Coś poszło nie tak, jestem zawiedziona i...zdziwiona.
Płyny micelarne są obowiązkowym elementem mojej pielęgnacji i oczyszczania. Jako posiadaczka cery atopowej, mega wrażliwej, delikatnej i bardzo suchej, z przyjemnością dorzuciłam ten produkt do koszyka, sądząc, że będzie tak, jak zwykle jest z kosmetykami LRP - zachwyt i doskonałe działanie. I co? Jajco, mówiąc kolokwialnie i niezbyt elegancko. Jestem zdezorientowana, zawiedziona, zdziwiona i generalnie zła, bo produkt dedykowany cerze wrażliwej i reaktywnej nie tak powinien działać...
ZALETY:
+Opakowanie: mam wersję 200 ml, tak więc butelka jest zgrabna i poręczna. Wykonana z porządnego plastiku, przezroczysta, tak więc na bieżąco kontrolujemy zużycie produktu. Szata graficzna prosta i oszczędna, ale estetyczna. Butelka zamykana jest klapką, którą łatwo otworzyć bez łamania sobie paznokci. Otwór w butli odpowiedniej wielkości.
+Konsystencja: bezbarwny i bezzapachowy płyn. Nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze.
+Niezły skład - brak alkoholu, substancji alergizujących, barwników, zapachu, zwiększona zawartość gliceryny.
+Nie podrażnia moich wrażliwych oczu.
+Cena - zapłaciłam w jednej z aptek internetowych 34,99 zł/200 ml, przyzwoicie.
WADY:
-Po pierwsze: kiepsko zmywa makijaż. Jako dodatek, czyli zmycie olejem i micelem, a potem domywanie żelem, jest okej, ale sam w sobie zmywa słabo - maluję się dosyć mocno, ale inne płyny micelarne dają sobie z moim makijażem radę, ten - nie.
+Po drugie: zapycha. Winowajcą może być gliceryna, powiecie. Możliwe, tyle tylko, że mam mnóstwo produktów, w których to właśnie ten składnik jest dominujący (przykładowo: maseczka ze złotem od Herli, gdzie gliceryny jest od cholery, a nie zapycha wcale!), a krost nie widać. Po tym płynie ZAWSZE miałam na gębie jakiegoś nowego dziada, no zawsze!
+Po trzecie: przetłuścił mi skórę - to jest najdziwniejsze i nie rozumiem kompletnie, dlaczego tak się dzieje! Przy regularnym stosowaniu miałam zamiast cery suchej - tłustą. Nie radziłam sobie z nadmiernym wydzielaniem sebum, przy jednoczesnym uczuciu ściągnięcia! Wniosek? Wysusza i to cholernie, skoro moja skóra zareagowała aż tak.
-Nie odświeża skóry - nie zostawia tłustej/lepkiej warstwy, ale i nie daje poczucia świeżości, już sama woda lepiej działa w moim przypadku.
-Nie łagodzi podrażnień, zdarzyło się, że piekła mnie po nim twarz - jednak były to epizody, jednocześnie oczu nie podrażniał - przedziwna sprawa!
-Niewydajny - przez 3 tygodnie codziennego użytkowania zużyłam 2/3 pojemności - a tylko kilka razy próbowałam zmyć nim cały makijaż, później używałam go na już oczyszczoną skórę, jako ostatni element - inaczej skończyłby się po 2 tygodniach!
***Podsumowując: jestem zawiedziona na całej linii. Ten produkt nie tylko nie spełnia podstawowej funkcji (oczyszczanie oraz demakijaż), ale do tego nie nadaje się do skóry wrażliwej i reaktywnej - chyba że twarz usiana krostkami i świecenie to ''nowy wymiar nawilżania''. Nie robi nic pozytywnego dla skóry, przeciwnie, po 3 tygodniach używania wyglądałam jak krajobraz po bitwie. Nie polecam, są lepsze produkty na rynku, pielęgnujące, dbające o potrzeby skóry wrażliwej.***
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie