Receptury Babuszki Agafii, Organiczna pasta do zębów Agafii `Witaminowa`

Uwielbiam pasty agafii i tym razem kupiłam witaminową.
Smak ciekawy - owocowo-świeży, przyjemny.
Zdecydowanie poprawia stan dziąseł, aż zaskakująco - po kilku dniach krwawienie ustało i nie czułam podrażnienia przy szczotkowaniu.
Oczyszcza zęby trochę gorzej niż inne pasty z tej serii, trzeba użyć większej ilości pasty, co rzutuje na jej wydajność.

Ostatnio sporo u mnie recenzji past do zębów, ale cóż począć, kiedy używana od kilku ładnych lat pasta zaczęła źle wpływać na moje dziąsła. A właśnie pod ich kątem kupuję środki do higieny jamy ustnej. Od zawsze borykałam się z nadwrażliwością oraz krwawieniem dziąseł, a dodatkowo od niedawna mam też problemy z odkładającym się kamieniem nazębnyn, który muszę regularnie ściągać w gabinecie stomatologicznym.

Po piaskowaniu dziąsła zazwyczaj są mocno sponiewierane i uwrażliwione, a że przed miesiącem byłam na ten zabieg umówiona, to wcześniej zaopatrzyłam się w delikatniejszą pastę. Tym razem mój wybór padł na witaminową wersję poczciwej babuszki Agafii dedykowaną właśnie delikatnym dziąsłom. Miałam już wersję cedrową i byłam z niej bardzo zadowolona, dlatego bez wahania wrzuciłam do koszyka jej pomarańczową siostrę.

Pasta ma kolor rozbielonej pomarańczy i i idealną do współpracy konsystencję. Nie za lekką, ale też nie wybitnie gęstą. Zapach to połączenie mięty i rokitnika. Faktycznie ma w sobie coś z Vibovitu. Tego się bałam najmocniej, bo nie przepadam za słodkawym posmakiem pozostawionym przez pasty i płyny. Na szczęście po myciu w ustach zostaje jedynie smak mięty. Raczej delikatny i nie palący jamy ustnej.

Pasta spienia się raczej dobrze i do końca szczotkowania pozostaje w ustach, ale potrafi też wypadać z nich całymi kawałkami. Sama piana nie jest wybitnie gęsta, co mi osobiście odpowiada, bo nie lubię jak mi puchnie w buzi.
Generalnie nie narzekam, aczkolwiek wersja cedrowa jest lepsza w kwestiach typowo technicznych.

Tak samo jest również w przypadku działania. Faktycznie pasta jest bardzo delikatna dla dziąseł i nawet użyta kilka godzin po piaskowaniu nie powodowała ich krwawienia i bólu. Ale niestety jeśli chodzi o samo oczyszczanie zębów, to ja nie byłam zadowolona. Mam wrażenie, że nie radziła sobie z usunięciem większej części płytki nazębnej. Zęby nie były w 100% gładkie.
Dla mnie jest to produkt do doraźnego stosowania przy problemach z dziąsłami, ale na stałe bym jej nie włączyła do swojej codziennej pielęgnacji.

Skład, jak w przypadku wszystkich produktów Pervoe Reshenie wyprodukowanych w Rosji, jest bezpieczny, naturalny i bogaty w roślinne ekstrakty oraz witaminy. Nie zawiera fluoru.

Pasta umieszczona została w standardowej miękkiej tubce, która nie stwarza problemów z wyciskaniem nawet pod sam koniec użytkowania.
Tubka jest zakręcana, a zakrętka na tyle szeroka, że z powodzeniem można ją postawić na półce.
Grafika w pomarańczowych barwach, dosyć estetyczna, chociaż nie wybitnie prosta. Kojarzy mi się z folklorem.

Cena podana na Wizażu jest dosyć wysoka, ponieważ w większości drogerii internetowych można dostać te pasty za około 11-12 zł i jest to dobra cena dla tej jakości produktu.
Dostępność także jest ok, bo poza internetem widziałam je w aptekach i eko sklepach.
Ja jednak po przetestowaniu tylu past w ostatnim czasie wrócę ostatecznie do cedrowej. Chociaż mam w zapasie jeszcze solną, zobaczymy...

