Chusteczka Elite,,Easy Demaq'' Bye Bye Panda Eyes, którą w Rossmannie kupiła dla mnie mama. Bardzo mnie ciekawił ten produkt od pierwszego wejrzenia. Nazwa i wygląd opakowania już znacznie przeważyły decyzję o zakupie, a do wyboru były dwa kolory chusteczek: różowa i miętowa. Ja wybrałam właśnie jasno różową i jestem z niej bardzo zadowolona. Dodatkowo od razu powiem, że cna tego cuda jest naprawdę niewielka. Akcesorium te kosztuje 19,90 zł. Oczywiście zadaniem tej chusteczki jest zmywanie naszego makijażu tylko za pomocą wody. Jednak to nie wszystko, ponieważ ma ona dwie różne strony. Pierwsza z długimi włoskami ma za zadanie usuwać każdy makijaż, zanieczyszczenia oraz nadmiar sebum. Druga natomiast z krótszym włosiem również wykonuje demakijaż, ale również peelinguje naszą skórę. Materiał to w 100% Poliester i w dotyku jest milutki, ale sztuczny. Po zmoczeniu wodą i nawet delikatnym odciśnięciu już po chwili ,,szmatka'' jest po prostu sucha i wymaga ponownego zmoczenia. Miałam problem z odróżnieniem rodzaju włosia. Oba wydawały mi się takie same, ale po pierwszym praniu już było widać drobną różnicę. Nie mogę tutaj powiedzieć o peelingowaniu, bo ta strona nie jest w żaden sposób szorstka i nie zastąpi nam peelingu z prawdziwego zdarzenia. W każdym razie jednak jej głównym zadaniem jest zmywanie naszego makijażu tylko za pomocą wody. Faktycznie muszę przyznać, że radzi sobie z tym całkiem dobrze. Przetestowałam ją dość dokładnie i mogę potwierdzić, że świetnie radzi sobie ze zmywaniem nawet trudnych makijaży. Bez problemu ściąga krem BB, wszelkie korektory, cienie, tusz, a nawet matowe pomadki schodzą od razu. Warto najpierw przyłożyć zwilżoną chustkę do twarzy i makijaż zaczyna sam schodzić, bez zbytniego pocierania. Nawet przy drobnych ruchach, nie drażnimy skóry, ponieważ materiał jest do niej naprawdę bardzo przyjemny. Po praniu nie traci na swojej wartości i nadal wykonuje to co było jej zadane. Teraz również ważny moment w opisie, ponieważ znajduje się tutaj minus produktu. Mianowicie chodzi mi tutaj o czyszczenie. Po użyciu próbowałam wyprać ją w rękach za pomocą mydłach no i serce mnie bolało ze strachu, bo myślałam że skończyła już swój żywot. Nie wiem czy miałam jakieś wadliwe mydło czy problem leży w szmatce, bo po prostu nie reagowała z tym detergentem. Plama po tuszu jak i przed myciem tak i po umyciu ściereczki była nienaruszona. Uważam, że to duży minus, ponieważ takie akcesoria powinniśmy móc zabierać na wyjazdy gdzie jak wiadomo nie zawsze jest pralka i mamy możliwość oczyszczenia jej w taki sposób. Po wrzuceniu do pralki jednak wszystko ładnie puszcza i jest jak nowa. Po za tym szybko wysycha i akurat w moim przypadku, gdy używam jej w domu nie jest to dla mnie problem, ponieważ pralkę puszczam codziennie i mogę jej spokojnie wieczorem używać na nowo. Jednak do prania w rękach na wyjazdach niestety się nie sprawdza. Po kilku praniach nie zmieniła swojej dokładności w zmywaniu. Jest to dla mnie świetne rozwiązanie, ponieważ moje oczy często są nadwrażliwe i wszelkie płyny je dodatkowo męczą, a ta metoda jest dla nich bezinwazyjna. W jednym z rogów znajduje się tasiemka z nazwą firmy i dzięki temu możemy ją odwiesić na wieszak do spokojnego wyschnięcia. Podsumowując muszę przyznać, że jestem z niej zadowolona. Taki produkt to wielka wygoda i niejako oszczędność pod kwestią demakijażu. Ze zmywaniem radzi sobie świetnie, czyli to co zostało jej zapisane - działa. Po za tym to opakowanie mnie po prostu urzeka i może też dlatego mam lekką słabość do tej chustki, ale serdecznie polecam jej spróbować.
Zalety:
- opakowanie
- cena
- dobrze usuwa makijaż jedynie zmoczona wodą
- można prać w pralce
Wady:
- brak rozróżnienia strony peelingującej
- ciężko wyczyścić ją w rękach
- sztuczny materiał
- ciężko ją zmoczyć
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu