Palmer's Cocoa Butter Formula, Massage Lotion for Stretch Marks Palmers balsam pielęgnacyjny przeciw rozstępom

Obecnie kończę czas połogu i jest to idealny czas aby się wypowiedzieć w kwestii kosmetyków które używałam w czasie ciąży aby zapobiec powstaniu rozstępów i skutecznie nawilżyć skórę. Zaufałam tylko kosmetykom od Palmers i nie zawiodły mnie na tyle, że obecnie wyglądam jakbym nie była w ciązy. Generalnie zawsze uważałam, że kosmetyki od tej marki są niepowtarzalne. Ich formuły, zapach i nawilżenie są rewelacyjne dlatego wiedziałam, że w czasie ciąży będę używać Palmersa i zaufam mu na tyle, że nie będę wprowadzać innych kosmetyków. Między innymi miałam na co dzień ten lotion który okazał się jednym z najlżejszych formułowo kosmetyków do pielęgnacji który w miarę dobrze i szybko się wchłaniał ale i rewelacyjnie NAWILŻAŁ a nie natłuszczał. Warto tu wspomnieć, że kosmetyki tej marki mocno natłuszczają-ich formuły są gęste i treściwe. Ten balsam jest na tyle lekki w porównaniu do innych olejków itp, że sprawdzi się dla pań które nie lubią efektu natłuszczenia (jak w przypadku np masełka do brzucha). Konsystencja to jedno, nawilżenie to drugie. Skóra pięknie odwdzięcza się miękkością i uczuciem napicia. Głównie smarowałam brzuch podczas dnia aby cięższe kosmetyki zostawić na noc aby nie wchodziły mi w ubranie. Wchłania się rewelacyjnie, dobrze pachnie i jest całkiem wydajny. Jedno opakowanie starczyło mi na całą ciązę. Czasem smarowałam nim okolice brzucha jak biodra i dekolt oraz piersi. Nigdy nie zatłuścił i nie odbijał się na ubraniach. Kwestia rozstępów. Cóż, to rzecz indywidualna bo 70 procent to geny. Ja nie mam rozstępów w ogóle ale uważam, że te 30 procent zawdzięczam optymalnemu nawilżeniu skóry właśnie tymi kosmetykami. Uwaga!! Masaże należy zacząć już od samego początku ciązy a nie jak brzuch jest już widoczny. Wtedy przygotujemy nawilżoną skórę na rozciąganie.

Kupiłam balsam gdy dowiedziałam się że jestem w ciąży i smarowałam nim brzuch, do ok. 7 miesiąca nie było żadnego rozstępu. Później jak zaczęły wychodzić po kolei tak teraz mam caly brzuch w rozstępach. Tak jak przypuszczałam- jest to genetyczne. Smarowałam jeszcze brzuch po ciąży + szczotkowałam… nic to nie pomogło. Generalnie mi ten balsam nie przypasował- nie ma ładnego zapachu, nie pomógł oraz zostawia lepką warstwę. W skrócie: Zalety: - opakowanie z pompką - bardzo wydajny Wady: - nie zapobiegł rozstępom - nie rozjaśnił rozstęp i nie spłycił - nie podoba mi się jego zapach - cena - nie zauważyłam nawilżenia - zostawia lepką warstwę

Nie ma co się oszukiwać - balsam rozstępom nie zapobiegł, pomimo smarowania brzucha 2 a nawet trzy razy dziennie mniej więcej od trzeciego miesiąca ciąży. Z tym, że ja nie wierzę w magiczne właściwości balsamów, których skład w ciąży powinien być prosty. No i tutaj jest - balsam przy tym ładnie pachnie i zostawia na skórze miłe wrażenie. Używałam nie tylko na częściach narażonych na rozstępy (skoro i tak im nie zapobiegał - po co), świetnie mi się sprawdził po goleniu. Mam bardzo wrażliwą skórę i większość balsamów po depilacji tylko mnie uczula (nawet jeśli sto razy na opakowaniu napiszą, że to balsam po goleniu i że jest hiperdelikatny). Tutaj balsam mnie zaskoczył i choćby z tego względu mam zamiar go kupować.

