SkinCeuticals

BARDZO DOBRY

Długo zastanawiałam się nad zakupem tego produktu (miałam słabe doświadczenie z retinolem - preferuję witaminę C), jednak się skusiłam i... Po pierwszej aplikacji cera promienna i gładka - zero podrażnień więc nałożyłam go ponownie na noc. Rano twarz zaogniona i piekąca - tragedia... odczekałam kilka dni i ponowna aplikacja - rano pieczenie, czerwone, łuszczące się plamki... Moje męki trwały ok. 4 tygodni - retinol(2, 3 razy w tygodniu), później maseczki: natłuszczające i nawilżające, odżywcze kremy i serum nawilżające -słowem leczenie mocno podrażnionej skóry! Później nastąpił przełom - moja cera zaakceptowała ten produkt i mogłam go używać co drugą noc bez podrażnień - cera wyglądała idealnie: gładka, sprężysta, pory zminimalizowane. Generalnie trzeba zachować ostrożność i uzbroić się w cierpliwość w trakcie kuracji tym kremem, efekty końcowe są jednak bardzo zadowalające. Czekam na jesień - wtedy do niego wrócę, ale z pewnością już mądrzej... Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 sztuka

Miłość od pierwszego użycia

Ce Ferulic był pierwszym kosmetykiem z wit. C, który stosowałam, i jak dotąd - najlepszym. Serum kupiłam na pierwsze oznaki starzenia, tuż po 30, kiedy moja skłonna do rumienia i podrażnień skóra zrobiła się bardzo nierówna w kolorze. Do dzisiaj nierówny koloryt jest moim największym kosmetycznym wyzwaniem. To serum doskonale radzi sobie z wyrównaniem koloru. Działa już po 2-3 tygodniach i stopniowo widać coraz lepsze wyniki stosowania. Świetnie nawilża (można stosować na dzień zamiast kremu) nawet bardzo suchą skórę. Lekko napina i wygładza pierwsze zmarszczki (albo już sobie wmawiam, bo taka w nim jestem zakochana). Nadaje się pod makijaż. Przy użyciu leciutko się klei, ale po chwili to wrażenie znika. Nie zostawia tłustej warstwy, jest szalenie wydajne (wersję mini używałam przez kilka miesięcy). Byłby to kosmetyk idealny... Niestety jest koszmarnie drogie i nie wiem, czy jeszcze się na nie skuszę. Na razie (bez powodzenia) testuję tańsze zamienniki. Niemniej było warte każdej wydanej złotówki.