SkinCeuticals Blemish + Age Defense Serum kontrolujące produkcję sebum

Nie jestem już nastolatką ale nadal mam kłopoty ze zmianami trądzikowymi, nadmierną produkcją sebum i rozszerzonymi porami dlatego po wnikliwym przestudiowaniu internetu sięgnęłam po serum Blemish+ Age Defense, które jest dedykowane do leczenia trądziku dla starzejącej się skóry skłonnej do wyprysków, ma nie tylko minimalizować niedoskonałości ale i zmniejszać zmarszczki. Opinie wszędzie doskonałe także postanowiłam spróbować. Formulacja ma dość prosty skład- to mieszanka kwasu diowego, kwasu salicylowego, LHA, kwasu glikolowego i kwasu cytrynowego, szybciutko się wchłania, jest naprawdę lekkie. Od czasu do czasu tuż po aplikacji preparatu odczuwam deliktatne szczypanie, które szybciutko mija.Po pierwszym miesiącu systematycznego stosowania rano i wieczorem zauważyłam znaczne ograniczenie świecenia skóry, wyraźne zmniejszenie porów i ujednolicenie kolorytu skóry. Po około dwóch miesiącach regularnego użycia wyraźnemu rozjaśnieniu uległy moje przebarwienia potrądzikowe i posłoneczne. Skóra ma piękny koloryt, pory oczyszczone, domknięte, wypryski pojawiają się już bardzo rzadko. Co do redukcji zmarszczek, trudno mi ocenić działanie preparatu w tej kwestii bo zmarszczki mam jedynie w okolicach oczu, gdzie serum nie stosuję, na pewno mogę mówić o większej elastyczności skóry, poprawie napięcia, jędrności. Żaden z preparatów, które używałam do tej pory nie radził sobie tak dobrze z moimi problemami! Minusem jest na pewno cena, no ale od czego mamy portale aukcyjne;) Serum może też nieznacznie wysuszać dlatego tuż po wchłonięciu używam nawilżacza tej samej firmy- Hydrating B5 i jak dla mnie jest to duet doskonały Używam tego produktu od: 8 mięscięcy Ilość zużytych opakowań: 14 fiolek po 5 ml

Serum spełnia wszystkie obietnice producenta. Poleciła mi je kosmetyczka, i na szczęście uprzedziła że na początku kuracji nastąpi znaczne pogorszenie wyglądu mojej cery. Jest to związane z oczyszczaniem się porów. Wszystko co w nich zalegało musiało wyjść na zewnątrz w postaci krostek, grudek, ropnych zmian, trwa to około 2 tygodni, potem faza gojenia i śliczna buźka po miesiącu stosowania. Teraz nowe zmiany się nie pojawiają, skóra jest gladsza, przebarwienia jaśniejsze. Polecam zwłaszcza na trądzik hormonalny zlokalizowany w okolicy brody, żuchwy i szyi. Jeżeli chodzi o cenę - jest wysoka - ale opakowanie 30 ml starczy spokojnie na ponad 6 miesięcy stosowania. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Mialam nadzieje na ograniczenie wystepowania niedoskonalosci, przyspieszenie gojenia sie niedoskonalosci, oczyszczenie porow, wyladzenie powierzchni skory. Serum niestety spowodowalo u mnie wysyp jeszcze wiekszy niz przed jego stosowaniem, stosowalam je ponad 3 miesiace az w koncu uznalam, ze nie jest dla mnie i dalam sobie z nim spokoj. Jest lekkie, zostawia delikatna glicerynowa powlocze czego nie lubie. Raczej nie zapycha. Oczyszcza pory ale dla mnie dziala za slabo chyba... wysyp trwajacy ponad 3 miesiace moze zniechecic, tymbardziej, ze nie mam pewnosci, ze sie kiedys skonczy. Zamienilam na skinorem i nie zaluje. Lubie produkty Skinceuticals ale to serum jest dla mnie bublem. Nie wplynal tez specjalnie na zmarszczki. Nie polecam osobom z ropnymi zmianami bo jest za slaby. Używam tego produktu od: 3 miesiece (rok temu) Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie (nie cale)