To już jest chyba moje siódme opakowanie balsamu. Używam go na noc i rano skóra jest wypielęgnowana, cudownie nawilżona. Chroni skórę przed rozstępami więc w trakcie diety jest to świetne rozwiązanie.

Balsam Palmer's lubie za działanie ujędrniające które widać już po kilku minutach po użyciu. Skóra robi się bardziej napięta, jędrniejsza - używam go głównie na brzuch. Stosuje go dwa razy dziennie. Zaczęłam go stosować po ciąży, wcześniej o nim nie słyszałam. Pomaga mi więc najbardziej w ujedrnianiu skóry i zapewnieniu nawilzenia. Krem ten zawiera naturalny, bogaty skład: Masło kakaowe, Masło shea, kolagen, elastynę, olej arganowy. Ma taki trochę jakby kakaowy zapach, całkiem przyjemny, bardzo delikatny. Konsystencja jest dość lekką, latwo się rozprowadza I szybko się wchłania w skórę więc super. Opakowanie jest dość spore , w poręcznej bo z dozownikiem więc łatwo się wydobywa z opakowania.

Trzy ciaze i prawie brak rozstępów, w dużej mierze geny ale i zasługa tego balsamu. Świetnie się rozprowadza, nie zostawiam tłustego filmu i plam. Rewelacja ????

Specjalistyczny balsam przeciw rozstępom. Zawiera bardzo fajne składniki : kolagen, elastynę, luteinę, ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej, olejek arganowy, masło shea oraz olejek ze słodkich migdałów. ⚪Bardzo łatwa i wygodna aplikacja dzięki pompce ⚪idealnie nawilża skórę ⚪Zapobiega powstaniu rozstępów i pomaga również rozjaśnić oraz spłycić rozstępy już powstałe ⚪przyjemny zapach ⚪Jest bardzo wydajny

Zacznę od tego, że żaden balsam czy olejek nie jest w stanie przeciwdziałać rozstępom. Jeśli ktoś na to liczy, to lepiej niech nie wydaje pieniędzy na tego typu cuda, bo rozstępy to niestety kwestia genetyki. Tego typu balsamy mogą natomiast pomóc uelastycznić skórę, co sprawi, że rozstępy będą mniej widoczne i szybciej zjaśnieją. Balsam stosowałam dwa razy dziennie przez całą ciążę. Używałam go na brzuch, piersi i pośladki. Zużyłam trzy opakowania, mogę więc śmiało powiedzieć, że jest bardzo wydajny. Balsam ładnie pachnie, dobrze się rozprowadza, ma wygodne opakowanie z pompką. Jest gęsty, więc pod koniec opakowania nic już nie leci z pompki, natomiast po przewróceniu butelki do góry nogami i nabieraniu balsamu palcem, spokojnie wystarczy go jeszcze na tydzień. Jeśli chodzi o efekty, to rozstępom nie zapobiegł. Na brzuchu i pośladkach nie pojawił się ani jeden, natomiast na piersiach sporo, czyli dokładnie tak jak u mojej mamy, która nie stosowała w ciąży żadnych balsamów, więc tak jak pisałam wcześniej, to genetyka. Balsam natomiast świetnie nawilża i uelastycznia skórę. Jest to ważne, bo po porodzie skóra brzucha jest mocno "sflaczała" i musi się skurczyć, a tu elastyczność bardzo pomaga. Ogólnie bardzo polecam balsam, uważam że ma rozsądną cenę, szczególnie, że często jest w promocji. Fajnie nawilża i uelastycznia skórę,natomiast na pewno nie zapobiegnie powstaniu rozstępów.

