Claresa Pro-Nails, Hybride UV/LED Nail Polish 

zakupiłam lakiery z nadzieją, że mimo niskiej ceny będą one tartę swojej uwagi. niestety się przeliczyłam i pomimo wielu prób utwardzenia lakieru nie udało się.

Do zakupu lakierów Claresa, Pro-Nails - skusiły mnie reklamy. Moment, w którym zamówiłam lakiery - to był czas, kiedy cały czas rozwijałam się w zakresie aplikacji lakierów hybrydowych. Poszukiwałam produktów, z którymi najlepiej będzie mi się "współpracowało". I choć zwykle nie jestem podatna na reklamy - tym razem dodatkowo zachęciła mnie do tego ciekawość i możliwość poznania nowego produktu. Zdecydowałam się na kolor 411 - Red Moneky; jako miłośniczka czerwieni. Po zastosowaniu lakieru - mój entuzjazm do dalszego korzystania z produktów tej firmy opadł. Pędzelek i nakrętka są wygodne - co ułatwia nakładanie lakieru. Niestety. konsystencja jest dość rzadka, dlatego nawet pędzelek - nie ratuje sytuacji. Bardzo trudno pomalować paznokcie w taki sposób, aby uniknąć przy tym zalania skórek. Do tego: konsystencja utrudnia nałożenie produktu równomiernie: na paznokciu powstają prześwity (lub też po prostu: miejsca o różnej intensywności koloru). Ze względu na wodnistą konsystencję - krycie jest mocno średnie. Dlatego też: aby uzyskać zadowalający efekt trzeba nałożyć kolejne warstwy lakieru. W moim przypadku - lakier utwardził się pod lampą bez problemu, jednak to niewielkie pocieszenie w kontekście pozostałych wad tego produktu. Niestety - wiadomo, że dodatkowych warstw nie można nakładać w nieskończoność. W efekcie - zadowolenie z ostatecznej stylizacji było niewielkie. W tej sytuacji - zaletą produktu jest to, że lakier dobrze rozpuszcza się w acetonie i usunięcie go z paznokci jest stosunkowo łatwe. Ze względu na przygody i wady tego lakieru - na pewno bym go nie poleciła.

Lakier zakupiłam za grosze na promocji w Tesco. Cieszę się że wzięłam tylko jeden kolor.Nigdy nie miałam tak beznadziejnego lakieru hybrydowego. Jego konsystencja jest wodnista. Bardzo ciężko pomalować nim paznokcie nie zalewając skórek. Strasznie się z ściąga, przez co paznokcie od razu po pomalowaniu wygladaja jakby miały tygodniowy odrost. Próbowałam na rózne sposoby, jednak każda próba kończyła sie klęską. Ściąganie lakieru powoduje że czubki są nie pomalowane przez co paznokieć jest optycznie skrócony.Malowanie nim paznokci to męczarnia. Bardzo ciężko ładnie i równomiernie zbudować krycie. Ten lakier chyba nie ma żadnych plusów

Na początku mojej przygody z hybrydami zakupiłam lakiery marki claresa, jednak bardzo się rozczarowałam. Lakiery posiadają bardzo słabą pigmentacje, potrzeba trzech, a nawet czterech warstw lakieru aby nie było prześwitu. Także trwałość manicure pozostawia wiele do życzenia, po kilku dniach widoczne były już odpryski. Ogólnie lakiery są niskiej jakości, głównie ze względu na zbyt płynną konsystencję. Pozytywny jest fakt, iż lakiery te są łatwo dostępne w niskiej cenie. Plusem jest także poręczna buteleczka oraz wydajność produktu.

Bardzo lubię lakiery hybrydowe tej marki. Są tanie, nie spływają i nie rozlewają się na skórki. Trzymają sie bardzo długo nawet do 3 tygodni. Zdejmowanie również nie jest problemem. Mogą się równać ze swoimi droższymi koleżankami.

Czasami na pędzelku jest fajny, odpowiednio gęsty lakier, po drugim zanurzeniu jest jakby przezroczysty lakier ze znikomą ilością koloru. To frustrujące, bo na początku nie wiadomo co się dzieje... Stwierdziłam, że lakier trzeba dokładnie mieszać, nawet podczas każdego zanurzania pędzelka. Wtedy lakier jest taki, jak należy i ładnie się nakłada. Ja moje dwie sztuki kupiłam na wyprzedaży w Tesco za jakieś 5-7 złotych. Lakiery maja ładne kolory. Zielony ze zdjęcia niestety posiada drobinki i dowiedziałam się o tym dopiero w domu. :( nie ma informacji na opakowaniu. Szkoda. Z drobinkami też wygląda ładnie, ale ja preferuję lakiery bez dodatków. Wytrzymałość trudno ocenić, bo przecież mamy i top i podkład, które wzmacniają trwałość, ale wydaje mi się, że są w miarę trwałe. Kolory ładne, żywe. Na pewno zwracają na siebie uwagę. Szczególnie ten zielony. :)

