Schwarzkopf Gliss Color Perfector, Odżywka do włosów farbowanych 

O ile szampon z tej serii bardzo mi się sprawdza, tak o tej odżywce nie mogę powiedzieć tego samego. Nakładałam ją na uprzednio umyte szamponem włosy, od ucha po same końce. Po kilku minutach spłukiwałam. Moje włosy są rozniaśniane, wysokoporowate, suche. Odżywka ta jak żadna inna ogromnie mi je przeciążała. Włosy zbijały się w strączki i były jakby tłuste. Mimo wielu podejść do tej odżywki, eksperymentowania z czasem jej trzymania na włosach, nakładaną ilością, za każdym razem efekt był taki sam. Z plusów mogę wskazać zapach odżywki - bardzo ładny, przyjemny oraz konsystencję - była w sam raz, dobrze nakładało mi się tę odżywkę na włosy. Mimo wszystko niestety nie mogę polecić tego produktu.

Poprawna odżywka do włosów, nie jest ani niesamowita ani zła. Włosy są po niej miękki i nie plączą się. Nie zauważyłam by lepiej wpływała na kolor włosów przefarbowanych. Zdecydowanie wolę te malutkie kuracje do włosów.

Farbuję włosy odkąd pamiętam - na zmianę przyciemniam, rozjaśniam, nie mogę żyć w jednym kolorze ;) Dodatkowo codziennie używam suszarki, prostuję, lakieruję - moje włosy nie mają ze mną lekko. Stawiam na pielęgnację i stosuję całe linie produktów do włosów zniszczonych. Jako, że chciałabym jak najdłużej zachować blask swoich farbowanych włosów, stwierdziłam, że warto spróbować serii stricte do włosów po koloryzacji. Na pierwszy ogień poszło Elseve Color Vive od L'oreala, które uwielbiam i jest fenomenalne! Zachęciło mnie to by dalej uderzać w "czerwone" serie do włosów. Jako, że lubię Gliss Kura, nabyłam szampon i odżywkę. Z bólem serca muszę przyznać, że jest on daaaaleko w tyle za L'orealem... Odżywkę otrzymujemy w typowym dla Gliss Kura opakowaniu, w czerwonej kolorystyce ( jak wszystko, co do farbowanych;) ). Kosmetyk ma białą, kremową konsystencję, ale dość rzadką. Pachnie przeciętnie, chyba identycznie jak któraś z innych serii Gliss Kura ( Ultimate Repair? ). Niestety, zapach jest bardzo ulotny, krótkotrwały i ulatnia się już podczas zmywania. Szkoda, bo Color Vive ma niesamowicie intensywny, "fryzjerski" zapach, który utrzymuje się na moich włosach rekordowo długo po wysuszeniu. Jeśli chodzi o działanie, to tu też szału nie ma. Odżywka nie pomaga jakoś szczególnie przy rozczesywaniu splątanych włosów. Ot, lekko nawilża i to tyle. Nie ma mowy o dłuższej ochronie koloru czy też poprawie kondycji włosów. Cena i dostępność oczywiście na plus. Niestety, nie dam już jej drugiej szansy. Krzywdy nie zrobiła i raczej nie zrobi, ale L'oreal ma prawdziwego asa w rękawie dla włosów farbowanych ;)

Pierwsza odżywka, gdzie nie muszę się zastanawiać czy jest w ogóle sens nakładania jej. Włosy sprawiają wrażenie odżywionych i nawilżonych. W dodatku są mięciutkie. Z innymi kosmetykami potrafi czynić cuda.

Długi czas myślałam, że odżywki do farbowanych włosów nic nie dają. I w eieksozsci jednak tak jest. Jednak trafiłam na tą i jestem zaskoczona. Podczas korzystania z niej mój farnowany kolor tak szybko się nie spłukał, był bardzo świeży ciągle. Dodatkowo odżywka fajnie nawilża włosy, są bardzo miękkie i przyjemne. Jest dość gęsta i przez to mało wydajna. Zapach bardzo przyjemny. Szkoda, że takie małe opakowanie jest. Ale z drugiej strony w promocji można kupić w dobrej cenie - także wtedy jest okej za tą cenę.