Będąc w ciąży używałam kilku preparatów na rozstępy i ten również. Jestem bardzo zadowolona z tego produktu ponieważ spełnił moje oczekiwania, spełnił swoją rolę. Kupiłam go w drogerii internetowej w dobrej cenie. Konsystencja jest przyjemnie nawilżająca, dobrze się rozprowadza, jest bardzo wydajny co w przypadku preparatów na rozstępy jest bardzo ważne bo dużo się ich zużywa. Dzięki niemu nie mam praktycznie żadnych rozstępów a te które się pojawiły są praktycznie nie widoczne. Bardzo polecam ten preparat

Powoli kończę opakowanie. Stosuję na go na brzuch, piersi i zewnętrzną stronę ud w czasie ciąży (obecnie szósty miesiąc). Balsam ma świetną tłustawą konsystencję, dobrze nawilża i ma słodki zapach. Używanie go to czysta przyjemność. Jeśli chodzi o same rozstępy to nie wierzę, że sam kosmetyk może zdziałać cuda. Póki co udaje mi się ich uniknąć mimo, że genetycznie mam do nich duuuże skłonności. Warto jednak dbać o elastyczność skóry i codziennie ją pielęgnować w najbardziej narażonych miejscach. Minusem niestety jest słaba wydajność i dość wysoka cena.

Jestem bardzo zadowolona z rezultatów. Jak do tej pory na mojej skórze nie pojawiły się żadne rozstępy. Stosuje go już ponad pół roku. Konsystencja produktu jest gęsta ale łatwo rozprowadza się na skórze. Jest stosunkowo tani porównując specjalistyczne produkty innych marek.

Duży plus za opakowanie - aplikacja poprzez popmke jest nie tylko bardziej higieniczna ale i wygodna, zwłaszcza kiedy w grę wchodza kosmetyki o bardziej treściwych konsystencjach - nie brudzimy całej tuby aby wyciskać produkt. Produkt średnio się rozprowadza, przez bardziej kremową konsystencje ale nie sprawia jakiś dużych problemów, po prostu dotychczas przywykłam do lżejszych konsystencji. Mimo to, dość komfortowo się go używa, wchłanianie nie jest byskawiczne ale nie ma tragedii (należę raczej do osób które zaraz chcą się ubrać i iść a tu chwilę trzeba poczekać). Skład jest fajny. Zapach... Mi przypomina trochę wodę po ogórkach haha nie wiem dlaczego, wolałabym żeby był całkiem bezzapachowy. Mimo wszystko, skóra jest po nim bardziej elastyczna, nawilżona. Co do rozstępów to pewnie będzie czas na ocenę działania po ciąży a do tego jeszcze długo.. Na ten moment uważam że to fajny produkt i pewnie jeszcze po niego sięgnę ale nie ukrywam że będę też szukać czegoś innego. Wydaje mi się że dość szybko znika z opakowania..

Nigdy chyba nie miałam tak nawilżonej, gładkiej i kolorystycznie pięknej skóry. Jestem totalnie zauroczona. balsam jest bardzo wydajny, starcza mi na 2 miesiace przy codziennym stosowaniu na całe ciało. Polecam

Bardzo lubię kosmetyki firmy Palmer's. Miałam już kilka różnych kosmetyków ich marki. Natomiast skupmy się teraz na balsamie przeciw rozstępom. Po regularnym stosowaniu skóra jest pięknie napięta jak i widać jej nawilżenie. Czy zapobiega rozstępom? Cóż tego nie wiem ale myślę, że tak jak wiele kosmetyków, które stosuje się systematycznie tak. Ja się nie przekonałam, ponieważ żadne w trakcie jego stosowania mi nie przybyły, a okres w którym mi się pojawiały już minął, ponieważ stale mam taką samą wagę. Cóż balsam jest bardzo treściwy tak jak już wspomniałam skóra jest pięknie napięta przy regularności stosowania. Jedynym minusem dla mnie jest jego zapach, a raczej całej serii ich produktów. Idzie się przyzwyczaić ale mnie osobiście męczy. Dodatkowo wielki plus za dozownik z pompką. Uwielbiam takie rozwiązanie przy balsamach, ponieważ nie lubię mieć całej klejącej się butelki.

Od razu zaznaczam, że testowałam próbkę o pojemności 20ml w związku z tym nie mogę się wypowiedzieć na temat skuteczności w zakresie zapobiegania rozstępom. To co mi się spodobało to konsystencja tego produktu oraz to jak szybko się wchłania. Konsystencja jest zbita, gęsta, ale równocześnie lekka - trudno to wytłumaczyć i opisać. Balsam wchłania się tak szybko, że po 5 sekundach nie ma śladu i można od razu się kłaść. Minusem jest specyficzny zapach. Na pewno sięgnę po pełnowymiarową wersję, gdy będę potrzebować ochrony przed rozstępami. :) A może nawet kupię jako codzienny balsam, gdyż z reguły nie lubię się balsamować przez to że potem zawsze się kleję, a w tym przypadku tak nie jest.