Lakier jest po prostu tragiczny, wgl sie nie poziomuje a co do kolorów - są strasznie przekłamane. Kolor na wzornikach nie odzwierciedla tych w rzeczywistości. Ma bardzo słabe krycie, cztery cienkie warstwy czasem nie wystarczą co jest strasznym utrudnieniem przy pracy. Rozlewa sie na paznokciu tworzą punktowe ciemne plamy. Jak dla mnie lepiej zainwestować w lakier z wyższej półki cenowej i cieszyć sie pięknymi paznokciami :)

Tak jak moja poprzedniczka kupiłam lakiery na wyprzedaży po ok.6 zł sztuka i mam bardzo podobną sytuację. Mianowicie część lakierów jest fajna, gęsta a część masakrycznie wodnista z zerowym kryciem. Lepsza część ma gęstą konsystencję, lakiery dobrze się rozprowadza na paznokciu, nie smużą,mają bardzo dobre krycie-2 warstwy w zupełności wystarczą, dość dobrze się poziomują,są trwałe, nie rozlewają się na skórki,pachną jak lakiery hybrydowe. Gorsza część jest mega wodnista, krycie ma bardzo bardzo słabe,rozlewają się na skórki i śmierdzą jak zwykłe lakiery. Z cech wspólnych na plus wygodna buteleczka i bardzo fajny pędzelek,odpowiedniej szerokości.

Promocja na stronie https://www.claresa.pl/ była obiecująca.. lakiery w cenie 6zł/szt to za hybrydę wyjątkowo mało. Wcześniej kupiłam jeden kolor za 17zł i był naprawdę niezły, jednak tym razem zawiodłam się na marce oraz na sklepie internetowym. Zamówiłam 8 lakierów, żaden z nich nie był pełny! Dostałam po połowie buteleczki a nawet mniej, bez żadnego terminu ważności. Dwa lakiery są tak gęste że tworzą skorupę na paznokciu a pozostałe.. szkoda słów. Są zbyt rzadkie, zlewają się a paznokieć pokrywają dopiero trzy warstwy! Dodatkowo źle zasychają w lampie czy to UV czy UV LED. Po prostu masakra, nie polecam

Podobają mi się te lakiery :) Trzeba zwrócić uwagę na rozbieżności cenowe - w niektórych sklepach potrafią kosztować 25 zł, ja kupiłam na stronie producenta za 6 zł... Różnica jest gigantyczna, trzeba na to patrzeć! Ja oceniam więc ten lakier w kategorii bardzo tanich :D Są to lakiery gęste, jednak nie mam najmniejszych problemów z ich rozprowadzaniem, nie kurczą się w lampie, kolor jest naprawdę kryjący. Paznokcie się mega błyszczą, są gładziutkie, manicure wygląda rewelacyjnie! Trwałość też super, dopóki mi się nie znudziły, trzymały się bez zarzutu :)

Mam kilka kolorów tego lakieru, zaczęłam od czarnego. Dobrze się trzymał, dobrze krył. Dobrze się dawał usunąć. Nie tworzyły się odpryski, żadne bąble. Trochę się kurczy pierwsza warstwa, przy drugiej to wszystko wygląda znacznie lepiej. Nie wydaje mi się, żeby był gorszy niż Semilac, którego też używam. Jest trochę trwalszy i łatwiejszy w obsłudze niż hybryda Pierre rene, którą kupiłam ze względu na nieziemski kolor butelkowej zieleni. Podobają mi się nazwy zwierzątek - miły akcent. Kolory: red monkey to klasyczna strażacka czerwień purple dolphin absolutnie fenomenalna denaturowa śliwka red camel- ciekawy, trudny do opisania kolor przydymionego brązo-beżu ocieplonego czerwienią.

Lakier cenowo jest z średniej półki, nie jest najdroższy ale i nie najtańszy niestety w użytkowaniu jest właśnie z tych gorszych. Ma podstawowa wade wszystkich tanich lakierów hybrydowych - kurczy sie strasznie. Oczywiście idzie robić po 1-2 paznokciu albo na chwile wkładać do lampy każdy paznokieć od razu po pomalowaniu ale po tej cenie spodziewałam sie czegoś lepszego bo wiadomo, że to bardzo wydłuża robienie paznokci i jest kłopotliwe. Warto dołożyć te pare złotych do semilaca lub neonail. Kolory są ładne choć w moim sklepie jest ich niewiele. Plus za dużą pojemność buteleczki. Trwałość z bazą i topem z semilaca ok.

Według mnie produkt godny polecenia. Najpierw używałam innych marek, ale zaczęłam szukać czegoś tańszego. Spora pojemność jak na lakier hybrydowy, korzystna cena. Jakość produktu niczym nie odstaje od innych, droższych marek. Najbardziej podoba mi się konsystencja, dzięki której łatwiej mi się pracuje, gdyż nie zalewam skórek. Za taką cenę jakość jest naprawdę dobra. Używam od roku i jeszcze się nie zawiodłam.

