Bell, Ms. Perfect, Mattifying Base (Matująca baza pod makijaż)

Bazę kupiłam kiedyś podczas spożywczych zakupów w Biedronce, i szczerze mówiąc nie spodziewałam się nie wiadomo czego. I miałam rację - baza poza może lekkim przedłużeniem trwałości dużo nie robi, a przede wszystkim nie daje obiecanego matu, aczkolwiek nadmieniam, że jestem posiadaczką cery tłustej - może dla cery normalnej sprawiłaby się lepiej? Plusem bazy jest na pewno cena, dostępność i wydajność, mam ją już naprawdę bardzo długo, a końca nie widać. Mimo wszystko jeśli zależy Ci na macie, to raczej polecałabym rozejrzeć się za czymś innym.

Nie rozumiem po co producenci używają w nazwie słów, które tak naprawdę nic nie znaczą jeśli chodzi o działanie kosmetyku? Piszą matujaca baza, a gdy nakładamy na twarz to matowienie twarzy nie występuje wcale...

Nie jest droga, ale po co kupować coś co nic nie daje. Lepiej zainwestować więcej w lepszą bazę, która da efekt, którego się oczekuje. Nie matuje w żaden sposób. Markę Bell nawet lubię, ale trafiają się takie nie wypały co jakiś czas. Nie warto nawet wydawać tych kilkunastu złotych na ten kosmetyk.

Jestem zaskoczona, jak tak tania baza może dawać takie efekty. Mam mieszaną cerę, przetłuszcza się bardziej w strefie T, ale ten produkt daje sobie z tym radę. Wypełnia pory, wygładza i co najważniejsze, matuje. Nie mam problemu z trwałością makijażu, w ciągu dnia nie potrzebuję wielkich poprawek. Ze słabszych stron wymieniłabym małe problemy z nałożeniem podkładu - muszę się bardziej napracować z pudrowaniem nosa, gdyż produkt ślizga się po bazie. Nie zauważyłam, aby baza jakoś specjalnie zapychała mi skórę, sporadycznie zdarzają mi się wypryski, tam, gdzie nakładam później więcej niż jeden produkt. Generalnie polecam, gdyż jest to dobry produkt w równie dobrej cenie.

Bazę matującą wrzuciłam do koszyka przy okazji zakupów w Biedronce, jest ona matująca a ja mam wszystkie cudowne "właściwosci" cery które chciałam dzięki niej ukryć.Baza ma fajne plastikowe opakowanie i na tym jej zaleta się kończy, niestety nie chciała współpracować z różnymi podkładami ani z wyższej półki cenowej, ani z tej średniej, bardzo brzydko sie rolowała, podkład z tą bazą po prostu zważał się a to nie ma prawa się dziać . Baza powinna też zabezpieczać pory aby podkład się w nich nie znajdował a tego nie robi, niestety kolejna baza Bell nieudana.

Baza jesy naprawde fajna. Daje uczucie zmatowienia skóry może nie trzyma tego matu długo ale działa. Rozprowadza się też bardzo milo. I jest wydajna wystarczy mała ilość żeby rozprowadzić na strefe T.

Moja skóra ma tendencje do przesuszania się, jednak w strefie T po kilku godzinach, bądź w ciepłe dni potrafi się świecić. Bazę dostałam od koleżanki i po pierwszym użyciu byłam zachwycona, jednak z każdym kolejnym użyciem rosło rozczarowanie.

Po pierwsze - baza nie nadaje się na imprezy bądź upalne dni, ponieważ dość szybko traci działanie i niestety moja skóra w szczególności na nosie zaczyna się świecić. Jednak uważam, że jak najbardziej nadaje się na wiosnę bądź jesień, bo w tych porach roku jestem z niej zadowolona, ponieważ naprawdę utrwala makijaż, który nie spływa po dwóch godzinach.

Po drugie - baza niestety po dłuższym jej używaniu wysusza skórę, w szczególności na policzkach i skroniach. Nie nadaje się więc na codziennie stosowanie, ponieważ uwidacznia suche skórki, które jak wiadomo ciężko zatuszować. Dodatkowo po kilku użyciach, ciężko mi było doprowadzić skórę do 'normalności' pod kątem wysuszenia skóry. Na sporadyczne wyjścia, jak najbardziej, jednak nie polecam używania jej codziennie, jak nie chcecie zniszczyć sobie buźki :)

Nie jest bardzo zła, ponieważ ładnie wygładza skórę, szybko się wchłania i ma bardzo przyjemny zapach. Dodatkowo niewiele kosztuje i ma bardzo poręczne opakowanie. Więc jako alternatywę do innej bazy jak najbardziej, jednak NIE na codzień.

ZALETY:
-wygładza,
-szybko się wchłania,
-ładny zapach,
-niska cena,
-poręczne opakowanie,
-u mnie sprawdzająca się na wiosnę i jesień.

WADY:
-wysusza skórę,
-nie nadaje się na codzień,
-po dłuższym użytkowaniu niszczy skórę,
-krótkotrwały efekt matu (szczególnie w ciepłe dni),
-wydajność.

Moja cera ma skłonność do świecenia się na nosie, brodzie oraz na czole. Po kilku godzinach jest to dość widoczne i bardzo mi przeszkadza. Podkłady matująca nie zdają egzaminu, więc wypróbowałam tę bazę matującą.
Przy pierwszych aplikacjach byłam nawet zadowolona, chociaż po kilku godzinach nos zaczynał się świecić, ale nie aż tak bardzo jak przedtem.
Cera po nałożeniu bazy jest wygładzona, ale nie zauważyłam aby zmarszczki były mniej widoczne.
Zapach jest trochę chemiczny.
Działanie bazy po kilkukrotnym stosowaniu powoduje mocne wysuszenie skóry, do tego stopnia, że zauważalne są suche skórki przed nałożeniem jeszcze podkładu. Po nałożeniu podkładu wygląda to słabo.
Po stosowaniu bazy Bell cera, gdzie była ona nakładana, była sucha i długo minęło zanim doszła do siebie.
Moim zdaniem nie warto jej używać na co dzień, tylko na większe wyjścia. Nie ma efektu matowej cery przez cały dzień, cera się wybłyszcza ale w mniejszym stopniu.
Mam mieszane uczucia co do tej bazy, zużyję ją na większe okazje, ale nie zakupię jej ponownie.

Podoba mi się opakowanie... im to by było na tyle. Nieprzyjemnie pachnie, posiada konsystencję, która ciężko się rozprowadza. Matuje lecz w żaden sposób nie przedłuża trwałości podkładu.

Kolejny zawód w związku z marką Bell. Baza nie spełnia żadnych oczekiwań ani moich, ani tych zapewnianych przez producenta. Nie matuje w ogóle, nie wygładza, nie zmniejsza widoczności porów. Skóra świeci się po max 40 minutach.

NIE

Spodziewałam się takiego działania za tą cenę. Rzeczywiście ygładza i matuje. Niestety moja cerę wysusza. Nie trzyma długo makijażu zwłaszcza w ciepłe dni. Nie zdecyduje sie na kolejny zakup

Rozczarowanie

Baza jest silikonowa , niewidoczna, szybko się wchłania ,daje efekt miłej , gładkiej cery , i tylko to w niej mi się podoba.
Wybrałam matującą bazę , ale mat utrzymuje się bardzo krótko ;/
Opakowanie nie przyciąga do tego jest małe i szybko się zużywa. Raczej nie kupię ponownie. A szkoda bo ogólnie produkty z Bell bardzo lubię jednak baza nie przypadła mi do gustu.