Bielenda Sexi Mama, Skuteczna kuracja liftingująca do pelęgnacji biustu 

Balsam jest w wygodnym opakowaniu w tubce zamknięciem na klik. Balsam charakteryzuje się bardzo delikatnym zapachem mało wyczuwalnym. Konsystencja produktu jest kremową delikatna - łatwo się rozprowadza. Produkt szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu ani lepkiej warstwy. Skóra po zastosowaniu jest nawilżona, gładka i odrobinę napięta ale to tylko po zastosowaniu od razu widać efekt. Produkt wydajny jak inne tego typu produkty. Nie podrażnia i nie wysusza skóry.

No więc tak, długo się zastanawiałam co o nim sądzę, zużyłam jedno opakowanie, stosowałam 2x dziennie, jako mama już nie karmiąca, bo karmiąc miałam rozmiar 75I, teraz sobie spada. No więc tak, produkt jest średnio wydajny, bo trzeba go naprawdę dużo, żeby odpowiednio pokryć i nawilżyć skórę, wykonując przy tym masaż. Pachnie dość tak sobie, bez szału, powiedziałabym, że dość "chemiczny" zapach. Krem jest gęsty. Dopóki go używałam, miałam wrażenie, że nawet fajnie napina skórę, dobrze nawilża i uelastycznia, może to balsam, może ja bardzo chciałam to widzieć. Ale jak się skończył, to te niewielkie efekty szybko się ulotniły, więc raczej słabo. Chyba mit, jak wszystkie inne kosmetyki tego typu. Lepiej kupić porządny olejek.

Krem jest nie wydajny, stosuje od dwóch tygodni i prawie się skończył. Roluje się, nie wchłania. Piersi swedza, więc nie nawilża. Po prostu nie wnosi nic dobrego.

Jestem w 8 miesiącu ciąży. Do rozstępów na piersiach zawsze miałam tendencje, więc nawet nie myślałam o takim produkcie. Do czasu kiedy moje piersi, większe o 3 rozmiary, wołały o pomstę do nieba. Obwisły (bo ciężkie cholery-grawitacja), rozstępy wręcz sine, ogólnie wyglądały jak dwa słoneczka z promieniami w kolorze śliwki. W Rossmanie wyśmiałam do męża ten produkt "Tja, już mi mleczarnie wędrują w górę i robią się nieskazitelne", mąż wziął z półki i stwierdził, że zobaczyć można i na pewno nie zaszkodzi. Kobietki.. Królestwo za ten krem! Używam od miesiąca, a efekty widziałam juz po 5 dniach!! Rozstępy widocznie zbladły, 3/4 z nich po prostu zniknęło! O dziwo (nie żeby 15cm :P ), ale zauważyłam, że piersi są bardziej jędrne, uniesione, skóra mniej wiotka, słowem wracają do żywych. Stosuję 1 raz dziennie, po kąpieli. Serdecznie polecam!!!