Balsam zamknięty w plastikowej butelce z pompką, która jest bardzo wygodnym opakowaniem lecz przy końcówce balsamu pompka już nie daje rady aby wydobyć kosmetyk z dna butelki, dlatego iz jest to gęsty produkt i dlatego trzeba je przeciać, gdyż naprawdę na dnie zostaje jeszcze dużo produktu, na kilka użyć. Pojemność 250ml wystarcza na długo. Balsam ma bardzo przyjemny kakaowy zapach z domieszką masła shea. Zapach utrzymuje się naprawdę długo. Produkt rozsmarowany po ciele zostawia delikatny film, lecz ogólnie dość szybko się wchłania. Produkt używałam w ciąży, jak i po niej, nie uchronił mnie od rozstępów ale uważam że w znacznym stopniu poprawił kondycję mojej skóry i "pomógł" zmniejszyć ich widoczność. Kilka rozstępów wyskoczyło mi dopiero w 9 miesiącu ciąży. Kosmetyk uelastycznił moją skórę. W składzie ma dobre składniki m.in. olejek arganowy, kolagen, czy witaminę E. Jestem zadowolona z tego produktu. Cena nie jest zbyt niska, ale przecież często mamy różnego rodzaju promocje, więc można wyhaczyć taniej.

Typowe masło, ciężkie i oporne w rozsmarowywaniu. Nie spodobała mi się ta konsystencja. Osobiście nie lubię zapachu masła shea, więc męczyłam się troszkę, ale do zniesienia. Bardzo długo się wchłania. Do tłustej warstwy na dużym już brzuszku przyklejały mi się wszystkie ubrania, nic nie leżało lużnie. Efekt fajnego nawilżenia i gładkiej skóry mogłam zaobserwować dopiero rano, kiedy wchłonął się przez noc. Czy zapobiegł rozstępom? Nie. Rozstępy są, ale bardzo małe, drobne i jasne. Widoczne tylko z mojej perspektywy, z góry.

Ten balsam to jest hit - wcześniej w niego nie wierzyłam i to był błąd. Produkt znajduje się w butelce z pompką o poj. 250ml. Pompka akurat nie jest tutaj dobrym rozwiązaniem, gdy balsam się kończy to najlepiej przeciąć butelkę, ponieważ balsamu zostaje na dnie jeszcze sporo do wykorzystania. Zapach ma bardzo delikatny, jego konsystencja jest dość gęsta. Wystarczy niewielka ilość do swobodnego posmarowania danej części ciała. W pierwszej ciąży uznałam, że na pewno jest przereklamowany i kupiłam inny produkt przeciw rozstępom - efektem tego miałam brzuch, wyglądający jak przejście dla pieszych ;-) Rozstępy pokryły całą powierzchnię mojego brzucha. W drugiej ciąży stwierdziłam, że może jednak spróbuję tego balsamu a nie innych. I to był strzał w 10! Przez całą drugą ciąże nie pojawił się ANI JEDEN rozstęp na mojej skórze a w ostatnich dwóch miesiącach brzuch miałam naprawdę spory. Stosowałam go od 3 miesiąca ciąży, 1-2x dziennie smarując jedynie brzuch, czasem nawet pominęłam gdy mi się zapomniało. Jedno opakowanie wystarczyło mi do końca ciąży, tak więc produkt jest bardzo wydajny. Balsam bardzo nawilża skórę, pozostawia na niej tłusty film, dzięki temu skóra jest cały czas nawilżona, gładka i napięta. Cena może nie jest jakaś wybitnie niska , ale myślę, że ten produkt jest zdecydowanie wart swojej ceny. Polecam go każdej kobiecie w ciąży ( i nie tylko). I tak, uważam że u mnie zdecydowanie sprawił, że rozstępy w drugiej ciąży się nie pojawiły :)