Bardzo mocno oczyszcza. Raczej nie dla osób mających problem z wrażliwością dziąseł. Fajny, oryginalny posmak. Daje długie uczucie świeżości. Niestety jest bardzo niewydajna, ale to tak jak każda pasta z tej serii. Mimo tego i jej ceny, na pewno do niej wrócę bo warto.

Nie jest wcale taka "Wibovitowa" jak ją malują ;-)

Kupiłam tę pastę i kilka innych jej wersji podczas duzych zakupów online. Trochę byłam zaskoczona kiedy ją otworzyłam - duże kartonowe pudelko a w środku niewielka tubka.

:) + bardzo interesujący smak - odświeżająco-miętowy połączony ze słodkim, tym właśnie "wibovitowym" o którym pisały poprzedniczki, jednak ten słodki smak nie jest dominujący
:) + nie zawiera fluoru
:) + wygodne opakowanie, miękka tuba, której nakrętkę łatwo odkręcić oraz wydobyć kosmetyk do samego końca
:) + dobrze oczyszcza zęby
:) + dośc dobrze się pieni, tworzy średnio-gęstą pianę
:) + dobrze się wypłukuje
:) + odświeża na długo

:( - dostepność - nie widziałam jej nigdzie stacjonarnie
:( - cena - droższa niż drogeryjne pasty
:( - pojemność - tylko 75 ml, pasty drogeryjne przyzwyczaiły nas do znacznie większych objętości
:( - wydajność - niestety szybko się kończy ze względu na niewielką pojemność

Ciekawa jestem innych wersji pasty tej marki. Nie wiem czy wrócę do tej ze względu na cenę.

Po tym jak naczytałam się o szkodliwości fluoru, pasta bez tego pierwiastka stała się moim must have. Na pierwszy ogień poszła właśnie pasta witaminowa. Byłam bardzo ciekawa jak naturalna pasta poradzi sobie z doczyszczeniem zębów. Jakież było moje zaskoczenie kiedy okazało się, że efekt jest naprawdę świetny, miałam nawet wrażenie, że jeszcze nigdy moje zęby nie były po umyciu tak "wypolerowane". Do tego pasta ma bardzo przyjemny, odświeżający smak. Oczywiście ogromną jej zaletą jest bardzo dobry, naturalny skład. Żeby nie było tak kolorowo przyczepię się do wielkości opakowania, co przy niemałej cenie i trudnościach z dostępnością w sklepach stacjonarnych może okazać się sporym mankamentem. Ja jednak się nie zrażam i z pewnością do niej wrócę.

PLUSY :
\'\'\'\'\'\'\'\'\'\'\'\'\'\'

+ Po pierwszym użyciu znika osad

+ Zapach! Pachnie witaminowo

+ Smak: VIBOVIT !

+ Wydajność

+ Niewielka ilość wystarczy, by bardzo dobrze wyczyścić
zęby i jamę ustną

+ Zęby po umyciu są niczym porcelana

+ lekko wybiela zęby

+ Daje prawdziwą świeżość, a nie krótkotrwałą jaką dają
zwykłe pasty do zębów

+ Pomysłowe opakowanie

+ Skład! :
"Formuła produktu nie zawiera niebezpiecznych dla zdrowia chemicznych komponentów, takich jak :
SLS, SLES, parabenów, ftalanów, fluoru, formaldehydu,
metali ciężkich, glutenu, komponentów zawierających aluminium,olei mineralnych, składników pochodzenia zwierzęcego, chlorekheksidine,składników modyfikowanych genetycznie,składników z przerobu ropy naftowej."

MINUSY :
\'\'\'\'\'\'\'\'\'\'\'\'\'\'\'\'
Dla mnie minusów brak !
Niektórzy mogą odnieść wrażenie jakby myli zęby pastą dla dzieci. Czasami pasta może się wydać za słodka i mdła.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: około 4

Przy zakupie rosyjskich kosmetyków kupiłam trzy pasty: witaminową, solną i propolisową. Napiszę recenzję o tej paście. Jestem bardzo zadowolona z działania tej pasty,ogranicza krwawienie i nie podrażnienia dziąseł, a nawet wybiela zęby. Nie jest to spektakularne wybielenie, ale po około dwóch tygodniach zauważyłam niewielką róznicę. Ma fajny zapach taki odświeżający, hm miętowy. Polecam.