Po kosmetyku z takim składem (i w takiej cenie) oczekiwałam jakiegokolwiek działania, ale niestety gorzko się rozczarowałam. Przez 2 miesiące stosowałam serum regularnie, rano i wieczorem, ale poza miejscowym (i na szczęście przejściowym) podrażnieniem, nie odczułam żadnego działania. Łojotok ma się dobrze i dzielnie sobie poczyna, a pory chyba nigdy nie były szersze. Strata niemałych pieniędzy. Nie polecam. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe opakowanie

SKINCEUTICALS to taka moja świeta trójca..CE FERULIC,PHLORETIN CF i Age Defence..To ostatnie jest swietnym sprzymierzeńcem na okres wiosenno-letni..Jak żadne inne -kontroluje sebum,bierze cerę w ryzy i przez to mamy problem trądzików czy niepodzianek napewno mniejszy..Jest przezroczyste,wchłania sie od razu,takze poranna pielegnacja tym preparatem jest poezją:)Ta linia nosi nazwę KORYGOWAć:) Wraz z upływem czasu oraz bez względu na tryb życia, skóra zmienia się i pojawiają się na niej oznaki starzenia. Zmarszczki i drobne linie, przebarwienia i utrata elastyczności stają się coraz bardziej widoczne. Oznaki te mogą być wynikiem rozpadu kolagenu, spowolnienia odnowy komórkowej czy braku nawilżenia. Objawy te nasilają się pod wpływem ekspozycji na słońce, szkodliwego działania czynników zewnętcznych czy dymu papierosowego. Program pielęgnacji prewencyjnej i korygującej pomaga w zwalczaniu tych szkodliwych czynników i spowalnia pojawianie się oznak starzenia. Pielęgnacja korygująca SkinCeuticals łączy oczyszczone składniki wzmacniające, rozjaśniające i złuszczające o silnym działaniu w celu regeneracji uszkodzonej skóry. SERUM KONTROLUJĄCE PRODUKCJĘ SEBUM, DZIAŁA NA CZYNNIK WYWOŁUJĄCY WYPRYSKI I POMAGA ZAPOBIEGAĆ HIPERPIGMENTACJI ..Czegoż chciec więcej ?:)Swietny produkt!!!!

Stan przed: cera po kuracji antybiotykami przeciwtrądzikowymi, czyli bardzo wysuszona skóra i nawrót trądziku:(. Muszę przyznać że byłam załamana, bo sądziłam, że to była ostatnia deska ratunku w walce o ładną cerę. Wtem... z odsieczą pojawił się Blemish + Age Defense :) Nie wiem już co mnie skłoniło do zakupu, ale to był strzał w 10! Niezbyt wierzyłam w jego działanie, więc nie można tu mówić o efekcie placebo (a opinii ma mnóstwo i to baaardzo pozytywnych). Już po ok. 2 tyg. stosowania skóra się wyrównała, zaognione zmiany się uspokoiły, nowe niespodzianki się nie pojawiały, a jeśli już to szybciej znikały. Początkowo używałam raz dziennie żeby przyzwyczaić skórę, później rano i wieczorem, siedem dni w tyg. Obecnie kilka razy w tygodniu w zależności od potrzeb. Zrobiłam próbę i odstawiłam na jakiś czas - brak wysypu etc, więc skóra się nie przyzwyczaja, ani uzależnia i nadal jest wyciszona. Oczywiście nie jest to magiczna różdżka, a mojej cerze daleko do ideału, ale widzę poprawę ( i pluję sobie w brodę, że nie wypróbowałam tego cudeńka przed antybiotykami). Trzeba pamiętać o nawilżaniu i ochronie przeciwsłonecznej. Specyfik jest dość wydajny, a cena jak za takie działanie niewygórowana, choć może stanowić wyzwanie dla budżetu. Co do działania przeciwzmarszczkowego - nie da się sprawdzić, ani zmierzyć. Z pewnością można zauważyć wygładzenie. Sympatyczna aplikacja, profesjonalne opakowanie i fajny zapach. W okresie wiosennym pojawia się u mnie problem z krostkami natury alergicznej, jestem ciekawa czy sobie z nimi poradzi. Uzupełnię wtedy recenzję. Polecam, bo to porządny, jakościowy produkt, spełniający obietnice producenta. Używam tego produktu od: 4 m/ce Ilość zużytych opakowań: okolice dna 1. opakowania x 30ml

