Comptoir Sud Pacifique, Matin Calin EDT

Otwarcie najpierw kojarzyło mi się z toffi, karmelem, ale teraz bardziej czuję w tym skondensowane mleko. Zapach generalnie się nie zmienia, jedynie osiada na skórze. Jest słodki, ulepny, jadalny. Może być mdlący, radzę ostrożnie dawkować, bo szybko się nudzi i męczy. Daję 4 gwiazdki, bo jest dobrej jakości, dobrze odwzorowany zapach, nie uciekający po 20 minutach ze skóry.
Używam go czasem w domu dla poprawy humoru, jednak do ludzi nie wychodzę pachnąca mlekiem i karmelem :D
Trwałość bardzo przyzwoita. Buteleczka trochę jak puszka.

Używam tego produktu od: prawie roku
Ilość zużytych opakowań: ciągle męczę 1

Na początku chcę wyrazić swoje zdumienie wobec opinni dotyczących trwałości tego zapachu - na mnie mleczna mgiełka pozostaje jeszcze po upływie 8 godzin... (dziwna jakaś jestem ;))
Co do samego zapachu - podpisać się moge pod poniższymi recenzjami - mega słodki, ciepły, mleczny zapach o aromacie identycznym z mlekiem kondensowanym.
Idealny dla wielbicielek słodkich, wręcz mdlących perfum.
Ostrożnie dawkować latem ( z resztą w przypadku pozostałych pór roku też...).

Używam tego produktu od: 24.07.2009r.
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 50 ml

Miałam okazję poznać 3 zapachy CSP, jednak ten niestety jest najmniej trwały, tak ulotny.
Jest piękny i dlatego tak bardzo nad tym ubolewam. Trwa na mnie tylko chwilę, po 2 godzinach nie czuję go wcale.
Amour de Cacao, Vanille Cannelle są trwalsze, a mleko w proszku podoba mi się bardziej niż kakao, gdyby był trwalszy, przebiłby pewnie i cynamon z wanilią.

To piękne, słodkie, ale nie przesłodzone mleko w proszku, nawet sama nie wiedziałam że mam taki sentyment do tego zapachu. Zapach tak beztroski, oczywisty i piękny.
Czuję się oblepiona tym proszkiem, obklejona buzia, ręce ale szczęśliwa. Ta chwila mogłaby trwać... ale znika.
tak nie jest.
Używam tego produktu od:kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: odlewka 5ml

Ten zapach nie bedzie podobal sie kazdemu, albo tez niewielu, bo to słodycz ekstramalna :slina:

Matin Calin jest obłednie słodki, jak zrobione mleko na gorąco z duza iloscia cukru :slina:. Do tego dochodza cukierki i czuje odrobine słodkiego rozpuszczonego toffi :slina:. Mieszanka słodko-mleczno-wybuchowa tylko dobra w zime pochmurne dni, jako poprawiacz humoru:D. Mnie osobicie troche meczy, ale chciałabym go nosic od czasu do czasu, zeby swiat wydawal sie bardziej kolorowy.

Trwałosc bardzo dobra, a buteleczka taka, jak przy innych perfumach tej firmy ani parzy ani ziebi ;)

Używam tego produktu od:testy
Ilość zużytych opakowań:...

Matin Calin to zapach z mojej ulubionej kategorii słodziaków z półki "rozkoszne" ;)

Matin Calin jest słodki w przemiły, otulający i w dominującym stopniu jadalny sposób. To mleczno-cukrowe kruche ciasteczko. Ale jednocześnie ma w sobie coś dziecięcego - zapach kaszki dla niemowląt w proszku oraz naprawdę śladową ilość czegoś, co możnaby skojarzyć z zapachem dziecięcej zasypki. Czuję też posmak mleka w proszku, ciepłego toffi oraz śmietankowo-malinowej Mamby. To już nie jest zapach dziewczęcy - to zapach iście dziecięcy ;)

Widzę pewno podobieństwo z demeterowym Condensed Milk, ale IMHO Matin Calin jest bogatsze, bardziej rozbudowane i ciekawsze.

Taka niewinność i beztroska w płynie ;)

Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: ...

Jak każdy zapach najpierw testowałam nadgarstkowo. I pomyslałam-fajny, miły, słodki ale ja tak pachniec nie chcę ;) To było wczoraj. A dziś rano ręka sama wzięła małą fiolke ;) i noszę Matin Calin całościowo. I jest bosko :slina:
Zapach jest słodkawy, w cale nie za słodki. Zapach skondensowanego mleka, chwilami poajwiają się też słodziutkie maliny... Jest błogo, rozkosznie... I nosząc go w cale nie czuję się jak dziecko... Chyba nie... ;-)
Jeden z fajniejszych zapachów CsP. W dodatku na mojej skórze dość trwały.
Jak będę kiedyś milionerką to sobie kupie ;)

Używam tego produktu od: kilku dni
Ilość zużytych opakowań: próbka od przemiłej Wizazanki :)

Zgadzam się z Iza - zapach dzieciństwa - ciepły i bezpieczny :) Ja mam skojarzenie z mlekiem w proszku, które lubiłam podjadac, a także z dokarmianiem rozmaitych niemowlaków w rodzinie : mleko w butelce i gumowy smoczek ;) Jest jadalnie, słodko, choc nie słodyczowo, nieco sztucznie, nieco pudrowo...Podoba mi sie bardziej, niż zblizona kompozycja demeter.
Ogólnie sympatycznie, ale na reku, w ramach testów. Pachniec całościowo, jak po karmieniu batalionu głodnych maluchow - nie chce :DUżywam tego produktu od:wczoraj
Ilość zużytych opakowań:próbka
Edytuję 12.10.2011 Jednak zateskniłam za tym zapachem, kupiłam, gdy tylko była okazja - i teraz oblewam sie hojnie, gdy chce poprawic sobie humor ;) To nie jest dla mnie zapach wyjsciowy, tylko domowy, cieplutki, jak pizama z polaru i kapcie-tygryski :D Mało romantycznie, ale jak przytulnie...

Nie wiem, jak teraz, ale za moich maloletnich czasow tak wlasnie pachnialo mleko w proszku - wcale nie tak bardzo slodko, ale lekko sztucznie, mlecznie, kremowo, rozkosznie ;-))).
W Matin Calin czuje sie zupelnie niemowleco, roztaczam wokol ten charakterystyczny zapach mleka w proszku, cieplawy i smakowity, zapach absolutnego bezpieczenstwa i beztroski (boskie uczucie, hihi).
Jedyna wada jest srednia trwalosc zapachu, Matin Calin nie jest niestety killerem - ale w sumie nie jest tak znowu najgorzej, na mojej skorze Matin Calin trwa ok. 5-6 h (a potem znika i znowu musze byc dorosla, phi ;-)))) ).
Używam tego produktu od: kilku miesiecy
Ilość zużytych opakowań: kilka ml