Alterra, Anti Age, Orchidee, Nachtcreme (Krem na noc do skóry dojrzałej i wymagającej z orchideą)

Jestem posiadaczką cery tłustej i nie mam jeszcze 25 lat, ale postanowiłam kupić wersję anti age kremu alterry. Już po pierwszym użyciu byłam mile zaskoczona. Krem jest śmiesznie tani, ładnie pachnie i ma lejącą konsystencję, która dość szybko się wchłania.

Moja skóra jest naznaczona bliznami potrądzikowymi, niezbyt głębokimi i drobnymi, za to brzydko przebarwionymi. Mam też mocno zaczerwienioną twarz. Po tym kremie skóra stała się nie tylko gładsza i ma zdrowszy kolor, ale nawet przetłuszczanie ustąpiło, mimo że krem nie jest do końca lekki. Jest to krem na noc, więc ten film, który pozostawia na skórze, nie będzie przeszkadzał.

Stosuję go również na dekolt,szyję i ramiona. Skóra wyraźnie nabrała życia, poprawiła się jej gęstość (nie mam jeszcze zmarszczek, ale skóra jest zmęczona i traci jędrność), nie widzę też nowych wyprysków. Serdecznie polecam osobom młodym, gdyż nie wiem jak sprawdzi się na widocznych zmarszczkach.

+ Delikatny, orzechowo-jogurtowy (w moim odczuciu) zapach
+ cena
+ konsystencja i wchłanianie
+ wygładza, poprawia koloryt
+ ujędrnia
+ nie zapycha

minusów jak dotąd brak, idealny krem za taką cenę!

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 tubka

Kolejny kosmetyk Alterra, który świetnie się u mnie sprawdził.
Jest to typowy krem na noc, więc używam go jako ostatni element codziennej pielęgnacji - nakładam grubą warstwę tuż przed pójściem spać.

Krem ma treściwą, gęstą i tłustawą konsystencję, ale też jest to typowy krem - łatwo i szybko rozprowadza się go na skórze.
Zostawia tłustą, lekko lepiącą warstwę, ale mimo to dość szybko się wchłania w skórę.

Duży plus za naprawdę treściwe nawilżanie - dlatego właśnie uwielbiam stosować ten krem zwłaszcza w sezonie grzewczym, kiedy wysuszona skóra potrzebuje szczególnego nawilżenia.
Oprócz tego krem wyraźnie odżywia, zmiękcza skórę, lekko uelastycznia co faktycznie przekłada się na działanie przeciwzmarszczkowe.

Zapach faktycznie jest specyficzny, ale mi odpowiada - jest to bardzo naturalna owocowo-kwiatowa, dość intensywna woń.

Warto również zwrócić uwagę na mnóstwo dobrych rzeczy w składzie - olej sojowy, wosk pszczeli, olejek jojoba, migdałowy, masło shea, olej z winogron, olej arganowy , ginko-bilboa, olejek z moreli, wanilia, słonecznik.

Biorąc pod uwagę skład, działanie, wydajność (krem jest bardzo wydajny) i niską cenę - jest to prawie krem idealny. Spełnia moje oczekiwania i odpowiada na potrzeby mojej skóry.

Oceniam na mocne 4 gwiazdki i zdecydowanie polecam wypróbować.

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 tubka

Kupiłam ten produkt ponieważ walczę już z pierwszymi zmarszczkami. Ten krem sobie z tym nie radzi niestety.


Najgorszą wadą tego produktu jest zapach. Bardzo sztuczny.

W zimowe miesiące krem sprawował się dobrze jako "ochroniarz" cery. Po nocy wyglądała zdrowo, w dotyku wydawała się "gęstsza", mniej papierowa.

Za to latem ten krem zostawia nieprzepuszczalną warstwę i sprawia że twarz się niemiłosiernie świeci.

Krem nie zrobił mi krzywdy dlatego dostaje 3 gwiazdki. Mimo ceny niestety nie zostanie hitem.

Używam tego produktu od: 8 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 3/4 opakownia

Jestem posiadaczką tłustej i płytko unaczynionej cery, obecnie przesuszonej przez niską temperaturę.

Krem jest srednio gęsty. Pachnie wanilią. Nie zostawia tłustej powłoki na twarzy. Dobrze, ale nie bardzo dobrze nawilża.

Podsumowując, kosmetyk otrzymuje ode mnie zasłużone 4 gwiazdki za dobre nawilżenie. Spotkałam się z opinią, iż kremy Alterra są tłuste. Dla mnie wcale nie są za ciężkie.

Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno zużyte do końca

Zakupiłam ten krem z uwagi na zainteresowanie kosmetykami naturalnymi. Fajnie zapowiadający się skład, opis godny Oskara, połączenie olejków z ekstraktami zachęcało do wypróbowania. Jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Próbowałam się do niego przemóc, dać czas ale jakoś nie po drodze nam. Po nałożeniu cera ani nie jest gładka, ani aksamitna. Wręcz jest lepka, a na dodatek krem zostawia uczucie filmu na twarzy. Rano nie ma efektu wow, wręcz mam wrażenie że po zaaplikowaniu jego cera nie może oddychać, przez co zapycha. Po raz kolejny dorobiłam się wielkich bulw na twarzy i szyi. W dodatku ten nieprzyjemny ostry zapach. Wystarczy tylko powąchać a czuje się połączenie denaturatu z pseudo aromatem. Więcej mi daje samo nałożenie olejku niż tego kremu.
Cera nie jest nawilżona, nie jest promienna, ani aksamitna, zapach nie rozpieszcza... a miało być tak pięknie!

Plusy:
+ cena
+ dostępność
+ skład
+ wydajność (jak dla mnie to minus no ale...)

Minusy:
- konsystencja- jak dla mnie dziwna i taka mazista
- brak efektów
- brak nawilżenia
- pozostawia film na twarzy co dla mnie było okropne
- zapach

Okrutnie podrażnia TRAGEDIA

Drugi raz dodaję swoję opinię... Przy okazji chętnie się dowiem, kto i na jakiej podstawie usunął poprzedni mój wpis o tym produkcie?
Wysilę się i się powtórzę, jednak tym razem zrobię print screena...
Po co jest KWC się pytam? Nie można mieć swojego zdania na temat produktu?

A teraz do rzeczy...
Ten iście zielony skład zawarty w 50 ml tubce, dokładnie podrażnił mi twarz. Należę do wrażliwych sucharków, a ten krem uczynił mi ogień na licu. Po użyciu pozostawił szczypiące, czerwone plamy. Dałam mu kilkakrotnie szansę, niestety za każdym razem było to samo...
Do tego zapach, krem przesiąknięty alkoholem, sama nieprzyjemność stosowania...

Nie pociesza mnie dobry skład i cena, za to jednak jest ta jedna gwiazdka....

Gorąco nie polecam wrażliwcom...

Używam tego produktu od: męczyłam się z nim ok. miesiąca ponawiając próby
Ilość zużytych opakowań: niestety wyrzuciłam część

Najpierw kupiłam, potem przeczytałam recenzje :P
Do zakupu przekonał mnie skład na opakowaniu. Wiem, że ma alkohol zaraz po wodzie, ale ma też wiele dobrych składników.
Muszę przyznać, że jego działanie mnie zaskoczyło, bo nie spodziewałam się specjalnie widocznych efektów, a te były i to bardzo szybko.
Zacznę od tego, że nie mam cery dojrzałej, lecz taką, na której pojawiły się już płytkie zmarszczki mimiczne. Najbardziej widoczne na czole (lwia zmarszczka i poziome linie), mniej wokół oczu. Już po kilku pierwszych użyciach widoczne było napięcie skóry i wygładzenie linii. Kremu używam od ok. 2 miesięcy i efekt jest ciągle bardzo dobry.
Mam skórę mieszaną w stronę suchej. Stosuję go 5 razy w tygodniu, na noc oczywiście, dwa razy nakładam coś bardziej tłustego. Nie przesuszył mi skóry, lecz muszę zaznaczyć, że na dzień używam kremu z wysokim filtrem, który jest dość ciężki. Wg mnie ten krem ma dość lekką konsystencję, dobrze się wchłania, nie zostawia tłustego filmu na skórze.

Jedyne co od początku było dla mnie nie do zniesienia to zapach. Anyż tak chyba pachnie. W każdym razie nie cierpię tego zapachu, ale postanowiłam się przemóc. W tej chwili już się przyzwyczaiłam i mi nie przeszkadza.

Szacuję, że opakowanie 50ml starczy mi na ok. 2,5 miesiąca.
Kupiłam go na promocji za 7 zł.

Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam ten krem wraz z wersją na dzień w promocji, chyba za 7 zł/szt., zachęcona skutecznością wersji dla skóry wrażliwej.
Nie brałam pod uwagi hasła "przeciwzmarszczkowe", tylko skład, który mnie bardzo zachęcił - Alterra, wiadomo.
Jest gęsty i wydajny, trzeba go dobrze rozsmarować.
Początkowo odnosiłam wrażenie, że jest za cięzki dla mojej cery i ją zapycha... Ale z czasem przekonałam się, bo moja twarz jest naprawdę dobrze nawilżona. Czasem pojawiają się jakieś krostki, ale myślę, że to nie jest wina kremu, bo zauważyłam, że on nawet pomagał mi w gojeniu się takich niedoskonałości.
Zapach jest dość przytłaczający, ale przyzwyczaiłam się :)
Podsumowując - wolę wersję dla skóry wrażliwej, chyba sprawdziła się nieco lepiej, dlatego też odejmuję gwiazdkę.
Super jakość za niską cenę - polecam!