Dostałam dwa lakiery tej firmy od koleżanki na gwiazdkę. Użyłam ich na sprawdzoną bazę i top Semilac i niestety się zawiodłam. Obydwa kolory (Red Horse i Blue Elephant) skurczyły się w lampie, jakby były stare. Wytrzymały na paznokciach zaledwie kilka dni i odeszły płatkami, nawet nie musiałam ich zmywać. Kolory średnie, raczej tandetne, kolor na opakowaniu kompletnie nie odzwierciedla faktycznego.

Kilka lakierów, które testowałam, prezentowało się rewelacyjnie. Lakiery mają krótkie, wygodne pędzelki, za co wielki, wielki plus. Niestety kolor: 007 Lollipop Dreams – mlecznoróżowy cukierek.. No niestety, nie jest to mlecznoróżowy cukierek, bardziej neonowy cukierek. Niestety kolor nie został wymieniony i reklamacja nic nie dała. Udało mi się dostać jedynie 2 niepasujący kolor, który miał być fioletowy, a w środku znalazłam kolor brązowy. Według mnie, jest to zupełnie inny odcień, więc strasznie zawiodłam się na firmie.. Niestety prawdopodobnie, ponownego zamówienia już nie zrobię.

Była na nie super promocja i zapłaciłam 15 zł za sztukę. Kupiłam trzy. Buteleczki wskazują na kolory w środku - nie są oszukane. Kolorów jest ogromny wybór. Lakiery są dość rzadkie, trzeba bardzo uważać, by nie zalać skórek, dla mnie nawet zbyt rzadkie. Krycie średnie - jedna warstwa praktycznie nie kryje, druga tak sobie, ale trzecią i tak trzeba dołożyć, w dwóch kolorach to czwartą jeszcze dałam (cienkie). Nie wiadomo też jak je utwardzać, właściwie trzeba utwardzać dłużej niż inne lakiery, ale kurczą się w lampie bardzo szybko, mimo mega cieniutkich warstw. Pędzelek całkiem fajny, bo nie jest za szeroki, ale nabiera tyle produktu, że trzeba się postarać o cienką warstwę. Mam jasne kolory (nudziak, brzoskwiniowy i miętowy) i niestety po kilku dniach troszkę się brudzą (mimo naprawdę dobrego zabezpieczenia topem - innej firmy). Według mnie są dużo gorsze od lakierów zamawianych w Chinach za mniejsze pieniądze. Dałabym jedną gwiazdkę, ale druga za szeroką gamę ładnych kolorów.

Kupiłam za jakieś 15 zł na promocji i jestem zawiedziona. Pewnie to kwestia koloru, ale zniechęciło mnie to do dalszego testowania. Mam kolor nowej formuły nr 032 (White Snake) biały, który w przeciągu jednego dnia zmienia się w odbarwiony żółty. Nie wiem jak z trwałością, bo paznokcie wyglądały strasznie i po jednym dniu zdjęłam hybrydę. Pędzelek jest ok i nabiera się sporo produktu. Z malowaniem nie ma większego problemu, jednak wcześniej trzeba dobrze wstrząsnąć buteleczką. Pełne krycie po dwóch lub trzech warstwach, różnie rozprowadza się na paznokciach. Przy lampie 6W musiałam utrwalać kilka razy.

Lakier hybrydowy Grey Snake. Po pierwszym użyciu miałam bardzo pozytywne wrażenia. Lakier jest dość podobny do tego na zdjęciu, bez problemu utwardził mi się w lampie LED UV, dość fajnie się wypoziomował. Wprawdzie wymagał aż 4 cienkich warstw, no ale dobra, mówi się trudno. Stylizację zrobiłam z połączenia tego lakieru z Pink Horse. Ten lakier, to istna porażka. Przede wszystkim wcale się nie poziomuje. Kojarzycie te zdjęcia w internecie paznokci-bąbli? To idealny lakier, by coś takiego zrobić! Na idealnie nałożonym żelu lakier wyglądał po prostu tragicznie. Nie dość, że prawie wcale nie chciał się wypoziomować, a nakładałam bardzo cienkie warstwy, to miałam problem z jego utwardzeniem. Standardowo trzymam paznokcie 30 s i lakier jest w 100% utwardzony - teraz trzymałam 2 minuty i kawałki paznokci były utwardzone, a kawałki mogłam zetrzeć cleanerem do żelu... A próbowałam w 3 różnych lampach (LED, UV, UV LED) Porażka. Poza tym oba lakiery są bardzo gęste, raczej nie mają zbyt wygodnych w użyciu pędzelków. No dobra, w końcu umordowałam te paznokcie, nie miałam czasu na ich zmienianie, uznałam że poprawię je na kolejnym weekendzie i dam lakierom nową szansę. Kolejnego dnia już nie musiałam się zastanawiać co zrobić z paznokciami- różowy lakier zaczął tworzyć dziwne bąble pod topem i odłazić warstwami. Jeszcze nigdy coś takiego mi się nie zdarzyło, choć z hybrydami mam styczność od ponad 2,5 roku. Myślę sobie, że dobra, poprawię ten róż, szary sie trzyma. Kolejnego dnia to samo stało się z szarym. :) Cieszę się, że nie kupiłam tych lakierów, a dostałam je, bo żałowałabym wydanych pieniędzy.