Lirene Dermoprogram ProVita D, Skin Vitalizer Lekki nawilżający krem rozpromieniający z witaminą D

Taki o, nie robi nic złego ale też nic szczególnego. Jedyne co mogę o nim powiedzieć, to to że nadaje się pod makijaż. Konsystencja i zapach też nie powalają.

Z jednej strony twarz po nałożeniu kremu na kilka godzin wygląda lepiej, z drugiej, nie widać żadnych długotrwałych zmian, skóra nie "zachowuje" się inaczej, nie jest bardziej nawilżona. Jeśli chcę poprawić wygląd skóry, to nakładam podkład, kremów używam, żeby poprawić jej stan, kondycję. Oprócz tego, co wyżej, krem ładnie pachnie i dobrze, szybko się wchłania. Nie zapchał mojej apryśnej ostatnio skóry. Mimo wszystko nie kupię ponownie, bo nie robi tego, czego od kremu oczekuję, ale nie odradzam - niektórych na pewno zadowoli.

Według mnie bardzo fajny, wielofunkcyjny krem na dzień. Byłam zachwycona tym, w jaki sposób rozświetlał moją skórę. Idealnie nadaje się pod makijaż, przygotowuje skórę do nałożenia podkładu. W dni kiedy nie chciałam nakładać makijażu, pięknie rozjaśniał i rozświetlał moją skórę, która wyglądała przepięknie i zdrowo. Jedyny minus, to słabe nawilżanie, jednakże jest to leciutki krem i ma wiele innych zalet, także mogę mu to wybaczyć. Bardzo polecam kobietom, które szukają kremu nadającego się pod podkład, lub po prostu lekkiego kremu na dzień, jeśli szukasz nawilżenia nie będziesz nim zadowolona. + szybko się wchłania, nawet jak nałożymy grubszą warstwę + nie pozostawia tłustej warstwy na skórze + wygładza + rozświetla i rozjaśnia + cera wygląda zdrowiej + idealny pod makijaż + lekki, niezapychający +/- zapach, jak dla mnie neutralny, typowy dla kremów, ale szału nie robi +/- słabo nawilża, ja nie oczekuje tego od kremu na dzień, ale producent zapewnia nas, że jest to krem nawilżający co niestety nijak się ma z prawdą Używam tego produktu od: wrzesień 2015 Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Z plusów: -krem szybko się wchłania -ma ładne opakowanie, ale to najmniej ważne -dobry pod makijaż, wchłania się do matu, ale to pewnie dlatego, że nie nawilża za co wielki minus Minusy jednak przebijają wszystko: -brzydko pachnie. Zazwyczaj kremy pachną ładnie labo przynajmniej neutralnie, ten ewidentnie pachnie brzydko. Dawałam go do powąchania kilku osobom i każda stwierdziła to samo -nie nawilża, przynajmniej ja tego nie zauważyłam. Jest dla skóry jakby obojętny -ma gęstą, trochę tępą konsystencję, przez to szybko się wchłania, ale pozostawia uczucie takiej nieprzyjemnej suchej, matowej skóry Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupiłam ten krem zachęcona recenzjami - szukałam nawilżającego kremu na dzień, który będzie niwelował oznaki zmęczenia - wydawało się krem idealny dla mnie. Aż go kupiłam i użyłam (mam cerę mieszaną, wymagającą nawilżenia): Plusy: - bardzo delikatny zapach - lekka konsystencja Minusy: - NIE nawilża - naprawdę nie jestem wymagająca, ale po paru godzinach od nałożenia tego kremu miałam okropne odczucie ściągnięcia skóry twarzy (wielokrotne próby - zupełnie nie nawilża) - szczypanie - odczuwane zaraz po nałożeniu - nie robi nic - skóra jak dla mnie po nałożeniu wyglądała gorzej - zostawał cienki film, jakby krem się nie do końca wchłonął Postanowiłam dać mu szansę i kupiłam serum nawilżające Marion, uczucie nawilżenia wróciło choć na pewno nie jest to zasługa kremu. Używam tego produktu od: 2 tygodnie Ilość zużytych opakowań: 0,5

Rzeczywiście lekki. Dla mnie to duży plus, bo sprawdził mi się idealnie pod makijaż - dość szybko się wchłania w moją skórę ale przy tym nadal odczuwam nawilżenie. Nie wywołał podrażnień, ani nie pogorszył stanu mojej cery, za to skóra wydaje się nawilżona. Czy rozpromienił moją cerę? Nie jestem pewna, ja jakoś super spektakularnego efektu pod tym względem nie widzę... Dla mnie to po prostu dobry krem nawilżający na dzień i jestem z niego zadowolona. Jeden minus - zapach. Dla mnie nie jest przyjemny, trochę mnie drażni, ale na szczęście szybko się ulatnia. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Krem mnie zaskoczył, ale negatywnie :) Do plusów należy konsystencja i ładny słoiczek (za to 1 gwiazdka). Dziwią mnie komentarze o "pięknym zapachu", ponieważ według mnie ten krem raczej śmierdzi. Gdy po raz pierwszy go użyłam, szczypała mnie twarz, ale pomyślałam, że to pewnie działanie witaminy D. Chociaż szczypanie powinno szybko ustąpić, tak się nie stało - z każdą kolejną aplikacją było coraz gorzej, dodatkowo pojawiło się swędzenie i zaczerwienienie. Poza tym, w moim przypadku ten krem się nie wchłaniał, oblepiał skórę, przez co nie nadawał się pod makijaż (przy innych, nawet bogatszych kremach nie miałam tego problemu). Po niecałym tygodniu używania z bólem serca muszę wyrzucić ten krem (kosztował chyba 24 złote). Więcej nie skuszę się na żaden krem Lirene - kiedyś moim hitem był mus matujący, który niestety został wycofany. Od tamtej pory miałam 3 kremy tej firmy i każdy z nich mnie uczulał, przez co wszystkie musiałam szybko wyrzucić. Szkoda. Używam tego produktu od: 1 tydzień Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