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Bardzo mi odpowiadał, tak napinał skórę. Rano była ujednolicona, bez żadnych niespodzianek i przebarwień. Wygładzał i nawilżał, jak na krem na noc bardzo szybko się wchłaniał. Świetny skład. Używałam czasami pod makijaż i tutaj też wszystko było super. Niesamowicie wydajny, bardzo długo go męczyłam. Posiada nieprzyjemny zapach, do którego jednak po czasie można się przyzwyczaić, ja jestem mało wrażliwa na zapachy kosmetyków:).

Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

W ramach zbliżania sie do wieku "podeszłego", profilaktycznie inwestuję od czasu do czasu w kremy przeciwzmarszczkowe, głownie te przeznaczone do
pielęgnacji na noc. W ten sposób weszłam w posiadanie tego kremu. Cena bardzo zachęcająca, skład przyjazny, bo naturalny, więc liczyłam
raczej na pozytywne efekty.

Niestety po pierwszym użyciu przestało byc różowo - na pierwszy ogień poszedł zapach, który jest nieznośny i duszący. Jakieś zgniłe owoce, wymieszane z kwiatkami, na samą myśl robi mi się niedobrze.
No ale zapach mozna przeboleć. Używałam dalej, no i dalej też kolorowo nie było. Zaczęło się zapychanie i niedoskonałości, nawet tam, gdzie normalnie wyprysków nie mam. Pomimo kilku prób, zawsze kończyło się tak samo.

Pielęgnacji brak, nieprzyjemność z używania, paskudny zapach. To skreśla dla mnie ten krem.

Używam tego produktu od: kilka podejść przez dłuższy czas
Ilość zużytych opakowań: część 1

+ dobrze nawilża
+ lekko napina skórę, ale bez ściągania
+ szybko się wchłania mimo, że jest nieco ciężki
+ zapach mi odpowiada, chociaż jest bardzo specyficzny
+ wydajny

- po 3 dniach używania miałam mega wysyp krostek na czole i tylko tam, czego pojąć nie mogę, bo nigdy żaden krem mi tego nie zrobił. Odstawiłam krem, męczyłam się z krostkami ponad 2 tygodnie, znowu dałam mu szansę i po jednym dniu zauważyłam, że problem wraca. Po dwóch takich próbach poddałam się i zużywam go do rąk :(

Krostki były bardzo trudne do zlikwidowania. Tak jakbym wsypała lyżeczkę piasku pod skórę na czole. Maseczka aspirynowa zawsze błyskawicznie sobie radzi z krostkami, które rzadko, ale czasem się pojawią, a tym razem nie dawała rady!

Nigdy więcej nie kupię tego kremu i tak mnie zniechęcił, że na inne kremy tej marki już się nie skuszę.

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

A ja trochę zawyżę ocenę tego kremu. Strasznie się swego czasu napaliłam na naturalne kosmetyki i Alterra była moim wielkim odkryciem. Wykupiłam prawie wszystko co mieli w swojej ofercie w Rossmanie i między innymi kupiłam ten kremik. Umówmy sie, nie spodziewałam się cudów po kremie za 10 zł a tu niespodzianka. To znaczy na początku byłam tym kremem przerażona i byłam pewna że zużyje go do rąk. Przede wszystkim jak zobaczyłam białe smugi na twarzy stwierdziłam że jest do bani jednak z dnia na dzień zaczął podobać mi się coraz bardziej. Krem bez silikonów i innych "ulepszaczy" na pewno nie będzie sie rozsmarowywał jak inne kremy, do tego się trzeba po prostu przyzwyczaić. W pierwszej chwili po aplikacji faktycznie sciąga twarz ale po jakimś czasie jest wszystko w porządku. Krem ładnie nawilża, napina, nie spowodował żadnego wysypu niepożądanych obiektów na twarzy, skóra jest ujędrniona, zmarszczek nie zaobserwowałam.
Podejrzewam, że gdybym kupiła go za 250 zł w dobrej perfumerii i wyniosła w kolorowej torebeczce to byłabym zachwycona ;) Wiadomo, efekt psychologiczny. Tak czy inaczej, podoba mi się jego działanie, to że jest naturalny, zapach jest w porządku, cena jest w ogóle powalająca - naprawdę fajny kremik.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 zużyte