Bardzo lubię odżywki Gliss Kur, ta jest tak samo dobra jak pozostałe. Mam włosy cienkie z tendencją do przyklapu, rozjasniane z podniszczonym spodem- to słowem wstępu. Oczekiwałam łatwiejszego rozczesywania, nawilżenia i nie obciążania włosów i to wszystko dostałam. Nie zauważyłam większego wpływu na kolor włosów, ale u mnie wszystkie farby trzymają się tak samo dobrze.

Schwarzkopf Gliss Kur, Hair Repair, Ultimate Color, Odżywka do włosów farbowanych to kosmetyk, który zalegał u mnie w łazience parę dobrych miesięcy... W końcu udało mi się ją skończyć i zdecydowanie nigdy do niej nie wrócę. Odżywka zamknięta jest w czerwonej, plastikowej tubce. Ma biały kolor, przyjemny zapach i jest bardzo gęsta (a przez to myślałam, że treściwa). Kupiłam ją z myślą o moich rozjaśnianych włosach, aby łatwiej je rozczesywać po myciu i trochę wzmocnić. Odżywkę nakładałam zawsze na osuszone ręcznikiem włosy i dokładnie wczesywałam. Niezależnie czy pozostawiłam ją na włosach na 3 czy na 15 minut efekty zazwyczaj były tak samo marne. Jeszcze mokre włosy trudno się czesały, natomiast po wysuszeniu były spuszone... zero pozytywnego wpływu na kolor ewentualnie można się było dopatrzeć na tej głowie odrobinę nabłyszczenia. Po kosmetykach od Schwarzkopf spodziewam się dużo więcej i dziwie się, że wypuścili taki bubel. Nawet niska cena niczego tu nie rekompensuje.

Odzywka gliss kur fajnie podzialala na moje wlosy. Nie jest to jakis spektakularny efekt, jakoś nie zwróciłam szczególnej uwagi w jej działaniu na ochronę koloru, ale bardzo fajnie nawilża włosy i powoduje, ze sa miekkie, gładkie i lepiej sie rozczesuja. Mam dosc mocno porowate wlosy, dlatego zdziwilam się, ze tak tania odżywka tak podzialala na moje wlosy. Latwa w uzyciu, do splukowania, jak standardowa odzywka do wlosow, nie obciąża, opakowanie zgrabne, dobrze wydobywa sie z niego produkt.

Kupiłam cały zestaw tego produktu szampon i dwie odżywki i jestem z nich bardzo zadowolona. Odżywkę stosuje około 2 razy w tygodniu. Włosy po jej użyciu są delikatniejsze i przyjemniejsze w dotyku. Odżywka ułatwia rozczesywanie. Ładnie pachnie. Posiada wygodne opakowanie.

Kupiłam ją przez przypadek jako jedyną dostępną odżywkę w osiedlowwym sklepiku ;P mam włosy zrobione w ombre cienkie, dość suche i doświadczone różnym eksperymentami . Nie byłam zawoedziona po jej użyciu . Włosy były mięciutkie, ślicznie pachniały i nie puszyły się . Podkreślę , że nakładając każdą odżywkę omijam nasadę włosów . Jest OK :)