Od lat walczę se swoją mieszaną i ciągle zanieczyszczoną skórą. Wizyta u kosmetyczni raz w miesiącu to konieczność a i tak wyglądałam zawsze tak sobie. Tylko zimą, gdy mogłam robić profesjonalne zabiegi kwasami, moja skóra wygladała ładnie. Żałuję, że nie odkryłam tego CUDA z 10 lat temu. Moje problemy ze skóą się po prostu skonczyły. Nie od razu, po tygodniu zauważyłam uspokojenie skóry (po fatalnym doświadczeniu z olejowym myciem twarzy), po miesiącu byłam pod wrażeniem efektów a teraz mam skórę idealną nie licząc małych blizn i rozszerzonych porów. Zaczerwienienia, małe grudki, wszelkie nierówności, zaskórniki po prostu powoli znikały a teraz nie mam ich WCALE. Same oczywiście nie wyparowały - w trakcie pierwszych 3 miesięcy odruchowo zdrapywałam trwarde malutkie kuleczki z twarzy - to były zaschnięte (chyba?) zaskórniki. Wcześniej marzyłam o pozbyciu się wiecznych nierówności. Teraz mam już inne marzenia, np. zmniejszyc pory o co wcześniej w ogóle nie dbałam bo widziałam gorszy defekt. Chociaż to serum jakby trochę je zmniejszyło ale nieznacznie. Co do sebum to faktycznie wydzielanie się unormowało ale nie mam matowej skóry, jest tak jak powinno być. Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 buteleczki

Uwielbiam SkinCeuticals, ich sera z wit. C to pozycja obowiazkowa w mojej pielegnacji. Poniewaz zawsze co roku poddaje sie zabiegom dermatologicznym z kwasami AHA do 70%, nie wyobrazam sobie nieuzywania non-stop czegos bez kwasow. Od lat uzywam Effaclar K albo Diacneal Avene, ale gdy moja ulubiona firma wypuscila takie cudo, nie moglabym go nie kupic! I jak zwykle charakterystyczna konsystencja: przezroczysta ciecz, mocno pachnąca spirytusem. Poprawia koloryt skory, wierze, ze dziala przeciwzmarszczkowo, nie wysusza skory, swietnie rozprawia sie z kielkujacymi niespodziankami;) doskonale oczyszcza pory. Dla mnie bez wad, ale nie daje maksymalnej ilosci gwiazdek dlatego, ze samo serum nie wystarcza, musze laczyc je w tygodniu z Effaclarem, zeby pory byly calkowicie niewidoczne (a mam na tym punkcie obsesje). Urzeka mnie pomysl buteleczki z dwoma zakretkami: jedna to pipetka, a druga korek, dzieki czemu serum moze ze mna latac po swiecie, a ja nie musze sie przejmowac, ze kiedy ja popijam wino na pokladzie, moje ubrania sa wlasnie zluszczane w luku bagazowym;) Cena ok, tu we Francji place ok. 80 euro, wiec jak na serum to nie duzo. I jeszcze jedno: rzeczywiscie, ogranicza ilosc sebum - po nocy z tym serum nastepnego dnia nie musze nawet pudrowac twarzy, po kremie nawilzajacym wyglada bardzo, bardzo matowo. Używam tego produktu od: kilku miesiecy. Ilość zużytych opakowań: idzie druga.