Lirene Dermoprogram

Imprezowy BFF

Produkt jest absolutnym viralem i nie ma co się dziwić! Balsam przede wszystkim nadaje zdrowego blasku skórze, wygląda jak muśnięta słońcem. Produkt nakładam przede wszystkim przed wiekszymi wyjściami w sezonie wiosenno-letnim i sprawdza się genialnie. Delikatnie wyrównuje koloryt skóry, a jestem mega bladziochem. Efekt jest piękny, rozświetlony z nienachalnymi drobinkami migoczącymi się w słońcu i wgl nie daje pomarańczowego odcienia. Kolejną zaletą jest zapach, wygodna aplikacja czy jego wydajność. Po aplikacji produkt utrzymuje się aż do dokładniejszego umycia. Ja nie miałam też problemu aby pozostawiał ślady na ubraniach. Czasami testuję go również na twarz zgodnie z wytycznymi producenta i też daje fajny efekt rozświetlonej cery. Uważam, że w tej kategorii cenowej nie ma sobie równych! Polecam go przyjaciółkom i polecam go tu na wizażu.

Brzoskwiniowy hit

Na codzień staram się pamiętać o ochronie przeciwsłonecznej, zwłaszcza, gdy stosuje kosmetyki z kwasami. Odżywczy krem pod makijaż z spf 30 kupiłam w ciemno. Konsystencja kremu jest lekka, idealnie rozprowadza się na skórze, bez uczucia ciężkości i rolowania. Ze względu na brzoskwiniowy kolor nie ma tu efektu bielenia, co często zdarza się przy innych tego typu kosmetykach. Wykończenie kremu jest takie naturalne, z lekkim rozświetleniem. Krem idealnie sprawdza się jako baza pod makijaż. Na plus też działanie odżywcze, krem fajnie nawilża skórę, a przy mojej cerze mieszanej nie mam potrzeby nakładania dodatkowej pielęgnacji. Bardzo podoba mi się też jego brzoskwiniowy zapach, który umila codziennie stosowanie. ZALETY Lekka konsystencja Ochrona spf 30 Nie bieli Nie roluje się Brzoskwiniowy kolor i zapach Idealny pod makijaż Nawilża i odżywia WADY Brak