To chyba najlepszy z "psikanych wygładzaczy - nabłyszczaczy", jaki mi się udało do tej pory znaleźć. Moje włosy są trudne do ułożenia, tzn w ogóle się nie układają, chociaż niby są proste, to zbijają się w strąki, a teraz mam też suche końcówki zniszczone farbowaniem, których nie chcę obcinać, bo zapuszczam włosy. Dodam, że moje włosy przetłuszczają się i muszę myć je codziennie. Ogólnie mówiąc tragedia. Większość produktów do układania błyskawicznie obciąża mi włosy i nie jest w stanie utrzymać fryzury. Mimo wielkich starań, dawno pożegnałam się z piankami, lakierami i ogólnie mówiąc z "klasycznymi" utrwalaczami. To samo tyczy się typowych odżywek wygładzających. Najlepsze okazały się te bez spłukiwania, bo łatwiej jest mi kontrolować ilość i długość na której znajdzie się odżywka. Mam włosy za łopatki, zwykle nakładam od końcówek do wysokości ramion mniej więcej. Paw Pawa nakładam na wilgotne włosy, bardzo mnie cieszy, że z nim, problem z rozczesywaniem, to już przeszłość. Używałam wielu wygładzających sprejów, olejków, kremów, ale większość nie dorastała mu do pięt. Podoba i się, że moje "sianowate" końcówki na prawdę są po nim jak zdrowe włosy: elastyczne, miękkie i pięknie się błyszczą. nie wiem, co to za cudowne silikony, ale ta gładkość i miękkość przywodzi mi na myśl moje, hehe, młodzieńcze włosy z dawnych czasów, przed farbowaniem, a uwielbiam uczucie naturalnych, niezlepionych, nie wysmarowanych włosów. Ten krem do włosów (nie wiem dlaczego jest to przetłumaczone jako "koktajl" - bynajmniej nie brzmi to apetycznie) jest bardzo przyjemny i włosy go piją, a nie są nim oblepione. Często nakładam go też na już suche włosy, jeśli widzę, że brak im nawilżenia i zaczynają się puszyć. Nie wypowiem się może zbyt szczegółowo na temat właściwości wspomagania stylizacji, bo mi chodziło i tak tylko o efekty, które już wymieniłam, a włosy mam proste i wolę ich nie układać, bo to niesie ze sobą tylko bolesne rozczarowanie. W każdym razie na nowej wersji opakowania piszą "loki", chociaż to nie jest produkt dedykowany tylko lokom, więc nie do końca wiem, co producenci mieli na myśli. Ja myślę, że dla loków też powinien być dobry z tym efektem sprężystości i wygładzenia. Zapach mi się podoba, taki jakby arganowo owocowy, ale świeży, czysty i elegancki, i bardzo mi pasuje, że utrzymuje się długo, nawet do następnego dnia, bo mało miałam tak długo pachnących kosmetyków, a włosy w mieście - wiadomo jakie zapaszki potrafią złapać. Opakowanie jest bardzo ładne i w spreju łatwiej się dozuje ten krem, chociaż jest gęsty. Ja nakładam raczej bezpośrednio na włosy. Z drugiej strony uważam, że trzeba zawsze konkretnie mocno wstrząsać tym opakowaniem, bo produkt chyba się rozwarstwia i ciężkie składniki opadają na dno. Moje pierwsze opakowanie musiałam otworzyć i wychlapywać na rękę to gęste z dna butelki, żeby wykończyć produkt, a gdzieś tak 1/8 była na dnie i nie chciała już wychodzić przez spryskiwacz. Takie dozowanie było trudniejsze, łatwo było przesadzić z ilością, więc myślę, że spray jak najbardziej jest odpowiedni, nawet jeśli to gęsty kosmetyk. Produkt jest bardzo wydajny, przy codziennym użyciu wystarczył mi na jakieś pół roku. Ja używam około 5 pompek na mokre włosy. Uważam, że dozowanie produktu jest łatwe, trzeba tylko znaleźć odpowiednią dla siebie ilość, moje zniszczone końcówki na pewno wypijają go więcej.
Zalety:
- działa jak w opisie
- poskramia siano
- wchłania się we włosy
- włosy bardzo miękkie...
- elastyczne
- wygładzone
- nieoblepione
- nieobciążone
- naturalne w dotyku
- bardzo błyszczące
- praktycznie jak nowe
- pięknie pachnie
- bardzo długo pachnie
- łatwo się zmywa
- łatwy i szybki w użyciu
- można nakładać na wilgotne włosy, ale też poprawić na suchych
- bardzo wydajny
- uważam, że w stosunku do wydajności jest bardzo tani
Wady:
- produkt trzeba dość mocno wstrząsnąć przed użyciem, może opaść na dno, o czym pisałam wyżej, ale jak się pamięta o wstrząsaniu, to nie powinno się zdarzyć. Mimo tej wady nie wyobrażam też sobie, że inny dozownik niż spray sprawdził by się tu lepiej
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie