Technic, High Lights (Rozświetlacz do twarzy)

Rozświetlacz kupiłam kilka lat temu w jednej z drogerii internetowych. Kosztował niedużo, więc stwierdziłam , że trzeba wypróbować, bo używałam tylko rozświetlaczy prasowanych.

Spodobało mi się opakowanie, chociaż później połapałam się, że jest mocno inspirowane rozświetlaczem Benefit (oj nieładnie, nieładnie!).

Buteleczka łatwo się odkręca, ale nie ma obawy, że się sama otworzy.

Pędzelek? A no właśnie tutaj pojawia się problem, bo był jakiś krzywy, włoski były dość ostre.

Efekty?
Produkt ładnie rozświetlał twarz, nie ,,zmywał" podkładu". Utrzymywał się nawet kilkanaście godzin.

Niestety ze względu na kiepski pędzelek, po jakimś czasie używałam go tylko na dekolt.

Szkoda na niego tych 10 czy 15zł. Za taką cenę lepiej kupić jakiś prasowany rozświetlacz Wibo czy Lovely.
Opakowanie jest ok. Koszmarny jest za to aplikator - potargany pędzelek, potargany już od pierwszego otwarcia dodam.
Produkt ma delikatnie kremową konsystencję. Niestety w kilka tygodni po otwarciu porobiły mi się w nim jakieś gluty, grudki co utrudniało aplikację.

Nakładany na podkład robi plamy, ściera podkład. Z kolei nakładanie go pod podkład trochę moja się z celem. Można mieszać z podkładem, to chyba najlepsze wyjście.
Daje metaliczne, nieco brokatowe rozświetlenie. Naprawdę nic specjalnego. Dla takiego efektu nie warto się aż tak męczyć. Utrzymuje się całkiem nieźle ale ja nie mam problemu z trwałością makijażu więc nie jest to moim zdaniem jakiś niewiarygodny plus.
Nie przypadł mi do gustu zupełnie, jest sporo lepszych produktów.

Widziałam wiele płynnych rozswietlaczy i jestem pewna, że ten pomimo swojej niskiej ceny dorównuje wielu rozswietlaczom z wyższej półki! :)
Kosztuje niewiele, w drogeriach internetowych można znaleźć go za około 10 zł.
Opakowanie jest proste, szklane i estetyczne. Posiada aplikator w formie pędzelka, który sprawdza się średnio, jednak przecież nie to jest najważniejsze. Ja osobiście nakładam kropelkę na dłoń a dopiero potem palcem delikatnie go wklepuje na twarz.
Daje piękny i naturalny efekt (bez brokatu), który można stopniować aż do naprawdę mocnego błysku.
Idealnie sprawdzi się też zmieszany z podkładem, dając efekt promiennej i roswietlonej cery.
Fajnie można go użyć także na ciało, np na obojczyki czy ramiona.
Nie uczula, nie zapycha, dość trwały.
Uważam, że naprawdę warto go kupić ;)

Rozświetlacz kupiłam po przeczytaniu pozytywnych opinii i jestem dosyć zadowolona. Jest wygodny w aplikacji, po nałożeniu pędzelkiem delikatnie blenduję go gąbeczką lub pędzelkiem. Tworzy całkiem ładny efekt szczególnie w kącikach oczu, nad i pod zewnętrznymi częściami brwi. Na policzkach też nieźle się spisuje oczywiście wszystko zależy od tego jak go wypracujemy. Daje ładny perłowy efekt. Idealny dla jasnej cery do opalonej może być zbyt jaskrawy i miniemy się z celem szczególnie na policzkach. Dobry za niską cenę

Bardzo lubię podkreślać nim wewnętrzne kąciki oczu. Produkt jest dość trwały, wytrzymuje niemal do wieczora.
Kiedyś malowałam nim również kości policzkowe i skroń, lecz czasem robił on w tym miejscu ciastko po aplikacji na podkład, więc zrezygnowałam.
Bardzo praktyczna buteleczka, polubiłam tę formę aplikacji.
Szkoda, że nie widziałam nigdzie tej marki stacjonarnie.

Jestem fanką rozświetlaczy, to małe cudeńko daje radę! Często mieszam go z podkładem, co sprawia, że nadaje mu lekkie rozświetlenie. Gdy mi się skończy z pewnością kupię kolejny :)
Polecam dla osób o jasnej karnacji :)

Z pozoru wygląda całkiem ok, ale jakoś nie został moim ulubionym płynnym rozświetlaczem. Ani nawet takim, po który po prostu lubiłabym sięgać. Być może ma to związek z faktem, że kupiłam go po zużyciu Benefitowego Sun Beam'a, i mając porównanie jednak widzę, że jest to jedynie słaba namiastka kultowego produktu. Szukałam odpowiednika w niższej cenie, ale niestety za tą niższą ceną idzie dużo niższa jakość. Nie spełnił moich oczekiwań zarówno jak chodzi o samą zawartość, jak i aplikację.

Zarówno buteleczka, jak i sam produkt jest inspirowany Sun Beam'em i na pierwszy rzut oka wygląda całkiem ładnie. Pierwszy minus napotykamy przy aplikacji: pędzelek jest sztywny i drapiący, bardzo źle nakłada się nim rozświetlacz na twarz. Dodatkowo od nowości (!) jest już odkształcony. Sztywny nylon sterczy na wszystkie strony, wygląda to naprawdę tragicznie i wyraźnie świadczy o jakości tego produktu.

Kiepski aplikator przekłada się zresztą na sam wygląd rozświetlacza na twarzy: nakłada się go za dużo, w formie glutowatych grudek, które zbierają się i jakby gęstnieją na pędzelku zanurzonym w produkcie. W efekcie krycie jest nierównomierne, nie jest gładkie, trudno go ładnie i równo rozłożyć. Trochę też maże się po twarzy i ostatecznie daje nie taki efekt, jakiego bym sobie życzyła.
To rodzaj rozświetlacza, który chętnie zrobi nam plamy i dziury w podkładzie, a tego już nie mogę mu wybaczyć.
Raczej trzeba go nakładać zwilżoną gąbką, podobnie jak inne tego typu problemowe produkty, wtedy efekt jest lepszy niż przy wklepywaniu palcem.

Sam kolor: srebrzysto - szampański, z lekkim perłowym różem, więc nie dla każdego. Blask wyrazisty, niestety też trochę drobinkowy.

Dla mnie produkt na nie. Przestałam go używać i pałęta się smutno gdzieś na dnie szuflady, czekając na wiosenne porządki i selekcję. Żaden z niego naśladowca Benefita. Szkoda pieniędzy.

Ładny, ale...nie na twarz

Rozświetlacz kupiłam trochę w ciemno, ale stwierdziłam, że za tę cenę mogę zaryzykować. Niestety nie do końca spełnił moje oczekiwania. Na twarzy daje co prawda efekt "mokrej skóry", jednak przez dość widoczne małe drobinki mam pięknie podkreślone pory. Rozświetlacz potrafi robić plamy w podkładzie, kiedy zaczniemy produkt rozcierać, bądź nałożymy bezpośrednio z aplikatora na twarz. Jednak podczas delikatnego wklepywania dobierając produkt palcem lub gąbeczką problem znika.
Kolor moim zdaniem, mimo różowych tonów jest całkiem ładny. Myślę, że jest to raczej zasługą tego, że produkt nie jest zbyt widoczny na skórze (poza drobinkami), wtapia się i pozostawia "mokry" look.
Rozświetlacz ten ma dużą pojemność i jest bardzo wydajny. Stosuję go raczej na dekolt i ramiona. Na twarz się nie sprawdza u mnie.
Raczej nie kupię ponownie.

Pierwsze co się rzuca, po jego użyciu to to okropny różowo- fioletowy kolor, która mało komu będzie pasował. Posiada dosyć duże drobinki, ktore migrują po całej twarzy. Trudno go nałoży, żeby nie narobić sobie plam.

Kupiłam rozświetlacz na jednej z sklepów internetowych i zasugerowana pozytywnymi opiniami innych użytkowników skusiłam się i ja, tylko co z tego, jak dostałam felerny produkt?! Próbowałam zwrócić to cudo, ale oczywiście zero odzewu, pomijam to i wrócę do tego ówdzie produktu. Mała buteleczka, przypomina bardziej lakier do paznokci niż rozświetlacz i coś w tym jest no bo zapach takowy lakier przypomina, nawet barwę . Zwłaszcza gdy zamiast ładnego perłowego koloru dostałam jeszcze z domieszką jakiegoś brzydkiego różu. Otworzyłam a tam w środku pędzelek jak do malowania paznokci, ok ujdzie, ale żeby był on w całości, a nie pół włosia rozwarstwiony, a przy malowaniu kawałeczki zostawały mi na twarzy. Zresztą okropnie się nim nakłada. Po nałożeniu muszę go jeszcze palcami rozsmarować, co tworzy później okropny efekt. Jedynie cena nie odstrasza. Nie, ja dziękuję za takie cuda.

Kultowa podróbka kultowego rozświetlacza. Ale to nic. Jest fantastyczny! Kupiłam go zupełnie przez przypadek. Taki produkt za 10zł to CUDO. Widziałam kilka filmików porównujących ten produkt z oryginalnym benefitem. Wszystkie opinie były pozytywne. U mnie również się sprawdza. Jest dosyć trwały a drobinki ładnie odbijają światło. Naprawdę warto spróbować!

jak za tę cenę dla mnie bardzo przyzwoity produkt :)