten lakier jest super, zwłaszcza jak na znikomy poziom precyzji, którego wymaga aplikacja. Fakt, trzeba się "nauczyć" jak go nakładać, żeby uzyskać pożądane zagęszczenie brokatu. Osobiście po prostu "ciapam" tam, gdzie mi łyso :) Ale nawet taka grubsza warstwa schnie bardzo przyzwoicie, więc nie jest to problem.

Kupilam na dzień przed Sylwestrem i... pozytywne zaskoczenie! Mialam jasne, pastelowe paznokcie hybrydowe, a po nalozeniu lakieru z brokatem staly sie piekne, wieczorowe. I nie musialam odwiedzac salonu manicure.

Top coat, mimo ze ladny to wolno zasycha. Szybko sie zagescil. Drobinki nie nakladaja sie tak jak powinny, a pomimo odczekania 30 min warstwa przezroczysta jest wciaz lepka.

Jeśli w sprzedaży pojawia się top z drobinkami można być pewnym, że na pewno chociaż go obejrzę. Top z miss sporty skusił mnie dużą ilością drobinek, kolorami i ceną. Osobiście jak nie raz powtarzałam tego typu topy to idealny sposób na ciekawsze manicure bez wysiłku. Ten top jest dość standardowy, dla większej ilości drobinek na raz polecam użyć gąbeczkę. Ładnie się rozprowadza dzięki szerokiemu pędzelkowi i średnio gęstej konsystencji, daje uroczy nienachalny efekt. Pasuje do wielu lakierów, sam z siebie nie przedłuży trwałości manicure więc top jest konieczny.

Posiadam dwie wersje tego lakieru 002 (róż) i 003(różowo- złoto- czarny). Mnie efekt na paznokciach bardzo się podoba. Zazwyczaj pierwszą warstwę maluję jasnym lakierem potem nakładam Top Coat. Lakier nie odpryskuje, trzyma mi się kilka dni.

Mam numer 003. Szczerze mówiąc gdy brałam go z półki to byłam pewna, że jest to lekko beżowy lakier z tymi drobinkami, a nie bezbarwny. No cóż, za głupotę się płaci. Racją jest, że lakier ciężko się nakłada, by drobinek było dużo na paznokciu, trzeba nałożyć ze 2-3 warstwy, oczywiście przedtem malując pazura innym kolorem. Całość? Hmm, powiedziałabym, że lekko tandetna, kiczowata. Takim lakierem można pomalować paznokcie małej dziewczynce, by cieszyła się, że ma pierwszy raz w życiu lakier na paznokciach i będzie jedyna taka na balu w przedszkolu. Nie wiem co o nim myśleć.

Lakier nawierzchniowy od Miss Sporty przedłuża trwałość lakieru i ładnie nabłyszcza paznokcie. Minusem jest mała ilość drobinek zatopionych w lakierze. Aby było ich wystarczająco dużo, nakładam 2-3 warstwy. Pod koniec buteleczki trudno wydobyć z niej lakier.

Lakier niby ładny, na paznokciach wygląda ślicznie, ale na innym lakierze, nie schnie. Nie można go zmyć i trzeba zeskrobywać z wierzchnią płytką paznokcia. Tragedia.

Lubię efekt jaki dają lakiery z konfetti, ale niestety większość z nich mi się nie podoba ;p Albo połączenie kolorystyczne mi nie odpowiada, albo kształty konfetti. W tym zakochałam się od pierwszego wejrzenia! Nieregularne złote kształty, czarne i blado-różowe sześciany, czerwona trawka i gdzieniegdzie malutkie białe drobinki. Chyba nigdy nie widziałam równie pięknego lakieru. Maluję nim głównie po białym lub czarnym lakierze- tworzą razem cudowne połączenie. Konfetti mogłoby być więcej. Dopiero 2-3 warstwy dają efekt który mnie zadowala. Jest to chyba jedyna wada tego lakieru. Pędzelek jest spłaszczony, ale niezbyt szeroki. Mi odpowiada. Konsystencja jest w sam raz, jak na razie nie zgluciał w opakowaniu. Nie wpływa na tempo schnięcia lakieru. Dodaję zdjęcia jak lakier wygląda w akcji na: beżowym lakierze (3 warstwy Candy Shine) czarnym lakierze pokrtytm matowym topem (1 warstwa Candy Shine) białym lakierze pokrytym matowym topem (1 warstwa Candy Shine) Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: ok. 1/3 pierwszej buteleczki