Pojemniczek kremu wypełniony jest po same brzegi,produkt jest lekki i po nałożeniu na twarz błyskawicznie się wchłania. Jego ogromnym atutem jest zapach. Krem od razu poprawia wygląd skóry. Może to brzmi nierealnie,ale rzeczywiście buzia po kilku godzinach od wchłonięcia staje się promienna,rozświetlona i zdrowo wyglądająca. Po dłuższym stosowaniu krem daje świetne rezultaty permanentnie wpływające na stan skóry. Krem idealnie nadaje się pod makijaż.. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Seria ProVita D była dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Pozytywnym zaskoczeniem. Zawsze lubiłam kosmetyki od Dr Ireny Eris, ale zawsze uważałam również, że marka Lirene, to taki tańszy odpowiednik kremów Dr Irena Eris, więc podchodziłam do niej z dużą dozą ostrożności i miałam zdecydowanie więcej zaufania do kosmetyków Eris dostępnych w salonach. A tu niespodzianka i to już od momentu odpakowania - bardzo eleganckie słoiczki (mimo, iż plastikowe), przemiły zapach kremów i świetna konsystencja. Wszystkie produkty, które miałam przyjemność (bardzo dużą przyjemność!) testować błyskawicznie się wchłaniały i nie podrażniały mnie, nawet krem pod oczy, co jest dużym osiągnięciem! Ale największe zaskoczenie miało miejsce przy pierwszym nałożeniu kremu na dzień - nie dość, ze wchłonął się błyskawicznie, to jeszcze od razu wyraźnie poprawił kolor mojej skóry - nie jak samoopalacz, nie wiem właściwie jak, ciężko to opisać. nie mniej jednak, tuż po nałożeniu moja twarz magicznie utraciła przyszarzały kolor i przestała wyglądać na zmęczoną! A później, podczas stosowania kremu na noc i pod oczy, to wrażenie się pogłębiło! Wyglądam młodziej i świeżej! Po prostu rewelacja! Lirene trafiło w 10-tkę z nową serią, ja będę z pewnością kontynuować używanie tych kremów, bo działają &quot;bez pudła&quot;! Dzięki Wizażu i dzięki Lirene <3 Używam tego produktu od: wrzesień 2015 Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Po otwarciu pierwsze, co zwróciło moją uwage to to, że pojemniczek wypełniony jest po same brzegi :-) Krem świetnie się rozprowadza, nie jest zbyt rzadki ani zbyt gęsty. Pięknie pachnie i do tego jest bardzo wydawjny. Skóra nie jest obciążona, jak przy niektórych tłustych kremach. Tutaj jest rzeczywiście lekka i przyjemna w dotyku. Od niedawna używam tego kremu, więc nie wiem, czy to przez niego, ale pojawiło się kilka zaczerwienień na mojej skórze. Myślę jednak, że to z powodu zmiany kosmetyku i wszystko się uspokoi. Używam tego produktu od: około 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie używania

Ponad 2 miesiące temu poznałam duet kremów z Lirene. Najnowsza seria z witaminą D: proVita D, której byłam bardzo ciekawa. Recenzji w internecie niestety nie doszukałam się i będę dziś przecierać szlaki &#65532; A gwarantuję Wam, że naprawdę warto poznać tą serię... Z początku obawiałam się tego duetu, jak przy każdej zmianie kremów, przez moją mieszaną i bardzo wrażliwą skórę, którą w dodatku bardzo łatwo zapchać. Już na wstępie napiszę, że żaden z tych kremów nie zapchał mojej cery. Krem na dzień ma lekką, delikatną formułę. Błyskawicznie się wchłania. Idealnie sprawdza się pod makijażem, w moim przypadku mineralnym. Pięknie współgra z minerałami, sprawia, że podkład nawet w 30-kilku stopniowych upałach idealnie trzymał się cały dzień. Krem jest też na tyle lekki i nietłusty, że nie wzmagał wydzielania sebum (przypomnę, że mam mieszaną cerę, tłustą w strefie T), a nawet powodował, że moja cera mniej się \'przetłuszczała\'. Oprócz tego, że nawilża bardzo dobrze to już po pierwszych testach zauważyłam niesamowitą gładkość skóry. Cera po nim jest niczym aksamit. Gładka i rozpromieniona. Po prostu idealna. Krem cudownie regeneruje i odżywia skórę. Jestem bardzo na TAK!!! ;) Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: Jedno opakowanie