Gliss Kur od Schwartzkopf - odżywka do włosów farbowanych - Ultimate Color. Tak samo jak szampon z tej samej linii - pachnie cudownie, a zapach utrzymuje się długo na włosach - perfumowany, bardzo przyjemny. W konsystencji kremowa, lekka łatwo wydobywa się ją z butelki. Opakowanie też niczego sobie- zgrabne i podoba mi się, ze odwrócona jest do góry nogami. :D Co do odżywki - nie jest ona ciężka, nie obciąża moich kosmyków, dobrze się ją rozprowadza i doskonale spłukuje z włosów. Ułatwia ona rozczesywanie włosów- co dla nie jest wielkim atutem. Tak jak szampon ma ona za zadanie utrwalenie koloru, dodanie włosom blasku oraz pięknego wyglądu. Moje włosy stały się zdrowsze, gładsze i jedwabiście miękkie w dotyku. W duecie z szamponem z tej samej linii - jest idealna i nie ukrywam, że chyba częściej zacznę używać szamponów i odżywek z tej samej serii - aby moje włosy wyglądały cudownie.

Uważam, że była to najgorsza odzywka jaka kiedykolwiek kupilam. Za te same pieniadze mozna kupic cos o wiele lepszego. Szkoda tylko tej plastikowej butelki, mogla byc zuzyta na inny, lepszy kosmetyk. Ostatecznie zuzylqm do depilacji Zalety: Brak!! Wady: - dziwny zapach - opakowanie z ktorego ciezko wydobyc koncowke produktu - brak ochrony koloru - absolutny brak pomocy przy rozsczesywaniu wlosow, masakra, mialam wrazenie ze jeszcze gorzej, uzywalam razem z szamponem z tej samej serii , jak i innym - wlosy byly strasznie sianowate po uzyciu tej odzywki - kompletnie nie wydajna Zdecydowanie nie polecam.....

Farbuję włosy na rudo od prawie roku (naturalny kolor to średni ciepły brąz). Tą odżywkę kupiłam 19 maja w Biedronce za 10 zł. Ogólnie mam szczęście do kosmetyków, ale tym razem wysoka półka znowu mnie zawiodła.

Jeśli chodzi o zapach, to jest on miły dla noska. Niestety nie przekłada się to na działanie odżywki. Po prostu niespecjalnie działa ma korzyść farbowanych włosów. Ani nie przedłuża koloru ani nie wpływa na miękkość i nawilżenie. Na tym by mi najbardziej zależało... Kupiłam tę odżywkę razem z szamponem i liczyłam na to, że w duecie będą współgrały i pielęgnowały kolor. Opakowanie jest ok, cena też. Mój stosunek do tej odżywki jest powiedzmy...chłodny.

W przeciwieństwie do szamponu z tej samej serii ta odżywka jest do kitu. Strasznie obciąża włosy, nie jest warta ani grosza, włosy po niej wyglądają jak nieumyte a dodatkowo jeszcze tłuści skórę twarzy. Nie polecam

Po użyciu tej odżywki moje włosy są ciężkie i obciążone i sama odzywka bardzo je obciąża . Nawet po umyciu i wysuszeniu wciąż mam wrażenie że są tłuste i ciężkie . Nie jestem zadowolona z jej użycia . Jedyne co mi się w niej podoba to ten owocowy zapach . Jeśli chodzi o wydajność to też nie zachwyca bo na każde mycie dużo schodzi.

Odżywka sama w sobie jest całkiem niezła, ale ten zapach... Nie mogę do niego przywyknąć, dla mnie po prostu śmierdzi. Sama w sobie odżywka jest okej - gęsta, wydajna, wygładza włos, ułatwia rozczesywanie, co do samej ochrony koloru ciężko stwierdzić. Często w promocji, nawet po 7 zł :)

Mam mały dylemat odnośnie tej odżywki ponieważ podczas jej używania albo się nią zachwycałam albo pomstowałam na nią. Używałam jej ok. 2 miesięcy. Pierwszy miesiąc był absolutnie fantastyczny, byłam zachwycona działaniem tej odżywki na moich dopiero co przefarbowanych włosach. Świetnie odżywiała, nawilżała, włosy układały się cudownie. Drugi miesiąc był absolutnie koszmarny, włosy sterczały mi na wszystkie strony, nie mogłam ich ułożyć, były sianowate i jakieś takie przesuszone